Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Scottie o, no to mamy podobne i realia i cele  😉

Trzymam się tej diety pudełkowej, chociaż wieczorami jest ciężko. Nie wiem jakim cudem tak długo potrafiłam jechac na 1200kcal jak teraz 1500 mi ledwo starcza bym nie wyła z głodu...
Niestety z ruchu pozostaje mi pisanie notatek, bo mam taki styczeń, że co tydzień 4 lub 3 kolosy  😤
A no bo ja cię Scottie kojarzyłam jakoś tak, jako wysokiego i chudego suchara  😀  😀

W dobrze dobranych ciuchach się sobie podobam. Dobre i to.

Scottie   Cicha obserwatorka
08 stycznia 2016 16:19
A no bo ja cię Scottie kojarzyłam jakoś tak, jako wysokiego i chudego suchara  😀  😀


I dobrze! 😀 Może moje ciało dogoni wkrótce Twoje skojarzenia 😉 Postaram się zrobić fotki jakoś na dniach, żebym miała do czego później porównywać.
Tunrida dla mnie jesteś śliczna.  Chcesz zostać moją psychiatra? ^)

Dzięki Atea za wszystko co napisalas.
Ja dziś mam w planach jakiś trening chodakowskiej.
Zaraz idę.  A potem super jakiś film. Obojętnie co byleby odsapnac.
Scottie Ja też podejrzewam, że z mięśniami mogę prawie 70 kg ważyć. Dlatego się nie ważę, bo te 70 mnie przytłacza  😵 Zawsze, zawsze! u lekarza słyszę teksty w stylu: "O tyle to pani nie podejrzewałam", "Nie wygląda pani na TAKĄ wagę" albo moje ulubione "No, kawał baby". Dlatego na razie się nie ważę, może raz na miesiąc wejdę na wagę u teściowej - z ciekawości. Wolę się mierzyć, dla mnie mniej stresu 😉

tunrida Pięknie 🙂

Ja wczoraj zaliczyłam mega wpadkę z obiadem na mieście  😡 Niestety, mieliśmy dużo wcześniej być w domu i byliśmy głodni jak wilk. Słaba byłam i zjadłam to co małżu: kebaba  😂 Tyle, że bez sosów  😁 Więc później wypiłam już tylko dwa kubki zupy pomidorowej i garść rukoli z serem solankowym.

Coś mówiłam o tym, że na zumbie z Frankiem się nie zmęczę? To był taki wysiłek psychiczny, że wieczorem byłam zdecydowanie bardziej zmęczona niż na ogół 🙂 Dzisiaj dam sobie w kość jakimś hardcorowym programem za ten wczorajszy obiad. Jutro odpoczynek, wreszcie.

W domu będę się pilnować, więc będzie lepiej. Lustro mi podpowiada, że mimo wszystko są spadki. Mierzenie w poniedziałek, ciekawa jestem.

P.s. Dla fesjbukowiczów wczorajsza rozgrzewka na zumbie z Frankiem 😀

edit: Bo źle zabrzmiało. Ja teraz na pewno ważę powyżej 70 kg. Miałam na myśli, że w moim docelowym wyglądzie też mogę mieć i 70 kg, jeśli będę się dobrze czuć w takim ciele.
Atea dokladnie to samo , czesto slysze. Ze w zyciu nie daliby mi 73 kg . Ale ja mam chude nogi , niestety z reszta gorzej 😉
Wczoraj zrobilam pyszne kotlety mielone z piekarnika  z pestkami dyni, papryka i cebula. Caly tluszcz z nich wyplynal na blache , to byla moja kolacja i dzisiaj mam na obiad. Niestety zrobilam z miesa wieprzowo-wolowego i tluste jest niestety. Nastepnym razem zrobie z piersi z kurczaka mielonej, bo wypas smakuja 😉 dzisiaj 6 dzien na 6. Chlopak mowi ze schudlam , taaaa . Nie waze sie, w nosie mam.
rosek0, - zarzucisz przepisem na te mielone? :kwiatek:
Zrobilam z 1kg mielonego wieprzowo-wolowego , 2tacki, dodalam 1bulke wieloziarnista, 50g pestek, jedna mala czerwona papryke , dwie male cebule, sol, pieprz, tymianek , czerwona papryke w proszku, 3jajka male i dwie lyzki mleka. Wszysgko wymieszalam ulepilam kotlety , obtoczylam w bulce tartej i wylozylam na papier do pieczenia. Ok, 40min w 180st😉
Jem teraz na zimno😉
Edit: mozna bez bulki tartej  ale sladowe ilosci.
I dynki mozna podprazyc , mi sie oczywiscie nie chcialo😉no i dietujacym polecam zmielic szynke (jesli wieprzowina) albo piers z kurczaka, 1\3 kcal .
rosek0, - dzięki! 😀
busch   Mad god's blessing.
09 stycznia 2016 15:46
Atea, ale uroczy filmik :kwiatek: . A mały krasnalek nawet pomaga Ci robić trudniejsze modyfikacje ćwiczeń - tylko Ty robiłaś przysiady w całej grupie 😀
busch No tak, przecież pośladki się same nie zrobią  🏇 Myślę, że widać wyraźnie jak pomocny jest mój syn w ćwiczeniach  😁 Ćwiczenia straciły na intensywności, ale wysiłek umysłowy, żeby go zabawić i na niego nie wpaść był ogromny. No i po zumbie Franek zasnął jak zaczarowany. Teraz mam problem, bo już pyta o następne zajęcia.

