Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Martolina, nazywa się Fitatu licznik kalorii, appka wydana przez Vitalię. Dziwne, bo podobno na wp i iosie też jest dostępna (ja używam androida)
Martolina, jaki masz system operacyjny?
Edit: wejdź na
www.fitatu.com , są bezpośrednie przekierowania do ściągnięcia, widzę teraz że jeśli masz WP, to niestety musisz jeszcze na apkę poczekać
mundialowa, kot, o którym piszę, mieszka w domu, nie w mieszkaniu. No ale też mamy w granicach 1km ruchliwą drogę wojewódzką, więc też to zbyt dobrze nie świadczyło o powodzeniu akcji. Masakra, trzymaj się. Wiem co czujesz.
A nazwę tej appki przypominającej o piciu wody ktoś przypomni? :kwiatek: Ja sobie chyba muszę ściągnąć, bo ostatnio się łapię na tym, że potrafię cały dzień nic nie pić albo jakąś jedną szklankę (...herbaty) i dopiero wieczorem sobie przypominam. Ostatnio sobie postawiłam butelkę z wodą przy łóżku, więc jak coś jeszcze czytam przed pójściem spać, to się napiję, ale tak... 🙄 No po prostu mi się nie chce pić czasami. 😵
mój zad woła o pomoc !!!
byłam na ćwiczeniach z kręgosłupa - takich niby lajtowych, statycznych, mega rozciągających - i mój zad poległ... a niby takie łatwe one były...
Haha też zaczęłam chodzić na ZK. Przed pierwszymi zajęiami myślę lajcik, lajcik", a pod nosem w trakcie "o k.wa , o k.wa" :P Po ostatnich zajęciach głównie na dolną częśc ciała 2 dni się nie ruszałam 😀
Ja też piję za mało wody. Tylko w czasie ćwiczeń na siłowni dużo. Może to jest jakaś myśl z tą apką...
Obiadek:

Pierwszy raz od 2,5 miesiąca zjadłam ziemniaki. I to (o zgrozo!) podsmażone na maśle klarowanym. 😁
Tak sobie myślę, że prawdopodobnie, w moim przypadku, zamiast jakiejkolwiek diety wystarczyło by jedzenie 5 po prostu mniejszych posiłków co 3 godziny. Nic poza tym. Nie jadłam źle wcześniej, tylko za duże porcje, w złych odstępach i podjadałam między posiłkami.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 kwietnia 2016 16:13
Julie, weź mi kurierem podsyłaj to jedzenie 😜
Julie Zabiję Cię 🤬 To wygląda przesmakowicie! A ja nie mam czasu dzisiaj znowu Cię skopiować 😁 Gratuluję pomysłowości 🤣
Ja nie mam problemu z piciem wody w dni pracujące, w samej pracy wypijam 1 litr do 1,5 l. A w domu jeszcze 0,5 lub 1l. Ja sobie wytwarzam nawyki, troche na siłę, ale co tam. Wlewam w siebie tą wodę heh
No dlatego ja sobie muszę wytworzyć nawyk - tylko muszę o tym pamiętać! Lubię wodę, jak jeszcze tańczyłam, to w czasie treningu wypijałam sporo, ale tak na co dzień właśnie nie mam tego nawyku... Jak już, to hektolitrami piję herbatę, ale to głównie zimą, bo jestem zmarźluchem. A ktoś jakiś czas o tej aplikacji pisał, tylko nie pamiętam, jak ona się nazywała...
Edit: Znalazłam, Hydro coach. Nie wiem, czy to to, co polecały dziewczyny wcześniej, ale grunt, żeby działało. 😉
Fitatu jest super też korzystam żeb y poglądowo wiedziec ile czego jem, fajnie bo mozna sobie samemu ustalic proporcje makroskladnikow i ilosc kalorii ktora sie chce zjesc - nie tzreba polegac na programowych ustawieniach.
Ja weekend tez tradycyjnie konsko-pracowo, mialam plan dzisiaj po zajeicach o 21 isc na silownie ale nie wiem czy będę zdatna do uzytku bo jak to w poniedzialki wstałam przed 4 i lekko nieżywa jestem, jak nie dzis to od jutra juz na pewno.
aaaa ja myslalam, ze tylko kalorycznie pilnuje, to faktycznie fajny program! Aż zajrzę 🙂
Mi teść już dziurki dorabiał w pasku, 2 nowe 💃 Piękne uczucie 😜 😁
Dzień dobry kąciku. Melduję, że plecy rozciągnięte, szyja rozluźniona, interwał odbiegany, twarożek ze szczypiorkiem przyswojony, kasza jaglana się gotuje a ja lecę szykować się do pracy. Na 7:15. 😜
Miłego dnia! :kwiatek:
Ja 2 dni odchorowywałam swoja imprezę. Żarłam i nadrabiałam braki. Za dużo jednak pochlałam. Zwłaszcza, że na co dzień nie pije nic a nic. Na wadze pewno w góre, bo ileż przez 2 dni można w siebie wpychać chipsów, słodyczy, karkówki i kotletów bez szkody dla wagi.
