Co mnie wkurza w jeździectwie?

pony   inspired by pony
11 listopada 2009 15:35
Widać Olga woli robić z siebie pośmiewisko publicznie, niż wyjaśnić cokolwiek na pw.
Co miałam do napisania napisałam jej na pw, nie mam ochoty "bawić się" w obrzucanie błotem na forum.
Jakbyś jednak miała trochę honoru to zapraszam na pw. Nie mam ochoty odpowiadać tu na twoje zaczepki i nie będę tego już więcej robić.


tak, odebrałam tą wypowiedz jako wypowiedz skierowaną do mnie i uważam, ze jest tak napisana, że mogłam tak ją odebrać.
I odpowiadam na resztę pytań:
nie mam kompleksow(jestem piękna)
nie, nie jestem głupia(jestem mądra)
nie, nie nudzi mi się.(piszę pracę)
(btw.gdzie szacunek? przecież 'CI' itp, piszemy z dużej litery)

a żeby nie było OT. Mnie denerwuje w pewien sposob to, że ten sport tak bardzo wciąga i angażuje emocjonalnie.
a mnie wlasnie wkurzyli ulani.
Mnie chyba najbardziej wkurza jak ktoś zupełnie bez wiedzy dostaje syndromu mistrza świata, wszystkich krytykuje, bo wie lepiej, ale jak już przyjdzie coś pokazać to 😂
Poza tym wkurza mnie brak poczucia obowiązku związanego z jazdą konną u niektórych: koń na jazdę musi iść czysty, w dopasowanym sprzęcie, musi mieć czas na rozgrzewkę i rozstępowanie po jeździe. Rozumiem, że brak czasu, ale to są dla mnie absolutne PODSTAWY.

A absolutnie sezonowo to do szału doprowadza mnie to, że tak wcześnie robi się ciemno i nie daję rady być u koni tak często jakbym chciała.
A mnie wkurza brak zaufania i szczerości, jeszcze w przypadku kiedy o konie chodzi... 🙁
a mnie wkurza ta pogoda za oknem, bo dla człowieka bez hali oznacza niestety brak możliwości sensownej jazdy;/ wszędzie błoto, ciągle na łeb kapie, sprzęt się moczy...  no i jak napisała azhael: ciemnica po 16, więc po szkole i pracy mogę tylko przyjechać podkarmić marfefkami, wyczyścić i do domku...
wkurza mnie mentalność ludzi ze wsi - po co robić kopyta skoro sam sobie zedrze na asfalcie, po co ogradzać chociaż kawałek łaki na wybieg, skoro łatwiej uwiązać na łańcuchu, po co stopniowo wdrażać młodego konia do pracy, skoro duży i sliny, po co paszport, krycie uznanym przez związek hodowców ogierem... ciemnogród XXI wieku  🙄
azja   koń pleśniowy
12 listopada 2009 17:34
- pseudohodowcy, a tak na prawdę podłe handlarzyska
- traktowanie "rekreantów" jako jeźdźców drugiej kategorii, najlepiej być dziewuszką, która zaraz po odstawieniu od cyca od razu galopowała na oklep po porannej rosie - znam takie przypadki 🍴  🤔wirek:
-  hermetycznośc środowiska - wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą
- instruktorzy z Bożej Łaski
- to, że super ośrodki są po drugiej stronie miasta
- że każdy zakup ciągnie po kieszeni 🤣
- że człowiek człowiekowi wilkiem
- zależność od matki natury - nie cierpię błota na moich nowych butach i wracania do domu po ciemku o 4.30 - jakiś koszmar, o zmarznietym tyłku nie wspominam  👿
Dynamo   Dynamicznie :))
12 listopada 2009 17:38
Wkurzają mnie kierowcy. O konik jedzie! to trzeba zatrąbić! Albo motocrossowcy, trzeba kolo stajni przygazować, no bo szpan prawda..🙄
Mówię ogólnie, bo oczywiście jest wiele osób myślących, że tak powiem. 🙂
A mnie wkurza, że koń, jak już raz został zaliczony do "rekreacyjnych", to znaczy, że nigdy więcej nikt z nim nie będzie pracował, bo "po co". Choćby nawet zupełnie nie nadawał się do rekreacji, zaczął być niebezpieczny - to tylko co jazdę po kilku brykach w galopie, kiedy niedoświadczony jeździec siedzi przed siodłem kurczowo trzymając się szyi, instruktor wsiada i "naprawia" konia, żeby  jeździec dotrwał do końca jazdy. I od dwóch miesięcy co jazda tak samo... Bo przecież szkoda czasu na jakąś pracę z "rekreantem". Ehh...
kontynuując użalania z poprzedniego mojego postu.

