Kącik Rekreanta cz. VI (2013)

Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
15 października 2013 12:10
Jak zakoszę bratu aparat to mogę być tym i tym, bo przyszły poniedziałek mam wolny 😉. O ile moje towarzystwo Ci miłe B)
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
15 października 2013 13:04
A ja potrzebuje kciukow, bo tak bardzo chce wrocic do koni wszystko sienpoqoli uklada ku temu, ale jutro odbieram wyniki badan i sie troszke boje. A tym czasem ja tez musze zaciagnac fotografa na weekend 🙂
Fantazja, trudna decyzja, ale ja absolutnie popieram. Łatwo wzdychać, że "czymże jest życie bez pasji". No właśnie - pasji. Praca przy koniach to zupełnie coś innego, niż pasja i mizianie własnego konika. To naprawdę jest kawał ostrej harówy, no chyba, że się konie ma, żeby na nie głównie patrzeć. Zawód luzaka to też jest robota na tymczas - latka lecą, a dajmy na to 35-letni pracownik, nie mający innego doświadczenia niż zajmowanie się końmi nigdy nie będzie atrakcyjny dla poważnego pracodawcy. Ile lat można przy czymś takim robić? Zawodowi jeźdźcy mają tę alternatywę, że stają się trenerami. Co może zrobić luzak, kiedy zdrowie da mu w kość? Może stać się bezrobotny co najwyżej. A kontuzje czy choroby zawodowe (kręgosłup, dłonie) ma się jak w banku...
Szkoda tylko, że konia trzeba będzie sprzedać, ale cóż, czasem i taką decyzję wypada podjąć. Jeśli trafi w dobre ręce, może będzie w najlepszym miejscu na świecie (mój Rot ma nawet lepszy dom, niż miałby u mnie).
Dla mnie, paradoksalnie, 9 lat bez koni było w sumie najlepszą rzeczą, która mogła mnie w tym czasie spotkać. To dzięki temu teraz nie muszę się za bardzo martwić o to, czy szkapy za miesiąc będą miały co jeść. Absolutny szacun dla decyzji i uszy do góry, wszystko się na pewno poukłada.
Fantazja, ja tez rozumiem choć nie praktykuje. Z tym, że ja mam konia "niesprzedawalnego" i to nie pod kątem emocjonalnym a jego wartości/umiejętności vs zdrowia 😉 Emocje to jedno, miłość i przywiązanie to drugie a rzeczywistość to trzecie. Więc musiałam zawalczyć nie raz, bo co zrobię? Do fundacji oddam, do rekreacji, do "żyda"? To nie wchodziło w grę, a na myśl o wywiezieniu go po prostu płakałam w autobusie jak gówniarz. Wymyślałam scenariusze "co by było gdyby"...

Ale Ciebie szczerze rozumiem. Fantazja jest zdrową, sensowną i pewnie teraz bardzo dobrze wyszkoloną kobyłą. Na pewno da komuś wiele radości więc szansa nie tylko dla Ciebie ale i dla niej na lepszą przyszłość jest naprawdę duża. Do boju! ..."ponieważ jesteście tego warte" 🙂

ps. Mój "niesprzedawalny" koń jest prawdopodobnie również "niewydzierżawialny". A - tu akurat - szkoda, bo na pewno ruch i opieka dodatkowa (pod moją nieobecność) na pewno by mu się przydała...  🤬 😉
kujka   new better life mode: on
15 października 2013 17:39
Zu, no wiesz co? 🤬 Ciebie zawsze chętnie!
a co u Ksieciunia?
A ja potrzebuje kciukow, bo tak bardzo chce wrocic do koni wszystko sienpoqoli uklada ku temu, ale jutro odbieram wyniki badan i sie troszke boje. A tym czasem ja tez musze zaciagnac fotografa na weekend 🙂

Kciuki są.

ChingisChan   Always a step ahead! :)
15 października 2013 17:59
Hermes też trzymam kciuki, żebyś wreszcie wróciła, tak na dłużej 🙂.
Wysiedzieć nie mogę na myśl o jutrzejszym treningu. 😀 Oby nowa trenerka nie okazała się klapą bo pierwszy, droższy trening opłacam prawie sama 😁.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
15 października 2013 18:04
Melduję, że wróciłam ze stajni, Maluszek mnie nie zapomniał 😁 pojechałyśmy w teren, oczywiście koniki były bardzo radosne w terenie, hehe ale przetrwałam 🙂 potem na placu chwilę pojeździłyśmy i muszę Wam powiedzieć, że tak, to tego mi było trzeba. Mimo że opadam z sił, czuję że przy koniach wrócę i do zdrowia pełnego 🙂

