Ból kręgosłupa a jazda konna

Mam kwalifikacje na operację.
Lekarz stwierdził, ze operacja - po czym dodał, ze mam jeszcze iść na konsultacje do innego lekarza.
I... że prywatnie mi powie, ze on by sie operacji nie poddał....
ja niewiem jaką ty masz wade, i ja mówie, ortopedą nei jestem.
raczej ci to krzywdy nie zrobi. może nie pomóc.
lepiej skonsultuj się, jeśli wade masz dużą i nieustabilizowaną - to może zaszkodzić, ale... to tylko "przypomina" (pajączki dziłają tak , ze np piszcza - co jest tak upierdliwe że się prostujesz...ale...dzieci szybko się uczą jak się garbic bez piszczenia ;] ) żeby się prostowac. no i są takie "trzymające" które osłabiają mięśnie - nie musisz ich używac bo guma robi to za ciebie - to stosowane za długo moze pogorszyć stan.
jeśli nie masz p-wskazań do prostowania się i do jazdy - to raczej ci nie zaszkodzi, szczególnie zakladane rzadko. bo przecież to nic innego nie robi. chyba, że punkty ucisku są w jakiś twoich "chorych" - np masz złamanie jakiś czy przemieszczenie a to będzie uciskać tam to zaszkodzi.

tak czy siak jak na rekalmie "skonsultuj się z lekarzem, bo kazdy produkt....". wymagasz specjalistycznego leczenia - to przy okazji wizyty zapytaj...

a na bóle ktoś jakąś orteze przetestował? może szkodzić na dłuższą mete. ja potrzebuje na krótko :P


o dodofon....super! uwielbiam takie jednoznaczne zalecenia ;]
Pailottatak jak horse-art napisała, łatwo się wycwanić i w takim ustrojstwie jeszcze bardziej się krzywić-sama tak miałam.
horse-artnormalnie jakbym czytała o sobie. Na serio mam tak samo. A może miałam, bo teraz jest już lepiej. Tylko, że u mnie była rehabilitacja i dużo daje masaż leczniczy. Ja odcinek lędźwiowy mam b.dobrze umięśniony, a i tak plecy tam mnie najczęściej bolą. Oprócz lędźwiowego trzeba tez mieć jako takie mięśnie brzucha. I nie wsiadać na konia bez rozgrzewki/rozciągać się na koniu. Ja również używam maści chłodząco-rozgrzewającej. Bardzo fajne ćwiczenie na rozciągnięcie lędźwiowego(szczególnie przy masakrycznych bólach/spięciach, a miałam takie, że spać nie mogłam) leżysz na łóżku na plecach, podkulasz nogi do piersi i łapiesz rękoma. Rękoma dociągasz nogi do siebie na wydechu. Coś takiego http://parenting.pl/attachments/ekspert-fitness/38198d1277481641-cwiczenia-niwelujace-bole-plecow-img_1692.jpg, ale głowa się nie podnosi(jak podnosisz to napinasz mięśnie pleców).
Odnośnie kolan(chociaż to nie ten wątek :offtopic🙂 też mam taki problem. U mnie tak na prawdę problem nie tkwi w kolanach a nierozciągniętych/ pospinanych czworogłowych uda. Stoisz na jednej nodze, łapiesz tą, która "wisi" i przyciągasz do pośladków uginając w kolanie. tylko musisz być prosta, nie pochylaj się do przodu. I rób tak na jedną i drugą nogę. Noga, która stoi musi być delikatnie ugięta, bo przy przeprostach nie dasz rady długo rozciągać udo. Mam nadzieję, że zrozumiałaś. Jeśli nie pisz pw 😉.
basia16816, o dzięęęki... takie ćwiczenie robie - tak jakoś "instynktownie" ( a moze jakas wiedza prawie podświadoma hehe)
masz może więcej takich ćwiczeń? może być tu - moze jeszcze się komuś przydadzą 🙂

i kolano bolące od czworogłowego? hym... u mnie to raczej staw rozwalony wiotkością jak i inne... (często mnie bolą np rano - jak spie na brzuchu- robi się przeprost w kolanie.... no i ... mam już pierwsze objawy że więzadła, rzepka wysiada... per lat, troche przeciążeń i czeka mnie popularna ostatnimi czasy operacja, na bank...
Proszę bardzo 🙂 Co do kolan-u mnie to właśnie był czworogłowy+przeciążenie(jazda na rowerze codziennie kilkanaście kilometrów, jazda w siodle skokowym z bardzo ugiętym kolanem). Ale czytając o Twoich dolegliwością to raczej nie to. Chociaż nie zaszkodzi rozciągnąć te mięśnie-ból powinien być mniejszy 😉

