Ból kręgosłupa a jazda konna

Hahahaha 😀 No ale się popisałam, ale na moje usprawiedliwienie powiem, że Instagrama nie posiadam  😜
Reyline, moja szefowa 🙂 Głowa do góry i na jakimś poczciwym (na początek) koniu próbuj.
paa na spokojnym koniu, w terenie z towarzystwem to nie mam problemu, problem zaczyna się, kiedy mam jechać sama. A z racji trzymania koni pod domem, to nie mam z kim. I tak z duszą na ramieniu siadam i jadę. Ale cykam się  niemiłosiernie 😡 Chyba po prostu trzeba czasu, ale boje się, że nigdy mi nie przejdzie.
Do Reyline: jestem powypadkowa. Mój Borys się potknął i zrolował, ze mną na grzbiecie. W ostatniej fazie zsunęłam się na ziemię i pół tony konia (wielkopolak starego typu) zwaliło się na mnie. Uszkodzenia fizyczne dość szybko się naprawiły, jednak gdy wsiadałam na konia, waliło mi serce. Pojechać w teren, to był stres, aż się trzęsłam. Zaczęłam od spacerków, ot, 15 minut dokoła stajni. Przeszło mi szybciej, niż się spodziewałam i prawie bez śladu. Wolę też jeździć sama, bo wtedy mam pełną kontrolę nad koniem. Dodam, że koń nadzwyczajnie stabilny psychicznie, tylko z racji wieku i zaczynających się zwyrodnień trochę nie trzyma równowagi. Tak więc: masz szansę na dojście do komfortu psychicznego podczas terenów.
lolka1 dziękuję, każda historia podobna do Twojej, gdzie ktoś przełamał dyskomfort i strach trochę mnie motywuje. Rolka z koniem brzmi na prawdę nieprzyjemnie. Może moim błędem było to, że nie wsiadłam na konia przez 4 lata... Może trzeba było od razu po zakończeniu leczenia ruszyć zad i wsiadać.
Cieszę się, że Tobie się udało, mam nadzieję, że i ja sobie z tym poradzę 🙂
Reyline, nie miałam złamanego kręgosłupa, ale baardzo poważne dolegliwości bólowe. Wróciłam do jazdy po jakimś miesiącu. Bałam się okropnie zagalopowania- wydawało mi się, że ta pierwsza fula mnie totalnie powali. Na hali, samodzielnie nie dałam rady. W końcu po poprosiłam siostrę, żeby mnie przeholowała w terenie i...dalej już poszło. Tobie też się uda!
Reyline, to zależy co masz na myśli pisząc złamanie. Ja miałam pęknięcie kręgu w odcinku lędźwiowym 20 lat temu. Jeżdżę, unikam tylko przeciążenia, nie wsiadam w ćwiczebny dopóki nie czuję, że koń pracuje placami i ja jestem w stanie zapracować mięśniami na tyle, by zamortyzować. Może z boku to czasem wygląda, że się cackam z sobą na koniu, ale nie mogę sobie pozwolić by jazdę odchorować przez kolejne dni.
bera7 ja miałam złamanie kręgu th12 (piersiowy) z przemieszczeniem ( pękł wzdłuż tuż obok kanału na rdzeń i przemieścił się w pionie). Nie mam też prawie dysku między  th11, a th12 (zgniótł się). Dodatkowo wyrostek czy inny wypustek całkiem mi się ułamał, a potem jakoś krzywo przyrósł przez to, że do lekarza poszłam dopiero po miesiącu, to w zasadzie wszystko zrosło mi się samo bez jakiejś ingerencji, żeby zrosło się dobrze.  Ogólnie zamierzam iść jeszcze do lekarza, tym razem prywatnie, żeby zrobił mi wszelkie rezonanse i inne tomografy i powiedział jak to teraz wygląda. Ponoć mówi się, że zrośnięta kość jest mocniejsza i tego się trzymam 😀 Trochę już lat minęło, więc pewnie już się dobrze zarosło.

Paa cieszę się, że udało Ci się przełamać! 🙂 Liczę, że i jak wkrótce dołączę do grona szczęśliwców 😀
Reyline, zrob sobie ten rezonans i zobacz co się stało z tym krążkiem.