Jeśli jesteś nastolatką, pomieszkujesz na wsi, często zaglądasz do różnych gospodarzy by popatrzeć na ich konie i porozmawiać, przygotuj się na komentowanie faktu, że jeździsz w toczku ( bo po co? jak sie spadnie to można nos złamać  :wysmiewa🙂, że twoje podopieczne konie mają kolorowe czapraczki, owijaski ochraniaczki itd.
Jeśli będą pokazywać ci swoje konie w stajni to przygotuj się na
a) brodzenie w odchodach po kostki, bez źdźbła siana
b) konie łażące luzem po pomieszczeniu, odganiane przez gospodarza za pomocą kawałka rury pokrytego gumowym wężem, żeby nie podeszły za blisko i cie nie ugryzły
c) oglądanie koni zadbanych, lecz agresywnych wobec ciebie, że strach podejść
d) oglądanie młodziaków, na oko dwuletnich, gorącokrwistych mieszanek bez jakiegokolwiek papieru, po czym słyszysz komentarz właściciela "jeśli chcesz to mogę ci dać tego konia do zajeżdżenia, w końcu ty tak wspaniale jeździsz. Ee tam, on wcale nie jest za młody, wścieka się i dokazuje, czas go ujarzmić. Ja za stary już na to jestem..."
e) x koni chodzących w tym samym niedopasowanym siodle i czapraku, przesiąkniętym potem.

Więcej ich grzechów nie pamiętam  🙄


mnie wkurzyło jak jedna pani przed chwilą powiedziała, iż same dzieciaki tutaj piszę oraz żal tego czytać  🤔
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 listopada 2009 18:54
unicorna, W pewnym sensie miała racje. Wiek piszących ostatnio drastycznie się zmniejszył 😁
Nie zauważyłaś tego? 😉
Poncioch troche mnie wkurzyła ta " mentalnośc ludzi ze wsi" bo wg mnie taką samą mentalność mogą mieć ludzie z miasta. A to kto z kąt  jest jeszcze o niczym nie świadczy.
unicorna, W pewnym sensie miała racje. Wiek piszących ostatnio drastycznie się zmniejszył 😁
Nie zauważyłaś tego? 😉


Zmniejszył to fakt  😀 ale nie do takiego poziomu, że wszyscy jesteśmy tutaj dzieciakami 🙂
Poncioch troche mnie wkurzyła ta " mentalnośc ludzi ze wsi" bo wg mnie taką samą mentalność mogą mieć ludzie z miasta. A to kto z kąt  jest jeszcze o niczym nie świadczy.


ja jestem ze wsi 😉 napisałam tak, ponieważ w mieście nie spotkałam się z takim zachowaniem, tylko właśnie w mojej rodzinnej wiosce 😉
jeśli Cię uraziłam to przepraszam  :kwiatek:
Ok,to przeprosiny przyjete 😅
darolga   L'amore è cieco
12 listopada 2009 19:45
O, to mnie wkur...a niemiłosiernie:


http://mistyofmyheart.deviantart.com/art/black-horse-stock-48-141637306

http://mistyofmyheart.deviantart.com/art/A-47-143377580


I jeden z komentarzy:
""-Very nice. I might have to use this as a ref. once. It's perfect. What kind of horse is she.
-well thank you, she is a Mustang"
Gillian, Dla mnie to oczywiste, że jak sie jest w ciąży to nie można jeździc. Wiec nie widzę powodu by się wkurzać. W końcu bezpieczeństwo dziecka jest ważniejsze. 🙄


no właśnie o to chodzi jest to dla mnie oczywiste bardzo się cieszę że jestem w ciąży ale przykro mi jak patrze na mojego konia i tak bardzo bym chciała na niego wsiąść i pojechać aż mnie roznosi ale wiem że nie moge przez przynajmniej 10 miesięcy, że to dla dobra maleństwa
A ja ostatnio dochodze do wniosku, ze w tym calym konskim srodowisku wkurzaja mnie ludzie, "koniarze". Calkiem spora czesc owego mikroswiatka. Ich dziwne problemy i takie tam. Raczej mnie to bawi, ale czasami juz wkurza.
unicorna, W pewnym sensie miała racje. Wiek piszących ostatnio drastycznie się zmniejszył 😁
Nie zauważyłaś tego? 😉


