Cavaliada Lublin- wszystko o

Napisze tutaj
Ogólnie chodzi o to jak Tv kłamie i jak się ma rzeczywistość do tego co podają media.
Pani Sylwia jest cudownym przykładem.
Jak ktoś dalej zainteresowany to wysylacie pw. To opiszę dokładniej ze szczegółami
obserwacje od tyłu jako oficjela:
-ochrona żenująca, przy korytarzu wjazdowym na parkur postawiono jakąś panienkę, która non stop wisiała na fonie i plotkowała zamiast hamować ludzi, finał był taki, że kilkukrotnie łapałam w locie przechodzących, darłam japę uwaga a i tak po lasce przeleciał kucyk, pan zderzył się z koniem itp. w Pozku i Wawie ochrona robiła żywy mur i nie było problemu.
-Wszech obecne bachory ( bo nie dzieci!), które wisiały na barierkach, skakały po krzesełkach, ganiały się po widowni- be reakcji rodziców
-notoryczne pretensje niektórych "wielkich zawodników" : najpierw, że za późno wejdzie na rozpr (komunikat oficjalny 10 koni na rozpr) a potem, że za dużo koni i nie może się rozpr, odwlekanie zjazdu z rozpr mimo że plac do stępowania był dodatkowo wytyczony w namiocie, generalnie zachowanie niektórych zawodników (kurcze czemu nigdy nie mamy problemu z topowymi zawodnikami, czemu Litwini są super mili, uśmiechnięci, koniki grzeczne, zadbane, a zawsze z tymi co to ledwo z regionów wyszli w stylu takim a nie innym z końmi takimi a nie innymi)

cała reszta czyli to co zapewniał organizator - podłoże, obsługa parkuru, wolontariusze, jedzenie, współpraca z ekipą z Boborówka, biuro, stajnie, kapitalny koniuszy z Pszczelej Woli- na 4+!
nagana PW


Ale o co chodzi wam? Co to za ściemo-tajemnica?  👀 
Czytając wasze posty stwierdzam, dobrze że mnie w tym orku nie było  🤔  W zeszłym roku było fajnie, choć nie powiem żeby jakoś mega
widzexxcie, też proszę o PW 🙂.

Po Waszych opisach przestałam żałować, że nie było mnie w tym roku😉...
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
23 lutego 2015 13:45
widzexxcie też proszę PW 😉
Nie chcę pisać tutaj, ponieważ nie chce być posądzana o jakiegoś typu oczernianie lub hejtowanie.
Tym bardziej, że Pani Dekiert jest osobą publiczną.
Poza tym ten wątek nie jest po to, aby opisywać takie rzeczy. Nie chce robić off topa.  😉
Już piszę pw i wysyłam.
Od razu mówię, to co opisuje jest z mojego subiektywnego punktu widzenia. Pisze co zauważyłam, nie jestem jakimś super jeźdzcem, nie mam mega doświadczenia, każdy z Was sam oceni według siebie.
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
23 lutego 2015 13:59
I ja poproszę o PW :kwiatek:
widzexxcie, to co napisałaś na PW możesz spokojnie napisać tutaj. To nie jest żadne oczernianie.

Generalnie chodzi o przekaz z tv, że wystarczy cztery razy na konika wsiąść i już można przeszkody skakać, gdzie rzeczywiście umiejętności żadne, a pod pojęciem skoków było pokonanie kłusem krzyżaczka na lonży w stylu rozpaczliwca. Każdy kto kilka razy na koniu siedział orientuje się, ze umiejętności pani Dekiert są żadne i trudno, żeby były inne po kilku króciutkich lekcjach pod publikę.
Wolę jednak PW.
I nie chodzi o samą Panią Dekiert. Bardziej o podejście trenera i organizatorów do sprawy.
Fajnie jakby pokazali prawdziwą naukę jazdy konnej, z filmikami.
A nie obraz "jazda konna jest taka łatwa"
widzexxcie
tak jak ci to napisałam na pw, uważam, że powinnaś to napisać tu na orum!
bo potem wychodzi na to, że jazda konna jest prosta, jest dla każdego i że "trzeba tylko siedzieć na koniu, przecież to koń się męczy, nie ty"  👿
ja uważam, że trzeba to mówić wprost, po to żeby ludzie wiedzieli od początku, a nie żeby im na początku wciskać kit i potem są sami tracy, co to po pół roku zdadzą (czyt. dostaną) brozową odznakę, więc już są mistrzami!  👿
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
23 lutego 2015 16:20
Ja tez poproszę PW
Ja też poproszę widzexxcie :kwiatek:
Tez poprosze PW  :kwiatek:
I ja też 🙂
skąd ta bulwersacja ??
Każdy rozsądny i średnio inteligentny doberman rozumie, że tiwi manipulacją stoi.
Od reklam począwszy, kończąc na szczuciu na siebie bandy gadających głów.
Pani hopsająca krzyżaczek na 4 jeździe jest jedynie maleńką manipulacyjką.
Jeśli w księgarni da się zakupić książkę pod tytułem "Nauka jazdy konnej w łikend", to co się dziwić telewizorni.   😁
widzexxcie również jakbym mogła prosić pw 🙂
Fajnie jakby pokazali prawdziwą naukę jazdy konnej, z filmikami.
A nie obraz "jazda konna jest taka łatwa"


