Co mnie wkurza w jeździectwie?

Cricetidae, to nawet nie jest kwestia wieku. Zajrzyj na jakikolwiek wpis fundacji pt "Konie BŁAGAJĄ o pomoc' etc... w komentarzach dominują osoby, które są w stanie zaatakować każdego, kto podda w wątpliwość sens takiej fundacji i takich zbiórek (być może dlatego, że inne komentarze są usuwane - ale nie zmienia to faktu, że takich osób jest tam dużo). Z marszu jest się człowiekiem podłym, bez serca, nieempatycznym, nie mającym ludzkich uczuć dla biednych braci mniejszych etc etc. I ja nie winię tych osób, one wpłacają bo wierzą, że robią coś dobrego i dla nich wpłacenie kilku złotych na chore czy potrzebujące zwierzęta jest bezsprzecznie dobre. I to z założenia jest dobry i miły odruch. Ale niektórzy lubią trochę więcej pogrzebać w temacie a im więcej się grzebie tym bardziej relatywne stają się pewne rzeczy, tym częściej 'to zależy' i tym rzadziej 2+2=4.
vanille, tak, to prawda. Tam można zostać zjedzonym żywcem łącznie z podawaniem Twojego miejsca pracy. Ja jako lek wet się w ogóle nie zagłębiam w te zakamarki neta, nie warto. Chociaż czasem się zastanawiam czy cześć takich agresywnych wpisów nie jest przypadkiem podstawiona przez same fundacje...
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
06 lutego 2021 12:59
Mnie najbardziej rozbawił komentarz gdzie ktoś napisał „jeśli obserwujecie XYZ od dawna to wiecie ze (w skrocie - niewinna i robi dobrze)”. Śmieszne ze te osoby które się tak z nia utożsamiają same jej nie poznały w realu. Tak samo mogłabym bronić Romana Polańskiego i zakładac ze on niewinny bo ja „znam” bo followuje XD fangirls tak bardzo.

vanille no to totalnie ta zbiórka o której marudziłam. Jak koniarze zaczęli rzucać komentarzami typu „gdzie ubezpieczenie”, „czemu nie zwrócisz konia”, „czemu nie podasz do sądu”, „czemu nie było weta przy kupnie”, „czemu nie ma żadnej diagnostyki a zbiórka na operacje z diagnoza z tylka”. Ktoś nawet zaproponował polecenie znajomego weta „co spojrzy” ze zniżka. Post został usunięty w 30min i wrzucony potem już tylko z linkiem do zbiórki.
Nie daj panie jakbym zapytała czemu kupujesz konia nie mając nawet 150 funtów na RTG nogi 🤣 na szczęście było więcej ludzi przeciw niż za na tej grupie, stad autor usunął post bo nie poszedł po myśli „biedny konik dam pieniazka”.
Cricetidae, no na Twoim miejscu to chyba też bym się nie udzielała, bo skończysz jako 'doktor śmierć' i 'jak w ogóle można być wetem jak się nie ma serca do zwierząt'. Nie warto. Zresztą jak kiedyś znany w rejonie wet opowiadał jakie obrazki widywał w fundacjach i jakie konie były wstrzymywane przed eutanazją, bo 'robiły' kasę fundacjom to nie mam pytań.

donkeyboy, ludzie stali się dużo odważniejsi dzięki internetowi. Mało kto poszedłby z puszką pod kościół, a zbiórki w necie tworzą się bez opamiętania. Pamiętam, jak kiedyś znajoma znajomej zaczęła zbierać na wykup dużego kawałka ziemi, bo chce mieć konie przy domu a ma za małą działkę i żadnych widoków na większą gotówkę. Było to zrobione w ramach tego pozytywnego couchingu, przyciągania pieniędzy, realizacji marzeń i innych współczesnych tworów, gdzie najważniejszy jest efekt a nie droga i wystarczy wizualizacja żeby coś od losu dostać za darmo. Szczerze mówiąc mega mnie wtedy zszokował opis tej zbiórki, bo był tak naiwny, a pisała go babka pod 40tke.
Siesiepy   Ponczek bez rączek
06 lutego 2021 13:31
O proszę. I już wiem, że na pewno tej zbiórki nie wesprę. Jak laski nie stać na to, żeby sprzedać te kilka czapraków chociaż to sorry, ale nie będę wydawać na nią swoich pieniędzy, które mogę odłożyć na kupkę swojego "zabezpieczenia finansowego", żeby potem po ludziach nie musieć zebrać.  💃
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 lutego 2021 14:02
Strzyga meh to jest zabezpieczenie pupci na wypadek jak będzie nowy koń to nie trzeba od nowa czapraczkow i sprzętu kupować. Serio nie kumam jeśli się ma samochodY, dom, ziemie, to można spokojnie wziąć kredyt z rodzicami, pożyczyć od kogoś z rodziny, sprzedać JEDEN samochód. Nikt nie kaze wyprzedawać majątku ale jeśli nie musza bo znajdzie się armia wsparcia no to ja powiem tylko iks de.



