omdlenia/zaslabniecia konia

Witam serdecznie,
czy ktos slyszal o przypadkach omdlenia / zaslabniecia konia w czasie spoczynku ( na korytarzu w stajni, na padoku itp)?
Mam 11-letniego araba, ktory zemdlal dwa razy ok 4 -5 lat temu. Mial robione wszystkie chyba mozliwe badania, ktore nic nie wykazaly.
Teraz zdarzylo sie to znowy, kon przy zdejmowaniu derki na padoku po prostu padl na 2 sekundy i sie od razu podniosl.
Moze ktos slyszal o takim przypaku?
Z gory dziekuje za pomoc i pozdrawiam
Justyna
Ja słyszałam ba nawet takiego mam 🙂 Moja kobyła (12lat) regularnie zalicza wywrotki w boksie, głowa non stop poobdzierana, nadgarstki porozbijane, musi stać w ochraniaczach stajennych. Ja to nazywam narkolepsją, sle czy to poprawne to nie wiem. Jak zaczyna mieć atak narkolepsji, chwieje się, opuszcza coraz niżej głowę i leci na łeb. Jak robi to przy ludziach (w stajni nie musi być wcale cicho) to wcale nie jest łatwo "wybudzić" ja z tego stanu, wiele razy interweniowałam i naprawdę mocno musiałam nią "potrząść" zeby ja wybudzić. Co jest tego przyczyną, nie mam pojęcia, nie robiłam żadnych badań pod tym kątem.
Castor, poczytaj sobie na stronie laboklinu o chorobach dziedzicznych (zakładka genetyka)
Gillian   four letter word
22 lipca 2013 09:16
adriena, mój emeryt robi to samo, ale bardziej z powodów takich, że nie może się położyć do spania :/ opuszcza głowę, oczy zamknięte i nagle bach :/
Gilian tylko że moja kobyła jest w sile wieku i kłaść się może a takie omdlenia/zawieszenia jej się zdarzają i nie jest to incydentalne bo można to zaobserwować codziennie. Dziwne jest to że konie bez problemu śpią w pozycji stojącej i ciało się "blokuje" a u niej jest z tym problem i kobyła chwieje się i ugina aż do wywrotki. Niedawno zaliczyła takiego dzwona że głowa byla do szycia.
moze faktycznie warto sprawdzic czy w boksie robi to samo... chyba kamere zamontuje na pare dni 🙂 ale nie byl wczesniej poobijany nigdzie...
jak juz wspmnialam zaliczyl upadek pare lat temu dwa razy na korytarzu w stajni przy czyszczeniu i teraz raz na padoku...
Castor, poczytaj sobie na stronie laboklinu o chorobach dziedzicznych (zakładka genetyka)

777 rozumiem, że mam zainteresować się tym-> hiperkaliemiczne porażenie okresowe?
http://www.vetpol.org.pl/index.php?option=com_docman&task=doc_download&gid=1209&Itemid=86
Gillian, a może coś jest nie tak z aparatem ustaleniowym? tak gdybam, skoro przysypia na stojąco, to mu się nogi uginają, a nie pada zemdlony.

Co jest tego przyczyną, nie mam pojęcia, nie robiłam żadnych badań pod tym kątem.

tak z czystej ciekawości... koń codziennie Ci się przewraca zemdlony, nie możesz go docucić, musisz zakładać ochraniacze, bo się rani, nawet szyć trzeba  a nie zrobiłaś NIC, żeby poznać przyczynę i może... wyleczyć? albo zasięgnąć opinii lekarza? czekasz aż kiedyś tak łbem przydzwoni, że już nie wstanie?
Gillian   four letter word
22 lipca 2013 11:29
Isabelle, on wygląda jakby usypiał, oczy zamknięte, głowa przy ziemi aż w końcu jebut na glebę, po czym zrywa się, ziewnie i za chwilę to samo. Umie spać na stojąco bo spędza tak większość dnia więc to nie w tym kłopot.
isabelle to są typowe objawy narkolepsji, tego sie nie wyleczy ani niczego nie poda na to.
Isabelle nie robiłam badań, ale konsultowałam z kilkoma vetami, na razie nikt nie wymyślił co może być tego przyczyną i nie zasugerował ewentualnego diagnozowania. Czasem jak o tym mówiłam to nawet mi nie wierzono w tą przypadłość. I nie napisałam że codziennie wywraca się do parteru i wali łbem tak że ma go rozwalony.
Gillian moja ma podobnie ale wiele razy sama się jakoś ogarnia w tym letargu.