Pozdrawiamy komórkowej jakości sweet focią :kwiatek:
Amartosa trzymam kciuki, żebyście szybko z tego wyszli. 😉 
baffinka bardzo fajnie wyglądacie!!! 😉
xxmalinaxx ale musiałaś mieć radochę ze spotkania z Muskatem!!
Dzionka gratulacje udanych startów!!! widać, że macie z tego wielką radochę!
Fantazja bardzo mi przykro, ale rozumiem, oby Fantazja znalazła nową wspaniałą, kochającą ją właścicielkę! i Ty się trzymaj, domyślam, się że to było dla Ciebie bardzo trudne...
Hermes ale fajnie, że znowu jeździsz!!!

A ja tylko się chciałam pochwalić, bo wczoraj odwiedziła nas Jessi i dostałam już dwie fotki, są boskie po prostu bajeczne, nawet nie sądziłam, że pod Warszawą mamy takie tereny! A Siwa spisywała się cudownie i była mega grzeczna, jak na prawdziwą modelkę przystało. 😉
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
15 października 2013 19:03
gryglodor, ale ta Twoja siwa wypiękniała! A Maluszek, chociaż już nie taki maluszek jest cudowny 💘 I nawet nie wiesz jak w okresie kiedy w moim życiu tak dużo złych rzeczy się dzieje jakie to piękne móc wrócić do koni, do czegoś co mi przywraca sens w życiu 🙂
Hermes, super, że w końcu wróciłaś do żywych i do stajni 😉 Powodzenia i nie uszkadzaj się więcej!
gryglodor, cudnie, że jest z Tobą jest. Pamiętam, jak mojego gada przywiozłam z Opola do Warszawy 😀 Dawaj Juniora 😉
Fantazja, sama miałam takie plany wobec włąsnego konia. I podobne motywy. Na szczęście miałam przy sobie odpowiednie osoby i po czaasie bardzo się cieszę, że nie sprzedałam Karego. Nie oceniam, trzymam kciuki za rozwiazanie jak najlepsze dla Waszej pary!

A tu jeszcze troszkę jesiennego pluszaka autorstwa tuch


Ja się wepchnę na chwilę z jesiennym Rudzikiem i spadam 😉

Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
15 października 2013 20:29
Averis, też mam nadzieję, że już nic mi się dziać nie będzie 🙂 chociaż obawiam się tych wyników jutrzejszych..
Super Plusz!
Zuzu., fajna mordeczka 🙂 zawsze mam słabość do rudziochów 🙂
juliadna   siwek czarnogrzywek <3
15 października 2013 20:57
Hermes Ciebie nie zapomnieć  😎
Zuzu jaka modeleczka 🙂
Fantazja za bardzo sobie tego nie wyobrażam, Fantazja bez Fantazji? Mam wielką nadzieje że uda Ci się ułożyć "plan B" 🙂  :kwiatek: :kwiatek:
Averis jaki słodziak na pierwszym <3
Sierra co u Was?!  😎

Fuerte z dzisiejszego jeździectwa.
Ale zrobiłam sobie na własne życzenie nie pozytywną jazdę. Zamiast pojeździć na hali a później wyjechać na zewnątrz to zrobiłam na odwrót, co za skutkowało że szybko pojechaliśmy na halę i musieliśmy się obydwoje wyciszać... Wczoraj taaak miło mi się jeździło, za to dziś mało zadowalająco.





Zbieram się od dobrych 6 miesięcy, żeby zapisać się do Kącika i chyba dopiero teraz jestem w stanie to zrobić 🙂 Obecnie z Pielgrzymem są z nas większe rekreanty niż sportowcy w porównaniu do tego, co było kilka miesięcy wcześniej, więc nadajemy się tutaj chyba bardziej niż kiedyś. 😉 Ja wsiadam maksymalnie 2 razy w tygodniu, bo na częstsze jazdy nie mam pozwolenia od lekarza, a Pielusz jest we współdzierżawie. Na dobry początek wstawię dwa, najnowsze zdjęcia Grubego i powiem oficjalne - HEJ 🙂