Jak człowiek jest w takiej sytuacji (a może być w każdej chwili, uwierzcie mi, nie trzeba mieć zwierzęcia, żeby nagle trzeba było wyskoczyć z kilkudziesięciu tysięcy złotych), to po pierwsze, dziękuje sobie w duchu, że jest biedny i nauczony odkładać, po drugie, wie, że może sprzedać wszystko, ostatnią koszulę z grzbietu, że samochody, komputery, telefony, telewizory, to wszystko nie ma znaczenia... no można też założyć zbiórkę, żeby reszta płaciła, bo oni ciężko na swoje pieniądze i swoje rzeczy nie pracowali.

A jednak wrzucę jeden wpis, co mi tam:
vanille, do tej pory mam na telefonie filmik jak czekamy na decyzje fundacji nad otwartym psem który krwawił z 4 guzów plus miał ich jeszcze niezliczoną ilość wszędzie, a oni myśleli co zrobić no bo co, uśpić?
O proszę. I już wiem, że na pewno tej zbiórki nie wesprę. Jak laski nie stać na to, żeby sprzedać te kilka czapraków chociaż to sorry, ale nie będę wydawać na nią swoich pieniędzy, które mogę odłożyć na kupkę swojego "zabezpieczenia finansowego", żeby potem po ludziach nie musieć zebrać.  💃


Co dla mnie jest śmieszne to to że ludzie na bazarku wyprzedają swój sprzęt żeby jej pomóc, a ona nawet nie raczy  🤔
Siesiepy   Ponczek bez rączek
06 lutego 2021 15:10
raxa jak to tutaj ładnie Strzyga ujęła, "inni na swoje rzeczy ciężko nie pracowali" to mogą. Ona ciężko pracowała i przecież nie może się pozbyć swojego "zaplecza finansowego". Inni mogą.  🤔
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
06 lutego 2021 15:13
raxa trafne spostrzeżenie. Jeszcze rozumiem instagramowiczów bo branie udziału w tym może podbić akcje ale w innym wypadku totalnie nie kumam logiki za tym 🥂

Strzyga to było do przewidzenia ze i tacy się znajda, wiadomo jej to nie przeszkadza bo to nie ona napisała. Pokazuje tylko poziom jej armii posłusznych owieczek. Zreszta jak mógłby się ktoś zachować jeśli ma się „sprytny plan” i ktoś te osobę na tym wywołał. Ostatnie zdanie w 1 paragrafie bardzo trafne.

A niech płaca i niech wystawiają 🤣 nie ze jestem takim chytrusem, lubię pomagać ale jak ktoś naprawdę tej pomocy potrzebuje. Mam nadzieje ze potem ona będzie pomagała innym i wystawiała czapraczki i dzień z nia dla innych.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 lutego 2021 15:19
donkeyboy, ona ten komentarz polajkowała  😎
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
06 lutego 2021 15:24
"Dlaczego nie sprzedałam siodła? Czapraków? Oglowia? A takie pytania padają w moja stronę:
Ponieważ w momencie przekroczenia kosztów szacowanych - z rodzina nie będziemy mieli NIC aby moc dalej konia ratować. To nasze zabezpieczenie. Podobnie jak samochody, dom czy ziemia, na które rodzice pracowali ciężko latami, a nie kupowali gdy mieli na to ochotę, a takie zarzuty również usłyszeliśmy."