Dzisiaj się trzymam ładnie dietowo. Za chwilę ogarnę mieszkanie i biorę się za jakiś program.
Przede mną jeszcze tylko kolacja z krewetkami z masełkiem i pietruszką, i na dzisiaj koniec. Do tego lampka białego wina. Być musi - zwłaszcza, że babcia zabrała Franka na noc  👀

rosek0 U mnie na odwrót, mam niezły kawał nóg i bioder 😀 Z resztą widać po moich spadkach, gdzie mój organizm lubi tłuszczyk kumulować.
busch   Mad god's blessing.
09 stycznia 2016 16:11
Atea, wyobrażam sobie że musiało być ciężko, jednak takie dzieci, mimo całej rozpierającej energii, to jednak mało pomocny kompan do ćwiczeń bo pewnie zaraz się nudzą itd. 😉. Super, że klub pozwala na zabranie dziecka ze sobą, zawsze łatwiej logistycznie wykombinować rozwiązanie, jeśli możesz wziąć Franka ze sobą na lekcje i nie musisz dla niego szukać innego opiekuna 🙂
busch Starsze dzieci są nawet mile widziane na zumbie, ale ja akurat chodzę na późną godzinę (20.00), więc większość już wtedy szykuje się do spania. Franka raczej nie zabieram, ale wczoraj tańczyliśmy dla WOŚP, więc idea była taka, żeby było jak najwięcej ludzi. Zebraliśmy prawie 800 zł 🙂

Wstawiam dowód mojej pokuty za wczorajszego kebaba. Zrobiłam Turbo Ewy. Niszczyciel, przyznam  😁
tunrida, jakie Ty masz chuuuuude nogi...

Ja dziś 1.5h na siłce, zrobiłam trening oprócz brzuchów, bo już nie dałam rady. Za to jedzeniowo dziś poszalałam, pewnie kalorycznie nie wyszłam powyżej limitu, ale tego... nie przyznam się co jadłam :P
Ja często cwicze z moimi dziećmi w domu.
Dzis tez trening zrobiłam body expres.
Atea super synek.
Robilas turbo wyzwanie czy turbo spalanie?
Piękny trening za Tobą to widać 🙂
Gratulacje!!!
Anaa- mój sposób na wyszczuplenie optyczne nóg na fotce.
- pogrubiam za chude łydki ( tu butem zimowym)
- wyszczuplam uda ustawiając się odpowiednio:
   a) stajesz z odsuniętymi nogami i wypychasz biodra do przodu- uda jak balerony
   b) stajesz, nogi normalnie- realna rzeczywistość
   c) stajesz, napinasz mięśnie ud, myśląc o tym by napinać w miarę możliwości ich zewnętrzną część i wypychasz kuper do tyłu. W międzyczasie dopycham nieco kolana do siebie, bo mam krzywe nogi. Efekt? Nogi prostsze a uda chudsze o 1,5 cm.  😀iabeł:

.............

Boże...mam w domu atlas a nie mogę go używać!  🤔 Przedramię nadal niesprawne. Toż to istna tortura!!!
galop Zrobiłam to, z czego wynika, że Turbo spalanie. Nie znałam Turbo Wyzwania wcześniej, daje jeszcze bardziej w kość?

Dzisiaj dzień bez ćwiczeń. Za to koników trochę jest do objeżdżenia i pieseł wyspacerowania.

