Kącik Rekreanta cz. VI (2013)

ekuss   Töltem przez życie
04 stycznia 2013 11:11
Już też nie przesadzajmy- kucyk to nie jest, chyba że te plecy ma takie słabe. U nas kucyki 140 cm chodzą pod facetami,którzy mają ponad 180 i nic się nie dzieje...
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 stycznia 2013 11:16
Już też nie przesadzajmy- kucyk to nie jest, chyba że te plecy ma takie słabe. U nas kucyki 140 cm chodzą pod facetami,którzy mają ponad 180 i nic się nie dzieje...


tyle, że konie ras pierwotnych mają większy "udźwig" jak konie szlachetne

Edit:literówka
ash   Sukces jest koloru blond....
04 stycznia 2013 11:16
ekuss, ale kuce są silne, a koń Nirv jak widać nie do końca. To delikatny koń z budowy. Plecy ma za słabe.
Nirv dba o niego, stosuje się do zaleceń wetów, masażystów itp. a i tak jest źle.
Trzeba poszukać przyczyny na około, bo aż ciężko mi uwierzyć że wszystkiemu winne są siodła.
Może jazda nie jest dostosowana do jego możliwości? Nie wiem! Gdybam sobie.
Bez przesady przecież Nirv  nie jest jakims babochłopem a jej koń na wyjątkową kruszynę też nie wygląda.
tez mi się wydaje, że to waga Nirv + nieodpowiedni trening (jak na konia z problemami) są przyczyną powracających problemów z plecami tego konia 🙁
Nirv, i nie chodzi nam o obrażanie Ciebie.
wasia   Goniąc marzenia!
04 stycznia 2013 11:23
Dodać należy jeszcze to, że nie jest to koń po rozpieszczającym właścicielu stosującym się do zaleceń lekarza. Koń ma "wybitną" kartotekę jeździecką, która w połączeniu z gabarytami i jak widać nieodpowiednim prowadzeniem daje takie efekty. Przestańmy się oszukiwać, ze ten koń będzie zdrowy. Z tego co ja tu czytam i widzę, zaraz po rekonwalescencji zaczynają się treningi przed duże T, potem kontuzja pleców i cała re-volta wzdycha rozżalona że znowu.
Powodzenia  🙂
Naprawdę uważacie, że na tym zdjęciu, które wstawiła Nirv COKOLWIEK wskazuje na to, że dziewczyna jest dla tego konia za ciężka?! 😲 Może jeździ w złej równowadze, nigdy nie widziałam jej na żywo na koniu, ale z tą wagą to naprawdę przesada.. konie to nie chomiki.. Wydaje mi się, że Nirv ma na pewno LEKKĄ nadwagę, ale biorąc tę miarę, to większość znanych mi osób jeżdżących konno MA nadwagę i ich konie powinny w takim razie nie mieć już kręgosłupa 😎 To tyle a propos wagi. Co do reszty, to się nie wypowiem, bo nie znam ani konia, ani Nirv, ani tego, jak jeździ.
Moon   #kulistyzajebisty
04 stycznia 2013 11:26
Nie widziałam nigdy live, więc piszę po tym, co mi się kołacze po oglądaniu fot, kiedyś i teraz - Jak dla mnie to składowa wszystkiego co tu napisano - słabe "z natury" plecy konia + ciągłe zmiany siodeł, podkładek, patentów innych cudów + taka a nie inna praca pod siodłem. Nie pamiętam np. żadnej foty *, na której widać by było luźne podniesione plecy, na której koń pracowałby kłębem - piszę ofc o pracy pod siodłem.

* To też nie do końca tak, bo jak oceniać "ruch" po jednej, dwóch fotach...?
Zen, ale problemy z jego plecami zaczęły się jak Nirv było 2x więcej.
zaraz po rekonwalescencji zaczynają się treningi przed duże T
no więc właśnie. kiedy te plecy mają się wzmocnić? wyzdrowieć?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 stycznia 2013 11:30
Nirv jest wysoką osobą słusznej postury.

A jej koń jest naprawdę nieduży, drobny i delikatniutki i jak widać - o czym czytamy już od dawna - zdrowotnie nie jest w stanie sprostać jej wymaganiom jesli chodzi o sposób użytkowania i reżim treningowy.
ash   Sukces jest koloru blond....
04 stycznia 2013 11:35
Jestem ciekawa co powie (dział)weterynarz i co zalecił.
Nirv pisała, że to inny odcinek kręgosłupa niż poprzednio, więc to jakaś nowa kontuzja.
Wiele z nas zna osobiście Nirv i jej konia.

