Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

robakt   Liczy się jutro.
20 stycznia 2016 18:34
Ja się tylko cichutko zamelduję, że się staram cały czas trzymać rozpiski, ale ... mam @ i tak cholernie ciężko...
smarcik to mleko bez laktozy z biedronki jest okej, nie ściemniają, jeśli o to się martwisz. Reaguję na laktozę w nieprzyjemny sposób i mój organizm szybko by zareagował, gdyby to mleko ją miało.
Wichurkowa   Never say never...
20 stycznia 2016 18:54
Cierp1enie a jak z silka? Kiedy zaczynasz? Trzymam kciuki bardzo żebyś  znów była silownianym hardcorem  🤣
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 stycznia 2016 19:00
dreamer dzięki! Zrobię jutro odżywkę i zobaczę co z tego wyniknie  😉
Cierp1enie a jak z silka? Kiedy zaczynasz? Trzymam kciuki bardzo żebyś  znów była silownianym hardcorem  🤣


karnet wykupiony na moja silke na styczen... nie bylam ani razu
od pazdziernika mam multisporta i tez dupa, nie bylam ani razu

ale powoli ukladam swoje zycie. W poniedzialek ide do psychiatry, bo tylko on przyjmuje na kase, nie ma psychologa, pogadac o problemach. Moze pomoze mi troche, bo chyba mam depresje.
Ale powoli wychodze z dolka. Tylko jest bardzo ciezko.

Hit jest taki ze od 01.01 do 14.01 przytylam 12 kg.... w 14 dni...
busch   Mad god's blessing.
20 stycznia 2016 21:35
Cierp1enie, psychiatra może Cię skierować na kasę chorych do psychoterapeuty, na terapię grupową albo indywidualną - jeśli uzna, że Ci to potrzebne, to na pewno Cię pokieruje gdzie trzeba :kwiatek:
Trzymaj się Cierpienie! Czasami tak jest, że jest gównianie. A czasami jest baaardzo gównianie. Czasami z naszej winy, a czasami nie. Kobiety są silnymi stworzeniami, a Ty jesteś silniejsza niż inne. Dasz radę. Musisz. Bo kto jak nie Ty.
Tylko czasami to wymaga czasu, żeby się pozbierać. Bo czasami szybko się nie da.
Masz ode mnie wirtualne przytulasy i wysyłam pozytywną energię. Wierzę, że sobie wszystko poukładasz.  :przytul:
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
21 stycznia 2016 09:27
Cierpik ja wierzę, że Ci się uda wyjść z dołka i zawalczyć!
Jestes bardzo dzielną kobietą  :kwiatek:

U mnie przez chorobę waga w dół o ponad kg, nie mam ochoty nic jeść.
Jutro mam zamiar iść choć na godzinkę na interwały bo od tygodnia nie ćwiczę.
W poniedziałek mierzyła mnie dietetyczka, waga bz ale też nic się nie zmieniło w przyroście mięśni, co mnie trochę zmartwiło.
Wiem, że muszę jeść więcej białka ale jakoś ciężko mi zwiększyć posiłki, szczególnie teraz jak niewiele jem.
Odżywki odpadają, bo nadal kp, dietetyczka też odradziła.
Możecie coś mi podpowiedzieć w tej kwestii?  :kwiatek:
Cierp1enie, nasze organizmy mają podobne tendencje... U mnie ostatnio było ponad 3kg w jedną dobę, bo babskie dni. To strasznie demotywuje. 🙁

Trzymaj się w tematach życiowych. Jak piszą dziewczyny - masz w sobie siłę, pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy jak dużą. Więc co przykre i trudne to będzie boleć, ale na pewno sobie z tym poradzisz by iść dalej.
Cierp1enie, trzymaj się! 12kg w 2 tygodnie to jakiś hardcore... 🙁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 stycznia 2016 15:17
Cierp1enie trzymaj się!  :przytul:


Są tu jakieś fanki sztuk walki? Chcę się na coś przejść z ciekawości i nie mam pojęcia na co, ktoś coś poleca?  😉 Nie podobają mi się te w białych kubraczkach  😡 Dlatego myślę o boksie lub kickboxingu ale nie wiem czy dałabym sobie radę bo jedyne co mam za sobą to samoobrona Grom Combat  😉
smarcik - kick boxing jak najbardziej, kiedys chodzilam za gowniary 😀 bylam jedyna dziewczyna. Polecam

Dziekuje wam kochane :*
Postanowilam - dzis ide na silownie!!
a o 17😲0 doczepiam rzesy oo!


