Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

gwash, to napisz chociaż skąd ten krem - ja od dawna też nie gotuję w domu, albo robię to mega rzadko. 😁
Krem był z akurat z Bisto SPARR-a (koło ronda na Pobitnym). Tam mają dania wożone z Nowego Dworu, pycha, ale z kalorycznością trzeba uważać 😉 Ostatnio też widzę że poszli w "zdrowszą" kuchnię, jest sporo zup kremów albo typowo jarzynowych, sałatek bez kupy majonezu, dań z kaszą 🙂 No i mam ten catering dietetyczny na Olbrachta  😅 . Ale to chyba nie twoje strony - nie ta strona Wisłoka (?) 😀
Jeszcze jemy często w Wacławówce i Trzech Strefach u Antka, gdzie są np dobre zupy za 4zł i też jeden z zestawów dnia jest w typie "fit".
Dzięki! :kwiatek: Muszę się rozejrzeć, bo zamawiam głównie do pracy, więc zależy mi na dowozie, najlepiej od jednego dania (chyba, że byłoby tanio i smacznie, to namówię szefa :hihi🙂. I koniecznie muszę sprawdzić nowe miejsce - Barbell Catering - ponoć zdrowo, fit i smacznie.
No to to na Olbrachta właśnie, mam koło roboty 😉 Różnie im wychodzi, na ogół pysznie, ale np steka nie polecam 😉
amnestria no dobra, górki skałki wszystko fajnie, a jak ten przystojniak z ,,wspinajmy się razem" czy jak to tam było?  😁

Ja jednak wciąż walczę z cellu. Dopóki mam wykupiony karnet, non stop trening siłowy i basen, często oba naraz. Byłam też za miastem połazić po górach, Katalonia jest przepiękna! Barcelona centrum to najgorszy syf z najgorszych syfów, zaplanowałam sobie wycieczki do paru podmiejskich wioch z CV i jak gdzieś mnie wezmą do roboty, to przeprowadzam się w tempie światła  💘 😍
Jutro wbijam na siłkę pierwsze raz po długim czasie z Achillesem, który się odkontuzjował, cieszę się jak dzieciak! Mój tyłek wreszcie zacznie progresować, bo sama wolę nie operować ciężarem który jak opadnie to zgruchocze mi kręgosłup i stopy.
Moc  😅 Gdyby jeszcze tak ktoś mi ugotował... serdecznie nienawidzę stać przy garach  👀
feno, omg to gruba historia była (w sumie dalej jest, bo gościu się mnie uczepił jak rzep psiego ogona) - w dwóch słowach: nieodpowiedzialny palant. Na szczęście paru znajomych mnie przed nim ostrzegło, a ja po rozmowie z nim też czułam, że coś jest nie tak. Gościu bogaty, bardzo przystojny, wysportowany, ale o wspinaniu wie tyle co ja o wyciskaniu ciężarów. Wiem, że jest sztanga i trzeba ją podnieść. A pomysły miał ambitne: wspinanie wielowyciągowe w Tatrach. Brrr! Dużo sprzętu, mało talentu. A pokory zero.
Więc pojechałam z mało przystojnym kolegą, którego znam juz wiele, wiele lat i od którego sporo się mogłam nauczyć 😉 😉

Zresztą teraz się jaram moim chłopem jak zapałka i nie w głowie mi obcy kolesie. Mój miszczuniu pocisnął kolarski ultramaraton na 1008 km i zrobił go w 55h. Co jak na debiut, mega ulewy niedzielno-poniedziałkowe jest niezłym wynikiem 🙂


a co do gotowania - piona. Nawet umiem, ale zwyczajnie nie lubię 🤔
Musti, z tym Tesco to jakoś nie chce mi się wierzyć, bo mają takie normy jakościowe i ich audyty ciężko przejść. KFC i McD i dobra jakość mięsa wcale mnie nie dziwią.