Niestety z przykrością ale ten koń powinien już mieć odpoczynek.
Użytkowanie go w taki sposób jak do tej pory przez Nirv na pewno mu nie służy. Bo gdyby było inaczej nie byłoby problemów.
Kucie na 4 i ostrzykiwanie co chwila kwasem HA daje krótkotrwałe efekty.
To tylko maskowanie problemów (wielu) i oszukiwanie samego siebie, no i niestety jak zwykle nic nie ma do powiedzenia koń. Nie ma co tutaj się rozżalać.

Nirv pisząc po raz kolejny na re-volcie głupoty o siodle doskonale powinnaś wiedzieć, ze po tylu latach już nikt tego kitu nie połknie.

Na problemy na pewno ma wpływ wiele czynników m.in. : złe użytkowanie od samego początku w połączeniu z dużym temperamentem Pamira, zmiana stajni średnio 3x w roku, ograniczony ruch na padokach w wielu pensjonatach (bo zwiedziliście chyba cały powiat i nie tylko  :icon_rolleyes🙂, futrowanie paszami wysokokalorycznymi i oczekiwanie na treningach, ze koń będzie spokojny, jak pewnie jeszcze wiele innych.

Trzeba zdać sobie sprawę z tego w końcu. Pierwszy koń często bywa źle dobrany (i było takich przykładów na r-v kilka). Dorastamy jeździecko do pewnych rzeczy, bo wiele z nas pierwszego konia miała też z głębokiej rekreacji. I niestety ale większość takich koni w niekoniecznie starszym wielu ma spore problemy ze zdrowiem.
I nie widzę nic egoistycznego w tym by takiego konia wysłać na emeryturę i kupić sobie konia odpowiedniego do potrzeb. Uważam, że to najlepsze co można zrobić dla konia i siebie.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
04 stycznia 2013 11:49
Może dla TEGO akurat konia waga Nirv ma znaczenie?
Są konie, które świetnie sobie radzą z jeźdźcem za dużym, za ciężkim
ale są też takie, którym robi to różnicę i to sporą.
Bardzo łatwo to można sprawdzić- zapakować Pamsowi na plecy kogoś lekkiego i niech
pracuje tak samo- jeśli się popsuje, to sprawa będzie jasna :/

tuch,
hmm, dobre podsumowanie...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 stycznia 2013 11:52
Bardzo łatwo to można sprawdzić- zapakować Pamsowi na plecy kogoś lekkiego i niech

niby tak, ale biorąc pod uwage ile te plecy już przeszły to ja nie byłabym taka tego pewna.


tuch nie dokońca zgodzę się z tobą z tą cześcią Twojej wypowiedzi dotycząca wysłania na emeryturę (ale może jestem nieobiektywna  😉). Czasami, szczególnie w porzypadku koni ze zwyrodnieniami to najgorsza rzecz jaką mozna zrobić. Takie konie powinny mieć zapewniony stały ruch, oczywiście dobrany odpowiednio do ich możliwości. Czasem będzie to tylko stęp.
Dlatego uważam, że wysłanie takiego konia na przysłowiowe łąki nie zawsze wyjdzie mu na zdrowie. Ale wiadomo co koń to inny przypadek.

Natomiast faktem jest, że najwazniejsze jest znalezienie przyczyny i, w miarę możliwości jej wyeliminowanie, a nie maskowanie problemu
wasia   Goniąc marzenia!
04 stycznia 2013 12:00
Czas na zmiane priorytetow i widzenie czegos wiecej poza "sportem" i wlasnymi "aspiracjami", no ale do tego trzeba dorosnac i miec chociaz gram empatii i pomyslunku. Ladowanie w konia hiper sportowych pasz to jeszcze nie sport.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
04 stycznia 2013 12:01
Jako posiadaczka plecowego zwyrodnialca mogę tylko zgodzić się z archeo w kwestii odstawiania lub nie koni z takimi problemami - abstrahuje tu już od sytuacji Pamira - bo z problem zmagam się i ja.
Koń ze zdiagnozowanymi problemami powinien w miarę swoich możliwości pracować i obudowywać kręgosłup muskulaturą- faktem jest jednak to, że ja dla pleców swojego dziadka schudłam 10 kg i walczę dalej o każdy kilogram mniej. Jednocześnie jeżdżę pracuje tak, by całyu czas konia nabudowywać - bo najzwyczajniej widzę różnicę pomiędzy okresami 'niecnierobienia' a 'pracy'.
Właśnie oddałam konia na emeryturę z syndromem Kissing spine w odcinku lędźwiowo-krzyżowym i zwyrodnieniami na wyrostkach na całym kręgosłupie. Nie wyobrażam sobie dalszego użytkowania takiego konia pod siodłem 6x w tygodniu i treningów.