Agnieszka
Moze zrezygnuj z wegli jak malo jesz na korzysc bialka?

Tunrida - dziekuje za Twojego posta  :kwiatek:

Busch - no wlasnie w poniedzialek na 8:13 mam wizyte, moze cos pomoze choc rozmawialam z dobra kolezanka, ona ma ten sam problem tylko gorszy od mojego i jakos sie wspieramy, ona mi pomogla wczoraj wiele rozmowa

Ascaia - a najlepsze ze w 8 dni zeszlo mi 6,5 kg.
Ja ci oprócz posta napisałam priva, przeczytaj
:*


(lamie regulamin)
Dziewczyny, a mnie dzisiaj naszło takie pytanko.. Chodzę na siłkę już jakiś czas i za każdym razem jak jestem, jest też taka kobieta, która ZAWSZE ćwiczy na orbitreku po jakieś 3 h...później ewentualnie jeszcze się przesiada na stepper.
Czy takie ćwiczenia mają wogóle sens?
Kobitki, czy jedząc 5 razy dziennie macie wyraźnie mniejsze "napady głodu" i ogólną chęć do diety 😉 niż jedząc np 3 razy dziennie, (dieta o takiej samej kaloryczności)?
Moje diety zawsze polegały na 2-3 posiłkach, z tego 1 główny, 2 malutkie, typu owoc. Efekty miałam super, potem wszystko wróciło. Obawiam się, że mimo wszystko spowolniłam swój metabolizm, poza tym, od kilku miesięcy próbuję przynajmniej kilka razy w miesiącu i po 1 (jednym!!) dniu rzucam dietę, żenada. Wracam z uczelni i koniec. Mimo tego, że niby jestem zmotywowana, mam cel, który muszę osiągnąć.

Może rzeczywiście jedząc 5 razy jest łatwiej? Tylko wtedy te posiłki tak małe..  😁
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
21 stycznia 2016 18:53
lenalena jem a w zasadzie jadłam 5 razy dziennie (teraz 4) i faktycznie nie miałam napadów głodu, bo jadłam co 3 godziny.
Myślę, że podkręciłam sobie tym metabolizm.
Na początku było ciężko ale przyzwycziłam się.
Jesz mniej, żołądek się zmiejsza a przy częstych posiłkach nie dopuszczasz do silnego uczucia głodu, kiedy mogłabyś wciągnąć konia z kopytami  😉
No i jeszcze zależy co się zje i ile. Jeśli same cukry proste, to mogę być głodna już za godzinę. Jeśli złożone, spokojnie do 3 h wytrzymam.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
21 stycznia 2016 20:52
Zgadza się. Dieta musi być odpowiednio zbilansowana.
bylam na silce!
jutro tez ide
🏇

Posilki powinny byc zbilansowane do zapotrzebowania. Dobrze jednak liczyc makro
busch   Mad god's blessing.
21 stycznia 2016 21:25
smarcik, ja strasznie bym chciała zacząć praktykować krav magę! Niestety nie umiem się zsynchronizować z ich spotkaniami bo mam w tym czasie inne zajęcia 🙁 Krav maga jest uznawana za najbardziej skuteczny system walki, stworzona przez Żydów w celu maksymalnie skutecznej samoobrony (lata '30 i te sprawy...) i teraz bardzo popularna w Izraelu. Tylko nie wiem, czy o takie coś Ci chodzi, bo ten system ma jedno zadanie - obezwładnić przeciwnika w najkrótszym czasie, wszelkimi możliwymi sposobami. Więc to nie jest sztuka walki jak aikido czy inne judo 😉.

whitemoon071, ileś kalorii zawsze spalą. Nie są to ćwiczenia najbardziej efektywne, no ale każdy ma jakiś swój sposób 😉. Ja wolę się umordować w 40 minut, nie umiejąc złapać oddechu, ale niektórzy wolą spokojnie drałować na orbitreku, czytając książkę czy słuchając muzyki. Często te dwie aktywności powodują spalenie podobnej ilości kalorii 😀 - tzn 3 godziny orbitreka a 40 minut HIIT-ów czy ciężarów i myślę że się zrównuje 😉.