Czy tylko mi tutaj brakuje logiki?? Bo najpierw logicznym wydaje mi się sprzedaż sprzętu, a potem szukanie ewentualnej pomocy zbiórkowiczów, no bo co jeśli już 3/4 zbiórki jest opłacone, koń nie daj Boże nie dożyje dalszego leczenia to co wtedy? To dotychczasowy rachunek opłacony będzie ze zbiórki, ale jej sprzęt pozostanie nie ruszony?  🤔
Siesiepy   Ponczek bez rączek
06 lutego 2021 15:27
Pati2012 i może ewentualne pozostałości ze zbiórki zostaną dołożone do nowego konika.  😁
Pati2012, ale czapraki takie ladne, markowe, to i szkoda sprzedac. A wplacajacy maja pewnie byle szmaty to im wszystko jedno.... no i jak ona ma sie biedna lansowac w SM bez drogiego sprzetu 🤣

Cricetidae, dla takich mlodszych nastolatek pieniadze to temat dosc abstrakcyjny, pieniadze sie bierze od rodzicow 😉 wiec jakies rozmowy o zarabianiu, kredytach, ubezpieczeniach czy oszczednosciach to dla nich kosmos i jak idolka z Instagrama mowi, tak na pewno jest.

Co do odwlekania eutanazji zwierzat zbiorkowych, fundacyjnych - mi wystarcza obrazki publikowane na ich stronach 🤔 wiecej wiedziec nie chce, bo bym spac nie mogla

Siesiepy, nowy konik bedzie na 200%, juz jedna influencerka byla, co na leczenie starego konia zbierala, a tydzien pozniej miala przypadkiem kase na kupno nowego 🙄
Zmienię temat.

Wkurza mnie, że produkty omawianej niedawno na forum firmy Kentucky, która ma być taka zajebioszcza, bo ekologiczna i całe ich futro jest syntetyczne. No zajebiście, ale z tego, co widzę, mają dwa rodzaje tego sztucznego futra. Jedno opisywane już w tytule jako "futerko" i potem jest w opisie o futrze syntetycznym, a druga linia nazywa się... "Sheepskin". Badum tsss. I tam w opisie jest jak wół - "podszyty wełną owczą", "wyjątkowo miękkie futro owcze", "z futrem owczym", a dopiero kilka zdań dalej jest wtrynione, że to jest futro SYNTETYCZNE. Jeśli produkt jest ze sztucznej skóry, to już nawet nie jest napisane, że to jest syntetyczne futro, tylko że skóra, a ktoś ma się domyślić, że futro też.
To już jest chamówa, serio. I jestem naprawdę (w mojej opinii) bardzo eko, ale to jest bezczelność. "A upieczemy sobie dwie pieczenie na jednym ogniu, ekologom sprzedamy syntetyczne, a debilom napiszemy "Sheepskin" i "futro owcze", nie domyślą się".
Curwa, syntetyczne futro owcze, czego to eksperci od marketingu nie wymyślą. -_- To w końcu są dumni z tej swojej ekologii, czy im wstyd z jakiegoś powodu? "Sheepskin"...
Siesiepy   Ponczek bez rączek
06 lutego 2021 17:48
kokonuss wyczarowała albo ciężko zarobiła! O! 😀
Sivrite ciekawa jestem czy mają napływające zwroty tego sheepskina, bo jak wiadomo nie od dziś, ludzie w większości prawie w ogóle nie czytają opisów. I sobie zamawiają sheepskina, a tu syntetyk.
Tak sobie przeczytałam te urocze wynurzenia na Facebooku na temat zbiórki i jako matka osoby mniej więcej w tym wieku, co się tam wypowiadają mogę tylko napisać, że jedyne co je nauczy to „learning the hard way” jak teraz wpłacą a za jakiś czas przeczytają, że influencerka sobie fundnęła nowego konisia. Logiczne próby dotarcia do pustawego jeszcze mózgu i gorącego serca raczej nie maja sensu.

W samej kwestii konia martwi mnie, że być może jest to uporczywe leczenie. Co prawda jest za mało danych, ale po takich opisach to nie wiem czy bym wybudzała tego konia z narkozy po operacji. I nie jest to kwestia oszczędzania na leczeniu a raczej NIE męczenia konia.
Sivrite a gdzie takie opisy? W ntb przy wszystkich produktach kentucky z serii sheepskin od razu na początku jest o syntetycznym lub sztucznym futrze owczym.
Anai, na Horze. Ale na NTB nadal ta wielka seria "Sheepskin" w tytule, a w 2 z 3 opisów, które sobie otworzyłam "syntetyczna owcza wełna". No nie, albo syntetyczna albo owcza. Nie może być "syntetyczna wełna"?
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
06 lutego 2021 20:16
A wiecie co mnie jeszcze denerwuje w takich zbiórkach? Bardzo często jak koń startuje i jest ok, to są pieniądze na starty, sprzęt, pasze, trenera i co tylko (w jednej doczytałam, że kilka lat startów zrobienie 2 klasy itp, czyli nie taki mały budżet miesięczny) ale jak przychodzi do leczenia to już nie ma pieniędzy. Poza tym nie raz spotkałam się z sytuacją gdzie kliniki rozkładały opłatę na części (moja koleżanka płaciła za operację konia w trzech ratach).

