Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 sierpnia 2013 19:51
Na zły humor i smutki najlepsze jest jedzenie  😁 ja dziś na obiad miałam naleśniki by sienka z serem białym i borówkami  😍
czarownica- nie dołuj się. Długo jeździłaś rowerem, spaliłaś pewno z 300-400 kcal. Do tego jeździłaś na koniu, pewno z 500-600 spaliłaś. To dużo. A może i więcej. I super. I aby tak dalej.
Tylko dietę popraw. Bo masz jeszcze co zrzucać, prawda? Boczki jakieś ostatnio widziałam na zdjęciu.  😀iabeł: Do roboty
ash   Sukces jest koloru blond....
12 sierpnia 2013 19:53
CzarownicaSa, a dietetyczka nie obcięła Ci trochę kcal?!
Trzymaj się dzielnie i się nie dawaj. Nie rób przerw. Zwłaszcza tygodniowych...bo później wpadają Ci chipsy, których już nie jadałaś.
Ja chipsów nie jadłam już ze 2 miesiące i wcale mi się nie chce. W ramach poskubania zjadłam ostatnio garść popcornu.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 sierpnia 2013 19:53
Czarownica weź się kuźwa do roboty, a nie stękasz nad sobą. Masz kilka kg do zrzucenia. Raptem 5-6 tygodni, przestać wpierd**ać i chlać piwsko. A najszybciej z nas przejdziesz na stabilizację.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 sierpnia 2013 19:53
JARA nawet nie prowokuj 😁

Dzięki dziewczyny. Chcę się wziąć znów za siebie, bo jeśli jestem silna, zwarta i gotowa do działania to idzie mi super i kg lecą ładnie i szybko. Tylko te ostatnie dni... ech.
Jutro będzie lepiej.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 sierpnia 2013 19:53
Na zły humor i smutki najlepsze jest jedzenie  😁

"jak jest gorąco, to se zjem. jak jest zimno to zjem bo jest zajebiście zimno. jak jestem smutna to zjem no bo mam doła, a jak jestem szczęśliwa to jestem tak szczęśliwa że aż se zjem." 🙂
tunrida Oczywiście zgodzę się i dziękuję, że tym się z nami dzielisz!  :kwiatek: Wiem, że to nie jest wyssane z palca tylko zasłyszane od mądrzejszych. Ale jak sama piszesz. Po 30 minucie jest NAJWIĘKSZE spalanie. Z tłuszczu też organizm korzysta. Od samego początku, choć w bardzo małym stopniu, zwiększając proporcje z upływem czasu. Zasłyszane i przeczytane też u mądrzejszych. 🙂 Twój przepis jest przepisem na szybkie chudnięcie. Ale da się schudnąć dietą i ćwiczeniami nie dłuższymi niż 30 minut.  :kwiatek:
madmaddie  święta prawda, mam tak samo 😁
Tak was sobie podczytuję i podczytuję i mam pytanie w kontekście dyskusji o spalaniu tłuszczu: Mówicie że przez pierwsze 30 min organizm spala zapas z krwi i glikogen, a dopiero potem tłuszcz. W takim razie z czego (przy założeniu, że zaraz po wysiłku nic nie zjemy) odtwarza te zapasy?
Jak to odtwarza zapasy? Jak ćwiczysz i nie jesz, to zapasów nie odtwarza w tym momencie.
Zapasy tłuszczu odtwarza wtedy, kiedy dostaje więcej niż aktualnie spala. Oj...coraz bardziej się zagłębiamy w szczegóły. Ja się na tym nie znam

sandrita- no..jak ćwiczymy krócej niż te 45 minut, to pewno też jakoś będziemy chudnąć. Ale jak mówiłam dietetyczce na samym początku, że ćwiczę sobie różne takie ćwiczenia 2 razy w tygodniu przez np 20 minut, to ona podeszła do tego na zasadzie "no fajnie, cieszę się, że coś robisz, ale to się nie liczy". Olała to. Po prostu. Dopiero jak mówię, że ćwiczyłam aeroby z 45 minut. Albo, że miałam trening z trenerem, to jest zadowolona.
Jak mówiłam, że dużo jeżdżę konno. Np- 3 razy w tygodniu po godzinie, to tak kręciła głowa, kręciła, miny robiła..jakby nie była przekonana, że ma to liczyć. ( choć z netu wiem, że to około 200 kcal)
Może po prostu trafiłam na ostrą zołzę.  😀
tunrida Po prostu nie daje Ci powodów do rozpuszczenia się! 😀 Nic tylko się cieszyć, mając nad sobą takiego bata! Ja to się sama muszę biczować...  😎

Bacoma Moim zdaniem też nie odtwarza. Bo niby z czego? Glikogen to zmagazynowany cukier. A jak zostanie zużyty to się nie odnowi sam z siebie. Jak nie zjesz to po prostu nie będziesz miała energii. Ale ja się tam nie znam. Na chłopski rozum to biorę. 🙂
Ogólna zasada jest prosta. Dostarczyć mniej niż potrzebuje organizm. W tym celu: jeść mniej, więcej spalać.
I tego się trzymajmy.  😉
O to to!  🏇
Ja mam zjazdy. Kończymy przychodnię i albo wybieram kible, albo wtyczki, czy jak to się zwie. Suma - dzisiaj 4 posiłki, łącznie 1090 kalorii, a i to "dobite" dwoma ciastkami na ilość kcal.
Siłownia zrobiona, dzisiaj mi karczyska moje kochane pomagały w jednym ćwiczeniu na brzuch  😍 ale było fajnie.
Ogólnie jest do dupy, bo się wypłukałam do spodu, ale tak kompletnie. Mam nadzieję, że nie będę musiała za parę dni odwiedzić SKOK-u  😁
Niech to wszystko się już skończy!!!!!!
dzisiaj mi karczyska moje kochane pomagały w jednym ćwiczeniu na brzuch  😍 ale było fajnie.


