Zagłodzone konie w Posadowie

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 sierpnia 2013 13:23
[quote author=ElaPe link=topic=92090.msg1846946#msg1846946 date=1376123864]
No wynika z tego faktu to, że facet zagłodził nie jakieś bezwartościowe szkapy nn


a jakby zagłodził NNki to byłaby mniejsza wina? chyba tak samo czuje ból i głód koń z papierem jak i bez...
[/quote]

nie nudź dobra. Nie o to chodzi.

ElaPe, i co? maja je leczyc i zywic za swoje pieniadze? te konie poszly do domow tymczasowych, nie do adopcji. to nie sa konie tych osob, ktore je zabraly.


no właśnie o to się pytam. Czyli pieniądze co Trzcianka zbiera na swoje konto będą potem wypłacane osobom które te konie zabrały do domów tymczasowych?
Laickie pytanie- jak sie prawnie odbywa takie odebranie koni? Organizacja ma już jakąs decyzje sądu czy przekazanie sprawy bedzie dopiero później?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
10 sierpnia 2013 13:35
ElaPe już widzę jak oni te pieniądze wypłacają, heheh
miałam w tymczasie u siebie konia odebranego przez straż z Trzcianki, nigdy złotówki ze straży nie dostałam, leczyłam i kupowałam leki za własne pieniądze. Konia do szpitala i do stajni transportowalam sama na własny koszt.Niestety tak to działa.
Ja bym sie wstrzymala z jakimkolwiek wpłacaniem, za chwile będziemy mieli co najmniej jednego, albo wiecej revoltowiczow co będą potrzebowac naszego wsparcia finansowego. Wtedy ta kasa trafi tam gdzie nalezy na 100 procent. A z tego co widzialam to  jeszcze parę osób nam znanych sie zgłosiło na fb ze moga wziąć konie tymczasowo.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 sierpnia 2013 13:44
ElaPe już widzę jak oni te pieniądze wypłacają, heheh


no więc dlatego się pytam, na co oni tę kasę zbierają, skoro konie nie trafiają do nich tylko do ludzi.

miałam w tymczasie u siebie konia odebranego przez straż z Trzcianki, nigdy złotówki ze straży nie dostałam, leczyłam i kupowałam leki za własne pieniądze. Konia do szpitala i do stajni transportowalam sama na własny koszt.Niestety tak to działa.


no właśnie

Ja bym sie wstrzymala z jakimkolwiek wpłacaniem, za chwile będziemy mieli co najmniej jednego, albo wiecej revoltowiczow co będą potrzebowac naszego wsparcia finansowego. Wtedy ta kasa trafi tam gdzie nalezy na 100 procent. A z tego co widzialam to  jeszcze parę osób nam znanych sie zgłosiło na fb ze moga wziąć konie tymczasowo.


no ale ludzie co te konie zabiorą chyba nie podejmowali by się tego gdyby finansowo by na to stać ich nie było.
czasem Elu nie wiesz czy Cię stać. Masz miejsce w stajni, mas siano, słomę owies. Niestety taki koń oprócz jedzenia bardzo często potrzebuje pomocy weterynaryjnej, leczenia itp. ,specjalnej paszy. To są koszta o których wcześniej nie mogłas wziąć w rachubę.
Ja chętnie takiej osobie która przyganie któregoś z tych koni, pomoge i finansowo i czasowo (fizycznie). Niestety ja u siebie nie mam ani jednego boksu wolnego.
Pozwol nie będę odpowiadac, nie chce zaczynać dyskusji na temat kto ma pomagac, a kto nie. Takie tylko moje spostrzeżenie ze widzialam ze ktoś z naszych, oprócz oczywiscie zduski chec do pomocy z wyciągnięciem koni z tego miejsca.
czasem Elu nie wiesz czy Cię stać. Masz miejsce w stajni, mas siano, słomę owies. Niestety taki koń oprócz jedzenia bardzo często potrzebuje pomocy weterynaryjnej, leczenia itp. ,specjalnej paszy. To są koszta o których wcześniej nie mogłas wziąć w rachubę.