Cierp1enie, trzymam kciuki :kwiatek:

lenalena, posiłki małe, ale jak się wdrożysz, to nigdy nie będziesz jakoś bardzo głodna, zwłaszcza jak dopasujesz sobie tak posiłki, żeby nie były to tylko cukry proste. Ja mam 4 posiłki dziennie, bardzo lubię ten system. Nigdy nie najadam się po korek, co służy mojemu żołądkowi bardzo 😉.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
21 stycznia 2016 21:33
Cierp1enie brawo! I jedziesz dalej z koksem  🏇
Cudowne uczucie po siłce, nie? Kiedy wychodzisz styrana, ale szczęśliwa,
Ja jutro też idę, po tygodniowej nieobecności, czuję się w miarę ok wiec trochę pocisnę.

Mam dietę ustaloną przez dietetyczkę, jestem zbyt leniwa, żeby sama to ogarnąć.
Choć od kilku tygodni nie trzymam się restrykcyjnie zaleceń.
Ale muszę zwiększyć białko, jeśli chcę coś więcej osiągnąć.
Waga jest jak najbardziej ok, teraz rzeźba  😉

Zen wracaj!!! 
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 stycznia 2016 21:57
busch  :kwiatek: Ja sama nie wiem "o co mi chodzi" bo gdzieś ostatnio w barze wypłynęło postanowienie "spróbuję jakichś sztuk walki!" bez określenia jakich  😁 Poza tym od jakiegoś czasu w moje treningi wkradła się rutyna i zamiast sprawiać mi radość są tak samo mechaniczne, jak poranne wstawanie do pracy, w związku z tym chciałam sobie dodać jakieś bonusowe urozmaicenie  😉 Krav maga brzmi świetnie! Poszukam jakiejś szkoły w mojej części Warszawy  😜 Z ciekawości na kickboxing też pójdę, zobaczę co mi bardziej podpasuje  😀
Dzięki za odpowiedzi. No cóż, spróbuję więc z 4-5 posiłkami. Jeszcze waham się nad kalorycznością, celuję w około 1300-1400, bo muszę mieć jakieś efekty, żeby nie zrezygnować po tygodniu. 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 stycznia 2016 09:03
Po dwóch latach wracam. Wracam do odchudzania, opychania się bruskelką na parze i hejtowania biegania! 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 stycznia 2016 09:08
Jara witamy!  😜


Powoli wracam do normy, aczkolwiek wciąż widać po mnie, że sporo ostatnio przybrałam w BF i spadłam w mięśniach. Dzisiaj z ciekawości zważyłam się po śniadaniu..
61kg
60cm talia
58cm udo
28cm w bicepsie, porażka   🙁
174cm wzrostu bez zmian  😁
Chyba za mało jem..  🙄
Kurde, a ja wczoraj grzeszyłam jak szalona 😵 Nie jadłam nic pół dnia, potem zrobiło mi się słabo, wracałam późno do domu i jedyne co miałam otwarte to nocny, w którym wybór był albo alko, albo słodycze 😵 Sama jestem sobie winna, bo to był ewidentny przykład złej organizacji. Ale no, stało się. Dziś jadę w góry to pewnie to spalę sto razy. Ale na wszelki wypadek będę się dziś pilnować, żeby nie jeść śmieciowo. O!

Też bym poszła na jakieś "bicie się". Ale już w planie dnia, nie wcisnę nic a nic 🙂
Dziś siłownia 16:30
Jak dobrze wstać z zakwasami heh
Jara- cieszę się. Brakowało mi ciebie.  🙂
Wczoraj przyszly mi dwie maty. Poki co jestem niedysponowana, wiec wyprubuje je po weekendzie i dam znac 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się