Islamizacja Europy?

Dworcika   Fantasmagoria
23 maja 2013 21:12
Dworcika, stek bzdur.
Japonia ma ambasady w każdym ważniejszym kraju na świecie. W krajach arabskich też zaczynając od Arabii Saudyjskiej, przez Iran i Afganistan na Syrii kończąc.
Lista meczetów w Japonii
Wolność wyznania też tam jest. Fakt, że nie wolno praktykować na ulicy i nabywać ziemi (to dotyczy w zasadzie chyba wszystkich obcokrajowców).
Taaaa, nie ma to jak internetowy prawdy objawione. 😂

Japonia jest mało ciekawa dla niezbyt bogatych imigrantów bo jest cholernie droga, nie ma socjalu i w dodatku jest tam taka kultura pracy i wyścigu szczurów, że nie można się obijac i trzeba zapitalać jak mały samochodzik.
Ale na dużą skalę tam piorą się już nie z powodów religijnych, tylko o władzę i teren.


Kiedy, w głównej mierze, "władza i teren" to baza większości religii właśnie...  🙄
Dworcika   Fantasmagoria
23 maja 2013 21:52
Dziękuję za wyjaśnienie. Spodziewałam się czegoś takiego, dlatego też wstawiłam linki.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
23 maja 2013 22:04
[quote author=Becia23 link=topic=91143.msg1783892#msg1783892 date=1369339036]
Ale na dużą skalę tam piorą się już nie z powodów religijnych, tylko o władzę i teren.


Kiedy, w głównej mierze, "władza i teren" to baza większości religii właśnie...  🙄

[/quote]
No dobra, to pytam w imię jakiego boga ludzie w krajach afrykańskich się zabijają? (poza islamem)
Becia, nie w Afryce😉
Tam bóg się nazywa mamona😉
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
23 maja 2013 22:12
No to mówię, że nie o religię tam chodzi 😀iabeł:
Becia, źle sie wyraziłam.
To nie jest tak, że tylko w Afryce rządzi pieniądz. Tak jest na całym świecie.
Tylko w pewnych przypadkach ukrywa się to pod płaszczykiem wiary i religii.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
23 maja 2013 22:28
Wiem 😉
Becia, źle sie wyraziłam.
To nie jest tak, że tylko w Afryce rządzi pieniądz. Tak jest na całym świecie.
Tylko w pewnych przypadkach ukrywa się to pod płaszczykiem wiary i religii.

amen.
Obejrzałam, wysłuchałam. I pomyślałam, że żyjąc w konserwatywnym "białym" Krakowie nie rozumiem świata.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=AFZCT9KHvkA
Ekstremistyczne oszołomy. Coraz częściej takie rzeczy się dzieją teraz, co będzie za 5 lat? Gdzieś tam oglądałam filmik, jak po ulicach Londynu łażą bojówki i obrażają młode kobiety, zabierają ludziom alkohol. Jeśli UK dalej będzie głaskalo po głowie tego agresywnych fundamentalistów w imię ,,poprawności politycznej" to idę po popcorn i czekam kiedy to wszystko wybuchnie i rozpocznie się noc św. Bartłomieja.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
24 maja 2013 09:43
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=PBVwvhLaOKo#!

feno-lubię to! ale obawiam się ze nie bedziesz siedziała z popcornem 🙁, tak samo zresztą jak ja




no i duzo rzeczy dla ludzi o mocnych nerwach: http://www.hcfor.pl/search.php?searchid=1908375&pp=25&page=2
islam z tej drugiej strony 🙁
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=PBVwvhLaOKo#!
Najbardziej mi się w tym linku podoba przykład Chin, które ani z Chrześcijaństwem, ani z Islamem nigdy nie miały wiele wspólnego (co najwyżej im się tam rozliczni misjonarze mało uprzejmie wpier...). A mówi o tym, jakby tam co najmniej od zarania dziejów czcili Chrystusa i teraz im nagle tego zakazują (a katolików i protestantów to tam razem koło 4% jest, muzułmanów koło 2% i nie liczyłabym na ich miejscu na to, że im władze komunistyczne pozwolą się nadmiernie rozwijać, bo owe władze najbardziej to lubią porządek i swoje własne towarzystwo, a nie jakieś swobody dla ludności).

Poza tym ciekawa jest forma grania na emocjach i wzbudzanie strach przed nowym/nieznanym. Tak jakby w historii świata mało było zmian kulturowych i wypierania jednych religii przez inne. Chrześcijaństwo i odłamy też są dobrym przykładem, bo swojego czasu również zawojowały świat. I równie mało przyjaźnie.
I w ogólności to zmiany cywilizacyjne też są nieuniknione (mało ich było w historii?). Można się sprzeczać, czy akurat takie i w takim tempie są dobre i potrzebne, ale jest jak jest.