Jak kiedys w koncu wsiade, to tez bede miala problem, już mam jak pomyślę, że cos mogloby stac i wroci ten cholerny ból ( z ktorym sie zmagam drugi miesiac)
Ja 3 lata temu podczas upadku zlamałam s3, s4 z przemieszczeniem. Obyło się bez operacji ale miałam leżeć przez około 8 tygodni, nie byłam w stanie leżeć bo w tej pozycji najbardziej bolało, najmniej kiedy stałam. po 8 tygodniach leżenia miało być kolejne 4 tygodnie bardzooo spokojnego trybu życia ,jednakdo tych 4 tygodni nie dotrwałam i 8 tygodni po wypadku siedziałam już na koniu (przed decyzją o tym ze wsiadam zrobiłam tylko kotrolne RTG czy jest ok). nie miałam żadnych obaw, jedyne co po wypadku to to że dużo lepiej trzymam się w siodle- kiedy jest sytuacja z której powinien wyniknąć upadek to siłami nadprzyrodzonymi trzymam się w siodle  😜
Oczywiście swój pośpiech przypłaciłam tym że na zmiany pogody troche mi plecy dokuczają, jak długo prowadzę samochód też, co najdziwniejsze plecy mnie mega bolą kiedy mam przerwę w siodle.
sotniax, wlasnie od przerwy w jezdzie sie u mnie zaczelo. Zaczął mnie bolec kregoslup, potem biodro, potem pod kolanem. Jak zaczęłam jezdzic to minęło, ale potem wróciło juz na dobre z tym, że w samej nodze. Gdybym mogla cofnąć czas...
Witam 🏇,
szukam podpowiedzi w kierunku zmniejszenia obciążenia kręgosłupa jeźdźca, mam problem z odcinkiem lędźwiowym (lordoza + rwa kulszowa) jestem w miejscu miedzy degeneratywną zmianą dysku a protruzją dyskową wciąż jeszcze przed przepukliną 😉 Po rozmowie z lekarzem musze unikać przeciążeń (jazdy w pełnym siadzie), dlatego też szukam podkładki która pozwoli mi uniknąć wstrząsów, polecacie Winderen?

https://amigo-konie.pl/e4120-zandona-comfort-belts-ochraniacz-na-ledzwie.html jeszcze co myślicie o takim pasie, ktoś próbował, mógłby się wypowiedzieć?
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
08 września 2022 21:53
Po jeździe bolą mnie plecy przeokrutnie mniej więcej między dolna częścią łopatek a częścią lędźwiową. Zwykle jak podlubie w galopie bądź kłusie ćwiczebnym, czyli w sumie praktycznie po każdej jeździe.

Poza tym że muszę przestać się garbić przed komputerem (bo wiem że to jest problem) i fizjo... Może jakaś podkładka? Ćwiczenia na wzmocnienie muskulatury pleców?
donkeyboy, ćwiczenia na plecy (siłownia... pływanie...ale poprawne...) + joga + porządny masażysta. Akurat ja tam jestem wielką fanką tajskich masaży (chociaż pani turecka masażystka tak mi plecy ostatnio ogarnęła, że mam ochotę tam latać na masaże lecznicze), ale ogólnie ogarnięty masaż to świetne wspomożenie całości.
Tylko skoro Ciebie bolą plecy mocno, to może w pierwszej kolejności sprawdzić się u lekarza?
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 września 2022 10:13
Sankaritarina, mieszkam w UK, na ból pleców każą mi wziąć paracetamol i przestać jeździć w galopie i ćwiczebnym 😀 ale moze się przejdę w Polsce gdzieś prywatnie to mnie na serio wezmą.

Tak w ogóle to ten bol jest zlokalizowany w miejscu gdzie bolało mnie po wypadku (zleciłam wtedy właśnie na plecy i nie mogłam wstać parę dni. Lekarz nie stwierdził nic poważnego na rtg bo inaczej by mi utkwiło w pamięci). Niemniej jednak ten wypadek to lata temu i w międzyczasie pracowałam z końmi jeszcze, jeździłam dużo więcej niż teraz i nigdy ten bol się nie pojawił. Wydaje mi się że miałam silniejsze plecy i dlatego mnie to nie dopadło - teraz mam pracę biurowa i większość czasu po prostu siedzę (i się garbie jeszcze 🤐😉
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
09 września 2022 11:24
Jeśli ból wynika z napięć mięśni przykręgosłupowych. Wtedy wszystko co rozluźnia, rozciąga. Masaże ręczne, wodne, inne, joga pilates. Pływanie, jeśli umiesz prawidłowo pływać i się rozluźnić. Jeżdżąc rozluźniać się w stępie i skupić się, żeby pracować mięśniami brzucha w ćwiczebnym i galopie bez napinania pleców. Krótkie odcinki najpierw, tylko tyle ile wytrzymujemy bez napięć.

