Pływanie z koniem

Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
16 lipca 2012 18:06
Mam pełen przegląd:
Mikrokoń to konik wodny, bardzo lubi buszować na głębokiej wodzie. On się chyba w jeziorze urodził.
Jantar to koń wybitnie nadbrzeżny. Najchętniej uwali się w wodzie tak, żeby grzbiet ledwo co zakrywało - i tak może leżeć długie kwadranse.
A Kulesław... no niestety. Po ostatniej "przygodzie": http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,11182.msg656452.html#msg656452  do pływania z nim podchodzę teraz dość nieufnie  😂
Dworcika   Fantasmagoria
16 lipca 2012 18:28
Cierp1enie, jak obok to spoko.
Nie widziałam zdjęć z dębowania w wodzie. Możliwe, że przeoczyłam dlatego te mnie jednak nieco zmroziły. Zwłaszcza, że koń przechylony, nie wygląda to ciekawie.
Moje to już żyć nie mogą ze mną , więc chcą popełnić samobójstwo  😁 
Cierp1enie, jak obok to spoko.
Nie widziałam zdjęć z dębowania w wodzie. Możliwe, że przeoczyłam dlatego te mnie jednak nieco zmroziły. Zwłaszcza, że koń przechylony, nie wygląda to ciekawie.


Raz tylko tak się zdarzyło, że klacz po prostu mocno się wybiła, co efektem było ślizg Moni do wody. Po prostu wyszła wysoka świeca, jak Monia już się ześlizgiwała to Bajanę wykrzywiło na bok, bo po prostu chciała odskoczyć, akurat wychwyciłam ten moment, a nie np wcześniejszy, gdzie to przyzwoicie wyglądało.
plynie się obok konia lub nad koniem, bo poprostu siedzieć się "normalnie " nie da - woda wypycha cialo do góry, a prąd wody ściąga do tylu 🙂 efekt ak na "bananie" za motorówką  😜
nasze brzozowe tez lubia wode - chlapać, skakać (jak sięga prawie do grzbietu to nie płyna ale takie susy robią), plywać .... radocha jest 🙂

planuje pojechać z moim oszołomem, ale nei wiem czy zawału nie dostanie i nie spanikuje przed taką wielką i falujaca kałużą (Zalew Szczeciński)
co tu tak cicho? 🤣

u mnie jest tak, że kałuże to omija zazwyczaj jak baletnica, ale jak widzi jezioro albo stawek to od razu pcha się na środek  😁


u mnie jest tak, że kałuże to omija zazwyczaj jak baletnica, ale jak widzi jezioro albo stawek to od razu pcha się na środek  😁
[/quote]

a moje zwierze odwrotnie, kałuże nie robią na nich wrażenia, ale jak mają wejść do stawu to od razu panikai ratatuj się kto może 🏇 🏇
my też pływamy. Addis ma bajorko na padoku i sam często wchodzi w celach konsumpcyjnych więc dla niego żadna nowość. jak spróbowałam to tak mi się spodobało, że godzinę się pluskaliśmy i będziemy częściej. niezła forma ruchu, ja się nie męczę w te upały a i konikowi na pewno przyjemniej. nasze bajorko jest tylko miejscami na tyle głębokie, że trzeba pływać więc nie schodziłam z niego bo zaraz wypływał z dziury na płytszy teren.

My pływamy sobie w morzu jak nie ma fal.  😜 Mój jak zobaczy morze to wejść nie chce, ale jak już jest w wodzie to idzie byle głębiej i od razu zaczyna pływać.  😁


A jak jest z pływaniem z siodłem? Nam się parę razy zdarzyło, bo weszliśmy za głęboko. Słyszałam, że jak ma się siodło to powinno się poluźniać poprę. Jak to jest?
My pływamy sobie w morzu jak nie ma fal.  😜 Mój jak zobaczy morze to wejść nie chce, ale jak już jest w wodzie to idzie byle głębiej i od razu zaczyna pływać.  😁


A jak jest z pływaniem z siodłem? Nam się parę razy zdarzyło, bo weszliśmy za głęboko. Słyszałam, że jak ma się siodło to powinno się poluźniać poprę. Jak to jest?