Poza tym z tego jak widzę mało kto rozumie, że te influencerki to nie tylko dziewczynki (czy kobiety), które dzielą się filmikami i zdjęciami w sieci, ale osoby które maja z tego korzyści materialne i finansowe.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 lutego 2021 20:27
Dance Girl, nie, będzie tak samo jak u Eterowej „ona jest utalentowana i zasługuje na nowego przyjaciela!!!!!!!!1111oneoneone”
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
06 lutego 2021 20:58
Constantia a wiesz co mnie jeszcze bardziej w takich sytuacjach denerwuje? Ze jak jest drugi koń (nowy bo ten się zepsuł bądź był zawsze) to nagle ten „popsuty” już ma mniej uwagi albo wcale. Nagle „mój ci on” już nie jest wazny bo nie można jeździć. I widziałam takie zachowanie głównie u dziewczynek którym rodzice sprezentowali konisie. Jesli coś tam robiły to czesciej wrzucały zdjęcia tego konia na insta niż realnie go glasknely jak siedział na np. areszcie boksowym.

Dance Girl czekam na to i mam nadzieje na gownoburze podobnej skali jeśli tak się stanie. Heh a może one po prostu chca jej zafundować nowego konia, kto wie 🤣 może ktoś się lepiej poczuje jak dorzuci cegiełkę komuś znanemu niż samemu odłoży na coś dla siebie („dołożyłam się XY na konia a ty co dzisiaj zrobiłaś, he”) 🤣
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
06 lutego 2021 21:04
donkeyboy to prawda co napisałaś. Widziałam na własne oczy jak takie coś właśnie wyglądało.
Anai, na Horze. Ale na NTB nadal ta wielka seria "Sheepskin" w tytule, a w 2 z 3 opisów, które sobie otworzyłam "syntetyczna owcza wełna". No nie, albo syntetyczna albo owcza. Nie może być "syntetyczna wełna"?


Chyba wiem, dlaczego tak piszą. Nie może być sama sztuczna wełna czy samo syntetyczne /sztuczne futro. Bo sztuczne może imitować futro owcy, królika, ocelota itp. Wełna sztuczna może być owcza, ale może być alpaki 😉  chyba o to chodzi.
Siesiepy, - wątpię, to futro jest tak podobne do prawdziwego, że nie trudno się pomylić 😉 Serio, serio, mam kaloszki Kentucky i futerko pod siodło mattesa, w macaniu różnica jest znikoma. Samej mi się wydawało, że te kaloszki mają naturalną, bo nie wczytywałam się jakoś super w opis, kupiłam po wymacaniu na cavaliadzie. Dopiero niedawno na rv mnie ktoś uświadomił, że oni mają tylko syntetyki 🤣
Generalnie mi to rybka, koń się nie obciera, pierze się super, wygląda ślicznie. Kawał dobrej roboty z tym zrobili, dla porównania eskadron faux fur z kaloszków wypada dużo gorzej, zupełnie nie ta struktura, zero puchatosci, szybko się skleja i z prania wychodzi średnio. Największy dramat to ochraniacze z fair playa, to futro jest turbo sztuczne, taka wata, fatalnie się pierze i w ogóle nie jest miłe... ale cena była dość adekwatna, przynajmniej totalnie mi ich nie żal 😁
Kentucky ma też sztucznego królika, może chcieli rozgraniczyć.

Fajnie to rozwiązał versus nazywając serię "save the sheep", która jednocześnie sugeruje zarówno to, że futro jest syntetyczne, jak i odnosi się do podobieństwa z owczym.
A to nie jest ta sama dziewczyna, której już wytknięto kupno rasowego szczeniaka po płaczach ku ratowaniu kundelka?
Bo jeśli to ona, to wersja z nauką na konkretnym przykładzie - nie działa.
To jest - działa. Wniosek z nauki? Why not?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 lutego 2021 09:05
halo, nie znam sprawy, ale ma szczeniaka bordera. Możesz napisać coś więcej?
Cricetidae, No właśnie podobne sytuacje miałam na myśli :/
Anai, na Horze. Ale na NTB nadal ta wielka seria "Sheepskin" w tytule, a w 2 z 3 opisów, które sobie otworzyłam "syntetyczna owcza wełna". No nie, albo syntetyczna albo owcza. Nie może być "syntetyczna wełna"?