wiem, że dla dzieci ale spróbujcie zrobić, ja w ćwiczeniu nr 5 poległam byłam w stanie dźwignąć "pluszaki" (u mnie to 2 tubki kremów) na 2cm :/
horse_art, w Policach w szpitalu jest przychodnia rehabilitacyjna. Przyjmował tam kiedyś rewelacyjny lekarz - rehabilitant, dość zainteresowany problemami jazdy konnej. Wyprowadzał mnie z bólu odcinka krzyżowego. Może nadal tam pracuje? Do rehabilitanta można wtedy było się zapisać bez skierowania.
Epikea, a "ambitni mogą ćwiczyć z ciężarkami" 😀

oj musze zacząć coś robić i to szybko... w niedziele sie załatwiłam, a dziś dobiłam... po pół godz już ledwo dychałam z bólu...teraz umieram. a przecież jazda w rozluźnieniu, typowo kondycyjnie...żadna praca (w nd ok - praca była- ma "prawo" boleć, ale teraz?)
kurcze musze coś zapobiegającego, ćwiczenia ćwiczeniami, ale ś silnego - jakaś orteza....
za stara jestem, już mi się nie wyprostuje, a żyć trzeba...

halo, leci pw - jaki i w której 😉
tylko że mam nadzieje, że da mi ktoś zalecenia do domu - bo dostać się na rehabilitacje....terminy za rok czy dwa... a no i termin wizyty u niego. skierowanie to żaden problem ale kolejka...
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
22 marca 2013 04:27
Mało jeżdźę teraz. Odcinek lędźwiowy nie boli - za to piersiowy! Ja, jeszcze w źyciu mnie tak nie bolał. Rehabilitantka powiedziała że powinnam znów jeździć 😉
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
22 marca 2013 07:17
Ja również od 2 lat mam poważne problemy z kręgosłupem, biodrem i miednicą. Dorobiłam się tego jak spadłam z konia, kuca! na biodro i walnęłam jakoś konkretnie wtedy. Po kilku dniach nie mogłam wstać z łóżka, bo nie czułam nogi. Pojechałam z mamą do szpitala, zdjęcia, jakieś USG i wyszło, że mam skręcony mięsień śródmiedniczy, przestawione biodro i miednicę. Nie chodziłam na rehabilitacje, dopiero niedawno zaczęłam. No więc jak mnie gościu dotknął do pleców i do wyżej wymienionych rzeczy załamał się, że w wieku 17 lat mam w takim stanie kręgosłup. Wszystkie kręgi po blokowane, powiedział, że jeśli bym czekała jeszcze kolejny rok mógłby mi z przeciążenia trzasnąć kręgosłup.
Więc cokolwiek się dzieje od razu ortopeda/neurolog/neurochirurg. Bo można sobie zrobić krzywdę lekceważąc to. 😉
Jak bardzo boli nie jeżdżę. Natomiast polecam na kręgosłup gimnastykę rehabilitacyjną. Jedyna rzecz która mi pomaga. Mam 2 przepukliny w lędźwiowym. Próbowałam basen, masaże, lampe solar, prądu, pole magnetyczne
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
22 marca 2013 12:17
jak jest źle to mam swoje domowe 3 sposoby żeby się "ponastawiać"

1. łączysz dłonie na prostych rękach za plecami maksymalnie ściągając łopatki, robisz skłon na prostych nogach i wyciągasz dłonie jak najbardziej w przód i w dół

2. po lekkiej rozgrzewce, (spacer, przebieżka) kładziesz się np na podłodze na brzuchu, ręce w bok prostopadle do ciała, i sięgasz lewą stopą do prawej dłoni patrząc na tę dłoń i starając się nadal leżeć na płasko a nie "odklejać od podłogi

3. jak po dwóch powyższych ćwiczeniach nadal boli lub czuję się poblokowana to proszę drugą osobę żeby mnie złapała od tyłu i szarpnęła do góry, ale a) dana osoba musi być silna b) musi wiedzieć jak szarpnąć żeby nawzajem sobie nie zrobić kuku c) trzeba się dobrze ustawić, złożyć ręce na szyi i rozluźnić = mieć zaufanie do tej osoby... na napiętych mięśniach można zrobić sobie tylko gorzej

jak miałam drążek to czasami wieszałam się na drążku, rozluźniałam(!) i tak wisiałam aż mi wszystko odpyknęło co trzeba
NIE NASTAWIAM SIĘ
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
22 marca 2013 12:26
Dramka, nie chodziło mi o Twój konkretny przypadek, tylko pisze ogólnie, moze komuś z lżejszymi problemami to pomoże, ale trzeba te ćwiczenia skonsultować z lekarzem, bo niektórym mogą zaszkodzić np przemieszczeniem kręgów albo zerwaniem więzadeł... co człowiek to przypadek...

