Aborcja u konia

Znalazłam info, ale tylko o ludzkiej, kociej i psiej 😉

Jak to wygląda? Słyszałam o prostaglandynie, czyli aborcji chemicznej, oraz o miażdżeniu zarodka. Czy aborcja (chemiczna lub mechaniczna) przeprowadzone wcześnie dają jakieś komplikacje w przyszłości jeżeli chodzi o zajście w ciążę?

Prawdopodobnie mam kobyłe w ciąży z jakimś chłamem...
Znajoma podała kiedyś zastrzyk na poronienie swojej klaczy i wszystko skończyło się dobrze. Później kryła i ciąża oraz poród przebiegał bez komplikacji, źrebak piękny i zdrowy 🙂 Niestety nie wiem jak ten zastrzyk się nazywał. Dostała u zwykłego weta.
Borowa, zapytam z ciekawości - kupiłaś klacz, która miała nie być źrebna, a okazała się źrebna i poprzedni właściciel to zataił? Jeśli tak, możesz dochodzić swoich praw w sądzie...
Zaźrebili mi kobiłe w hotelu.... wypuścili podrostka (2 lata) na padok i ją krył, grzała się, wiec prawodopodobnie zaszła. Proszę o nie komentowanie tego, bo nie wymaga to komantarza... 😕
nie wymaga to komantarza... 😕


tylko współczucia...
ash   Sukces jest koloru blond....
18 maja 2012 15:34
wezwij weta, poda zastrzyk jak będzie trzeba.

Współczuję, dzwoń do weta, najlepiej takiego od rozrodu, będzie wiedział co zrobić - tak czy inaczej, możesz od właścicieli pensjonatu dochodzić chociażby zwrotu kosztów "leczenia"
Borowa, zapytam z ciekawości - kupiłaś klacz, która miała nie być źrebna, a okazała się źrebna i poprzedni właściciel to zataił? Jeśli tak, możesz dochodzić swoich praw w sądzie...


Byłam 4 lata temu w takiej sytuacji, ciążę kobyły odkryliśmy bardzo późno i nic się już nie dało zrobić (bogu dzięki młodego udało się sprzedać). Z rodzicami próbowaliśmy rozwiązać jakoś tę sprawę ale:

-WZHK nie wiedziało co robić w tej sytuacji

-znajomy prawnik widział umowę i nie było tam żadnego punktu o ciąży/jej braku (mieliśmy tylko oświadczenie że koń jest zdrowy) a druga sprawa jest taka że termin w którym był poród był około 11 miesięcy po kupnie więc poprzedni właściciel mógł powiedzieć że pokryliśmy Siwą jak już była nasza...

Jedyne co udało nam się zdobyć to zaświadczenie krycia od poprzedniego właściciela...

gajowa wiesz może jakie prawa przysługują nowemu właścicielowi "jajka z niespodzianką"? Można chcieć od poprzedniego właściciela pokrycia kosztów weterynaryjnych, pasz + utrzymanie kobyły po porodzie i po odchowaniu np. kupno źrebaka(lub znalezienie na niego kupca)?  Bo rozumiem że w przypadku borowej był by to koszt wykonania zabiegu i może jakieś odszkodowanie za zaistniałą sytuację (np  miesiąc darmowego pensjonatu)?

Mam nadzieję że to co napisałam jest w miare zrozumiałe. Nie potrafiłam tego inaczej opisać 😡
ovca   Per aspera donikąd
18 maja 2012 17:23
'Moja' kobyła jest po zastrzyku z powodu ciąży bliźniaczej- po zastrzyku była nerwowa, miała objawy kolkowe, następnego dnia już wszystko było po staremu, dwa dni później grzała się w najlepsze.
nie jestem prawnikiem, ale po pierwsze - nikt nie lubi się "ciągać po sądach" - z resztą, oszustwo jest chyba z kodeksu karnego (trzeba sprawdzić), więc wtedy po zgłoszeniu na policji sprawa jest ścigana z urzędu, a Ty jako poszkodowany nawet nie musisz się stawiać w sądzie (wiem, bo jestem teraz poszkodowaną w sprawie z kk).

Tak czy inaczej można skutecznie postraszyć - jeśli to nie pomoże zasięgnąć opinii prawnika. Jest kilku specjalizujących się w koniach.