Spoko...
Pewien sklep na IG wlaśnie zakomunikował: wiaderka z eko kauczuku...
Na moje pytanie na czym polega jego ekologiczność napisali mi, że uwaga: drzewa nie umierają 😂

... i się zastanawiam czy osoba, która to pisze jest tak durna czy mnie ma za taka idiotkę.

Bo żadne drzewo nie umiera po pobieraniu kauczuku... przynajmniej nie od razu. Je się eksploruje przez jakiś czas. Ale nie to jest sednem i tak.
W naturze kauczukowce rosną od siebie dość rzadko. Słabo się przez to rozmnażają (nie dominują jakiegoś obszaru leśnego) ale i dzięki temu mało chorują - nie ma "ścisku populacji" - monokultury- jest w lasach bioróżnorodność.
Na świecie już nie korzysta się z dzikich drzew, które by potem umarły bo to takie "nieekologczne"przecież, bo to jest przede wszystkim nieekonomiczne. Tworzy się fermy drzew kauczukowych, pod które najpierw wyrzyna się lasy i zastępuje taką mono kulturą. Ta monokultura ma tą wadę, że staje się siedliskiem grzybów i... drzewa i tak się po jakimś czasie wyrzyna bo są chore (no ale się ich nie zabija przy pozysku kauczuku- to przecież nieekologiczne). Często jeszcze zanim wyrżnie się zarażone cale plantacje się je leje pestycydami - wiadomo- prewencja chorób.
A jak już się taką plantację wyrżnie bo była chora... to się karczuje kolejne tereny dzikiego lasu pod nową. Proste.

Ale to jest bardzo ekologiczny kauczuk - bo drzewa nie umierają przy pozysku od razu.


I powiem wam, że mnie takie marketingowe zagrania doprowadzają do szewskiej pasji. I tak jak mam za złe producentom, że tak robią ludzi w balona, tak mam za złe sklepom, że nie weryfikują podawanym im informacji. No przecież do cholery sprzedawca powinien zweryfikować co sprzedaje - od tego ma mózg- jakaś odpowiedzialność minimalna za to, co się chociaż robi. I ok, nie zabraniam nikomu sprzedawać kolorowych  wiaderek dla naszych kochanych koników, przez które to (wiaderka) dewastuje się lasy równikowe (tu także mocno Afryka w dupę dostaje). Ale do cholery sprzedawanie takiej dewastacji planety pod hasłem "ekologiczne" to już jest drastyczne przegięcie.
I powiem wam, że mnie takie marketingowe zagrania doprowadzają do szewskiej pasji. I tak jak mam za złe producentom, że tak robią ludzi w balona, tak mam za złe sklepom, że nie weryfikują podawanym im informacji. No przecież do cholery sprzedawca powinien zweryfikować co sprzedaje - od tego ma mózg- jakaś odpowiedzialność minimalna za to, co się chociaż robi. I ok, nie zabraniam nikomu sprzedawać kolorowych  wiaderek dla naszych kochanych koników, przez które to (wiaderka) dewastuje się lasy równikowe (tu także mocno Afryka w dupę dostaje). Ale do cholery sprzedawanie takiej dewastacji planety pod hasłem "ekologiczne" to już jest drastyczne przegięcie.


Mam to samo. To jest bezczelne okłamywanie klientów, bo naprawdę od groma tych rzeczy nie stało obok ekologiczności.
A sztuczne futra? Prawdopodobnie jest z nimi ten sam problem, co ze sztucznymi skórami - ich wyprodukowanie pozostawia sumarycznie o wiele więcej chemikaliów, śmieci i skutków ubocznych dla środowiska niż użycie skóry ze zwierzęcia, które zostało zjedzone. Także te sztuczne skóry czy futra bardzo często są wegańskie, ale wcale nie ekologiczne i nawet tak prostej informacji sklepy i producenci nie chcą przekazać klientom. Bo eko jest modne.
Dobrze ten fenomem był wytłumaczony w takim śmiesznym serialu Netflixa - "The Good Place". Że od setek lat nikt nie trafił do nieba, tylko wszyscy szli do piekła, bo nawet mając dobre chęci, nie byli w stanie przeżyć życia bez udziału w wyzysku, bezsensownym zabijaniu zwierząt, znęcaniu się. Bo jako nawet Ci BARDZO starający się i doszkalający konsumenci, nie jesteśmy w stanie nie brać udziału w nieetycznym pozyskiwaniu surowców lub czyjejś pracy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się