Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 lipca 2013 08:06
Sienka znam ten ból... 😁 Kg to za mało! 😜

U mnie dzień zaczęty tak fajnie, jak dawno nie było 😀 Pyszne śniadanko(musli tropikalne 😍 ), w dodatku zjedzone o szalonej 7 rano 😁 Za godzinkę II śniadanie- lekki serek wiejski i papryka 😀 Tylko pomysłu na obiad nie mam... i na wadze znów 60,2 :/ Ale mam zakwasy po wczorajszym orbitreku, może mi mięśnie puchną...? 😁
mmmm coś na dzień dobry 🙂
nie nie, na kg bym sobie teraz nie pozwolila 😀

ale wczoraj zjadlam 300g i duza nektarynke. Trudno, odpracuje.

Dzisiaj mam w planach maliny.
Czy ja wiem, czy ten brzuch taki mmmmmmmmm. Jakby nie cycki, to wygląda jak facet.
Nie nadrobię 🙂 jestem tak zalatana, że makabra!
Ktoś coś w skrócie mógłby  :kwiatek: ?
Jestem kilka dni od zobaczenia 6 z przodu  😀iabeł:
Nie mogę się doczekać.

Na moją wycieczkę na "Barbados" w ten łikend pewnie nie pojedziemy, bo moi starzy się uparli, że im dziecko niechybnie złośliwie zemrze podczas ich opieki i się wypięli  🙄
W ogóle jest wszystko do dupy. Jestem chora, pewnie zaraziłam się od Pazuzu, na siłownię nie daję rady dojść, co drugi dzień jem 4 posiłki tylko, bo nie jestem w stanie, bo albo jakiś lekarz, albo rzeźnia w pracy. Taka trochę czarna dupa. Jeszcze przez tą chorobę dziecko mi sie od TV uzależniło, bo to jedyny sposób był, żeby siedziało na dupie, a nie latało z zapaleniem płuc po domu.
Mi też się ten brzuch nie podoba. Lubię wyrzeźbione brzuchy u kobiet, ale jednak bardziej kobiece.

Pokemon- nie jesteś sama w czarnej dupie. Witam w klubie. No pocieszenie ci powiem, że jeśli już niedługo będziesz miała 6 z przodu, to możesz uznac, że prawie mnie przegoniłaś, bo ja już nie mam 6 z przodu.
a mi się mega podoba, ale nigdy  takiego mieć nie będę  😉
eee tam... możesz taki mieć, w kolejnym wcieleniu  😁 Tak jak ja.  😁
Mogę dołączyć do bycia w czarnym odbycie? 🤔 Coś mi się stało w śródstopie, mam jakby wybrzuszoną kość, boję się z tym biegać, niby nie boli a boli..jak dalej tak będzie, to będę szukać rtg tutaj. Niby chodzę normalnie, ale czuję stopę. Nie wiem co jest, może od łażenia w japonkach, może od grania w piasku. Posiłki jem w miarę sensownie, ale kompletnie nieregularnie, wczoraj obiad o 18, wcześniej owsianka, jogurt i kanapka 😵
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2013 08:32
A ja chcę dołączyć do grona tych, którzy mają już 7 z przodu!  💃
Z tej okazji wypiję jeszcze jedną szklankę mineralki  😁
ash   Sukces jest koloru blond....
10 lipca 2013 08:33
JARA, brawo!!!!!!
zen, ja tak miałam! Nie wiem czy dokładnie tak samo jak Ty, ale bolało trochę jak chodziłam, przy bieganiu bardziej. Po kilku dniach przeszło samo.
A czemu się nie wkleiłaś jeszcze do tableki?
Na mnie ta tabelka działa bardzo mobilizująco!

Zaraz jadę do pracy. Na szczęście dzisiaj knajpiany obiad, miałam iść na siłownię, ale nie dam rady.
JARA, gratki!!. Ja niestety odpokutowuję sobotnie sushi. Absolutnie przesadziłam 🙁. Do piątkowej wagi jeszcze 0,2 😉. I raczej mnie nikt długo na sushi nie zobaczy, ooo. Bo ja nie potrafię tego zjeść mało!
Ja pierdzielę kto wymyślił, że to baba ma mieć okres?  😀iabeł: Zaraz zejdę z tego świata a jeszcze muszę po rower dla młodej jechać przez pół miasta komunikacją miejską. I drugie śniadanie wypada w autobusie. Przetrwać ten dzień, przetrwać ten dzień, przetrwać....  😀iabeł:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2013 08:54
A co ile i kiedy wysyła się dane do tej tabelki?
ash   Sukces jest koloru blond....
10 lipca 2013 09:04
Ja też jestem w czarnej dupie jak to się pięknie mówi, ale nie z jedzeniem a z piciem. A właściwie to z niepiciem!
Jestem beznadziejna! Od zawsze mam z tym problem! No ja prawie nie pije.
Oprócz 2 herbat w ciągu dnia, wypijam może szklankę wody. I tyle. Nie chce mi się pić, nie czuje pragnienia. Mało też sikam - no bo niby czym!
Pije tylko ja jestem na siłowni.
Koszmar jakiś! 😀iabeł:
Nienawidzę wody, mam to samo co miała/ma tunrida. Woda jest okropna w smaku, no bo smaku nie ma.
Trudno, zmuszam się do picia wody. Kupiłam smakową, wiem że ma kalorie. Trudno. Obetnę z całodziennego zapotrzebowania.
Może nauczę się pić i później przejdę na zwykłą niegazowaną.
Jestem tragicznym przypadkiem!  😵
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2013 09:06
ash, może pij więcej herbat, zieloną, owocową, czerwoną. A wodę z małych butelek, szybciej schodzi.
ash   Sukces jest koloru blond....
10 lipca 2013 09:09
JARA, w taki upał więcej herbat nie wcisnę, ale z tymi małymi butelkami masz rację. Spróbuję! Dzięki
ash- ja znalazłam swoją wodę. Cisowianka niegazowana. To jest woda, która mi smakuje i która we mnie wchodzi bez odruchów wymiotnych.
Może spróbuj gazowanych? Gaz o tyle szkodzi, że może rozepchać żołądek. Ale jeśli będziesz piła po trochu, nie powinno się to zdarzyć.