Przecież po to są fora aby wypowiadały sie osoby w różnym przedziale wiekowym  😉 Mam 13 lat, mam coś do powiedzenia-piszę, nie wiem czegoś to się pytam, lub milczę w danej kwestii.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 listopada 2009 22:10
Grafitkowa, Tylko niektóre trolle nie umieją przemilczeć  😀iabeł: tego co się im ciśnie na usta. Widocznie wolą sobie psuć opinię niż ochłonąc i dopiero potem napisać 😉
Grafitkowa, Tylko niektóre trolle nie umieją przemilczeć  😀iabeł: tego co się im ciśnie na usta. Widocznie wolą sobie psuć opinię niż ochłonąc i dopiero potem napisać 😉

dokładnie o to chodzi 🙂
a mnie wkurzają ceny na zawodach.... ludzkie pojęcie przechodzi co się wyczynia..... wyjazd na zawody regionalne i prawie tysiąc idzie... (z 2 końmi na 2 dni licząc dojazd, hotel, startowe, wyżywienie itd)
szok
katka, i kostka siana po 10 pln za sztukę, przy czym ostatnio po dwóch dokładnie godzinach na przywóz siana z głodnymi końmi zaproponowano nam, że nie ma komu dostarczyć siana, więc najlepiej żebyśmy sobie wzięli samochód, wygrzebali w stodole i przywieźli do stajni, oczywiście cena aktualna 😀 - poważnie. I nie były to regionalne zawody tylko MPMK.
taaa... na jednych zawodach bylo po 4 euro za kostke co daje nam prawie 18 zl??
a ja przyjechalam przyczepka z 2 konmi, wiec tyle ile zdolalam wcisnac w worki po owsie to zabralam z soba ale nie starczylo na cale zawody...
Notarialna też racja  🤣

O tak, ceny na zawodach są straszne, Nie ma nic gorszego niż płacić za siano, które w dodatku ktoś łaskawie Ci przyniesie pod koniec zawodów i w dodatku jest mokre  😤
Jaki z tego wniosek ? Zawsze na zawody biorę swoje siano. Gorzej jeżeli ktoś nie ma na to miejsca ...
A mnie wkurza, że chcąc wybrać się z dwoma końmi do "Spodka", trza na to wydać min. 9tys.  😕 (taką krótką obliczkę zrobiłam). Policzyłam tylko zawodnika, luzaka, trenera. Najzabawniejsze jest, że "stabling is free of charge"  😂. Płaci się "tylko" za sprzątanie boksu, energię, wodę, ściółkę, siano, dokumenty wet. (sic!) = 133 EUR  😁

Przepraszam, że samą siebie  😡 ale to gwoli pocieszenia katki
Mój teść się kiedyś pokłócił na zawodach o cenę za jednego pieczonego ziemniaka  😂

Ogólnie to jazda konna to prestiżowe hobby  🏇
Ech tak wkurzające sa na pewno ceny... 🙄 Mnie wkurza że kon na którym jezdze strasznie sie poci i długo schnie 😂  🤣 A na serio, to wkurza mnie to, jak patrze na instruktora(!)który zachowuje się jak mała dziewczynka  😤 Uważa że to czego on uczy jest najlepsze, konie jego chodza najlepiej(jasne 🤣 ) i wszyscy(nawet ci ktorzy jezdza z kims innym) powinni sie go sluchac  😵 no i jeszcze to że jest tyle pięknych rzeczy(konskich oczywiscie 😁 )a ja nie mam kasy 🤔
azja   koń pleśniowy
14 listopada 2009 20:45
[quote author=Ollala🙂 link=topic=885.msg379538#msg379538 date=1258190938]
Ech tak wkurzające sa na pewno ceny... 🙄 A na serio, to wkurza mnie to, jak patrze na instruktora(!)który zachowuje się jak mała dziewczynka  😤 Uważa że to czego on uczy jest najlepsze, konie jego chodza najlepiej(jasne 🤣 ) i wszyscy(nawet ci ktorzy jezdza z kims innym) powinni sie go sluchac  😵 
[/quote]

Ollala - to mój instruktor!!!! jak on to zrobił że jest w Warszawie i Wrocławiu jednocześnie - ale na serio - znam Twój ból - niestety jest wielu "instruktorów" którzy nie powinni trenować nawet białych myszek - brak jakiegokolwiek przygotowania do pracy z ludźmi, z końmi również bardzo często - to właśnie od nas zależy aby takich ludzi eliminować z naszego środowiska. Jeśli takiemu delikwentowi nagle ubywa ludzi do uczenia to albo jak jest inteligentny to zacznie się zastanawiać nad przyczyną albo co gorsze zaczyna tresować np. .....  psy  😜
Ja mojego zmieniłam i czuję się z tym świetnie 🍴
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się