prawdę powiedzieli. Jest łatwa. Jak jazda na rowerze/nartach/łyżwach/wrotkach, itepe.
Mylisz pojęcia 😉
Wozenie tylka na koniu jest łatwe, ale jazda juz nie
Ale właściwie to o co wam chodzi?
Że nareszcie(!) promuje się jazdę konną? Jak widać organizatorzy Cavalidy i TVP są lepiej myślący niż nasz PZJ.
Promocja jeździectwa to pieniądze, które mogą się realnie przełożyć na np. możliwości kadr narodowych.
Żeby mieć świetne kadry, trzeba mieć rekreację. Trzeba mieć z czego wybrać i jak finansować najlepszych.
A jazda konna jak najbardziej może być sportem "dla każdego". W innych krajach jakoś to tak działa. Tylko u nas taka napinka na wielki profesjonalizm i elitarność.
Dajcie ludziom i 'wozić się" do lasu czy po ujeżdżalni. Każdy musi od razu ciągi i przeszkody 130cm?
🙄
kujka   new better life mode: on
24 lutego 2015 08:18
a moglby ktos napisac osohosi? tak od poczatku do konca? bo mi nic ani nazwisko pani ani bulwers nie mowia.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lutego 2015 08:54
Rany, przecież to nie była żadna tajemnica tylko chwyt marketingowy zachęcający do spróbowania jazdy konnej. A opowiedzieli nam to organizatorzy na spotkaniu wolontariuszy, bez klauzuli ściśle tajne. Raczej miała to być ciekawostka.
A kiedy miały miejsce lekcje p.Dekert? Siedziałam na hali o rana do wieczora i przegapiłam? Czy to meeeega po godzinach było?

uh... to ja też proszę o PW w tej sprawie co tam się wydarzyło :kwiatek:
Szemrana Ascaia
tu nawet nie chodzi o samo promowanie jeździectwa, bo to jest chyba okey,ale o to właśnie, że siada sobie taka pani na konia i już po czterech jazdach jest mistrzem świata i okolic! i to chyba o tosię głównie rozchodzi! bo nikt nie powie, że jeździectwo konne jest trudne, wymagające, że wymaga dużo czasu i cierpliwości
tylko właśnie się pokazuje taki zafałszowany obraż w tv!
poczytajcie sobie mój wątek, gdzie tam pisałam o rezygnacji z rekreacji, i to co tam wypisywały instruktorek. Chyba Horse-Art tam pisała i ktoś jeszcze. I pisały, ile jest takich osób, co to się chcą uczyć, a ile jest takich, co to wysiedzą na koniu i już uważają że nikogo nie potrzebują, bo jeżdża pół roku i wiedzą wszystko! (nie mylić z tymi, któzy nie chcą się uczyć więcej, bo nie mają do tego potrzeb, ale są przynajmniej świadomo swojej niewiedzy i tego,że chcą tylko jeździć stępem po padoku/lesie, bo im to wystarcza).
a jak myślicie, skąd się biorą takie ludzie? no właśnie z takich przekazów w tv, że wystarczy 4 razy wsiąść na konia i już można skakać  👍
a moglby ktos napisac osohosi? tak od poczatku do konca? bo mi nic ani nazwisko pani ani bulwers nie mowia.


Tu nie ma żadnej tajemnicy. Została ona sztucznie zrobiona, bo widzexxcie, wysyłała w wiadomości PW dokładnie to wszystko co zostało tu napisane i wyszło jakby chodziło o nie wiadomo jaką aferę.