A tak z ogólnych obserwacji i poczytywania komentarzy pod tego typu filmikami i artykułami to nienawiść do Islamu jest na poziomie tej do Żydów.
A tak z ogólnych obserwacji i poczytywania komentarzy pod tego typu filmikami i artykułami to nienawiść do Islamu jest na poziomie tej do Żydów.


Nom. Tylko tacy debile nie rozumieją, że konsekwencje ich działań mogą być przeciwne do zamierzonych - dla takich zwykłych muzułmanów, którzy uciekli przed biedą, czy ostatnimi zawirowaniami na bliskim wschodzie do Europy, koniec tolerancji może oznaczać naprawdę potężne problemy. To tak, jakby katolików oceniać po tym co wygaduje Rydzyk - albo i gorzej. Znam trochę muzułmanów i tak jak ze wszystkimi innymi ludźmi - trzeba oceniać człowieka, a nie przynależność religijną, czy narodową. Bo każdy, kto wychodzi z nożem na ulicę  zamiarem zrobienia komuś krzywdy zasługuje na dożywocie - i to nie wakacje w pudle, tylko pracę i to ciężką.
dempsey   fiat voluntas Tua
24 maja 2013 11:25
ciekawą i smutną rzecz powiedział M Kolonko - że wiele redakcji  puszczając newsa o mordzie, wycięło/zagłuszyło w wypowiedzi mordercy słowa o Koranie, o walczących muzułmanach

duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
24 maja 2013 16:42
a wiesz Alveaner ze ja sie jakos tej nienawisci nie dziwę, nie żebym ją sama odczuwała...ale postepactwo i multi kulti doprowadzą do wojny w europie
muzułmanów i chrześcijan za wiele tutaj dzieli, a powinno dzielic tylko jedno: morze śródziemne  😉

i pytanie: czy są zwykli muzułmanie? chyba nie, są tylko tacy którzy siedzą cicho i grzecznie bo jest ich mało, natomiast gdy tylko najedzie sie ich wiecej...oj to już zaczyna się inna bajka
Lov   all my life is changin' every day.
24 maja 2013 17:58
duunia, masz rację. Mam wrażenie, że jak tylko zbierze się większa grupka muzułmanów, zaraz rozpoczynają się chore akcje.
Wydaje mi się, że u nich to też kwestia hermetycznej kultury. Wychowane w zamkniętym środowisku dzieciaki, którym tłucze się Koran do głowy na zasadzie "wszystko co jest w Koranie to najświętsza prawda". Koran Koranem, podejrzewam, że można go zupełnie inaczej intepretować, tak jak w przypadku Biblii. Oczywiście, że są w naszej religii oszołomy, które w głowię mają tylko Kościół, ale nikt się tu w imię Chrystusa nie zabija.
W tym momencie mnie też nie dziwi nienawiść do islamu, ponieważ tylko oni mają we współczesnym świecie takie pochrzanione pomysły.

karolina_, okey, chrześcijanie palili na stosie, ale w średniowieczu. Widzisz dzisiaj jakieś stosy z czarownicami? No właśnie, i to jest ta różnica- trzeba się dostosować do dzisiejszego świata, a nie żyć z klapkami na oczach, jak muzułmanie.
Obejrzałam, wysłuchałam. I pomyślałam, że żyjąc w konserwatywnym "białym" Krakowie nie rozumiem świata.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=AFZCT9KHvkA

Czarnoskóry muzułmanin to tylko jedna strona medalu. Druga to ta, komu i gdzie on to robi.
Ojcem założycielem Anglikanizmu jest Henryk VIII - który, o ile dobrze pamiętam trzy ze swoich sześciu żon kazał ściąć mieczem lub toporem. Anglia jest ideową ojczyzną obozów koncentracyjnych i komór gazowych - a na pomysł "globalnego ocieplenia" wpadł już bodajże  Edward III w XIV w - bo biedota zbierała węgiel metodą odkrywkową i miała tani opał, więc nie było jak łoić podatkami - to zakazał palić i już.
Anglia jest jednym z centrów protestanckiego pomysłu (inne centrum to Prusy, gdzie Hohenzollern założył własne państwo z własną religią - którego to państwa kontynuacją była III Rzesza - a apogeum sukcesów tego państwa - Auschwitz) - pomysłu polegającego na tym, że należy zrobić sobie swoją "religię" i oprzeć na niej biznes - łupiąc uprzednio klasztory. Złupione dobra i podatki z tyt. posiadania własnej religii stały się kapitałem założycielskim do stworzenia ówczesnego systemu finansowego - i tak trwa to do dzisiaj.
To Anglia kopulowała ze Stalinem pośrednicząc w sprzedaży zboża z Ukrainy, kiedy to Stalin jumał to zboże Ukraińcom tak skutecznie, że miliony ludzi umarły z głodu.
Na liście państw, które uznają ten mord na Ukraińcach za ludobójstwo nie ma Anglii czy Niemiec ([[a]]http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_g%C5%82%C3%B3d_na_Ukrainie[[a]]) - trudno, żeby były, kiedy dla nich (Anglii i Niemiec) to był wspaniały biznes.
Za kanon "konserwatyzmu" uchodzi obywatelka, która jest matką założycielką religii Globalnego Ocieplenia - M. Tatcher. Ta sama, która dla poprawy angielskiego poczucia humoru musiała spuścić lanie Argentyńczykom na Falklandach - po którym to konflikcie samobójstwo popełniło więcej (260) żołnierzy brytyjskich, niż zginęło w walkach. Trudno bowiem żyje się ze świadomością, że polityk poprawia sobie notowania napaścią na jakąś gównianą wysepkę, odległą tysiące kilometrów od jego ojczyzny - za cenę rozpryskujących się wokół mózgów i wnętrzności towarzyszy broni.

