Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Ej..nie no..uważajcie na siebie.
Ja to chyba w poprzednim wcieleniu byłam biedną indyjską dziewczyną. Żyłam w biedzie, smrodzie, duchocie i upale. I ciężko pracowałam. I resztki tego się przejawiają w obecnym wcieleniu.  😉
Dziś przy swoim rowerku teściowej, pociłam się mocniej niż normalnie, ale nic mi nie było. Ogólnie- lubię upał, skwar i duchotę i w niczym mi to nie przeszkadza. Tylko wodę muszę mieć przy sobie.

Zaraz będę jeść.  😅 Warzywka na parze obieram. I że mi brakuje, to wrzucę mrożonki. Zobaczymy jak to wyjdzie.
No więc donoszę, że mrożonki na parze są jednak nieco flakowate w porównaniu do warzyw surowych. Zjeść się zje, ale surowe duużo lepsze.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2013 20:08
Tunrida wymiziałam Passata 😉

U mnie dziś dietowo totalnie do d*** 🤬 Idę spać. Kolejny tydzień musi być na 5. I nie ma innej opcji 🤬
O ja.... poważnie?  😲 Kurdę, tęsknię za nim. A jeszcze ma tam zostać. 🙁
Wzdyma mnie po warzywach. Ale to dobrze. Nie zjem już nic więcej dzięki temu.
To mój drugi dzień na 5. Tak go oceniam, mimo tego grilla.
Ja zrobiłam godzinkę orbitreka 🙂 bluzkę to mogłam wykręcać, masakra jaki upał, a jutro ma być gorzej  😵 Pulsometr mi pipczał dziś co chwilę  😲
O 8😲0 rano jedziemy z dzieciakami na działkę i cały dzień spędzimy w basenie  😀

ash - brawo za 5 z przodu! Moje marzenie!

tunrida - widzę ładnie jedziesz z koksem, lada chwila pewnie znowu dojdziesz do swojej wagi

sandrita - oklaski!!!

Gienia - oklaski za Jillian, ja coś nie mam ostatnio chęci na Ewę, Mel B i Jillian, więc robię te moje p90x plus orbiter



Kolejny dzień na 5 🙂 mimo tej małej porcji lodów, które później pięknie spaliłam 🙂
Zaliczylam sobie dzisiaj rowerek, cale 40 minut - tyle wytrzymalam z tylkiem, chociaz dzisiaj znalazlam w kaciku jeden rowerek z siodelkiem miekkim na 1 rzut oka i 20 minut siedzenia  🏇 , do tego 5 minut orbiterka - to chyba nie jest maszyna dla mnie, ale moze z czasem bedzie troszke lepiej.. Cierpienie, jak Ty to robisz, ze dajesz na tym orbiterku plena godzine?  😲 Masz ode mnie medal za ten orbiterek  😎
Włączam eska tv, podłączam głośniki i mojego męża głośnik bassowy i lecę 🙂
Dziś po 15min chciałam odpuścić, ale sobie pomyślałam, że tunrida już po godzinie orbitreka jest i jeszcze na rowerku daje czadu to muszę wytrzymać 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2013 20:39
Tunrida no tak 😉
jesli to dziala, to ja bede sobie powtarzala, ze skoro Cierpienie i Tunrida daja rade godzine, to ja moge przeorac na nim te moje 15 minut  😎  🤣  btw co robi z cialem orbiterek? Pracuja w zasadzie wszystkie miesnie (albo prawie wszystkie) ale moze mi ktos wyjasnic, czego moge sie spodziewac w konsekwencji biegania na nim?
wrzucam wam dziś moje jedzenie. oprócz rozbicia 3 posiłku na 2 (najpierw owoce, później białko i warzywa) to na 5. Do 5 posiłku doszła szklanka (160ml) rosołu z indyka (tylko na mięsie i warzywkach i eko-kostce - internet twierdzi że to jakieś niecałe 75kcal)
Czeka mnie jeszcze białko przed snem 🙂 jest super 🙂

Ja używam orbitreka dlatego, że mogę oszczędzać na nim nogi. Bo nie chcę ich rozbudowywać bardziej niż są napakowane mięśniami. Staram się nie naciskać nogami w pedały, tylko ciągnąć/pchać rękoma na tyle mocno, by pedały nożna same podążały niejako unosząc moje nogi same.
Dodatkowo, aby odciążyć uda jeszcze bardziej, kręcę tyłkiem na boki mocno. To powoduje, że ciężar ciała sam mi wvbija nogę w dół i nie wysilam tak bardzo mięśni.
Jak spróbujecie to zobaczycie o co mi chodzi.