Serio nic tam się nie wydarzyło o czym nie można napisać na forum i co nie zostało już tu napisane.
E.
Takie rzeczy biorą się raczej z charakteru i z pewnej prawidłowości, która dotyka większość osób, które na dany temat wiedzę mają mierną. Często jest tak (w innych branżach też), że jak ktoś wie mało to uważa się za wszechwiedzącego. Potem taka osoba rości sobie prawo do a) poprawiania wszystkich wokół b) twierdzenia, że nie potrzebuje pomocy, bo sama wie już wystarczająco dużo.
Tak czy siak dalej jeździectwo się popularyzuje, i nawet jak tylko co 10 osoba może będzie chciała pracować, kupić konia, szkolić się i nawet jeśli tylko ta co 10 "wsiąknie" w jeździectwo to i tak duży plus i szansa, że środowisko i biznes koński na tym zyska. Moim zdaniem KAŻDY sposób popularyzacji jeździectwa jest DOBRY - resztę muszą wykonać szkoleniowcy. Jeśli ktoś porzuci jeździectwo bo ktoś powie mu prawdę - no to sorry, ale widać, że to mu nie było pisane. 😉

Armara
może mamy inne podejście do tematu, bo ja widzę takich ludzi na co dzień. widze, że jest ich coraz to więcej, a co za tym idzie, ta ilość wcale nie przekłada się na jakość
Widzę, konie, zaszarpane, zaniedbane, źle ujeżdżone, niebezpieczne dla ludzi, dla stajennych i kowali, właśnie dlatego, że wszystkim wkoło się wmawia, że to przecież takie proste! i nie, nie zgadzam się z tym, że potem instruktor to skoryguje! Bo najczęściej ejst potem tak, że ten instruktro też nie chce stracić klienta, bo mu nie powie że czegoś nie umie, że coś jest za trudne,bo wymaga wysiłku!
także jak dla mnie ta ilość i promowanie jeździectwa nie przekłada się na jakoś, ale na bylejakość!
Ale "bylejakość" była jest i będzie, choćby nie wiem jak profesjonalne filmy szkoleniowe puszczała telewizja. Ja nauczona doświadczeniem uważam, że każdy powinien pilnować swojego podwórka i tyle.
Znam osoby, które mają swoje konie już kilka ładnych lat i przez swoją głupotę już nie raz i nie dwa nabawiły swoje konie poważnych kontuzji. Znam instruktorów, którzy myślą, że są wszechwiedzący, bo przeczytali książkę "Jak nauczać jazdy konnej".
Znam wielu ludzi, którzy zamiast konia powinni mieć GÓRA Yorka i wiązać mu kokardki.

Ale wychodzę z założenia, że dopóki te osoby nie tykają mojego konia, to mnie "GIE" obchodzi, co one robią, bo ileż można tłumaczyć... Każdy ma jakąś swoją inteligencję i rozum, a jak komuś tego brakuje, to niestety, choćby wyjść z siebie i stanąć obok to będą się fascynować nauką jazdy w 4 dni i innymi mądrościami.

A Panią S. może w końcu puszczą w jakimś konkursie, to dopiero byłaby promocja jeździectwa!  🤣
Wiesz co, ja mimo to mam jakieś takie nie do końca, żebym się zgadzała. Bo oprócz tego wszystkiego, co piszesz, żebym tam każdy sobie swojego konia pilnował, to jest też coś takiego, jak wrażenie ogólne. W sensie, jak się nas postrzega, jako osoby jeżdżące konne. I spotykam się z coraz to większym antypatią! Bo każdy uważa, że to takie proste, że łątwe, że przecież każdy koń sam skacze i w goóle piaffy, pasaże i w ogóle! A my tylko sobie potem siedzimy na siodle.
I to takie strasznie mało przyjemne jest, jak każdy nas tak traktuje, że w ogóle. No nie wiem, jak to wyrazić, żeby dobrze być zrozumianą. Żeby jakiś taki szacunek wzajemny był. Bo kiedyś jak się jeździło, jak jeszcze nikt nie marzył nawet, żeby mieć własnego konia, tylko się jeździło w rekreacji dawno dawno, to ludzie jakoś tak wzajemnie sięlubili i szanowali.
A teraz, to właśnie każdy byle kto  ma swojego konia, pojeździ trochę, ledwo się trzyma w siodle i już strach mu coś powiedzieć, bo od razu z gębą żę on wie lepiej.
Ech, tak wiem, głupia jestem  😕 😡


A Panią S. może w końcu puszczą w jakimś konkursie, to dopiero byłaby promocja jeździectwa!  🤣

O! To ja chcę to zobaczyć  😅 😜
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 lutego 2015 13:26
E. sama sobie zaprzeczasz. Najpierw piszesz o wzajemnym szacunku i lubieniu się a w tym samym poście wyśmiewasz Sylwię Dekiert, czyli de facto początkującego jeźdźca.


Mam wrażenie, że niektórzy oczekują noszenia na rękach za to, że jeżdżą konno  🤔

A sprawa z Sylwią była na innej Cavaliadzie, chyba w Poznaniu.
E., dajże ludziom być ludźmi! Daj prawo do licznych niedoskonałości. Jeśli ty (a chyba siedzisz w koniach nie od dzisiaj) popełniasz coś takiego jak "jeździectwo konne" 🙂, to chyba oznacza, że jeździectwo/jazda konna potrzebuje popularyzacji.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się