Ten Murzyn z filmu to wie - i dlatego, jak słusznie zauważa Max Kolonko media pedalskiego skansenu, jakim staje się powoli Europa wycinają jego wypowiedź, robiąc z niego bandytę i wariata. Murzyn zrobił źle - bo zabił niewinnego najprawdopodobniej człowieka - ale strona, po jakiej stoi Kolonko czy Anglia - to nie jest nasza strona - bo Anglia ma nas w dupie. Anglia to miejsce, gdzie Szatan czuje się u siebie w domu - ojczyzna zbrodniczych idei, kryzysów finansowych, złodziei zabytków, pazernych na pieniądze jak nikt.
Przy Anglikach Szkoci czy Żydzi to rozrzutni filantropi szastający pieniędzmi. Ludzie bez honoru [a. of c.], nie odczuwający wdzięczności - gotowi dla obrony swych interesów poświęcać życie milionów - najchętniej obywateli innych państw - vide inspiracja wybuchu I WS - by zdławić niemiecki potencjał intelektualny i gospodarczy, rodzący się na tamtejszych politechnikach.
Anglia, gdyby nie juma zapoczątkowana przez Henryka VIII była by do dzisiaj dnia tym, czym była w XVw. - małym, zapaździałym dziadowskim kraikiem bez przyszłości.
Żeby zrozumieć źródło sukcesów Anglii wystarczy przejrzeć jakiś podręcznik z bankowości rozdziały o kreacji pieniądza. Bankowość polega na tym, że mając X zajumanej kasy (najlepiej z klasztorów pod pozorem reformy "kościoła" - o czym uczy się po dziś dzień dzieci, że była konieczna - nawet w Polsce, co jest swoistym kuriozum - bo to tak, jakby każdemu dziecku od przedszkola kłaść do głowy, że jego matka to zwyczajna kurwa) - potem tę zajumaną kasę pożycza się na procent, kreuje pieniądz - a na końcu tego procesu tworząc coś z niczego (kreacja pieniądza) zarządza aktywami będącymi wielokrotnością zajumanej kwoty. Tak powstało Imperium Brytyjskie.

Murzyn z filmu to wszystko wie - a jego czyn jest bardziej aktem rozpaczy i bezsilności niż zbrodnią, którą niewątpliwie jest - bo adresat nie ten, co trzeba.

Osobiście jestem przeciwny takim akcjom, jak ta - preferuję planowanie strategiczne.
Polega ono na tym, że gdyby pojawił się jakiś kolejny Hitler, czy inny przyjaciel Unii Europejskiej - to każdy polski żołnierz będzie miał w kieszeni kartkę, którą pokaże, jak wyląduje w Brytanii - na tej kartce będzie napisane: ile ty brytyjski ch.... możesz mi zapłacić za obronę twojej ojczyzny i dlaczego tak mało? A nie, jak było ostatnim razem, że moja ojczyzna zapłaciła całymi rezerwami złota za sprzęt do obrony imperium brytyjskiego przed niemiecką agresją - o podlała to krwią swoich najlepszych synów.

Człowiek wykształcony i kulturalny na samo słowo "Anglia" spluwa z niesmakiem.

Oni są fałszywi, jak zły szeląg - wystarczy zapytać któregoś z ich polityków, dlaczego to np. Iran ma zapłacić za to, że 11 września roku pamiętnego obywatele pochodzenia saudyjskiego z niemieckimi paszportami, wyszkoleni w USA zabili kilka tysięcy zwykłych ludzi? Prędzej się z... ra niż odpowie.

