Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

busch   Mad god's blessing.
22 marca 2016 21:01
Ciesze sie, ze linki sie przydadzą, najgorzej jak wyprodukujesz nikomu niepotrzebna ścianę tekstu  😁
Ostatnio mama dała mi garnek do gotowania na parze, taki akurat jednoosobowy. Jakiś czas temu zrobiłam sobie rybę z warzywami. Warzywa były w porządku, ryba paskudna (potem resztę usmażyłam i była podobnie niedobra więc  po prostu ryba kijowa...). Dzisiaj ugotowałam sobie lekko pikantną pierś kurczaka, pół dużego batata i dwie małe marchewki. Wszystko wyszło bardzo fajne 🙂
Na śniadanie nieudany eksperyment w postaci pasty z cieciorki z tuńczykiem, na kolację muesli z truskawkami. W międzyczasie pozwoliłam sobie na bułkę, która długo na mnie patrzyła i kilka drażetek czekoladowych. Ogólnie to dobrze idzie mi rezygnacja z pieczywa i innych zapychaczy. Wcześniej jadłam sporo wafli ryżowych, do śniadań itp, a teraz już prawie w ogóle. Ładnie starczają mi same "konkrety" typu twaróg czy jajka + warzywka albo owoce.
Zaliczone ćwiczenia na plecy i stepper.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
22 marca 2016 21:18
Wichurkowa, czy Ty startujesz tu?
http://wff-wbbf.pl/debiuty-w-fit-kid-fitnesskulturystyce-federacji-wff-wbbf-01-05-2016-gdansk/
Bo jezeli tak,to sie spotkamy 🙂
A propos ryb, to mieliśmy rybę z piekarnika chyba ze 5 dni temu.
Jak się wchodzi do domu, to wali rybą do dziś! 😵
A ja mam słaby węch!
Nic to. Zdrowie ważne!  😁

A jeśli o gotowanie na parze chodzi, to polecam uniwersalną wkładkę do garnków, w cenie od 6,99!  😀 [url=https://gigantdiscount.pl/pl_PL/p/Wklad-do-gotowania-na-parze/340?utm_source=twenga-via-nokaut&utm_medium=cpc&utm_campaign=2016-03&utm_content=340#nclid=a3f85ee6735466d2b01d1cf6ce1f00f4]klik[/url]
Machiny do gotowania na parze są super, ale jeśli brak miejsca w kuchni i brak kasy, to wkładka zrobi to samo. 😀
Ja mam mini zestaw w którym jest normalny garnek i pasujący na niego garnek z dziurkowanym dnem + przykrywka do tego. Myślałam o parowarze ale wielkie to to więc zostałam przy tym co mi mama dała 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 marca 2016 21:40
Julie, ja jakiś czas temu dorwałam (ku mojej radości) steki z tuńczyka, tylko tak było czuć je tranem, że do dzisiaj od ryb mnie odrzuca  🤔wirek:
disco - dziekuje!
Oj to Ty bogini jak jeszcze sie dodatkowo wylaszczysz to juz w ogole z bagaznika voltowego nie wyjdziesz
I stuknęła 1 500 strona wątku!

A u mnie dzień w tył. Wróciłam po 18 ze spaceru z psem, plany konkretne na resztę wieczoru, siadłam na kanapie na chwilę i... obudziłam się 20minut temu. :/ Więc już tylko kolejna sikunda z suką i znowu leżę, tym razem w łóżku. Ani ćwiczeń, ani kolacji, ani domowych obowiązkòw. Ech. :/ Organizm potrzebował, świat się nie zawali, no trudno. Ale szkoda trochę dnia i tego, że jutro będzie nadprogramowo więcej do zrobienia.
Ascaia - dobrze robi taki dzien czasami i nawet powinno sie robic
Pewnie, że czasem potrzeba. 🙂
Patrząc jednak na to, że weekend miałam bardzo nieaktywny, wręcz leniwy, przez chorowanie, to taki nagły śpik jest trochę nie na miejscu. 😉
Poza tym, o jakie efekty, teraz nie mogę spać.
Ja ewidentnie chora. I to całkiem mocno. A do roboty muszę iść i kiblować aż do 20😲0.
Wczoraj leżałam, jadłam i ...  rzucałam palenie. Po prostu nie byłam w stanie wciągnąć w siebie dymu.
W związku z tym wywaliłam wszystkie fajki, łyknęłam Tabex i dziś walczę dalej o niepalenie. I tak miałam w planach to zrobić.
-6 na termometrze, teraz  🤔wirek:
Mam nadzieję, że zgodnie z prognozą wiosna zawita w święta.

