Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Anaa, jak mniemam Meise chodziło o testy na zwierzętach na potęgę prowadzone w koncernie Nestle... Tak mi się zdaje, przynajmniej mnie trochę od nestle i nie tylko odrzuciło, jak sobie poczytałam niektóre opisy testów... 😉
maiiaF, o.O a to nie jest tak że testowanie na zwierzętach jest w EU zakazane?...
Florcik, przerażające...
Anaa, dziewczyny już wyjaśniły, dziękuję Wam :kwiatek:
Tyle rzeczy jest przerażających na świecie, ale większość woli udawać, że ich nie widzi, bo tak jest po prostu wygodniej.
Ja zawsze szukam sprawdzonych alternatyw, życia mi to w najmniejszym stopniu nie utrudnia, a czuję się zdecydowanie lepiej psychicznie  😉

Btw ja uwielbiam wszystkie lody sorbetowe i chemiczno-wodniste. Na upał nie ma nic lepszego!
Wiem, że to nie mogą być prawdziwe kilogramy, ale z 72 w ciągu 3 dni spadło do 70,4.
Pewno zawartość jelit, woda, przemiany jakieś-siakieś, ale tak czy inaczej miło, że zbliżam się do 6 z przodu. Zawsze tak jest na początku odchudzania, więc może to znaczy, że organizm załapał, że znów się odchudzamy? Się łudzę, że tak jest.

Za jakieś 2 godzinki lecę na swojego orbitreka na siłkę. I dziś po południu, mimo, że nadal na urlopie, zaczynam dyżury. Strasznie mi się nie chce, ale chociaż ten plus, że będę musiała trzymać dietę, bo nic nie będę miała do podjedzenia.
brrr... no to pożegnałam się z arbuzkiem.

u mnie nadal 68.3, mimo pizzy 😍 zjadłam owsiankę z bananem, zaraz wsiadam na rower i jadę do pracy. zobaczymy kto Ci dzisiaj będzie starym kondomem, na pewno nie ja!
zobaczymy kto Ci dzisiaj będzie starym kondomem, na pewno nie ja!


ja tez nie! jem wlasnie owsianke, a na 9.30 wychodze na pilates i plaski brzuch 😉

czuje ze znowu bedzie skwar...

Meise, nie lubie Cie! Przeczytalam przepis na szpinak idealny...o jaaaa jak tu sie powstrzymac przed zrobieniem go???
(...)

sandrita, jeeej a ja myślałam, że Ty masz max 18 lat, też bardzo młodo wyglądasz  🙂

(...)



Coś Ty?!  🤣 Aleeee faaaajnie!!!  😅  :kwiatek:

Właśnie sączę kawę, płatki się moczą, deszcz popadał + burza się kręci, jest chłodniej, ale prawie bez wiatru więc w domu duchota. Na 9 idę do lekarza i jak zwykle jak chcę gdzieś iść na piechotę to mnie burza straszy. A tak mi się dobrze spaaaało dzisiaj! Zmusiłam się, żeby mieć otwarte okno przez całą noc, bo w sumie dość cicho było na ulicy, i to był dobry pomysł!

Niech ta burza już sobie idzie dalej, a nie się kręci i strzela piorunami. :/

Edit: Anaa KOCHAM MAŁOSOLNE!  😍
buuuu a ja od 4 dni mam dzień na 5, dużo ćwiczę, a waga ani drgnie 🙁
spokojnie czekaj i rób swoje, to nie maszyna matematyczna. To organizm  🙂
Meise, nie lubie Cie! Przeczytalam przepis na szpinak idealny...o jaaaa jak tu sie powstrzymac przed zrobieniem go???

nie powstrzymywać tylko robić i zjadać, ale w rozsądnych ilościach 😎 jak wszystko 🙂

u nas cały ten tydzień mają być deszcze i burze. Dzisiaj obudziły mnie traktory, bo ze wszystkich okolicznych pól zbierają siano.
Wczoraj na wieczór robiłam pompki, przysiady, brzuszki i ogólnie takie domowe ćwiczenia, na żadne porządniejsze aeroby nie miałam sił :/

u mnie też dziś będzie dzień na 5! 😀
Wiem, że to nie mogą być prawdziwe kilogramy, ale z 72 w ciągu 3 dni spadło do 70,4.
Pewno zawartość jelit, woda, przemiany jakieś-siakieś, ale tak czy inaczej miło, że zbliżam się do 6 z przodu. Zawsze tak jest na początku odchudzania, więc może to znaczy, że organizm załapał, że znów się odchudzamy? Się łudzę, że tak jest.