Nam tu w Polsce nic do tego - ale "Ojropa" chciałaby, żeby to, jakby co oczywiście, Polska nadstawiła dupy, by dostać w nią kopa za możliwość zarabiania procentów przez gości z City.
Mnie się muzułmanie niespecjalnie podobają - ale dopóki są, gdzie są, to idzie się z nimi ułożyć, a zapraszać muzułmańskiej biedoty nie ma potrzeby, by się w Polsce frustrowała.
Niemniej, gdyby nasze władze miały jaja, to np. tego gościa, co nakręcił film o wiktorii wiedeńskiej nasze służby by zabiły - wyłowili by go z Wisły, polski rząd wykupiłby prawa do emisji filmu (jak Bawaria prawa do "Mein Kampf"😉 i zakazał rozpowszechniania - następnie przeprosił Turcję za "wiktorię wiedeńską", że to było straszne nieporozumienie, prowokacja ze strony wrogich sił itd.
Wtedy usłyszelibyśmy wycie Lewiatania - wspólny skowyt Niemiec i Anglii. Wycie takie, że żyrandole w sklepach by spadały na podłogę. Turcja nigdy nie uznała rozbiorów Polski - i moim przyjacielem prędzej będzie turecki handlarz, choćby i innowierca czy czarny katolik z Afryki - niż postępowy wymoczek z postępowej i tolerancyjnej Anglii - bo ta ich tolerancja, to się k... zawsze kończy w Auschwitz albo przynajmniej dziadostwem.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
24 maja 2013 18:59
ciezko się nie zgodzic, nie bronie tez anglii...kolonko tez bez zenady pieprzy  o wtc, ze az cycki opadają, ciekawe ilu ludzi na swiecie jeszcze wierzy ze to był zamach zrobiony przez al-kaidę  😉

dziwi mnie tez ze europa sie nie zorientowała jeszcze ile szkody sama sobie robi postepactwem i lewactwem, socjalem i innymi tego typu wynalazkami
a anglicy-no coż - najwiecej o ich braku honoru mogą powiedziec polscy piloci, którzy ten kraj bronili

sprzedali nas i sprzedadzą przy kazdej możliwej okazji, przeciez i teraz to sie juz dzieje zresztą  🤔

ale bede obstawała przy twierdzeniu ze oni powinni byc tam a my tu, a jesli są tu - to nie rozpieszczac ich socjalem, bo to do niczego dobrego  nie prowadzi, poniekad europa sama sobie zrobiła kuku i tyle
Nestor- ciekawe poglądy, w zderzeniu z 6cioma latami mieszkania w tej Anglii brzmią, jakbyś pisał o Marsie. Poza prawdą historyczną, która prawdą historyczną jakby nie było jest (chociaż przedstawiłeś ją w "ciekawy" sposób.
Naprawdę uważasz, że Angole są tacy be, że aż zasługują, żeby ktoś zabił człowieka na ulicy? Bo taki jest mój odbiór Twojego postu. To rozumiem, że za zdobycie Moskwy w 16w. nam należał się Katyń, tak? Ten sam poziom rozumowania...

Prawda jest taka, że akurat Anglicy zbierają konsekwencje swojego postępowania - zachciało im się imperium, potem nie dali rady go utrzymać, ale mogli mieć tanią siłę roboczą z dawnych kolonii - więc fajnie, mamy imigrantów. Potem chcieli wejść do unii, szukając wynków zbytu jak mieli problemy z przemysłem - mają w konsekwencji kolejnych imigrantów. Jak na to, że to było do niedawna państwo mocno socjalne, to dostęp do socjalu przede wszystkim dla Brytyjczyków, ale i dal imigrantów też, był zdecydowanie za łatwy- skłaniał do tego, żeby żyć z benefitów, zamiast pracować... Na to nałożył się kryzys w City, który całą gospodarkę (opartą dzięki wyżej wspomnianej pani Thatcher w dużej większości na usługach, nie przemyślę) pociągnął za sobą. Nie ma pracy dla Anglików, nie ma pracy dla imigrantów, socjal obcięli, frustracje po obu stronach buzują. Odbija się wieloletnia głupia polityka. I pod jednym względem się z Tobą, Nestror, zgadzam - że Polakom powinno być nic do tego. Mamy dosyć syfu na własnym podwórku i własne problemy - a w zamian za to jak ostatni debile pchamy się do Iraku i Afganistanu - po co? Bo ropa pojedzie i tak do USA... Nas mogą z to co najwyżej spotkać kłopoty, nie mówiąc już o tym, ze złonierze tam niepotrzebnie giną... Pchamy się również jak debile do strefy Euro- coś jak zwiedzanie titanica po zanim jeszcze do końca zatonie. Akurat mamy sporo swoich problemów w PL, nie ma potrzeby importować problemu krajów starej Europy z muzułmańską imigracją - bo problem jest i jest bardzo realny, ale nas nie dotyczy.

Lov- zgadzam się, tylko, że islam jest od chrześcijaństwa młodszy- to jeszcze nie ten etap, że religia dużej grupie się przejadła i w jakiś sposób skończyła.
[quote author=karolina_ link=topic=91143.msg1784802#msg1784802 date=1369421903]
Naprawdę uważasz, że Angole są tacy be, że aż zasługują, żeby ktoś zabił człowieka na ulicy? Bo taki jest mój odbiór Twojego postu. To rozumiem, że za zdobycie Moskwy w 16w. nam należał się Katyń, tak? Ten sam poziom rozumowania...
[/quote]

Diagnoza Murzyna jest (prawdopodobnie) trafna - ale zastosowane środki niewłaściwe - bo zabijanie niewinnego i bezbronnego człowieka nigdy nie jest dobre.