Efekty? Moim zdaniem, jeśli pracuję na nim, tak jak opisuję, to:
- świetny aerob nie rozbudowujący ud
- rozbudowuje ramiona, barki, nieco plecy. ( uważam, że dzięki temu ciągnięciu rękoma zdobyłam siłę potrzebną np do zrobienie większej ilości pompek)
- jeśli pracujesz na nim napinając dodatkowo mięśnie brzucha, to i brzuch trochę popracuje
No i świetnie spala kalorie 🙂 godzina pracy to naprawdę super wynik  🏇
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2013 20:50
Ja podczas godziny orbitreka z tętnem 140-170 spalam raptem 300kcal... trochę mało.
A właśnie, jeśli moje tętno aerobowe jest takie j.w., to w którym jego momencie spala się kalorie najefektywniej? Przy jego górnej granicy, dolnej czy w środku?
A jakie jest twoje tętno aerobowe- czyli takie na spalanie tłuszczu? Wyliczyłaś sobie?
Bo przy za niskim- słabo się spala. Przy środkowym- aerobowym- najlepiej. Przy najwyższym- znów słabo, a za to zaczynasz spalać mięśnie.

I czemu spalasz tylko 300 kcal? Skąd to wiesz? Jeśli pracujesz na tętnie aerobowym godzinę, to powinnaś spalić około 500. A nie 300. Orbitrek ci tak pokazuje? On może tak pokazywać, patrząc na to, że malutkie obciążenie masz ustawione? Ale nie ważne jest dla twojego organizmu obciążenie, bo każdy ma inaczej rozwinięte mięśnie przecież, ale tętno aerobowe.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2013 20:55
Tunrida wyliczyłam, to właśnie 140-170(dokładnie chyba 137-170, zaraz jeszcze sprawdzę). Czyli wychodzi, że powinnam trzymać 155, a takie mam np. przy szybkim marszu, bo przy truchcie już skacze mi w okolicach 165-170.
Tunrida, dzieki,  :kwiatek: nie ukrywam, ze czekalam na Twoje wyjasnienie bo ja mam dokladnie tak samo jak Ty to mialas na poczatku- miesnie ukryte pod warstwa ktorej chce sie pozbyc nie rozbudowujac ud.  Prawde mowiac, nie chce tez rozbudowac sobie ramion, ale jesli bede biegac na nim powiedzmy, 20 minut co 2-3 dzien, to tego basen tez po 20-30 minut,  to powinnam wzmocnic ramiona, wyrzezbic ale nie nadbudowac. Chyba, ze jest jakas maszyna, o ktorej jeszcze nie wiem, ktora pozwoli mi wyrzezbic to co chce nie rozbudowujac miesni czego nie potrzebuje..?
dziewczyny, tycie u dziewczyn w okresie dojrzewania jest normalne! Nie takie jak 17sto latki tunridy, ale juz tak jak Meise opisywala, ogolne nabicie - norma! W ostatnich latach liceum/na studiach samoczynnie sie smukleje.

Noooo chyba ze zaczyna sie zrec, to wtedy tyje sie za duzo, albo tez zaczyna sie odchudzac na rozne dziwne glodowkowe i inne sposoby.... wtedy tez organizm glupieje z planowanego naturanego, 'hormonalnego' schudniecia nici.