Jeśli masz tam w kręgosłupie coś nie teges, zwyrodnienie, przepukliny, czy inne, to się najpierw zdiagnozuj. Tomograf, rezonans. A do tego czasu jak wyżej, jeśli nie chcesz przestać jeździć 😅
Ja bym jeździła. Jak się człowiek dobrze pobuja w stępie to i rwa kulszowa moja. 🤣

mnie na ból pleców w odcinku lędźwiowym pomaga siłownia (ćwiczenia wzmacniające plecy) i obowiązkowo rozciąganie po siłowni. A tak na szybko to pomogła mi podkładka Winderen, którą kupiłam jako ostatnią deskę ratunku bo żadne inne nie pomagały w moim przypadku. Zaznaczę, że zrobiłam RTG pleców i wyszła dyskopatia na całym kręgosłupie, zwłaszcza właśnie w odcinku lędźwiowym. Lekarz stwierdził, że nie jestem pierwszym jego takim przypadkiem i wie, że z jeździectwa i tak nie zrezygnuję to nawet mi tego nie proponuje. Ew. na moje pytanie dał jakieś ćwiczenia z fizjoterapeutą, ale nie udało mi się do niego dotrzeć. A pracę też mam przy komputerze i plecy generalnie zawsze miałam słabe.
Podsumowując, u mnie pomogła podkładka i ćwiczenia. Co ciekawe, jak miałam konia w kontuzji to jeżdżąc samym stępem przez 1h codziennie plecy mnie nie bolały, jak wtedy gdy byliśmy w normalnym treningu.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 września 2022 12:30
Dzięki wam za podpowiedzi! W takim razie nie ma przebacz, trzeba działać 🙂
Odkopuję. Czy ktoś z Was też jeździ z rozszczepem kręgosłupa?😉
W jakim siodle jest Wam najwygodniej? Czy do tego podkładka/podkładki?
Evka, w której części masz?

...a tak z ciekawości maż może również mutację MTHFR?
kotbury, L5-S1, mutacji nie sprawdzałam u siebie, przebadałam tylko córkę - ona nie ma. Ja dowiedziałam się o takim "darze" od losu na 40, jak już zmiany były mooooco posunięte 🤦
Evka, jak na 90% nie masz mutacji, to nie będzie źle! Zobaczysz.

Ogólnie to jest tak, że "mechaniczne" pomaganie ma swoje granice. Bo nawet najbardziej miękka podkłądka ma ten punkt gdy od ciągłego ciężaru jest ściśnięta i nie amortyzuje.

Możesz trochę patrzeć na swoją przypadłość jako na "największy jeździecki dar"- jaki mogłaś dostać ucząc się jeździć konno, bo wymaga ona od ciebie bardzo dobrej i poprawnej jazdy i dbania o kondycję fizyczną.

IMHO- dobre strzemiona (ale nie lekkie plastyki, tylko ciężkie metale), z funkcją pomagającą ułożenie stóp równolegle do konia.
Musisz dbać top o mobilność miednicy i innych stawów. Bo to one - przy prawidłowej jeździe odciażą tamten odcinek kręgosłupa. Zawsze rozgrzewka i rozciąganie prze wejściem na konia!
Musisz mieć siodło w top równowadze. Już np. niewielkie (mini, mini) lecenie na tył będzie powodowało ucisk pod kątem i taką pracę pleców, która cię naraża.

Musisz włączyć ćwiczenia fizyczne - bardzo silne i elastyczne nogi. Poszukam na Insta profilu takiego chłopaka, który pokazuje bardzo dobre solidne ćwiczenia dla jeźdźców i tłumaczy.

Imho - nakarm stawy i mieśnie.Duuużo wywarów kolagenowych i z kości szpikowych. Niemało dobrej wołowiny - najlepszy profil aminokwasowy i największe stężenie jalepiej przyswajalnych substancji odzwczych. To jest game changer w samopoczuciu jak sie zamieni "surówkę" i "zielone smoothie", na dwa kubki wywaru kolagenowego.