No nic..raz się żyje. Na szczęście organizm doszedł do siebie i wracam na dobre tory.
Wczoraj ubiegałam swoje 10 km, choć ciężko było. Dziś w planach trening siłowy.
U mnie dzisiaj tylko dzien doladowania weglami w ilosci duzo wiekszej niz zwykle, poza tym wracam na swoje regularne tory 🙂 Dzien zapowiada sie cudownie, na biurku mnostwo kwiatow, czekoladki (oddam mlodemu) i w ogole luz dzisiaj bedzie 😍
Milego dnia dziewczyny! :kwiatek:
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
19 kwietnia 2016 07:59
Zen, ile czasu jesteś/ byłaś na tym suszeniu?
Ja mam troche obaw, że jak wrócę do normalniejszego jedzenia to od razu przybiorę :/
Pokemon ja się zważę dopiero w piątek 🤣
Ale to nie ma szans żebyś 2 kg przytyła, przecież aż tyle nie zeżarliśmy ;P Tak jak sobie policzyłam to jakoś się mieściłam w kaloriach (w 2200) + trochę piwa 😀iabeł:
Zważ się za jakiś czas, może miałaś kaca i wody nabrałaś 🙂
Tunrida widzę że też dobry weekend miałaś 😉 Czasami trzeba 😁 A majówka też już blisko 😁
Ja przed weekendem miałam kolejne -1 kg, ale teraz nie wiem, bo boję się zważyć :P
Ale od wczoraj jestem grzeczna już.
Ale wczoraj miałam taki wycisk na treningu, że chyba wypociłam wszystko z siebie (pomimo wypicia litra wody), dziś się czuję dziwnie lekko. 1,5 godziny jakichś szybkościówek, na zmianę z pompowaniem ud, brzucha, grzbietu i rąk 😵
Julie co to za kotleciki? Falafele? 💘
safie, ciezko mi precyzyjnie odpowiedziec. Generalnie takie wysuszenie nie bylo w planach, bo nawadniania mam bardzo duzo. Mialam obcieta kalorycznosc nieco i poprzestawiane makra- i taki sie efekt zrobil. Jestem na tym modelu zywienia i treningu dokladnie od 3 marca. Korci mnie dzisiaj trening po takim ladowaniu, ale dam odpoczac. Jutro rusze z moca, akurat pewnie sie dobrze przyswoi wszystko.
gwash, Zwykłe kotlety mielone z chudego mięsa z szynki. Robię je dla Gabrysia głównie, a mi czasem dla odmiany chyba nie zaszkodzą. 😉
Mało się tu odzywam, ale czytam Was regularnie 😉
Znalazłam coś fajnego na jednym z moich ulubionych blogów, dla osób nie przekonanych do rozciągania, albo tych, które chcą dodatkowo urozmaicić sobie trening:
http://www.plant-punch.pl/blog/autorozluznianie-powieziowe-czesc-teoretyczna/Miłego dnia!
zen, z ciekawości, ile mniej więcej gramów węgli masz w normalne dni a ile w te doładowania? 😀
U mnie dzisiaj wybiło -5kg 🏇 z tej okazji jutro chyba zrobię sobie jakieś trochę większe lenistwo 😀
gwash, kilogram spadł z dnia na dzień. Ale jeden został, no nic zobaczę jutro.
Ale było fajnie 😁 kij z tym.
Dzisiaj zrobione ręce i nogi, trochę brzucha. Dieta znowu w ryzach od wczoraj.
Ja od dzis zaczelam wspolprace z moja trenerka, wrocilam do regularnych treningow personalnych 🙂
Ja się nie zdecyduję na personalne tam gdzie chodzę, jak widzę jak to wygląda, to szkoda mi pieniędzy po prostu...
A szkoda.
Chciałam tylko pochwalić, że koleżanka koniara - bardzo fajna laska, ładna i sympatyczna została obecnie = 4 Miejsce Bikini Fitness Mistrzostwa Polski 2016 = Ada Kaczmarek (kto chce niech sprawdzi na fejsie)
Pamiętam ją jako "normalną" dziewczynę - ale widać jaki kawał roboty włożyła w swoją obecną pasję!
Dodofon - gratulacje dla kolezanki
Pokemon - no ja mam swoja trenerke, ktora nie zamienilabym na nikogo, jest cudowna, dlatego tak bardzo sie ciesze ze wrocilam 🙂
Przyszły te dni i czuję się jak kulka 😁 Wprowadzam zmiany w swoją dietę , muszę przeliczyć kaloryczność i do dzieła.
Podrzuci ktoś czym zmęczyć brzuch nie obciążając pleców?
Dodofon, gratuluję!
Jestem głodna, jestem głodna, jestem głodna! O masakra jaka jestem głodna.
A jeszcze tylko kolacja.