Ja dzisiaj zrobilam totalny maraton. Najpierw tbc (musialam zrobic przerwe podczas, bo malo nie zemdlalam - mimo klimy...), potem prysznic, godzina stretchingu, w domu posilek, spacer z psami (ale taki emerycki, bylo chyba milion stopni w cieniu) i 30km rowerem, z przerwa po 15 na ponad godzinne opalanie i ploty z kolezanka 🙂

Dzien na 6! 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2013 21:00
Jednak się pomyliłam :kwiatek:
Dokładnie dolna granica mojego tętna aerobowego to 128, górna 137 wyliczane z tej strony [[a]]http://www.ironday.pl/spalanie-t%C5%82uszczu-oblicz-odpowiednie-t%C4%99tno-przy-redukcji[[a]]
Choć już w instrukcji dodanej do pulsometra jako kobieta powinnam startować nie z 220, ale z 230, a według tego ta granica to 134-144. Dodane również tam miałam, że jeśli ćwiczę dłuższy czas- a 2 miesiące to już chyba dłuższy czas?- to powinnam zwiększyć sobie tętno o ok. 10- czyli wychodzi 138-147. Tylko ja przy takim tętnie w ogóle się nie męczę...
sanna- myślę, że od orbitreka nie rozbudujesz ramion. Już bardziej od takiego np pływania. Ja owszem- rozpakowałam ramiona, ale to było celowe działanie trenera z obciążeniem hantlami. Sam orbitrek by tego nie zrobił.

carownica- mi też przy truchcie tętno rośnie za wysoko niż powinnam mieć przy aerobach. Nie mogłabym chyba biegać, żeby to były TYPOWE aeroby. Moim zdaniem powinnaś trzymać około 140-145. Chyba raczej nie większe.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
28 lipca 2013 21:05
Dzięki :kwiatek: Typowe aeroby będę robić sobie na orbitreku, bo na nim najłatwiej utrzymać dobre tętno. Biegać będę pewnie i tak dla zdrowia, a jogę dla przyjemności 😀
Tunrida, dzieki raz jeszcze!  :kwiatek: ja kopiuje w duzej mierze to co Ty robisz wiec jesli orbiterek jest ok, zepne sie aby nie wisiec na nim te marne 5 minut tylko przydusze konkretniej, oczywiscie mocniej na rekach i krecac tylkiem jak zalecasz  😎 🤣
Zastanowiłam się nad tym, co napisała sienka. Zawsze myślałam, że byłam najgrubsza ever w zeszłym roku jak siedziałam w domu i kułam do matury, tzn z wagi rzeczywiście byłam najgrubsza, ale jak popatrzyłam na zdjęcia to najbardziej masakrycznie wyglądałam jak miałam 15 lat. Nie wiem ile wtedy ważyłam, wzrost miała mniej więcej ten sam, ale ważyłam jakoś 3 kilo mniej niż w zeszłym roku, a wyglądałam milion razy gorzej  😲 A i zawsze myślałam, że od dziecka byłam gruba, a tu guzik prawda, bo pooglądałam zdjęcia i wyszło, że dzieckiem byłam bardz normalnym a gruba zaczęłam być dopiero pod koniec podstawówki/początki gimnazjum  🤔wirek:

sandrita, jeeej a ja myślałam, że Ty masz max 18 lat, też bardzo młodo wyglądasz  🙂

A dzisiaj pojechałam się do Juraty opalić, taaaaa  😂 Najgorsze, że co się robi jak pogoda brzydka, żre się  😵 na początku jeszcze jako tako próbowałam się bronić, ale drożdżówka, lody, obiad, no cóż, bywa  🙄 Jutro w pracy od rana do wieczora to może nie będzie jak żreć  😀iabeł:
dziewczyny, tycie u dziewczyn w okresie dojrzewania jest normalne! Nie takie jak 17sto latki tunridy, ale juz tak jak Meise opisywala, ogolne nabicie - norma! W ostatnich latach liceum/na studiach samoczynnie sie smukleje.

Noooo chyba ze zaczyna sie zrec, to wtedy tyje sie za duzo, albo tez zaczyna sie odchudzac na rozne dziwne glodowkowe i inne sposoby.... wtedy tez organizm glupieje z planowanego naturanego, 'hormonalnego' schudniecia nici.