mi np 3 metodę regularnie po masażu stosował rehabilitant a potem się okazało że mój facet też umie to zrobić

edit: a nr 1 i 2 były standardem rozgrzewki ogólnorozwojowej na akrobatyce jak byłam piękna i młoda i zawsze czuję się po tym jak nowo narodzona, bo nie dość że cały kręgosłup strzela to i krążenie mi się poprawia, jednak nie konsultowałam ich z lekarzem
nie polecam żadnych cwiczen na miesnie kregosłupa bez konsultacji z dobrym rehabilitantem. Kazdy dobry rehabilitant poprosi o zdjecia rtg (ew o rezonans) poprosi o opinię i skierowanie od lekarza ortopedy/neurochirurga.
Miałam operację kregosłupa, sporo leżalam w szpitalu na oddziale neurochirurgi i widziałam sporo "nieszczęsc" poprzez zle dobrane cwiczenia i ..poprzez pseudo kręglarzy.
Co do samej jazdy konnej , spokojne wypady w teren ( z przewagą stępa) dobrze działaja na mięsnie odcinka lędzwiowego. Ruch miednicy i miesni przykręgosłupowych w czasie stępa jest jak masaż , naprawdę wbrew pozorom pomaga. Niestety trzeba unikac galopów w dosiadzie (na krótkich odcinkach w terenie półsiad jest ok) no i kłusa w dosiadzie.
Witam.
Zacznę od tego że kręgosłup mnie od zawsze bolał, czasami słabiej, czasami mocniej, ale dopiero po porządnych treningach zaczęłam mieć duże problemy z kręgosłupem , ledwo chodziłam wypadałam z samochodu , krótko trwałe ostre strzały w nerwy co kończyło się przewracaniem. A już przewracanie się z boku na bok w łóżku było nie możliwe. Dwa razy miałam tak że wstać nie mogłam przez kilka dni, a ból taki że płakałam jak małe dziecko.
Od ponda roku już nie jeżdżę konno, nie mam takich bóli, chodzę i co raz lepiej się czuję.

Diagnoza postawiona u ortopedy, L4-L5 L5-s1  , odwodnienie między krążków, obniżeniem ich wysokości, i wypukliny pierścieni włóknistych,  przykurcz prawej strony.

Zalecenia lekarza ćwiczyć, pływać. Nie przeciążać kręgosłupa. Dostałam jakie ćwiczenia mam wykonywać.
A zapomniałam dodać rehabilitacji jeszcze nie miałam, czekam.
Staram się teraz regularnie ćwiczyć.
Mój lekarz u którego byłam prywatnie powiedział że i tak mam jeszcze w dobrym stanie kręgosłup.Muszę teraz o niego bardziej zadbać.

Od wiosny zaczynam jeździć konno,  rekreacyjnie, stępo kłusy i krótkie galopy. Bez treningów udoskonalenia swojej jazdy.
I to musi mi wystarczyć.
Tak jak koleżanka wyżej pisała, unikać kłusa ćwiczebnego i galopu w pełnym siedzie, to sobie jeszcze pojeżdżę konno.



aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
28 marca 2013 16:44
ja jeszcze dodam, że po ostatnim treningu udowodniłam sobie, że ujeżdżeniowcem nie będę, co wiedziałam i do czego nigdy nie aspirowałam biorąc pod uwagę zdrowie i preferencje... a tu potwierdziły się moje podejrzenia zdrowotne...

parę minut kłusa w pełnym siadzie, mimo w miarę poprawnego dosiadu, bardzo rujnuje mi kręgosłup i może się źle skończyć, a co dopiero szlifowanie tego dosiadu, praca w nim na codzień czy wyjazd na zawody, gdzie sam kilkuminutowy przejazd to dla mnie na chwilę obecną za dużo nie ze względów technicznych/kondycyjnych/umiejętności a właśnie ze względu na ból...

jak już gdzieś pisałam TA kontuzja, która zaważyła na mojej historii była w najniższych kręgach tuż przy kości ogonowej i lubi się odzywać i też rzutuje na pozostałe odcinki, co przy jeździe anglezowanej/półsiadowej obecnie nie robi tragedii, w pełnym siadzie w galopie o dziwo też nie, mimo że na swoim koniu telepię się jak worek kartofli (bo z galopem mamy problem i on i ja), za to w kłusie wysiadywanym mimo właśnie tego że z poziomu ambitnej rekreacji/mini szprotu nie miałoby się żadnego ale czuję, że jest źle...