Gdyby mnie ktoś jednak zapytał, jak należało się zachować w czasie II WS - to gdyby Hitler chciał wyrżnąć całe królestwo, albo zamienić na przyfrontowy burdel - to na pewno nie argumentowałbym, że to dobrzy ludzie i nie można tak robić. Tak wygląda polityka w skali makro - i na to pracuje każdy rodowity Brytyjczyk. Co nie zmienia faktu - że w Brytanii jest wielu miłych i sympatycznych ludzi - dobrych i sprawiedliwych - tyle, że kiedy trzeba było królowej, Czerczylowi czy innemu Czemberlenowi pokazać wskazujący w górę palec - to ci dobrzy ludzie skulili uszy po sobie. My dla większości Brytyjczyków jesteśmy małpami, którym nie daje się zegarka - i ten Murzyn też jest małpą, która nie musi go mieć.

W sprawie XVI w i naszej wycieczki do Rosji - to była ona jak najbardziej na miejscu - tyle, że tego na pewno nie napiszą w książkach pisanych przez Niemców dla Polaków - a takie głównie są w obiegu - bo nawet jak nazwisko autora kończy się na -ski, to pisze on za pieniądze niemieckiego podatnika czy jakiegoś "von". Natomiast to drugie - to była zbrodnia wojenna rzekomego sojusznika - bo Rosja nie ma sojuszników ma tylko wrogów i baranów, którzy myślą, że sojusznikami są - jak niektórzy amerykańscy prezydenci.

Siła Brytanii wzięła się z jumy - jak to powiedział sir Francis Drake - Jej Wysokość robi to, co ja, tylko na większa skalę. Był piratem - czyli złodziejem-bandytą. Teraz ta siła wynika tylko z jednego - że Brytania ma broń atomową - i należy do klubu, który decyduje, kto ją mieć może, a kto nie. Niemcy np. takiej bomby nie mają - chociaż twórca potęgi RFN - Konrad Adenauer bardzo chciał ją mieć - ale mają "franczyzę" na taką bombę z USA - to i interesy idą dobrze.
Reszta - o tym, że oni są mądrzy i zaradni, bajki o protestantyzmie, jako napędzie kapitalizmu - to opowieści dla przygłupów - czysta propaganda. Tak, jak czystą propagandą są filmy o Jamesie Bondzie - który przy kimś takim, jak Pilecki to pedalski wymoczek-nieudacznik i do tego erotoman.

Być morze będziesz kiedyś dysponować milionami (czego serdecznie życzę)- zobaczysz, jak od razu skoczy ci w górę inteligencja i możliwości. Te miliony można zajumać - i cała zasługa (i jedyna) Brytyjczyków polega na tym, że byli prekursorami. Nie jest to chyba powód do chwały, że jest się primuis inter fures, czy jak to idzie.

p.s. wbrew temu, co być może podejrzewasz związki Rosji i Anglii były i są bardzo silne - i to już w owym XVI w. Nie bez kozery rosyjski poeta pisze "ubrany jak londyński dandys" - a maczanie palców w Opriczninie przez Anglików nie jest szczególną tajemnicą. Podobnie jak to, że Batorego, który wyprawił się na Rosję otruł najprawdopodobniej agent ówczesnego Mi6 - bo dla Anglii silna Polska to wróg, gorszy od Niemców i Francuzów razem wziętych.

Obecnie mamy ministra finansów z brytyjskim paszportem - i taki paszport miał nasz minister obrony - a jak wiadomo nie od dziś długie przebywanie i manie paszportu rodzi określone lojalności. To naprawdę trudna sztuka osadzić w obcym kraju na takich stanowiskach ludzi, którzy coś zawdzięczają Brytanii - nieprawdaż?

w zderzeniu z 6cioma latami mieszkania w tej Anglii brzmią, jakbyś pisał o Marsie - no, to, ja akurat wiem - po to jest całe teatrum, by widoczne było tylko to, co ma być widoczne - że rodowity Brytyjczyk to ktoś taki jak Jasiu Fasola, czy elegancki gentleman - a nie krwiożerczy i żądny mamony skurwysyn, który zabije każdego, kto mu stanie na drodze - o ile będzie potrzeba, albo ojczyzna będzie tego wymagała. Widoczna ma być łzawa otoczka z Dajaną, piękna żona księcia i rozentuzjazmowany tłum - a nie rozbryzgany mózg - no, chyba, że daleko, poza Brytanią, to może być.