Dla mnie turbo spalanie trudniejsze. Turbo wyzanie trwa 30 minut więc jak mam mało czasu to to robię.
Zazdroszczę koni...
A jakiego masz psa?
Ja marze o psie...
Psa mam najlepszego na świecie <3

Chociaż dzisiaj mnie niepokoiła w nocy, bo nie mogła wejść na łóżko  😲 Mam nadzieję, że chwilowo sobie coś w łapy zrobiła, a nie stawy szwankują...

Koni sobie też zazdroszczę, ale jak już pojeżdże jednego to mam ochotę wrócić do domu, wsiąść pod koc i pić cały dzień herbatę  imbirem  😁

galop A ty jaki masz plan dietowo-ćwiczeniowy? 🙂 Rozumiem, że chcesz zgubić kg?
Ja tak na chwilkę....

A zrobię sobie wyzwanie, pomyślałam. Spróbuję, będzie fajnie.. a potem bez ostrzeżenia Insanity mnie zabiło.  😵

edit.
Galop turbo wyzwanie nie trwa 30 min a 45min. To co robisz to pewnie filmik krążący na YT pod tą nazwą - w rogu ma dopisek "Detocell". Dobrze myślę? Torbo wyzwanie o tyle łatwo pomylić, że jest na nim identycznie ubrana i ćwiczy dokładnie w tej samej sali z tymi samymi piłkami w tle. 😉 Nie ma tego programu na YT, ale można znaleźć na chomiku. Dla mnie dużo trudniejszy od tego z detocell i fajniejszy od turbo spalania.

Atea trzymam kciuki, zeby to była jednorazowa sprawa z łapkami. Śliczna mordka.
Tak chcę schudnac.  Z 10 kg.
Sliczny piesek. Kundelek? Jak ma na imię?
Dużo czasu trzeba jej poświęcić? 
Ja bym chciała psa ale pol dnia do 16 nie ma nas w domu...prawie codziennie tak i to mnie bardzo ppwstrzymuje, bo nie wiem czy pies byłby szczęśliwy.
k_cian Jak dzisiaj będzie tak samo to pójdę do weta, bo widzę, że ostatnio się szybciej męczy i czasem jak wstaje to ma sztywniejsze tylne nogi... Kurczę, martwię się, ale co zrobić.
galop No gdzie kundelek, to dumny Labrador Retriever z pełnym rodowodem, po jakimś czempionie Mołdawii czy czort wie czego  😁 Wejdź sobie w mojej galerii w album "Femi", bo nie chcę zawalać wątku zdjęciami mojego psa. Femi to swoją drogą jej imię, które oznacza "kochająca mnie" i tak właśnie jest w stu procentach 🙂 Labradorom wbrew pozorom potrzebne jest dużo ruchu, ale dobrze ułożone od początku są psami do rany przyłóż. Jak chcesz to mogę Ci więcej na pw albo w psim opowiedzieć 🙂

Moim zdaniem biedakowi ze schroniska będzie lepiej u Ciebie w domu, nawet jeśli tylko od 16 będzie miał towarzystwo. Jednak to musi być bardzo przemyślana decyzja, mimo wszystko.
Na tym zdjęciu to tak niewiadomo co.
Przepraszam że Cię urazilam.
Możesz napisać mi na pw.
Kcian ten trening na youtube też się tak nazywa i akurat ten robię gdy mam mało czasu.
tunrida, obawiam się, że moim udom nawet dobre ustawienie się na razie nie pomoże 😀 Ale zobaczymy, może nie będzie tak źle.
Wróciłam dziś po wczorajszych cheatach na właściwe tory, uffff😉

Kupiłam piłkę w lidlu i jestem wkurzona, bo w pudełku była tylko piłka bez tych wszystkich zawleczek i akcesoriów... buuuu, muszę teraz tam jechać znowu i się awanturować o swoje...
busch   Mad god's blessing.
10 stycznia 2016 15:49
Anaa, ja się czaiłam na tę piłkę ale w końcu nie kupiłam bo nie było pompki w zestawie...
galop Co ty, kompletnie się nie poczułam urażona 😉 Czy pies rasowy, czy nie - nie ma dla kompletnie znaczenia, ale nie ryzykowałam zabierania psa ze schroniska, ponieważ mój pies ma styczność z setkami dzieci rocznie i nie mogę sobie pozwolić na żadne traumatyczne wspomnienia u psa - za duże ryzyko.