Zresztą było już o tym
http://re-volta.pl/forum/index.php?topic=22709.0
adriena, nie mam pojęcia ale to może być jakiś trop. W laboklinie też warto podpytać.
"...hiperkaliemiczne porażenie okresowe zwykle nie występuje w trakcie aktywności fizycznej zwierzęcia, lecz w czasie spoczynku, w trakcie karmienia bądź w sytuacjach stresowych (transport, zmiana karmy, głodówka). Kliniczne objawy choroby może wywoływać również długotrwała pozycja stojąca oraz dieta obfitująca w potas." cytat z http://www.laboklin.com/?lang=pl
Też stawiałabym na narkolepsję. Mam skan artykułu z czasopisma weterynaryjnego na ten temat, mogę Wam wysłać. Przypadek opisany tak, jakby ktoś opisywał mojego konia. Na szczęście ostatni 'incydent' z utratą równowagi/upadkiem mieliśmy w zeszłym roku ale problem niepokoju/odpływania przy siodłaniu został nam do dziś 🙁
Tornadowa gdybyś mogła to wyślij mi ten skan, z góry dziękuję.
Hej revoltovicze!
Piszę, ponieważ mam niemały problem z moją kobyłką. Otóż miesiąc temu przeniosłam się do nowej stajni (dużo było związanych z tym nerwów, bo mój koń bardzo to przeżywał ale to nieistotne). Jakieś 2 tygodnie temu zakolkowała. Nie była to standardowa kolka, ponieważ kobyłka leżała, wydawało nam się że miała problemy z równowagą i miała dreszcze. Przy badaniu przez weterynarza okazało się, że ma powiększoną okrężnicę czyli jednym słowem - jednak kolka. Podał leki rozkurczowe, przeciwbólowe i po kilku godzinach wszystko było w porządku. Odkąd zmieniliśmy stajnie miałam wrażenie, że konik jakby traci na kondycji. Dosłownie kilka kółek galopu powodowało u niej dyszenie i pocenie się. Oprócz tego parskała bardzo w galopie. CHwilami miałam wrażenie, że coś tam jej przeszkadza bo był taki dźwięk odkasływania flegmy. Weterynarz początkowo powiedział, że z tym nic się nie dzieje. Przedwczoraj kobyłka trochę poskakała (do 80cm ale przy jej obecnej kondycji to wystarczająco), wczoraj wsiadłam, troszeczke pogalopowałam i koń pode mną zemdlał. Po prostu upadła pode mną, trochę się potarzała i grzebała nogą dlatego myślałam, że znowu kolka. Ściągnęłam z niej wszystko, puściłam do cyrku. Ożywiła się, załatwiła 2x a kiedy puściłam ją do boksu znowu się położyła po czym wstała i zaczęła jeść. Widać było, że była słaba bo szła chwilami dosłownie jak pijana. Wet kazał puścić ją na padok i obserwować. Kobyłka kiedy wyszła zaczęła normalnie się paść i ani się nie tarzała ani nie wyglądałą na słabą.
W tym tygodniu ma przyjechać weterynarz, będziemy robić badania serca i wysiłkowe ale czy Wy drodzy revoltowicze mieliście może podobą sytuacje i wiecie co to może być?
Bardzo proszę o odpowiedź 🙁
.
heroinx, mi to bardziej podchodzi pod zatrucie, niż omdlenie...
Może to głupio zabrzmi, ale jest sezon na grzyby. Przepatrz wybieg. Znam taki przypadek, kiedy koń się najadł jakichś  grzybów. Przedziwnie się zataczał, wyglądało to bardzo poważnie. I przeszło po dwu dniach.
Jest też wątek o narkolepsji - chyba sama zakładałam, można zerknąć 😉
a od jak dawna ją masz ? jeżeli nigdy wcześniej nie miała takich objawów jak teraz to też stawiałabym na rodzaj zatrucia , ja bym zrobiła szybko badania krwi , i przyglądneła sie co tam może w paszczę wziąść w okolicy .
Hej revoltovicze!
Piszę, ponieważ mam niemały problem z moją kobyłką. Otóż miesiąc temu przeniosłam się do nowej stajni (dużo było związanych z tym nerwów, bo mój koń bardzo to przeżywał ale to nieistotne).



zmiana stajni może być bardzo istotna, inna flora bakteryjna, siano, pasza, inne np. pyłki, drzewa, no wszystko
może sie okazać że właśnie NOWA STAJNIA jest powodem


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się