Koń z takimi problemami wymaga specjalnej opieki, PADOKOWANIA, najlepiej karuzeli, spokojnych jazd uwzględniających dużą porcję stępa, diety i suplementów.

Z tego co wiem Pams ma o wiele więcej problemów i nie tylko w kręgosłupie.

Sama mając problemy z kręgosłupem wiem co oznacza ból. Staram się być aktywna fizycznie aczkolwiek są dni kiedy czuję sie na prawdę źle. Mam sporo zaleceń co do żywienia i ruchu.

Koń ma o tyle słabo, ze gdy zaboli go w trakcie treningu, jeździec zwykle bagatelizuje objawy zrzucając winę na "fochy".

To nie jest, ani już nigdy nie będzie koń do treningów a już na pewno nie skokowych.
I nie ważne ile kasy jeszcze w niego wpakujesz.
W końcu i tak się to skończy ale wtedy być może będzie za późno nawet na zielone łąki.

I oczywiście archeo i bjoork zgadzam się z Wami, tyle ze Nirv chyba nie zamierza zmieniać priorytetów  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 stycznia 2013 12:07
Takie konie powinny mieć zapewniony stały ruch, oczywiście dobrany odpowiednio do ich możliwości. Czasem będzie to tylko stęp.

Nirv raczej musi mieć konia zdatnego do jej reżimu treningowego. Nie sądzę by satysfakcjonowały ją stępy czy inna "emerycka" jazda.
tuch i właśnie to miałam na myśli piszac o ruchu dobrany do możliwości konia. Nie o treningach nie o skokach. Jeśli ktoś ma parcie  na "sport" to niech kupi konia który się do tego nadaje. A temu pierwszemu z czystej przyzwoitości zapewni odpowiednie warunki. Koń to nie rower
archeo No i trzeba dokonać wyboru:
a) rezygnuję ze swoich ambicji jeździeckich i dostosowuję wszystko indywidualnie pod konia (tu na prawdę wielki ukłon do archeo, bjoork i Sierry)
b) kupuję 2 konia, a 1 oddaję na emeryturę (i tutaj nadal dbam o konia i zapewniam mu odpowiednie warunki, konsultuję stan zdrowia z weterynarzem)
c) stać mnie i mam 2 konie (łączę 2 wersje, b i c)
Doskonale podsumowanie  🙂.
Tymi słowami żegnam się na razie i idę wziąć konia na spacer  😉
oddaję wielki szacunek dla Tych wszystkich, którzy mają wiele szacunku dla zwierząt ich potrzeb ale i OGRANICZEŃ. To jak dla mnie duża sprawa widzieć ograniczenia.  Mój koń też mnie tego nauczył.
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
04 stycznia 2013 12:56
Wiecie co... Nie odzywam się prawie nigdy, ale przeginacie. Specjalnie przejrzałam zdjęcia Nirv na fejsie i jeśli uważacie, że ona jest gruba to powiem jedno - polecam terapię u psychiatry, bo macie anorektyczne zapędy... Normalna, wysoka dziewczyna, a że masywnej budowy no cóż. Wszystkie takie jesteście fit? to gratuluje!
A ja mimo wszystko (abstrahując od wszelkich uwag odnośnie jazdy, siodeł, reżimów-nie reżimów) uważam za niesmaczne komentowanie kogoś w ten a nie inny sposób. Chyba, żeście się trochę zagalopowały 🤔
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 stycznia 2013 13:01
Nikt nie mówił o tym że Nirv jest gruba czy też że ma nadwagę.

Niesmaczne to jest to, że jak dotychczas większość wyrażała wyłącznie aprobatę i pochwały dla zdjęć wklejanych przez Nirv, co ją jescze utwierdzało w tym, że wszystko jest dobrze.
Agata-Kubuś, rozumiem, że z Nirv znacie się osobiście, a psychiatra polecany z autopsji
Kucie na 4
zmiana stajni średnio 3x w roku, ograniczony ruch na padokach w wielu pensjonatach (bo zwiedziliście chyba cały powiat i nie tylko  :icon_rolleyes🙂,


Pomijac reszte, jak to co napisalas ma sie do bolacego kregoslupu i od kiedy zmiana stajni jest zaniedbaniem????  🤔
Nie odnosi się do zaniedbania, tylko charakteru konia i wpływu częstej zmiany otoczenia na jego samopoczucie i zmianę żywienia.
Ci co znają sytuację wiedzą dlaczego to napisałam.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 stycznia 2013 13:38


Pomijac reszte, jak to co napisalas ma sie do bolacego kregoslupu i od kiedy zmiana stajni jest zaniedbaniem????  🤔
[/quote]

Raczej chodzi o to ,że każda zmiana stajni to dla konia sytuacja stresogenna a to może odbić się na zdrowiu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się