Unikaj jedzenia ze szczawianami - będą prowokować dodatkowe stany zapalne w tamtym obszarze i w stawach i cię usztywniać!

Dbaj (masaż) o resztę kręgosłupa, bo inne odcinki kompensują osłabienie tamtego i łatwo o spięcia w szyjnym wtedy.

No i jak masz siłę i chęci to zrób/zróbcie z córką profil insta/tiktok o tym - co to jest, jak z jazdą konna i innymi rzeczami, jak ćwiczyć- co robić! Bo osób z tym problemem jest masa- najczęściej nie wiedzą.
kotbury, bardzo dziękuję!

I faktycznie, zawsze chwalili, że ta to "ładnie" wygląda, może nogi beznadziejne, ale jak siedzi! 😀

Półsiadem nie pojadę, od razu jest szpila w plecach.

Miednica pewnie piszczy, bo niestety mam spore zwapnienie jednego biodra. Wczoraj uparłam się, że będę je rozciągać w siodle, co przypłaciłam paskudnym siniakiem od puśliska :P

Ten rozszczep to tylko jedna z atrakcji, ale brzmi najbardziej dramatycznie (dla laików). Jestem pod stałą opieką neurologa, ortopedy, onkologa i fizjo. Odcinek szyjny też zdeformowany, w lewo odwrócę się na 1/3 możliwości 😉
Jak ostatnio wysłałam dokumenty przed wyjazdem do sanatorium, to oczekiwali osoby na wózku. A tu wchodzę ja, prawie 170cm i sylwetka fitess bikini 😀

Znam chłopaka od ćwiczeń, katowałam nimi dzieciaki na obozach 🙂😉
Sama ćwiczę codziennie przez 45 minut, to taka moja "świętość".

Zamieniłam pracę przy biurku na życie na wsi, dbam ile się da. Ale do koni wróciłam po 20stu latach i nie zrezygnuję, bo co mi po takim życiu bez ogonów 😉


Miednica pewnie piszczy, bo niestety mam spore zwapnienie jednego biodra. Wczoraj uparłam się, że będę je rozciągać w siodle, co przypłaciłam paskudnym siniakiem od puśliska :P


Evka, zwapnień nie rozciągniesz. Jak masz takie towarzyszące przeboje to zainteresuj się dietą carnivore. Ja już półtorej roku. Rozpuściły mi się wszystkie zawapnienia. Cofnęłam RZS. Odzyskałam życie i mobilność ciała i żyję bez bólu w końcu.
kotbury, matkobosko ja prawie wegusem jestem😅 no ale może przestawię trybiki, marzy mi się taki dzień, chociaż jeden w roku, że nic nie boli 🙈
kotbury, podepnę sie i podziękuję za takie rady! 💗 sama mam i rozszczep i całą litanie opisu na rtg, ogólnie kręgosłup boli mnie cały czas, czasami bez przeciwbólowych nie daje rady. Mogłabym prosić o nazwę tego profilu z ćwiczeniami?
Ja z polskich uwielbiam tego gościa, ten zestaw poranny robię nawet kilka razy w ciągu dnia:



A na insta zobacz :
https://www.instagram.com/jack.equibody.fitness/
Hucmanka, w jakim siodle jeździsz?
Evka, dziękuję za filmik! Jeżdżę we wszechstronnym wintecu wide d'lux (jedyne które pasuje na moją kuleczkę), ale mam dla siebie jeszcze żelową nakładkę amortyzującą z acavallo i też strzemiona odciążające acavallo alupro. Jeżdżę różnie, czasami sobie robię tydzień pracy z ziemi, czasem łączę, a czasem głównie wsiadam, a pod opieką mam 2 konie pod siodło i 2 pierdki kucykowe na odchudzającą lonżę. Chyba największym minusem jest swoja stajnia i dźwiganie wiader, szarpanie się ze słomą, sprzątanie stajni zbyt miłe dla kręgosłupa nie jest 🙈
Hucmanka, otototo😀 ja mam trzy ogony pod domem, zanim ogarnę "w swoim stanie" podstawy, to na jazdę nie mam już siły 😅

Strzemiona mam acavallo opera i są ok, ta nakładka warta uwagi?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się