Dla jasności obrazu, który widzisz - obraz Brytanii, jaki kształtują media - np. Jeremy Clarkson - inteligentny,  łagodnego obyczaju - zdawałoby się muchy nie skrzywdzi. Lepiej jednak oddaje brytyjskiego ducha wymienione wyżej nagranie - na którym rodowita, choć czarna Brytyjka przechodzi spokojnie obok zabójcy, którego ręce ociekają krwią - bo ma to w dupie, to nie jej sprawa. To jest właśnie esencja brytyjskości - Brytania nie ma przyjaciół, ma tylko interesy.
Zauważ jednak, proszę, że to się wyraża (te brytyjskie interesy)  na poziomie tej osobniczki - ale gdyby Murzyn zasiekł i ją, to stanęłabyć po jej stronie, a nie jego. A czy ona jest od niego lepsza? Śmiem wątpić.

Mało kto, poza takimi jak ja zwraca uwagę np. na takie detale - że ogromna część tzw. rajów podatkowych jest pod administracją brytyjską - czyli mówiąc oględnie - im wolno, a innym nie i wiadomo, co.
Mało kto kojarzy np. całkiem świeże zdarzenia - by nie sięgać do epoki Czerczyla, nie mowiąco Henryku VIII - Rwanda. Działając w imieniu korporacji źli ludzie sprowokowali jedną grupę etniczną przeciw drugiej, by wyrżnęła maczetami prawie milion ludzi. Zrobili to dlatego, że ta jedna obiecała im, że załatwi dostęp do okolicznych bogactw naturalnych po niższej cenie - po paserskich stawkach. Po to, żeby w Citi zgadzały się słupki, by angielska flegma nie doznała uszczerbku, a Świat, a w szczególności Europa odwróciła głowę - i analogicznie jak w przypadku wymienionego przez Ciebie Katynia twierdzi, że zasiekanie maczetami miliona ludzi to nie jest ludobójstwo, bo nie spełnia jakiegoś tam przepisu.
Na koniec - do sprawdzenia - kto opiekuje się Rwandą? Za Wiki: Rwanda jest członkiem ONZ i od 29 listopada 2009 r. członkiem Brytyjskiej Wspólnoty Narodów.

Na tym właśnie polega brytyjskość - że trzeba się spokojnie przyglądać (bo to nie nasz interes, jak w 1939 w sprawie Polski) jak morduje się maczetami kobiety w ciąży i małe dzieci - by potem ukraść całe państwo.
Przeciętny Brytyjczyk jest jak Niemiec "ja nie wiedziałem" albo "wykonywałem tylko rozkazy", "takie były przepisy". To nie są jacyś "oni" - tylko ci, co ich spotykasz na ulicy.

Twoja Brytania wygląda tak:


ale ona taka nie jest, naprawdę jest taka:


o Twoich sąsiadach:

Brytyjska firma Mil-Tec Corporation Ltd zaopatrywała Hutu w broń co najmniej od czerwca 1993 do połowy lipca 1994. Mil-Tec wystawił faktury na 6.5 miliona $ i otrzymał 4.8 miliona $ za przysłaną broń. Zarząd Mil-Tec opuścił Anglię krótko po ujawnieniu tych informacji.

Przeciętny człowiek uważa, że np. Brytania nie lubi komunistów, stalinowskich oprawców, Hitlera itd. Otóż jest to pogląd całkowicie błędny - Brytania wręcz kocha wszelkie opresyjne reżymy, które regulują stosunki produkcji - redukując np. liczbę ludzi na danym obszarze - o ile dają jej zarobić. Przeciętny zaś Brytyjczyk kocha swoja ojczyznę - i twierdzi, że ta relacja nie jest przechodnia. Najwidoczniej Rzymianie nie zaszczepili wyspiarskim dzikusom elementarnej wiedzy prawnej - że: is fecit cui prodest (łac. uczynił ten, komu to przyniosło korzyść ).

Zagadka, co to jest:


Nestor- co do zagadki, to chyba budynek hm revenue and customs na strandzie, ale pewności nie mam.

Co do obojętności Anglików na to co się dzieje, to się zgadzam. Oni niby mają kampanie społeczne typu "zatrzymajmy wzrost czesnego na uniwrsytetach, musi być dostp do edukacji" - ale na tych kampaniach ktoś zyskuje 🙂 I to na każdym szczeblu. Natomiast takiej emocjonalnej więzi z drugim człowiekiem ciężko tu szukać, raczej mają w d***e. Taka ich mentalność - nawet przyjaźniąc się z Anglikami, trzeba mieć na względzie, że to nie jest tak, że dobrego przyjaciela możesz poprosić o prawie wszystko - u nich są po prostu inne standardy, raczej nie powinno się zawracać drugiemu człowiekowi głowy, itp. Ale funkcjonuje to zarówno pomiędzy Anglikami, jak i Anglikami i nie-Anglikami. Z drugiej strony są takie aspekty życia tutaj (nie tylko finansowe), że gdybyśmy się trochę tego w Polsce nauczyli, to byłby prawie raj na ziemi. Tylko ja tego nie analizuję na poziomie historii i wielkiej polityki- bo uważam, że z historii trzeba wycignąć wnioski i iść dalej, a nie nią żyć, natomiast o kulisach wielkiej polityki jak każdy inny przeciętny człowiek nic nie wiem.
Natomiast co do polityki ekonomicznej i city - po reformach Thatcher to głównie city napędza gospodarkę i oni na rzęsach stają, żeby to utrzymywać jak się pojawia kryzys na horyzoncie. Mam znajomych, którzy w city pracują i tam jakieś względy etyczne nie istnieją, liczą się słupki - ale też każdy decydując się na pracę tam podejmuje świadomą decyzję.