Watpie aby Tesco miale takie normy jak Biedra, Lidl lub KFC - juz sam wyglad troche pokazuje ze jest inaczej 😉
co McD nie jestem taki pewien....juz sporo o ich jedzeniu programow byl...nie zachecajacych  🤔


Co do reszty się zgadzam, oprócz oczywiście tych 5-6 posiłków dziennie. W tej diecie Paleo jest takie założenie? (serio pytam, bo się tym nie interesowałam) Trochę mnie to dziwi, bo dieta oparta na diecie przodków, a przecież kiedyś ludzie nie jedli regularnie, bo żywli się tym, co udało im się zebrać czy upolować, czyli raz na jakiś czas 🙂


co do tych posilkow to powiedzial mi trener reprezentacji naszych fitnesek - obalenie tego niby mit'u polega na tym ze organizm przy trawieniu musi dac z siebie troche energii - czyli np. na kcal100 spali przy trawieniu zalozmy 10%
ale dwie rzeczy:
- po rozlozeniu (dziennego zapotrzebowania) posilkow na wieksza ilosc niz 2-3 - nie rozpychamy tak brzucha - wiec z czasem nie bedziemy jesc coraz wiecej  - uczucie głodu
- i to co mowilem wyzej - organizm nasz jest inteligentny - wiec jezeli wie ze nie bedzie dostawal posilku przez dluzszy czas - bedzie sie staral wiecej zmagazynowac z tego co dostanie - dla mnie to proste.
no ale oczywiscie wazna sprawa jest takze indywidualizm naszego organizmu 🙂
napewno fajną - dodatkowa sprawa - jest dołączenie zasad diety Dr.Haya  😉
budyń fit jest git, tu znalazłam moje ulubione placki z bananów i jajek. 😍 I w ogóle sporo jest przepisów szybkich i dobrych.
m.indira   508... kucyków
23 sierpnia 2016 18:45
Kobity złamałam 80, dzis rano 79,6 No cieszyłam sie jak dziecko
Na to konto poszedł niezdrowy MacWrap Heheh

Wytrwałości tym co walczą !!!
Ja dziś jeeeem. I brzuch mam jak w 6 m-cu ciąży. ( sporo śliwek się napchałam i mnie rozdęło jak balon)
Ale nie jaram! I na Tabexie naprawdę daje rade to przeżyć. Ale jutro już postaram się mimo niepalenia trzymać jakąś dietę. Jestem z siebie dumna.
Stwierdzam, że gdyby nie sytuacje stresowe, to byłabym minimum 10kg chudsza 😂 😵 Dziś rano się tak wkurzyłam, posypał mi się plan, muszę na szybko zorganizować milion rzeczy, które były już ugrane i ta daaaam, mój żołądek dziś nie ma dna 😵
Dzięki za odpowiedzi :kwiatek: Na pewno skorzystam, bo zero pomysłów na zdrowszą kuchnię, co najwyżej te same dania z lepszymi zamiennikami, no ale ile można...
maiiaF, współczuję, choć ja na stresie zeszłam do mojej rekordowej wagi 46 kg 😁 Teraz próbuję do tego wrócić, ale ciężkooo.
U mnie tez stres na minus bylo 45kg ale wyglądałam juz niezdrowo. Ja walczę po cichu, mąż mówi ze trzeba mi cierpliwości  😁
m.indira   508... kucyków
24 sierpnia 2016 04:54
Boże jak czytam wasze wpisy i wagi to mnie mrozi 45-46 to jak wy wyglądacie? Nadwaga? Gdzie?
Córka mojej znajomej nastolatka wpadła w bulimię, wzrost ponad 174 i waga 64. Była wysportowana, zgrabna i ładna, choroba zrobiła z niej szkielet, doprowadziła do samookaleczeń i depresji, ale przecież ona ciagle jest gruba... Doszła do 42 kg...
Dzisiaj waży 58, na wagę staje okazyjnie raczej tylko po to by zobaczyć czy nie leci drastycznie, odbudowała mięśnie, poprawiło jej sie zdrowie i chce studiować psychologię by pomagać takim ludziom jak ona...
Czasami dolna granica jaką człowiek sobie wyznaczy jest o krok za daleko, uważajcie by tego kroku nie zrobić
Jak się nie ma nawet 160 cm, to waga poniżej 50 kg jest normalna 😉 I ja ważąc normalnie 48 kg mam ciągle sporo tłuszczu.
[quote author=Cricetidae link=topic=89332.msg2586654#msg2586654 date=1471811820]
Musti, z tym Tesco to jakoś nie chce mi się wierzyć, bo mają takie normy jakościowe i ich audyty ciężko przejść. KFC i McD i dobra jakość mięsa wcale mnie nie dziwią.