gryglodor, zazdroszczę zdjęć z Jessy! Piękne!
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
15 października 2013 23:13
kujka to dogadamy się 🙂
A u Księciunia po staremu, w sumie powinen już w pełni chodzić pod siodlem, ale moj brak czasu i sytuacje losowe jakoś wcale nam tego nie ułatwiają 😉. Przechodziliśmy juz rożne etapy, juz nawet wyjeżdżał na łąki, ale poki co ustaliliśmy, ze spróbujemy go wdrożyć i popracować, bo stojąc marnieje i fizycznie i psychicznie...
Gry obłędne zdjęcie! Pokaż coś więcej, obie wyglądacie kwitnąco!🙂
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
16 października 2013 05:02
juliadna, miło, że mnie nie zapomnieliście :kwiatek: a Fuerte już się ostatnio ciągle zachwycam na fb 😍
Juliadna a kulamy się wesoło. Jakoś strasznie fajnie zaczęło nam wszystko wychodzić jak z lenistwa przed targaniem ciężkiej kulbaki wsiadłam kilka razy na oklep. Ponieważ szkoda mi swoich i jego pleców nie robię tego codziennie, ale jeżdżę tak pół na pół. Teraz to już w ogóle jestem freekiem w stajni: nie dość, że west to jeszcze na oklep się kręci! Dodatkowo w miarę regularnie jeżdżę do Krakowa i uczę się na koniach trenera. Fajnie ale daleko no i chciałoby się częściej. A tu tyle w domu do załatwienia... no i Czardasz, którego zdrowie i samopoczucie jest teraz najważniejsze.

Poza tym udało się najpierw kupić w Polsce zapas leku na dwa tygodnie a w między czasie wetka skontaktowała mnie z osobą robiącą zamówienia na ten lek w GBR. Dzięki temu wczoraj wieczorem odebrałam 160 tabletek, co powinno kupić mi trochę spokoju na ten temat. Aktualnie jestem dobrej myśli, pomimo iż w pierwszej fazie źle zareagował na lek i byłam tym szczerze zmartwiona. Wczoraj dokazywał na hali, furczał i foszył się jak stary dobry czardasz. Chyba idzie - tfu tfu - ku dobremu 🙂 Dzięki za pamięć!  :kwiatek:

BTW stoicie w KJ Szary?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
16 października 2013 12:15
gabb., piekny koniu 🙂


Przyszly moje wyniki, nie wypadam z gry, Wararanty nie odpocznie ode mnie i 3 cisniemy na zawody 😅
Moon   #kulistyzajebisty
16 października 2013 12:44
Melduję się i ja w kąciku.

Averis , oficjalny foch - kary wyładniał na jesień, ale gdzie Twa osoba na nim?! Toć jakieś foty z rzeźbienia chciałoby się zobaczyć!  😉

Sierra, nieustannie trzymam za Was kciuki, pisaj częściej jak tak zdrówko Czardaszka, bo lubam Cię czytać.

Juliadna, wydrukuję Wasze foto i powieszę Heniowi w boksie, żeby tak wyglądał i tak pracował!  😜

Fantazja, wryło mnie w ziemię jak przeczytałam o sprzedaży Fantazji.  😲 Ale też nie oceniam, jak najbardziej rozumiem - nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale jak tak sobie myślę, to chyba postąpiłabym tak jak Ty. I w sumie cieszę się, że nie udało mi się wydzierżawić/kupić konia będąc młodszą, bo... no właśnie prędzej czy później stanęłabym w takim samym punkcie.
A pisanie "życie bez pasji", cóż... Zawsze mówiłam, że fajnie jak pasja jest też sposobem na życie, z którego DA SIĘ żyć. Bo jeśli tak nie jest... Sorry batory, ale wóz albo przewóz, życie to nie je bajka a za coś żyć trzeba. Brutalne, ale prawdziwe.

Zawsze też mówiłam, że nigdy, przenigdy nie będę chciała uczyć jazdy konnej. Nikogo - czy to dzieciaki, czy dorosłych. Nie i koniec - strasznie zraziłam się po ostatnich latach, widziałam tylko znudzone, poobijane konie, tępe w pyskach i w ogóle rozklekotane na wszystkie możliwe strony.
I jak to w życiu bywa, tylko krowa nie zmienia zdania -  bo tak oto od października prowadzę jazdy dzieciakom ze szkółki Tweetie.
Pierwsza reakcja moich znajomych, mamy: "o matko, biedne dzieci!"  🤣
Powiem Wam, że cholerka chyba lubię to. Zwłaszcza, że w 3/4 mam fajne kumate dzieciaczki, które najważniejsze - chcą się uczyć i naprawdę słuchają co się do nich mówi. Normalnie nie znałam siebie z tej strony  🤣