Widzę po sobie, że jednak picie wody dużo daje. Ja już piję. Zapierałam się, ale jednak piję.
JARA gratulacje !!

Wlazałam na wagę dzisiaj i te 2kg to woda, ważę pół kg więcej niż przed wyjazdem  💃
Brawo tulipan!
lockmittel   Co nie zabije to dobrze zrobi mi.
10 lipca 2013 09:33
Oznajmiam, iż wczoraj zrobiłam tego dietetycznego wrapa, u mnie z sosami (na bazie jogurtów i koncentratu oraz czosnku), mięsa i warzyw miał nieco ponad 360kcal 😉 nażarłam się pod sam korek jak to dziewczyny mówią oraz był dużo smaczniejszy niż te z maka czy kfc 😉 a jaki zdrowy!  💃

Dziś pomysłu na obiad brak, zaraz idę pożreć 2 śniadanie 🙂 a potem ćwiczymy  😵
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 lipca 2013 09:59
Ja np Cisowianki nie przełknę, śmierdzi mi ta woda, fuuu.
Za to niegazowany Żywiec.. ale to prawda trzeba znaleźć swoją wodę. W pracy dostajemy Cyrankę, wypiję ją, ale żeby była to dobra woda to nie powiem.


Ja kupowałam sobie Żywca 0,7l on ma butelkę z takim dziubkiem jak w bidonach. Siedziałam tak i sączyłam, zanim się obejrzałam butelka pusta, więc z dużej butki przelewałam do tej 0,7l.
Teraz Kropla Beskidu (kompletnie bez smaku niestety... jak kranówa) wprowadziła butelki 1,75l, ale cena się nie zmieniła. Schodzi mi 1,5 butli dziennie. Ja znalazłam na siebie sposób taki, że mam swoją ulubioną szklanę (440ml pojemności), butlę obok siebie i sobie tak piję szklankami pracując przy komputerze. Z butelki pić wody nie lubię. Zawsze wydawało mi się to mało eleganckie... 😉

Dziewczyny super, że Wam tak dobrze idzie! 😀 Ja też nie narzekam! Jeszcze chwila i chyba będzie permanentna 6 z przodu!!!!  😅
Ja nie cierpię wody niegazowanej. Piję bo muszę, bo wiem, że trzeba ale często popijam też gazowaną dla odmiany bo ma dla mnie smak. Mi akurat gaz nie szkodzi, nie zauważyłam żeby mi rozpychał żołądek ale piję powoli często już taką odgazowaną. Głównie Cisowiankę bo jest najtańsza w moim osiedlowym  🙂 A różnic w smaku czy zapachu nie czuję, wszystkie są dla mnie takie same niedobre  🥂
Jest taki fajny blog dziewczyny, która biega, ćwiczy i uwielbia śniadania (poranneinspiracje.blogspot.com). Założyła niedawno spis blogów śniadaniowych!!! Dzielę się linkiem, bo przed chwilą tam trafiłam!

http://sniadaniowiec.blogspot.com/
tunrida - drugie wcielenie, hmmm jak tak to ja się na to piszę 😀

Jara - brawooo! Ja też wczoraj zobaczyłam 7 z przodu 🙂😉)  😅 mamy coraz bliżej do 6 z przodu :P
Mieliśmy dziś wyjechać, ale opona nie doszła. Znów kibluję. Normalnie mam dość.
Na siłownię nie pójdę, bo przytyłam i się w takim stanie nie pokażę ludziom.
Mąż mnie wyciąga na zwykłe rowery. W ramach cieszenia się na siłę z urlopu. ( dawno tak beznadziejnego urlopu nie miałam) Jadę. Może jak złość przepedałuję, to mi się trochę lepiej zrobi.
Moja droga, jakbyś wiedziała jaki ja wykonałam logistyczny wysiłek, żeby jednak na wycieczkę pojechać! Błagam trzymajcie kciuki, bo chyba pojedziemy. Cieszę się jak durna z pracowniczej wycieczki do PRL-owskich domków na trzy dni. I pewnie jedziemy ogórkiem.
Czekam na obiad, jeszcze godzina. Zapijam herbatą.
Mi Żywiec nie podchodzi. Cisowianka, albo biedronkowa.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 lipca 2013 11:40
A ja mam dylemat. Bo szykuje się super alko-reko impreza... a ja pić nie mogę/nie chcę :/ Ale pojadę i będę się śmiać z piwnych brzuszków innych 😀iabeł: Tylko muszę wymyślić wymówkę dla teściowej, żeby mi dziecia na noc wzięła. Bo jak powiem, że chcemy iść na imprezę to nie weźmie... :/

Cieszę się, że u Was waga coraz bliżej celu 😀 U mnie niestety co osiągnę 5 z przodu- następnego dnia znów 6... ale musi być lepiej! Innego wyjścia nie widzę!
Więc DO BOJU DZIEWCZYNY!!! 😅
Oj... Przysięgam. Jillian mnie kiedyś wykończy, a ręce na plankach połamią mi się jak zapałki. No more trouble zone zrobione!

K. zauważył wczoraj, że mi delikatnie widać mięśnie rąk jak się gdzieś opieram.  😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się