Watpie aby Tesco miale takie normy jak Biedra, Lidl lub KFC - juz sam wyglad troche pokazuje ze jest inaczej 😉
co McD nie jestem taki pewien....juz sporo o ich jedzeniu programow byl...nie zachecajacych  🤔

[/quote]

Tak się składa że byłam przez 2 tyg w McD na produkcji mięsa, ale widzę, że Ty wiesz lepiej 🙂
O Tesco i ich audytach też wiem z samego źródła, ale przekonywać nikogo nie będę, bo żadna z tych firm mi za to nie płaci 😀
Codziennie przejeżdżam obok firmy SuperDrób i takiego smrodu nie ma w całej okolicy. Ale ładny mają sklep firmowy i wszystko tak ładnie zapakowane. To tak w temacie jakości mięsa w marketach.
Miszka, Trudno żeby takie liczby kurczaków w jednym miejscu pachniały. Z jakością samego mięsa nie ma to za dużo wspólnego.
A co to znaczy że byłaś 2 tygodnie w McD na produkcji mięsa? Tam gdzie je produkują tzn na ubojni? Nie pytam złośliwe 😉
Ona jest chyba na/po weterynarii i praktyki - rzeźniane pewnie?
Jak pracowałam w Mc, to w nuggetsach było 42% mięsa, może samo mięso jest i dobre, ale 58% plastiku już chyba nie. 🤣 No chyba, że w tym temacie też się coś zmieniło i teraz przeważa kurczak w 'kurczaku'. Ogólnie sprawdzałam z ciekawości wszystkie pudła, ale niestety reszty nie pamiętam. W wołowinie za to było jakoś dużo procent, ale nie mam pojęcia, czy to było prawidzwe mięso, czy mom.

No niech mnie ktoś kopnie, naprawdę. Mocno. Proszę. 😵
gwash, produkcja hamburgerów, Polska produkuje na nasz kraj i do sąsiednich (Litwa, Łotwa, Estonia, Szwecja, Czechy itd). Nie są z momu, czyste mielone mięso wołowe. Mięso biorą z 6 (w tym 5 z Polski) ubojni, które są przez nich zatwierdzone pod względem jakościowym.

pokemon, prawie, praktyki z przetwórstwa 😉

I nie piszę o nuggetsach bo widziałam tylko co się dzieje z wołowiną, za nuggetsy nie poręczę  😉 Nuggetsy chyba zresztą przyjeżdżają do nas te przerobione w Niemczech.
W każdym razie dobrze wiedzieć, zawsze wolałam w Mc wołowinę, a kurczaka w KFC, to teraz mogę się tłumaczyć, że to zdrowe. 😁
A to że mięso do hamburgerów jest 100% i wołowe to wiedziałam, chwalą się tym 😉
A Mcnuggets to faktycznie syf, wystarczy raz spróbować 😉
Tak, jak kurczak to lepiej z KFC 🙂
Ale mało dietetycznie się zrobiło 😀
Wichurkowa   Never say never...
24 sierpnia 2016 14:57
Ja też wolę kurczaki z KFC i tylko tam jak coś to jadam,jakoś mi się ubzdurało że McD to syf i tylko KFC  😁 choć syf tu i tu xd
Ja właśnie po treningu, czekam na mojego D...  Dziś trening FBW uzupełniający do poniedziałku i piątku.  Bo teraz ćwiczę tylko poniedziałek,środa i piątek :-) Tłuszczu trochę przybyło, ale co zrobić  😁
Chciałabym mieć taki tłuszcz.
Napisałam "było" 45 kg heh, ale norma była zawsze 50kg, wiec teraz 64 jest nadwaga 🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
24 sierpnia 2016 15:49
Ja też wolę kurczaki z KFC i tylko tam jak coś to jadam,jakoś mi się ubzdurało że McD to syf i tylko KFC  😁


My z mężem nawet mówimy, że jedziemy do McSyfa.  😁 Nie wiem, kiedy ostatni raz użyliśmy poprawnej nazwy.
Ja będąc na wegetarianizmie od roku jedyne za czym tęsknie to MC  😂
Jak byłam wegetarianką to wszyscy mówili, że Maca mogę śmiało jeść, bo to pewnie obok mięsa nie leżało 😉 Więc wiesz!

Ja dzisiaj nareszcie dałam radę. Pierwszy dzień nie biorę tych koszmarnych leków i świat nagle stał się lepszy. Poważnie, zmiana o 180 stopni. Mam tyle energii i entuzjazmu, że teraz nie dam ciała  😍

I w ogóle jestem zdrowa już i się strasznie, strasznie, strasznie cieszę 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się