A co zaś do Henia i mej osoby...
Sinusoida jakich mało. Albo stany euforyczne, bo synek bardzo fajnie chodzi, albo głębokie doliny. Ostatnio właśnie takową przeżywamy i wczoraj przyjechała i wsiadła Ciocia Trener Zakała Pomorza (w skrócie Ponia  😉 ) naprawiła co to spitoliłam ostatnio i pokazała jak gada jeździć.
W telegraficznym skrócie: Koniec jazdy "ciuciuciu misiu pysiu" tylko zakładamy czarną na galop, zmieniamy wędzidło i żużlujemy pełnowymiarowo" Praca domowa zadana, za tydzień sprawdzian ;-)
Wrzucam kilka fot jak jeszcze było bardziej letnio niż jesiennie, gdy Strzyga fociła i na mnie deko krzyczała, żebym się nie garbiła i nie dłubała łapskami  😉


Ubita pianka!  😜



Strzyga u kogo trenujesz w Krakowie 🙂 ? Może być pw  :kwiatek: 
A juliadna stoi tam gdzie my, czyli w Łężkowicach - kierunek Bochnia 😉
Strzyga czyli Sierra, czy jednak Strzyga? 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
16 października 2013 16:40
Sierra jak będziesz w Krakowie to wpadaj do mnie na kawę! 🙂 Ja poznałam Czardasza, to teraz Twoja kolej żebyś poznała Belfunia 😉

Podejrzewam, że w Żukowicach trenujesz?
A Wy Strucelko gdzie stoicie? Pytam bo w Krakowie jesteśmy ostatnio cyklicznie i zapowiada się, że dalej będziemy przyjeżdżać regularnie 🙂
Lov   all my life is changin' every day.
16 października 2013 18:33
Łojeju, ciężko was nadrobić po dłuższym nie zaglądaniu tutaj 😉

Averis, Kary chyba nie jest zbyt zainteresowany modelingiem 😁

Fantazja, ciężka decyzja, ale trzymam kciuki 😉

juliadna, no no, ale z niego kupa mięska wyrosła!

quanta, a co u mojego ulubionego Wątrobianego słychać? 😀
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
16 października 2013 18:51
Moon, lubię na Was patrzeć, zawsze elegancko się prezentujecie 🙂
Sierra, poczochraj Czardasza ode mnie! 🙂
Lov, co u Ciebie i Rudziszona? 😉
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
16 października 2013 18:56
gabb. przez chwile sie zastanawialam skad masz zdjecie mojego konia  😜 szczegolnie pierwsze
Hermes dziękujemy bardzo! 😉
Zuzu cudna Ruda!!! 😉
Zu dziękuję! na pewno się pochwalę, jak tylko coś więcej dostanę! 😉  😁 o ile jeszcze Wam nie wyskakuję z lodówki, bo ostatnio często tu bywam. 😉
Moon ależ on mi się podoba, super wygląda, jak taka kuleczka! 😉
Averis noo, to taka odmiana po tych latach rozłąki, wreszcie czuję że mam konia i to konia który daje mi z siebie 200% normy! a juniora specjalnie dla Ciebie, mam, właśnie dostałam kilka fotek od taty, chodzi już z nowym kumplem, są ponoć nierozłączni i świetnie się ze sobą dogadują, od razu się zaakceptowały, a ja się cieszę, że młody ma wreszcie towarzystwo i to w swoim wieku. Karson wygląda cudnie!!!
Najbardziej mi się serce cieszy, że wszyscy chwalą Escado jaki jest grzeczny i miły, że tyle już umie, a tato też ostatnio się śmiał, bo przyjechał zobaczyć jak on się miewa i akurat miały wracać do stajni na kolację i przyszły po nich dwie dziewczyny, które chyba nie wiedziały, że tato to właściciel, no i jedna się od razu rzuciła, że zabiera Escado bo on taki grzeczny i kochany!  💘 Tak mi się serce cieszy, bo wiem, że te wakacje tak bardzo go zmieniły, ucywilizowały, że cieszę się, że nie tylko ja widzę efekty, dwa miesiące temu to by się kłóciły pewnie, ale o to, która go nie bierze, bo łobuz był z niego duuuży. 😉
[img]http://poczta.onet.pl/thumb.html?kid=21124377&mid=292634726&partPath=2&size=800x600&onError=404[/img]
Lov   all my life is changin' every day.
16 października 2013 19:38
Hermes, Rudziszon się ostatnio więcej pracuje pod trenerem, ale jak wsiadam, to mam konia na guziczki 😁 Także postartuje trenejro jakiś czas, a ja potem wsiąde na zrobionego Championa 😁

Zairka, kurczę, strasznie przykro...  Ale trzymaj się dzielnie 😉 Można w ogóle coś na to zaradzić?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
16 października 2013 19:45
Lov, no proszę jakaś Ty wygodna 😁

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się