Jestem w trakcie pierwszej kawy, na śniadanie omlet, a dalszych planów brak..
Pogoda jest piękna, ja wczoraj miałam nieplanowaną przebieżkę po lesie, tylko trochę ciężko było w jeansach i płaszczu 😁

Zen, bo tak zastanawiam się, ile osoba o dobrej kondycji jest w stanie uskakać mocnym tempem. Ale Tyto słaby przykład, bo Tobie pewniw ile by kazali, tyle byś skakała, co? 😁
Wichurkowa   Never say never...
23 marca 2016 06:25
Zen Julie dzięki 😉 Mam nadzieję że uda się wystartować 🏇

Julie ja uwielbiam takie duże silownie, moja też jest gigantyczna i też zrobiona na surowo-czerwono-szaro:-D

Dzis trening muszę zrobić na innej siłce bo daje psa na zabieg i muszę byc pod telefonem i na miejscu wiec pójdę na jakaś miejscowa pipidówke 🙂

Cierp EXTRA !!!  Super Ci obwody lecą , teraz tylko dołożyć silke i ogień! !

Ktoś nie tam ,ja w lipc w Sopocie:-)
aien   wędrowiec
23 marca 2016 06:45
Kolejny dzień diety.
Staram się bardzo pilnować, ale mimo wszystko efektów brak. Dziś ćwiczenia siłowe. Ja ćwiczę sama, w domu, ale strasznie jest mi źle, że nie ma jakiejś siłowni bliżej, bo albo kupię nowe cięższe hantelki, albo karnet na siłownię. I tak o, bez szału trochę, wiem, że po tygodniu efektów widać nie będzie, ale jakoś brakuje mi motywacji, brakuje mi pomysłów na jedzenie (Julie, bierz się za bloga kulinarnego! Takich jak ja - ludzi bez pomysłów jest więcej 🙂 )...

Dziś trochę melancholijnie, mimo, że słoneczko za oknem.

Bardzo lubię czytać Wasze wpisy, oglądać zdjęcia Waszych fajnych ciał i wiedzieć, że nie jest się samemu w walce 😉

Dlaczego ja się odchudzam? Bo denerwuje mnie moja opona wystająca ze spodni. Mam wrażenie, że najpierw do pomieszczenia wchodzi opona, a potem ja. Chcę móc założyć bikini na normalnej plaży i nie wstydzić się swojego rozmiaru. (noszę 42 bo w 40 nie miesci mi się tyłek często, a tak to 40).
tunrida współczuję i łączę się w bólu - ja od soboty rozwalona na całego i końca nie widać.  😤  Także trzymaj się i zdrowiej!!


Dziewczyny ćwiczące w domu. Ostatnio próbowałam tych nowych programów Chodakowskiej i może wam się spodobać.

Sukces - 3x 15 min bez przerw między ćwiczeniami. Fajnie 🙂 HIIT konstrukcją kojarzył mi się z Shaunem 😉 Potem partia na pośladki i uda na macie i na koniec na brzuch. Fajny trening.

Bikini - typowo 30s praca i 10s odpoczynek. W ciągu 20 min leci się przez 30 różnych ćwiczeń na zmianę w pionie i w poziomie. Każde w 2 wariantach pokazane. Drugie 20 min to powtórka pierwszej rundy tyle że ciut szybciej i robi tylko trudniejsze wersje - nie ma czasu na nudę.
Oba fajne i warte uwagi moim zdaniem.
Pozdrawiam znad sniadania 🙂 na szczęście bez problemu mogę zjeść przy biurku 🙂

Edit kurde nie wiem czemu wrzucilo sie poziomo.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 marca 2016 07:52

Macie jakies 'glupie' motywacje do chudnięcia? 😀
Np taka, żeby móc założyć trampki i rurki kończące się tuż nad kostką? 😂


Oprócz tego, że poziom endorfin po treningu sprawia, że idę po ulicy ciesząc się jak głupia, piszcząc i śmiejąc sama do siebie?  😁
Chyba najbardziej te momenty, kiedy wychodzę gdzieś w dopasowanym ubraniu, z odkrytymi ramionami itp i ludzie pytają co robię, że tak wyglądam. Tłumaczę co robię a potem daje to niesamowite szczęście i satysfakcję, patrzeć jak ludzie się wkręcają, odrzucają niezdrowe nawyki, zaczynają o siebie dbać ćwiczyć itp  😉

A jeśli w wakacje zdarzy się jakiś wyjazd nad wodę to też fajnie byłoby nie wyglądać jak baleron w kostiumie kąpielowym  😉

Troszkę sobie ostatnio przybrałam, progres ciężaru jest, po Wielkanocy (chyba od 2 kwietnia) zaczynam redukować co nieco.


edit: sienka możesz napisać co tam dokładnie jest w tym Twoim śniadaniu? Ktoś Ci układał dietę? Wygląda na strasznie dużo wszystkiego..
sienka, mi sie z telefonu wrzucaja poziomo 🤔

I z kolei, o ile na talerzu jest twarog, to wydaje mi sie ok z iloscia, ale od razu uprzedzam, ze nie ja to ukladalam :kwiatek:

k_cian, a skad bikini Chodakowskiej? Jest juz gdzies w sieci, czy kupilas..?

maiiaF, nooo ja skacze sobie w seriach, np. 4x120 sek. Ale ja pilnuje tetna, wiec nie jest to napinanie na maksa :kwiatek:
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
23 marca 2016 08:05
Ja siedzę z pokrzywą, za godzine 2gi posiłek.