nie szkoda Ci siodła ?
słona woda + skóra
Pływałałam tak raz i to przez chwilę. Po powrocie wysmarowałam siodlo i nic mu nie jest. Pytam czysto teoretycznie.  🙂
Zazdroszczę wam wszystkim!
Ja mam tylko jedno bajorko blisko stajni, ale nie można tam wchodzić z uwagi na niebezpiecznie zasyfione dno. Szkoda tym bardziej, że podejrzewam mojego konia o skrytą miłość do  wody. Jak widzi kałuże to je przeskakuję, ale jak kiedyś Wisła wylała na łąki i przejeżdżałyśmy przez wodę do ludzkich kolan to się pode mną położyła😉 Taki z niej rozkoszniaczek. Potem zrobiła to samo jak były wielkie roztopy śniegu i znalazła kałużę po pęcinki. Zabiła mnie wtedy śmiechem. Na szczęście nie było wtedy zimno.
a ja się boję 🙁 nie pływania tylko samego wejścia do wody. Jakbym miała pod ręką jakąś plażę z piaseczkiem to może? Tzn mam takową ale jak jest ciepło to jest tam pełno ludzi, a plaża niewielka więc się tam z koniem nie wtarabanię!
Mam dużo stawów naokoło ale boję się wejść do stawu! Bo przecież nie wiem co jest na dnie, czy schodzi dno jakoś powoli czy jest zaraz uskok, czy nie ma błocka które nas wciągnie itp. Nie boicie się takiego czegoś??
Sonkowa - dawaj foty z morza, chętnie popatrzę  :kwiatek:
W sumie to nie mam zdjęć.  😵 Nigdy nie mam ze sobą żadnego fotografa...
Jedynie jakieś rozmazy..
Śliskie te mokre konie ...🙂
Hej, wakacje trwają a wątek świeci pustkami 🙂
Pływacie?? 🙂

Ja ostatnio nie pływałam, ale się moczyłam 🙂
Zazdroszczę , mój za żadne skarby nie chce wejść do wody, kałuż się nie obawia , kapać się lubi, ale do stawu nie wejdzie, próbuje na spokojnie z nim postępować , może się uda
a ja mogę wejść z konem do wody tylko rano...później jest masakra. Tyle ludzi jak tu mieszkam od 12 lat jeszcze nie widziałam. No zwyczajnie człowiek na człowieku, kajaki wpadają na ludzi , pełno dzieci i psów no ...masakra jakas. Zostaja mi tylko wczesne godziny ranne.
Odświeżam w roku 2014 🙂

Wczoraj pływaliśmy o zachodzie słońca 🙂
Moja Luna uwielbia pływać! Początki były trudne- pierwszy raz to przez pół godziny stałam w wodzie, a Luna na długim uwiązie na brzegu i dumała😀 Jak już nauczyła się, że brodzenie jest super to wchodziłyśmy regularnie.
A pierwsze pływanie było dla nas obu szokujące- bo myślałam, że dno jest na tyle blisko, że nie będzie musiała pływać, a okazało się, że jednak zaczęła. Myślałam, że padnę ze śmiechu, to takie dziwne uczucie jak się jest na grzbiecie. Ale szybko z niej zeszłam, ona złapała bakcyla i przez długi czas nie chciała wracać na płyciznę.

Dzisiaj koniecznie idziemy popływać, już jej to obiecałam, bo w tym roku nie było jeszcze okazji!

To zdjęcie z maja zeszłego roku:
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
09 czerwca 2014 09:08
to i ja się pochwalę  🙂 moja lubi wodę, zawsze ma ochotę wejść. I uwielbia bić wodę kopytkiem, ma z tego taką frajdę, że nie mam sumienia jej zabronić.

A tak w ogóle - co oznacza takie zachowanie? Zadowolenie, radość? 😉

Młoda jeszcze nieufna co do wody, wczoraj była po raz drugi w swoim życiu dopiero. Ale wczoraj już chodziła po wodzie, bo za pierwszym razem tylko stała i nie wiedziała za bardzo o co chodzi  🤣

Bicie kopytem to podobno sprawdzanie podłoża- czy jest stabilne i bezpieczne. Często konie robią tak przed położeniem się w wodzie.
A poza tym w ten sposób chlapią sobie brzuch.

Moja Luna potrafi tak bardzo długo stać i kopać w wodę, więc w sumie nie wiem czy jej to po prostu nie sprawia frajdy 😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
09 czerwca 2014 09:30
no właśnie niektóre konie się kładą później, raz koń koleżanki się niespodziewanie w siodle położył  😁

Moja się raczej nie położy bo za płytko.
Tak kosmicznie Wam zazdroszczę... niestety nie mamy gdzie się pławić a myślę że byśmy z tego mieli niezły fun, bo Dukat jak tylko dorwie jakąś kałużę na padoku, to trzaska w nią kopytami aż się cały ochlapie, po czym kładzie się w niej i namiętnie godzinę tarza...
Właśnie wróciłam z kolejnego terenu i pływania 🙂
U mnie to dzisiaj można się pławic jak się na dwór wyjdzie -.- zazdroszczę pogody 🙂
Strzemionko a gdzie koło Częstochowy taka fajna woda?
🙂

Ale Wam zazdroszczę...u nas nawet większej kałuży w pobliżu nie ma, a upał chce nas wykończyć.
Mam nowe marzenie do zrealizowania- zabrać konia nad fajna, czystą i bezpieczną wodę.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
09 czerwca 2014 14:13
pati to koło mojego podwórka - otwieram furtkę i mam rzekę Wartę 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
09 czerwca 2014 21:06
Ja to mam nawet cały album ze stawkiem wielofunkcyjnym 🙂
woda
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się