My dla większości Brytyjczyków jesteśmy małpami, którym nie daje się zegarka - i ten Murzyn też jest małpą, która nie musi go mieć.

No nie do końca, oni generalnie mają innych gdzieś - tak samo biedniejszych Anglików, jak i imigrantów. Z dyskryminacją taką czysto na tle tego, że nie jestem stąd, nigdy się nie spotkałam. Ale też domyślam się, że może mieć miejsce - tylko pamiętaj, że druga strona medalu też istnieje. Co gdyby to PL nagle przyjechał milion Ukraińców, w większości słabo znających język, z których jakaś część nadużywa system opieki socjalnej, służbę zdrowia, itp. Nasza opinia o Ukraińcach też byłaby nieciekawa- bo media nie pisałyby o tych tsiącach które normalnie pracują i żyją, tylko o tych jednostkach, które jadą po bandzie. A w UK niestety nie wszyscy Polacy wystawiają nam super świadectwo - czasami aż uszy więdną jak się idzie ulicą... do tego Polacy-pijacy żebrzący o kasę też się zdarzają i to często... wstyd i tyle.

Natomiast tak ogólnie, to każdy kraj tak ma w zachodniej Europie, ze dbają o siebie - tylko my w PL latamy jak nam każą, licząc na to, że będziemy mieć wspaniałych przyjaciół, a to jest g***o prawda. Europa jest super pod względem otwartego rynku - pracy, towarów, usług, ale pomysł zrobienia federacji z kontynentu, który raz, że używa kilkunastu różnych języków, dwa historycznie nigdy nie był jednolity, trzy po prostu za bardzo się pod każdym względem różni- jest totalną głupotą. Nie ma czegoś takiego jak Europejczyk- to jest tylko ogólny zarys jakiejśtam kultury, podobny do tego w USA, Kanadzie, czy Australii. I wszelkie pomysły pt. zróbmy sobie Europejską federację są imho idiotyczne. Tłumaczenie, że usprawni to biurokrację, to już w ogóle porażka - bo akurat biurokrację unijną to trzeba o połowę ukrócić, a nie im dawać dodatkowe możliwości i środki. A tak siedzą sobie na stołeczkach, kasa płynie, dzieci mają opłaconą edukację do 26 roku życia i jeszcze stypendium socjalne... mojej kumpeli mama siedzi w Brukseli - żyć nie umierać, nie narobi się człowiek a zarobi i wszystko za nasze podatki. Fajnie, że jesteśmy w Unii, tylko trzeba sobe przemyśleć, na jakich warunkach chcemy w tej Unii być, a nie robić ślepo co nam każą.

PS. Co do wymienionych przez Ciebie polityków - Rostowski był długo profesorem na instytucie zrzeszonym z moją uczelnią. Tak bedąc na jego wykładach parę razy - mądry facet, ale raczej teoretyk z uniwersytetu, a nie polityk (ale weź pod uwagę, że ja z ekonomią nie mam nic wspólnego). Natomiast jak widzę Sikorskiego to mi niedobrze, tak samo jak na widok Camerona albo Boryska - to takie chłopaczki z Oxfordu 20 lat później - a tam panuje taka mania, że często mało wiedząc trzeba mieć opinię na każdy temat, robić dużo szumu i żeby dobrze wyglądało. Do tego poziom ego jest taki, że ego jak mgła unosi się w powietrzu. Nie da się naprawdę wytrzymać (mówię na podstawie własnych doświadczeń, więc to jest mój osobisty odbiór). Ogólnie to jest inny temat, społeczeństwo w Anglii jest bardzo klasowe i to jak oni szkolą swoje wielkie "elity" to naprawdę jakaś paranoja - bo wychowują ludzi, którzy niby keidyś jako politycy mają pracować dla dobra innych- a o dobru innych tylko krzyczą, naprawdę nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa.
[quote author=karolina_ link=topic=91143.msg1785161#msg1785161 date=1369477040]
Nestor- co do zagadki, to chyba budynek hm revenue and customs na strandzie, ale pewności nie mam. [/quote]
Budynek to dawna siedziba radzieckiej (opartej na angielskim prawie) spółki:
[[a]]http://pl.wikipedia.org/wiki/Arcos_%28radziecka_sp%C3%B3%C5%82ka_handlowa%29[[a]]
która handlowała zbożem z Ukrainy w latach 30 XXw - tym, którego ukradzenie Ukraińcom poskutkowało milionami zmarłych z głodu.
Symbol przyjaźni Brytyjsko-Sowieckiej.
W historii i komentarzach Anglosasi mają jedynie pretensje do tego, że służyła ona jako placówka wywiadu - milcząc o interesach, jakie robili ze zbrodniarzami.