W przypadku umów kupno-sprzedaż przy zakupie klaczy powinien być zapis "klacz będąca przedmiotem niniejszej umowy jest źrebna/źrebna ciąża potwierdzona/nie źrebna - niepotrzebne skreślić"...
Właściciel, jak najbardziej, chce pokryć koszty USG i aborcji, z tym nie będzie problemu. Ja tylko się martwię, żeby w przyszłości nie było problemów z zaźrebieniem, bo to jest młody koń (3 lata). Jeżeli nie będzie problemów, to dla mnie nie było sytuacji, trudno, stało się. Dzięki za odpowiedzi.
Wezwij weta, zrobi usg , a potem się martw! I życzę żeby nie było o co.
U mnie w zeszłym roku pracownicy podczas wyrzucania obornika wsadzili kobyle jej synka do boksu i sobie ją krył w najlepsze. Na szczęście USG wykazało ruję u klaczy i zawieźliśmy ją akurat do krycia. Ale z tego co pamiętam , co mówiła wetka to tragedii z tą aborcją ( zdaje się, że w pierwszym okresie podaje się zastrzyk , który wywołuje ruję) nie ma żadnej. A mówiła to wiedząc, że klacz jest hodowlana.
Dobrze żeby nie było za późno na zastrzyk, znajomy opowiadał ze musiał zrobic skrobankę klaczy bo pokrył ją jej syn, nestety klacz nie może się teraz zaźrebić...
Julia nie strasz mnie  😲 😕 Dzisiaj dowiedziałam się że zastrzyk można zrobić do 3 miesięcy, bo zarodek się wtedy szuka sobie miejsca, dlatego kobyły do 3 miesiąca czasami resorbują zarodki. Prawda to?
co do resorbcji to tak, a co czas podania zastrzyku to nie wiem, no a jak dugo ta twoja klacz jest źrebna?
Na zdrowy rozum dopóki zarodek się nie zagnieździ usunięcie go nie powinno powodować żadnych komplikacji.
borowa- do 3miesiąca nie ma komplikacji po zastrzyku poronnym- mogą wystąpić jedynie objawy kolkowe. Powyżej tego czsy bym nie ryzykowała ze względu na niebezpieczeństwo porozrywania klaczy (zastrzyk wywołuje skurcz macicy i zbyt doży zarodek może spowodować uszkodzenie dróg rodnych). Info sprawdzone u 5wetów.
Jeden wet chciał podać zastrzyk mojej klaczy w 4-5mies ale zweryfikowałam informacje i na szczęście zrezygnowałam, bo okazało się, że nawet na USG się nie znał- klacz była w 8mies 😤
borowa Wezwij jak najszybciej weta i zrób USG.
borowa Wezwij jak najszybciej weta i zrób USG.

Zwłaszcza, że w okolicy Szczecina masz bardzo dobrego weta od rozrodu (Lechu J.). W takich przypadkach podaje się hormony, które nie pozwalają zagnieździć się zarodkowi, czyli powodują sztuczną resorbcję . Nie jest to aborcja. Nie ma później problemów z zaźrebieniem.
Eee... w zakamarkach notatek mam, że zarodek zagnieżdża się 18-19 dnia. Czyli "akcja" miała miejsce dopiero co? A klacze resorbują także zagnieżdżone zarodki. Znaczy - płody resorbują (bo zarodek to chyba właśnie nie zagnieżdżony).
Ech, rozród to "nie moja działka" ale chyba jakoś tak to leci.
Szkoda, że klacze nie czytają forum i nie wiedzą czym im grozi poronienie po 3 miesiącu  🙄
julia a ta 5 lekarzy to byli specjaliści od rozrodu koni??? Chętnie bym poznała nazwiska na pw jeśli to nie tajemnica.

Dementek   ,,On zmienił mnie..."
28 maja 2012 19:01
Dobrze żeby nie było za późno na zastrzyk, znajomy opowiadał ze musiał zrobic skrobankę klaczy bo pokrył ją jej syn, nestety klacz nie może się teraz zaźrebić...


Mi się wydaje, że po zastrzyku nie powinno być problemu z rozrodem. A podczas skrobanki łatwo uszkodzić macicę, co może spowodować problemy z rozrodem.
Small Bridge- to chyba do mnie było nie do Julii. Oczywiście to był skrót myślowy, bo wiele zależy od wielkości płodu i budowy klaczy. W przypadku mojej klaczy opinia weta na podstawie USG była taka: klacz jest w 4lub 5mies, raczej w 5 ❗ Sorry ale jeśli konsultuję to z kilkoma wetami i słyszę, że klacz może porozrywać podczas "usuwania" płodu, ponieważ zastrzyk działa skurczowo a płód w tym wieku jest już spory, to ja ryzykować nie miałam zamiaru. Wizja wielomiesięcznego leczenia klaczy wcale nie jest fajną perspektywą, o bezpłodności już nie wspomnę. Z resztą nie ma o czym mówić, bo klacz była w 8miesiącu ❗ A badał ją specjalista od rozrodu koni związany niegdyś z Ochabami 😵
hej moze mi ktos powiedziec jaki jest kpszt takiego zastrzyku ?
Znajoma podała kiedyś zastrzyk na poronienie swojej klaczy i wszystko skończyło się dobrze.


źrebak też był zadowolony ?  🤣
dar, serio?  🤔wirek:
nie. na niby  🙂
ushia   It's a kind o'magic
12 października 2015 13:27
albo mamy na forum koński odłam obrońców życia poczętego albo kogoś z mocno niewybrednym poczuciem humoru...
ushia, wystarczy, że mamy dar... Czasem aż się boję otwierać wątek, widząc, kto napisał ostatniego posta. 🙄
Akurat prawo do aborcji myślę, że powinna mieć każda kobieta, nie tylko samica 😉
A poczucie humoru? Jak widać  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się