Dwa miesiące przerwy od siodła zrobiło niestety swoje..wczoraj i dzisiaj pojechałam w teren i dzisiaj już czuję plecy. Najlepiej nie robić przerwy..
Dramka miałam przerwy i dłusze i krótsze po prostu wracaj zawsze do jazdy powoli , naprwde spokojnie i krócej. Ja jestem typowy rekreant a nawet "tuptuś" jezdze w tereny teraz 2 godzinne , latem po 4 i 5 godzin zawsze z przewaga stępa i kłusa (ale zawsze anglezowany) o trochę galopu. Miałam czas, ponad 3 lata kiedy musiałam brac baaardzo silne leki przeciwbólowe aby w ogóle jakoś ezgystowac. Tramal, ketanol to za mało, brałam doltard (siarczan morfiny w dawce 30 mg 2 x dziennie), miałam 3 blokady bólu. Dzis czasem tylko czuje sztywnośc i...zawsze w trakcie spokojnej jazdy ta sztywnośc odchodzi, ta dziwna sztywnośc to ból mięsni które na koniu się rzoluzniają, a kiedy podążam za ruchami konia w stępie czuje ogromna ulge.
Oczywsicie mówimy o takim "tuptaniu" oczywiście jest i galop ale nigdy w pełnym siadzie (no chyba ,że naprawdę na krótkich odcinkach). Wierzę ,że sportowa jazda może być zla dla naszych kręgosłupów i niestety wtedy z takiego sportu trzeba rezygnować ale nie oznacza to ,że w ogóle nie można jezdzic konno.
A mi dziś w końcu przyszedł mój pas OPPO - wykonany świetnie, stabilizuje też całkiem fajnie - zobaczę jak sprawdzi się w codziennym użytkowaniu w pracy przy dyskopatii.
O ile mój kręgosłup nie narzeka na jazdy kilku koni dziennie (bywało ok 5h w siodle), tak niestety wszelkie inne obowiązki stajenne dają mi do tego stopnia popalić, że obecnie jadę na mocnych przeciwbólowych, rozluźniających na noc i pasie za dnia. Przymierzam się do wizyty u kręgarza bo inaczej nie dotrwam do końca sezonu 🙁
Bywa, że biegać nie mogę bo ja mnie nagle nie łupnie, tak ląduje na ziemi i ruszyć się boję.... ehhh Kręgarza boję się jak ognia ale ból bardziej mnie przeraża.

Faza, dzięki za polecenie firmy.
Aga jesteś teraz daleko, nie mogę nic więcej Ci poradzić ale obiecuję ,że jak wrócisz do Polski zapiszę Cie do wspaniałego fachowca od kręgosłupów tj do dr Rafała Górskiego. To ten człowiek mnie operował (gdy inni już olali) to ten człowiek skierowłą i konsultował moje rehabilitacje i nadal jestem pod jego opieką. Nie znam lepszego speca od kręgosłupów.
Obcych , nie polecanych przez kogoś kręglarzy bałabym się bardzo, widziałam efekty pracy pseudokręglarzy (w szpitalu bródnowskim leżała młoda dizewczyna po "nastawieniu" kręgu przez kręglarza).
Na pw napiszę Ci jakich leków powinnas żądać od lekarzy i inne takie.
Ok dzięki Monia.
Leci mail.
Faza I właśnie z tym problem..za bardzo kuszą przeszkody i szlabany w lesie  😵
Dramka czy mam rozumieć ,że teraz w taka pogodę , z tym śniegiem skaczesz przez szlabany? Przez przeszkody które w razie "w" nawet nie spadną???? Czy nie szkoda Ci swojego i końskiego zdrowia?
Akurat wczoraj skakałam przez leżące drzewo  😉 Jak leży śnieg zdarza mi się skoczyć przez szlabanik. Przeszkody na krossie też są "stałe" 😉 natomiast wracając do tematu..

Ktoś jeździ autem z poduszką lędźwiową?  👀
Dramka, Moja siostra. Ma taką podwójną - tzn jedną na lędźwie, drugą na odciążenie kości ogonowej. To jej pomaga przetrwać podróże. W sumie nie rusza się bez niej.
Co chcesz wiedzieć?
Muszę sobie kupić bo podróż dla mnie w aucie to tortura  😵
Dramka, ja Ci powiem, że jest jedno auto, w którym ona tego nie potrzebuje. Volvo V50. W reszcie musi mieć bo siedzenia są tak profilowane, że masakra.
Wierze, u mnie siedzenia nie są najlepiej wyprofilowane niestety  🤔
Kup sobie - wielka ulga 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się