A propos ud: dosyć dużo robię ćwiczeń rozwijających uda i sama nie wiem czy dobrze robię, bo mam już konkretne mięśnie na udach. Bardziej by mi zależało, żeby tłuszcz po prostu stamtąd zniknął, ale robi to bardzo opieszale...
busch, ja akurat pompkę mam, bo poprzednią piłkę (z pompką) przegryzł mi pies😉 Ale już wymieniłam na kompletną sztukę więc jest git. Lidl daje radę🙂

edit: te z was, które ćwiczą na siłowni może będą wiedzieć w czym problem - mam takie pytanie:
Ja mam silniejsze nogi niż ręce, i np. ćwiczenia na maszynach na barki robię na minimalnych ciężarach, typu 10kg, bo inaczej nie daję rady.
Z kolei na suwnicy na nogi ciężar typu 30-40kg nie jest problemem.
Ale mam problem z jedną maszyną - tą na mięsień czworogłowy uda - ten taki "wałek", który się podnosi na podudziach prostując nogi. No i tutaj nawet na minimalnych kilogramach mam bardzo szybko (po kilku powtórzeniach) taką reakcję, że czworogłowy zaczyna mnie rwać i aż piec - mimo, że ciężar sam w sobie jest nieduży i w pierwszych powtórzeniach prawie go nie czuję... Dziwne to bardzo...  :/
Atea- teorie są, z tego co tu na forum padało, różne. Ja mam mięśnie ud od zawsze bardzo mocne i rozbudowane i na uda nie robiłam i nie robię NIC. Nawet na pośladki nie ćwiczę, żeby udo nie oberwało. Kiedy zaczynałam sama, robiłam Chodakowską i przestałam, bo właśnie uda mi puchły coraz bardziej i coraz ciaśniej mi było w nogawkach jeansów. A nie o to mi chodzi! Na uda tylko biegam ( delikatnie) i latem rower (też delikatnie)
Zen ćwiczyła na uda i Cierpienie też, mimo iż obie narzekały że uda i tak mają rozbudowane. Zen twierdziła, że po pierwszym spuchnięciu po miesiącach ćwiczeń, uda jej wysmuklały. Bo budujące się mięśnie "zeżarły resztki tłuszczu". Ale ona tłuszczu nigdzie nie ma, więc to inaczej wygląda. Estetycznie. Bo masz prawie sam mięsień.  Nie wiem jak sprawa przebiega u Cierpienie. I pamiętaj, że obie to robiły pod okiem trenera!! A to jednak różnica, kiedy się samemu człowiek zabiera za przebudowę, a co innego, kiedy ktoś mądry to cały czas systematycznie nadzoruje.
Jakby one nie miały, ja doszłam do wniosku, że na tyle znam swoje ciało i swoje możliwości, że wiem, że na maksa NIE odtłuszczę się nigdy i jeśli pozwolę sobie na rozbudowanie tych ud, to u mnie ZAWSZE będą pokryte tkanką tłuszczową i nie będzie to wyglądało dobrze. Bo dopóki nie ponapinam sztucznie, to dla otoczenia widoczne będzie wielkie, "tłuste" udo. I nikt nie wie, że pod spodem kupa mięśni. A że widzę jak te uda chętnie reagują na różne obciążenia i jak chętnie zwiększają swoje obwody, to trzymam się swojego planu i nie robię na nie NIC.
A ty rób jak uważasz.
busch   Mad god's blessing.
10 stycznia 2016 17:39
Atea, ja zawsze miałam mocne, szerokie uda, robię na nie normalnie ćwiczenia. Pospadały mi też w nich obwody - teraz już trzymają się równo, bo się nie odchudzam, ale na początku spadło mi kilka centymetrów, nie tylko z ud, ale nawet z łydek  😲. To zszokowało nawet mnie, ale widocznie nawet na łydkach miałam trochę tłuszczyku czy coś  🤣
Uważam, że zwłaszcza z Twoją kobiecą sylwetką (mam podobną...) można się zdecydowanie spodziewać spadków jak się będziesz odchudzać, również z ud. Poza tym myślę, że umięśnione uda są dużo ładniejsze od nieumięśnionych, nawet jeśli w obwodach wypadają tak samo. Są po prostu takie bardziej napięte, smukłe w liniach.
Ja tam nie pamiętam Bush, żebyś ty płakała, że masz "grube uda". Może mi umknęło...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się