Tutaj: http://kamiuszek.salon24.pl/416145,dziesiec-milionow-manka  jest to opisane trochę dokładniej - bo np. Wiki ( http://en.wikipedia.org/wiki/Bush_House) nawet się nie zająknęła, co w nim było.

To mit, że my, Polacy koncentrujemy się i zajmujemy głównie historią, a nie dniem dzisiejszym - stworzony po to, byśmy się właśnie historią nie zajmowali i nie wyciągali z niej wniosków. 
Orwell - Kto panuje nad Teraźniejszością – panuje nad Przeszłością; kto panuje nad Przeszłością – panuje nad Przyszłością!.
O ile więc przeciętny obywatel może żyć tu i teraz - o tyle elita nie może pozwolić sobie na taki luksus. To jednak, jaką państwo ma elitę zależy od tego, co ten przeciętny obywatel wie o przeszłości.

To tyle, bo praca czeka - wiadomo Polak to pijak, złodziej i leń 🙂

p.s.
kluczem do zrozumienia wielu zagadnień nie jest zaznajamianie się z bałakaniem akademików o wojnach religijnych i takichże konfliktach - a historia gospodarcza.

Z tej historii wynika, że jak Europa poprosi, by Polak-katolik bronił jej, jak pod Wiedniem, to Polak-katolik powie muzułmańskiemu sułtanowi - szanowny panie sułtanie - tam, w tamtym kierunku trzeba iść, my do Pana nic nie mamy - ale, baj ze łej, może by pan kupił prowiant dla swojej armii - mamy też szable, możemy uszyć mundury - no i gorąca prośba do pana sułtana, żeby naszych braci Madziarów nie napierdalać, bo to zacni ludzie.
Ciekawa lektura, nie miałam o tym pojęcia- na historii w szkole o tym nie uczą 😉

A co do etycznie ciemnych interesów - to były, są i będą... To akurat USA, ale broni masowego rażenia w Iraku nie znaleźli, za to ropę tak - bo przecież po co kupować, jak można ukraść, a to, że przy okazji wpieprzają się z butami do krajów o innej kulturze, siłą próbują tam zaprowadzić "demokrację" i ściągają tym sobie na głowę terrorystów, to już inna sprawa... Mechanizm stary jak świat - podobny jak w przypadku opisywanego przez Ciebie Arcosu.
[quote author=karolina_ link=topic=91143.msg1785253#msg1785253 date=1369486621]
a to, że przy okazji wpieprzają się z butami do krajów o innej kulturze, siłą próbują tam zaprowadzić "demokrację" i ściągają tym sobie na głowę terrorystów, to już inna sprawa...[/quote]

Nie terrorystów, tylko prawdziwych wyznawców.
Jakby się bliżej Koranowi przyjrzeć, nie ma możliwości swobodnej jego interpretacji, bo pisane jest wprost, co jest pożądane i do czego trzeba dążyć.
Słowa Koranu to słowa Boga, więc absolutnie nie ma miejsca na podważanie jego treści.
A że mówi o zabijaniu niewiernych, no cóż... Uznając islam za religię pokoju, jest się w wielkim błędzie.
Nie mamy tu żadnego wyznawcy islamu?  😎
kujka   new better life mode: on
26 maja 2013 09:21
Thymos, a jak mamy to co, myslisz z sie przyzna?
zeby podobne tobie, wypisujace bzdury osoby mogly mu napluc na buty, poobrazac, zlinczowac?
Poza tym w Koranie z tego, co mi wiadomo, nie ma wprost słów o zabijaniu niewiernych.
To po prostu ich "nadinterpretacja".
Niedawno przeczytałam Koran i nie wiem, jak inaczej można go interpretować, niż literalnie. I piszę to bez zacięcia, plucia na buty, linczowania i obrażania. Jakby ktoś miał dostęp do jakiś konkretnych interpretacji, to chętnie przeczytam.

Poza tym w Koranie z tego, co mi wiadomo, nie ma wprost słów o zabijaniu niewiernych.
To po prostu ich "nadinterpretacja".


,,2:191 I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili - Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. - I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! - Taka jest odpłata niewiernym!"

Otóż i jest mowa. Może nie za sam fakt bycia niewiernym, ale w obronie religii to już owszem... tak czy siak, sam fakt przyzwolenia na mord jest sprzeczny moralnie.
Przecież tu mowa jest o odwecie, a nie zwykłej chęci mordu na niewiernych.

W Biblii dużo więcej jest paskudnych cytatów, tylko dziwnym trafem, akurat ta księga jest przesiąknięta zjawiskowymi metaforami i należy ją odpowiednio interpretować...  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się