Ja dzisiaj zrobilam totalny maraton. Najpierw tbc (musialam zrobic przerwe podczas, bo malo nie zemdlalam - mimo klimy...), potem prysznic, godzina stretchingu, w domu posilek, spacer z psami (ale taki emerycki, bylo chyba milion stopni w cieniu) i 30km rowerem, z przerwa po 15 na ponad godzinne opalanie i ploty z kolezanka 🙂

Dzien na 6! 🙂



jakoś chyba jeszcze nie spotkałam dziewczyny, która by samoczynnie wysmuklała z tłuszczyku nabytego w okresie dojrzewania 😉
mam odkrycie 😍
lód arbuzowy, pyszny, nie mega słodki, wodnisty, taki no idealny na upały - wg opakowania 67kcal
💘

[zdjęcie ukradzione z internetu]


a poza tym - poległam wczoraj. piwa nie wypiłam, ale pizzę zjadłam 🙁 zobaczymy co waga jutro na to powie.
szepcik, to zalezy czy mowimy o tluszczyku nad ktorym sie pracowalo 😉 czy o masie samonabierajacej 😉 czyli powiekszone generalnie wszystkie czesci ciala, na czele oczywiscie z rozwijajacymi sie biodrami i biustem. Tluszczyk nabrany zarciem sam sie nie zrzuca, ale kolezanek z liceum o ktorych nagle pomyslalas 'wow, jaka ona ma ladna firgure!' nie kojarzysz? Puckowate twarze, pulchna sylwetka ktora staje sie smukla i kobieco zaokraglona tylko tam gdzie trzeba? Jak nie kojarzysz to znaczy ze sie nie przygladalas... 😉 Bo to naturalny, zwiazany z dojrzewaniem, hormonalny proces.

I czesto dziewczyny widza wytlumaczenie pozniejszego schudniecia - stres maturalny, pierwsze zwiazki/rozstania i emocje z tym zwiazane, itd itp.

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA PONPON JA GO CHCE!!!!!!!!!!! CO TO ZA FIRMA, GDZIE TO KUPIC?
z Nestle, Pirulo Watermelon. w Żabkach i Freshmarketach na 100% powinien być 😉 pycha jest!

[img]https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT7RB66xO16sSdxMWF_yPSHQI0LYHbVtNPAwmCQG5pT7oLLknlRCA[/img]
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 lipca 2013 22:04
Ja mam nadzieję, że Pokemon nie odzywa się dlatego, że jest zajęta teściową, a nie że teściową zakopała w ogródku..
PonPon, fajnie wygląda ten lód, szkoda, że nestle...

A co do tycia w okresie dojrzewania: ja przytyłam, bo jadłam ogromne ilości słodyczy i zwykłego jedzenia. Ale głównym problemem były słodycze. Potem sama nie wiem, czy się trochę z tym ograniczyłam, czy co. Ale na studiach zaczęłam szczupleć. Trenowałam rok tajski boks, coś tam na koniach jeździłam, biegałam. Może faktycznie to nie zadziałało samoistnie? Twarz mi się zmieniła, pucki zniknęły. Pewnie różne czynniki zadziałały.

Ale dzisiaj potwornie pogrzeszyłam jedzeniowo. Na obiad mega giga porcja makaronu w sosie orzechowym na mleku kokosowym z fasolką zieloną, koktajlowymi i cebulką, a na kolację ok. 25 maki (sushi). Pękam w szwach. Przegięłam pałę po całości.
bede jutro szukac tego loda 🙂

Tak mi sie jeszcze przypomnialo, ze niechec do ruchu tez jest naturalna w okresie dojrzewania 🙂 Zwroccie uwage ze w szkole podstawowej wszystkie dzieci cwicza, a juz ok 6 klasy, a potem w gimnazjum, liceum, zwolnienia sa na porzadku dziennym.

Meise, czemu szkoda że nestle?

a ja wam pokażę zupełne przeciwieństwo - właśnie kończę robić 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się