Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 stycznia 2014 08:35
Kto najwięcej i najbardziej efektownie 😉
edit:

Sznurka wysłałam Ci szelki w poniedziałek.
JARA, dzięksy! jak się wezmę w garść sama sie w nie zmieszczę hahahah
Sama w zeszłym roku biegałam na dystansach 10 km. Startowałam w zawodach i przekroczenie mety przynosiło mi niewiarygodną satysfakcję. Biegałam już na treningach 12 - 15 km. I nagle... Pojawił się grzech zaniedbania i teraz pewnie 5 km będzie dla mnie niezłą przeprawą. Tak jak Wy biorę się za siebie i trzymam również za Was kciuki 🙂
Dołączam do Was. 🙁
Nienawidze odchudzania, diet, ćwiczeń, ale w związku z tym jak się zapuściłam, muszę cos ze sobą zrobić. Moj cel to -10.
Ważę ok 68kg (waga pokazuje jedynie low battery więc dokładnie nie wiem), chcę zejść poniżej 60. Wzrost 173

Mam nadzieje, że jak będę pisać codziennie, to jakoś mnie to zmotywuje. Nie krępujcie się zby kopnąć mnie w dupsko od czasu do czasu.
Trzymam się. Dziś musi być dzień na 5.  🙂
Witajcie !
Ja od dzisiaj też już same dni na 5. Rano koń a wieczorem po pracy idę na basen  💃
Jutro siłownia, ale chyba zacznę od 5km , bo te ostatnie 9 to było lekki przegięcie a nie o to chodzi 🙂
Ja też lubię biegać tylko na bieżni i tylko sama. Nie wyobrażam sobie biegać teraz w terenie i z kimś ,bo mi się jadaczka nie zamyka zazwyczaj, więc padłabym po 2km max  😁

W sylwestra oczywiście najadłam się jak prosie , naszczęście szwagierka żle przyprawiła mięso i mięso mi smakowało średnio i teraz nie mam takiej ochoty na pieczone mięso jak do tej pory. Smakowała mi tylko łopatka , bo tą przyprawiał mój chłopak , ale postanowiłam ,że od czasu do czasu na obiad może być pieczona łopatka.
Wczoraj tylko leżałam i jadłam , ale na kaca muszę , no i to ostatni dzień obżarstwa  🏇

Dzisiaj;
śniadanie ; 3 parówki , 3 kromki chrupkiego 310kcal
2śniadanie 2 jabłka  120kcal
obiad ; wędzona pierś z kurczaka , ogórek , pomelo 400kcal
podwieczorek ; reszta pomelo 100kcal

Dzisiaj jadę do Biedry , kupię sobie dwie zgrzewki wody i codziennie będę wypijać 1,5litra wody , plus wieczorem litr herbatek ziołowych. To moje noworoczne postanowienie  😉
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
02 stycznia 2014 12:18
melduje sie ponownie i mam nadzieje na stałe, właśnie jestem po swoim pierwszym w zyciu treningu netowym z E.CH i umieram! Nie wiem jak dajecie rade wytrzymać całość 😵
Diete zaczęłam puki co na zasadzie wszystko 50% mniej bo byłam mega obżarciuchem, odstawione do maximum fast foody od których jestem uzależnioną! Gdy organizm sie przyzwyczai spróbje przejść na zdrosze jedzenie
Plan jest, do zrzucenia DUŻO! oby wytrwałości starczyło więc niech moc bedzie ze mna!
rosek, slabo zbilansowane posilki, czemu tak..?
No nie wiem, a co byś dorzuciła do nich ? Kalorii mam w zanadrzu, bo dużo ruchu dzisiaj. Nie jadłam jeszcze obiadu , może coś do obiadu dorzucić?
Edit; na kolację myślałam o kaszy z sosem ciemnym , jęczmienną albo gryczaną...
Wywalilabym parowki na rzecz np.owsianki z owocami. I dodalabym wiecej warzyw, zamiast wedzonego kurczaka zjadlabym na parze albo w folii z piekarnika z pomidorami do ogorka. I salata. O, albo wlasnie, jak juz jest wedzony, to bym z nim jakas salatke zjadla, moze z makaronem pelnoziarnistym, pomidorem, troche z serem plesniowym jak lubisz i oliwa?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 stycznia 2014 12:32
rosek0, jeszcze trochę "beznadziejnie". Albo zero warzyw albo same owoce.
Spróbuj skompletować chociaż w 3 posiłkach (sniadanie, obiad, kolacja) węglowodany (kasze, ryze, makarony, ziemniaki), białko (mieso, jogurty, sery) i warzywa.