Może to głupie, ale po tym jak wieczorem mi fryzjerka odwolała wizytę, jakoś motywacja poleciała mi na łeb na szyję  😵
Smarcik, 80g twarogu z małym jogurtem kozim, do tego 2 kromki chleba żytniego, cala micha salaty i kilka pomidorków koktailowych. Pomidorów juz nie wcisnelam, 2 zostały na przekaske 😉

Mam powiedziane 1-2 kromki chleba, dzis wciagnelam 2 bo mam teraz spotkanie za spotkaniem, następny posiłek dopiero 12.30

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 marca 2016 08:20
To jest 80g?  😲 Nieźle, myślałam że co najmniej cała kostka  😁 Albo takie zdjęcie, albo jesteś mistrzem robienia śniadań wyglądających na duże i zapychające - zazdroszczę  😜
smarcik - super sniadanko

k-cian - mnie tez rozlozylo w sobote i tak trzyma i trzyma

tunrida - witaj w klubie chorych 🙁

Wiecie co pomaga mi na katar, ibuprom zatoki.


Wstawiam swoje progress posladkow. Motywujcie sie
Cierp1enie Cudowne pośladki!  😜

aien   wędrowiec
23 marca 2016 08:27
Cierp1enie masz obłędne pośladki!

sienka Twoje śniadanie wygląda znakomicie! Ja też dziś jem biały ser 😉
Twaróg rozgnieciony na płasko wygląda konkretniej niż jakbym go wcisnęła w mala miseczkę 😉

Tak patrzę że nawet pomidory wyszły ogromne, a to make koktailowe 😎

Cierpienie jest moc!!!!!! 😅
tunrida, A tak z ciekawości: Czemu do roboty, a nie na zwolnienie, skoro jesteś ewidentnie chora? 🙂
Ja to co innego - jak jestem chora, to nie mam lekcji angielskiego, ani jazdy konnej i w tym momencie nie mam kasy. Na część lekcji angielskiego mam umowę zlecenie, ale mam płacone za godzinę lekcji. Na resztę nic nie mam.
A Ty przecież masz normalną umowę i ubezpieczenie...?

Cierp1enie, Fajna dupka! Taka apetyczna. 😍

Ja dziś miałam takie śniadanko, też twaróg na jednej kanapce:



(To jest duży talerz. Wygląda na mały przy tym nocniku z kawą 😉 )


Obejrzałam dopiero dziś ten filmik z inauguracji nowego poziomu mojej siłki (klik ) i jednak są rowerki, orbitrek i bieżnia, ale cały sprzęt firmy Hammer Strenght. Nie zauważyłam ich wczoraj, bo wszystko szaro-stalowe. 😉
Szkoda, że mam zakwasy po wczorajszych siłowych i powinnam się regenerować, bo najchętniej bym cisnęła dziś dalej. 😁

fajna ta silownia Julie! Gdzie ona dokladnie jest? Maja tam multisporta?
Bo mam dziś tzw 'duży dzień" w oddziale, od 8😲0-20😲0. Czyli do 15😲0 ktoś tu jest ze mną, ale potem po 15😲0 sama pilnuję oddziału do 20😲0. Jeśli wezmę wolne, to któraś z dziewczyn będzie musiała kiblować za mnie. A każda ma po południu różne inne prace, poradnie, wizyty, ZUS-y itp. czyli biorąc wolne, spowoduję, że one nie będą pracować popołudniu, tam gdzie na nie pacjenci czekają.
Mamy niepisaną umowę, że dopóki włóczymy nogami, to nie robimy sobie nawzajem takich akcji z nagłym wolnym, które to wolne powoduje, że grafik się załamuje innym osobom.
zen przyznaję się bez bicia - z chomika. 😉

Cierp1enie piona! Ibuprom zatoki to strzał w dziesiątkę. Aczkolwiek przesiadłam się na saridon z powodu zęba... rozbolał jak tylko mnie całkiem położyło i niestety muszę doczekać do jutra.. mam nadzieję, że będę na tyle już na chodzie żeby przeżyć wizytę bez uduszenia się i niekontrolowanych ruchów.  😉 O ile mnie przyjmą z toksycznym wyziewem czosnkowym.  😁

A dupka mniam!  😀iabeł:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się