O ja pierdykam. A moje mi nigdy nie pomagały. O ja głupia. Za bardzo kozakowałam. Ja też chcę, żeby mnie karki podpierały, podnosiły, unosiły, podtrzymywały. W ogóle nosić mnie mogą. A co..
Następnym razem nie będę kozakować, tylko się uśmiechać i wołać "pomocy".
Gorzej jak nikt się nie ruszy.  😁 Wtedy się pochlastam.
Przemyślałam.
Nie ruszą się.
Więc nawet nie będę próbować.
Bo ja fenotypowo to owszem, samicę przypominam. Ale behawioralnie ni cholery. I oni mnie pewno nie mają za samicę.  😕 Tu by trzeba było pracę u podstaw zacząć- nad moją osobą, a nie liczyć na cud.  😁
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
12 sierpnia 2013 21:05
Gratki dla wszystkich chudnacych w oczach ( i innych partiach ciała 😉 ) 😉

Macie pomysly na jakieś dobre, zimne obiady? Mam taka prace, ze dużo jeżdżę autem i chciałabym sobie coś pakować, zeby nie zatrzymywać sie w macu i KFc - choć kocham miłością wielka. Bardzo żałuje, ze są co kawałek a ja mam taka słaba silna wole ...
Następnym razem nie będę kozakować, tylko się uśmiechać i wołać "pomocy".

A ja właśnie kozakowałam i się okazało, że źle robiłam i tyle z mojego kozakowania wyszło  😁 przychodzi tam takich dwóch, tego jednego zamieniłabym za męża, dziecko i jedno auto. Oni są jacyś lokalni sportowcy od czegoś. I dzisiaj doszło do ogólnej dyskusji, że to ćwiczenie jak pokazał mi treser, nie jest wydajne. To znaczy ja trzaskałam po 40 powtórzeń po 3-4 serie bez zająknięcia. A on powiedział, żeby spróbować kapkę inaczej. No i już nie było tak różowo.

Dobre zimne obiady... lody  😁
A...w teeen sposób pomagali. No to spoko. To tyle to zniosę. Bo już oczami wyobraźni widziałam jak cię podtrzymują za barki, za głowę, za szyję, za ramiona ( nie daj boże za uda) .... mrraau

A tak na poważnie głupie brzuszki można robić niby tak samo a jednak inaczej. Bo z czasem przychodzi większa świadomość własnego ciała i umiemy tak napinać poszczególne partie mięśniowe, by dużo większy dać im wycisk.
I mówię o TYM SAMYM sposobie ćwiczenia. (niby bez modyfikacji go) Kiedyś mogłam napierdzielać brzuszki przez dłuugie minuty. Teraz mogę zrobić ich kilkanaście, ale TAK, że zdycham.  😉
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
12 sierpnia 2013 21:28

[/quote]


Dobre zimne obiady... lody  😁
[/quote]

Zło... Pokemon zła kobieto 😉
No ba! To ja tu mam być największym lachonem, a nie Wy  😀iabeł:
Idę spać, jestem głodna jak cholera!
makaron z białym chudym serem, jogurtem 0% i słodzikiem
ryż z tymże samym co powyżej lub z cynamonem
Więcej pomysłów nie mam, bo słaba ze mnie kucharka  😉
Wizja Jak dla mnie to wszystko można zjeść na zimno. 🙂 Ja najczęściej robię sobie kurczaka z makaronem pełnoziarnistym i różniastymi dodatkami. Albo omleta z dużą ilością warzyw. Ostatnio nawet zaszalałam i jadłam w pracy tuńczyka z puszki z pomidorami w jog. nat.  😁
Co do spalania tłuszczu - w tv był program o odchudzaniu i robili taki eksperyment właśnie z ćwiczeniami. I wyszło im, że najwięcej tłuszczu organizm spala w ciągu doby (czyli też we śnie) po np. godzinie ćwiczeń.
Uwaga, dużo zdjęć!
W ramach psychoanalizy i podniesieniu motywacji, oraz JARY która upominała się o foty wstawiam kolejną porcję zdjęć porównawczych. Więcej nie będzie, bo z czasów grubasa mam ich mało, skrzętnie się ukrywałam,  a z czasów lachona może będzie więcej aczkolwiek jestem mało fotogeniczna.
Więc na początek może zapuszczę wam te drastyczne zdjęcia, a na koniec zaleję was blaskiem mej chwały 😁

Mam nadzieję, że się sama trochę podbuduję i przy okazji kogoś napędzę do działania  :kwiatek:

Tak było pół i rok temu, nie idźcie tą drogą!

[g]100420[/g
[g]100421[/g
[g]100422[/g
[g]100423[/g
[g]100431[/g

A tak mamy dziś  😀

[g]100424[/g
[g]100425[/g
[g]100426[/g
[g]100428[/g
[g]100429[/g
[g]100430[/g
Patyczak.  😍 Trzeba ci słodzić? Chyba nie trzeba, nie? Baardzo fajnie wyglądasz i tyle.  👍
Chcesz jeszcze coś gubić, czy już nie?
Hanoverka CUDNIE!!! Młodziej, zdrowiej, pięknie!  🏇  GENIALNY KOLOR WŁOSÓW i cięcie!  💘
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 sierpnia 2013 06:36
Lachon nie? Wstaw to zdjcie na którym nie wyglądasz jak Ty 😁
Oj Ty przebrzydły lachonie  😜
U mnie 68,7. Czyli wróciło do porządku, -0,10 nawet  👀
Jedziemy do tej 5 z przodu  😵
hanoverka, super!!! Wylaszczyłaś się 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się