Ja np nie jadam owoców, bo mają cukry, są "kaloryczne" tzm maja wiecej kalorii niż warzywa i szybko po nich chce się znów jesc.
zen , jestem w pracy , więc wędzonego kurczaka kupię sobie w sklepie, ale masz, rację zrobię sobie sałatkę np z pomidorów i ogórków i trochę kuskusa do tego ?
A od jutra już będę przygotowywać w domu jedzenie.Owsianki nie lubię za bardzo  😕

Jara
, muszę usiąść , pomyśleć i tak zrobić . Zazwyczaj jest tak ,że rzeczywiście patrze na kalorie a zapominam o zbilansowaniu posiłków.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 stycznia 2014 12:43
rosek0, nie musi być owsianka, a mogą być płatki z mlekiem albo musli.
I warto też odrzucić ten chleb "klepkowy". Od czasu do czasu jest ok albo w kryzysowej sytuacji, ale nie da się tym najeść na dłużej, bo jest bardzo przetwożony, dlatego ma tak mało kalorii. Lepiej kupić sobie porządny chleb ciemny, bo pełne ziarno ma więcej kalorii i dłużej uwalnia energię.
Ale ja  ja się najadam tych chlebem i nie czuje głodu do nastepnego posiłku , chyba ,że przeciągne z czasem.
Zairka witaj w klubie, ja po pierwszej Ewce myślałam że się nie podniosę. Dopiero za chyba trzecim razem dojechałam do końca ale byłam dumna jak paw 😀

Moje uzależnienie od fast foodów ma się bardzo źle, nie potrafię przejść koło kfc bez granderka czy chociaz bsmarta.  🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 stycznia 2014 12:47
To czas robić sobie w domu swoje właśne twistery 😉
Ale one też są cholernie kaloryczne 🍴
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 stycznia 2014 13:07
Myślę, że można zrobić po swojemu i zamknąć się w 400 kcal 😉
Ja robię takie za 200kcal  jeden , czyli na naleśnikach na wodzie,sos na jogurcie , pomidor , papryka, ogórek i sałata i troche pierśsi z kurczaka , pycha  😍
I to jakoś smakuje z naleśnikiem? Muszę wypróbować  🙂
Mi smakuje🙂 Mój chłopak zjadł ostatnio 6  😁
U mnie dziś śniadanie owsianka z jogurtem plus kawa 300 kcal drugie śniadanie jabłko 100 kcal obiad kanapka i banany suszone 300 kcal teraz jem obiad właściwy czyli zeberko (masakra 320 kcal) z surowka i kasza gryczana z pieczarkami, łącznie ok 500 kcal. Czyli już 1200 więc kolacja symboliczną będzie, np jajko i pomidor :/ i jeszcze mam w planach popedalowac ok 40 min 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 stycznia 2014 17:46
Co tu taka cisza?


U mnie na śniadanie były płatki z mlekiem, następnie Berliso z czekoladą, serek wiejski, kromka chleba z mięsem z pieczonej gęsi i cukinią i ostatni mój posiłek to sałatka mięso z gęsi i rózne sałaty. Co daje ok 1310-1320 kcal.
Jesteśmy. Się nie odzywamy, ale jesteśmy. Doła mam, problemy pewne mam, o których nie chcę pisać. Nie są poważne, ale mocno rzutują na mój nastrój. I mi się czasami nie chce.... ale jestem!
Przytulam wirtualnie  :grupa:

Jestem, ale w sumie to juz odechciewa mi sie byc, forum zostawiam sobie juz glownie tylko jako forme korespondencji poprzez pw.
Daj spokój. Jeśli ktoś mocno będzie chciał, to zawsze przeinaczy, wypaczy po to, żeby mu pasowało i żeby dokopać. To nie powód, by odtrącać innych.  😍
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 stycznia 2014 18:12
tunrida, trzymaj się mocno! Pamiętam co by się nie działo, nie możesz tak jak ja przytyć 7kg! 😁
Nie przytyję! W razie czego "tylko to" mi zostanie. Moja sylwetka....

Przekolorowuję...nie słuchaj mnie.... przesadzam...
ha ha Jara, no dzień dobry, 7 nie, ale coś też u mnie wpadło 😀iabeł: a ciasta jakie dobre na święta 😲

Damy rade 🙂

Nooo wlasnie, szkoda, ze od dluzszego czasu na tym forum nie mozna niczego tak od serca i szczerze napisac, ja sprobowalam i wiecej nie popelnie tego bledu, zaraz sie rzuca jakies zakompleksione dusze, zeby dowalic. Ech. Szkoda. Naprawde szkoda.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się