Za jakieś 2 godzinki lecę na swojego orbitreka na siłkę. I dziś po południu, mimo, że nadal na urlopie, zaczynam dyżury. Strasznie mi się nie chce, ale chociaż ten plus, że będę musiała trzymać dietę, bo nic nie będę miała do podjedzenia.



może po prostu zatrzymanie wody - wiesz ciepły kraj - jeżdzenie na motorach - pozycja siedząca - opuchlizna zeszła...
Bardzo możliwe, nie wnikam, robię swoje.  😀 Tylko miło, kiedy zaczynam się zbliżać do 6 z przodu.  🙂
Koniec pogaduch, otworzyli siłownię, idę.
Wróciłam. Książeczka sanepidowska zaktualizowana. Oczywiście musiałam kupić nową książeczkę za 8zł, bo moja sprzed 6 lat się zdeaktualizowała - poprzestawiali trochę napisy na okładce i w tablekach.  🙄 Lekarz poradził mi zrobić sobie badania tarczycy przy najbliższej okazji. Boję się! 🙁
Nie spałam, gotowałam się całą noc. Wstałam z obrzydliwym bólem głowy. O 7 trenerka mnie przeczołgała, ale warto było  💘 Jestem coraz bliżej 63, a wiecie co to znaczy ? Że zaraz będą tylko 3kg do wagi docelowej  💃 Weekend na 5, mimo mega głoda.

tunrida ja miałam po urlopie to samo. Weszłam na wagę i było prawie 68, trzy dni później 65  😉 Także realnie przytyłam tylko (albo aż) 0,5kg. Najważniejsze, że organizm reaguje. Jednak ćwiczenia to najlepsze co można zrobić na zatrzymany metabolizm  🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 lipca 2013 08:46
0,7l wody za mną 😉
Mimo, że weekend zawaliłam to dziś śniadaniu stając na wagę miałam -1,1kg
King of the lab
Ja już po owsiance, robię swoje dalej, więc czeka mnie godzina orbitreka i 90x.
Może waga ruszy jak mi zakwasy miną.



yyyyyyyy



Ja pierwsze śniadanie ominęłam bo niezbyt wyraźnie się dziś czuję i nie miałam apetytu, teraz pora drugiego śniadania i wciągam koktajl jogurt nat + otręby + banan+brzoskwinia. I kawa of kors  😁
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
29 lipca 2013 10:11
dziewczyny pomocy!! po dwoch dniach z jillian nie moge sie ruszac! boli mnie wszystko. a schodzenie ze schodow to masakra.

mam mimo tego dzisiaj cwiczyc dalej?  🤔
Gienia-Pigwa, ja na Twoim miejscu dałabym mięśniom trochę odpocząć 🙂 chociaż 1-2 dni
Ja bym tym mięśniom jednak dawała pracę, tylko mniej intensywną. Takie zostawienie zakwasów samopas nie jest dobre. Jakieś przebieżki, lekkie rozgrzewki, ciepłe kąpiele, żeby to się miało szansę wchłonąć.

mówiłam, dla mnie Jillian (i wszystkie tego typu programy) wymagają już jakiejś kondycji, jak się mało, albo nic nie robi i potem wskakuje w taki program to tak właśnie potem jest. Mnie (a jestem całkiem sprawna) też lekko pobolewały mięśnie, bo niektórych partii do tej pory aż tak nie angażowałam jak w tych ćwiczeniach, ale na pewno nie tak, żeby był problem z poruszaniem.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
29 lipca 2013 10:44
nie, no chodze 😉 ale boli  😡  musze sie troche porosciagac chyba.

coz, zobacze jak sie dzien rozwinie i wieczorem zdecyduje czy robie dalej jill czy ide na przebiezke.

i boje sie, ze jak odpuszcze dzisiaj to calkiem znow odpuszcze  🤦
No...ja bym się co najwyżej porozciągała, pomachała kończynami niezobowiązująco. Na pewno nie ćwiczyłabym na ostro.

Godzinka machnięta. Ostatnie 15 minut to jedynie wysiłkiem woli zrobiłam. Nie mam siły. Z trenerem się widziałam- nie wyśmiał mnie, ani nie załamał rąk. Spytał tylko "warto było?" Odpowiedziałam, że "chyba tak". I tyle. Od sierpnia jedziemy z tym koksem. Na razie- aeroby.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 lipca 2013 10:56
Zaczepiają mnie ludzie na korytarzu i pytają co ze mną? Zaczepiają mnie kierownicki innych działów i pytają co ze mną?

Widać, że schudłam, ale się jaram 😁
Jaraj się jara i niech przypominaj sobie tych ludzi jak Ci będą frytki po głowie chodzić !

Dobra. Uwzględniam sobie Magnuma w dzisiejszej rozpisce kalorycznej, zobaczymy czy skorzystam  😎
No bo schudłaś. Na focie którą wstawiłaś, gdzieś ci się brzuch zagubił.  😀 Jaraj się do bólu zasłużyłaś na to!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 lipca 2013 11:06
ojezysmarja dzięki 😁
Dopisuję się do wątku 🙂 W sumie już miesiąc się odchudzam i czytam was i na razie na moim koncie jest - 5kg. Do stracenia jeszcze dużo, bo 20 kg ale małymi kroczkami dam radę 😀 Jem 1300 kcal, aktualnie wcinam 2 śniadanie- arbuza 😍 i mam za sobą już 2,5 litra wody z cytryną. Ćwiczyć znowu zacznę jak trochę więcej będzie tlenu w powietrzu, a jak na razie musi mi wystarczyć koń do pojeżdżenia 😉

Podziwiam Was i Wasze osiągnięcia i silną wole 😅
Witamy. 5 kilo w miesiąc- ładnie. Fajnie, że odchudzasz się z głową.  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się