Zwłaszcza, że wydają konie jak leci i nie wiadomo, w jak bardzo złym stanie koń się trafi danej osobie (coś nie po polsku mi wyszło to zdanie 🤔). IMO to też trochę bez sensu - ktoś może mieć boks i paszę, kasę na kowala i chęci, by wziąć takiego konia na odkarmienie, a "dostanie" mu się ciężki przypadek do leczenia, bez wsparcia finansowego ze strony Trzcianki... Rozumiem, że to nie jest tak, że ktoś sobie przyjeżdża i wybiera ładnego konika, ale takie całkowicie losowe wydawanie koni też wg mnie nie powinno mieć miejsca. No chyba, że jednak minimalne prawo wyboru osoba przygarniająca konia jeszcze posiada?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 sierpnia 2013 14:09
... a potem taki Byrialsen zgłosi się po odbiór odkarmionego konika bo sąd uzna że konie mają do niego trafić. Chyba że w międzyczasie padnie.
Laickie pytanie- jak sie prawnie odbywa takie odebranie koni? Organizacja ma już jakąs decyzje sądu czy przekazanie sprawy bedzie dopiero później?

W przypadku mojej gniadej (inna interwencja) wiem tylko, że została właścicielowi odebrana i po tym zajściu, dopiero odbywała się rozprawa sądowa. Obecnie nadal wyroku nie ma, więc koń własnością moją nie jest.

Dlatego ważne są dowody. W USA w SPCA każdy koń ma robione zdjęcie. Mam nadzieje że i u nas zbiorą odpowiednio dużą ilość materiału dowodowego. Kurczę, czuję ogromny podziw do tych ludzi. Nawet większy niż do Tary. Oni mają do załadowania ponad 200 szt koni! Mam nadzieje że uda się nam jeszcze poniedziałek coś pomóc.
Z tego co wiem to nie prawdziwe są te wiadomości że już 100 koni oddano bo dzwoniłam.Wydano dopiero 8 a dziś mają jeszcze oddać 40 ( tak zrozumiałam aby nie było że mam nieprawidłowe wiadomości,bo mogłam źle usłyszeć)
Że nie mam własnego transportu to mam czekać bo Oni ładują tych co mają transporty - więc pytanie do Was -czy ktoś z pomorskiego jedzie po jakiegoś konia??
Albo może jedzie po 3 i ma jedno miejsce wolne?
Zastanawiam się nad jednym.
Miałam niby dwa wziąść ale jeszcze nie jestem zdecydowana
A co do ilości - Pan który odebrał telefon powiedział że jest ich 270szt.



filmiki z wydarzenia na facebooku. 10 koni pojechało już.
I oczywiście pierwsze wpisy nastek są jedna szuka źrebaka  😤
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
10 sierpnia 2013 17:07
Na jakiej podstawie i na jakich zasadach konie są wydawane? (prawnie?)
Też bym chciała się dowiedzieć bo właściwie nawet nie pytałam z powodu i tak dużego dla nich zamieszania.
Nie chciałam sprawiać kłopotu
edit: jak dzowniłam było 8 ale jak widzę już jest 10 😉
Angela Od nas ze stajni można jedynie pożyczyć przyczepę na 2 konie, sama bym konia wzięła, ale właśnie na początku września przyjeżdża koń, którego znam ponad 10 lat i będzie miał u mnie dożywocie + mój roczniak to już nie mam kasy na 3 i to chorego konia  🤔
Fokusowa, ja też mam skąd wziaść przyczepe ale musze i pożyczyć auto i zdobyć kierowcę 😉
Bo mój mąż nie ma na E
Nie wiem czy dam radę to wszystko naraz.
Jestem tuż przed źniwami (jak pewnie i większość )
Ja nie mam miejsca na przyjęcie konia, ale oferuję samochód z podwójnym koniowozem, paliwem i mną w roli kierowcy. Jeśli ktoś z okolic mazowieckiego ma możliwość przygarnięcia jednego, czy dwóch zwierząt a nie ma transportu - służę. Mogę lecieć jutro, lub we wtorek - proszę tylko o jak najszybsze powiadomienie, żebym mógł zorganizować sobie czas. Przy okazji jeśli już tam pojedziemy oferuję się całkowicie po kosztach wyj..ać temu Dunowi w zęby.
Witam,
Od wczoraj śledzę wątek i mocno poruszyła mnie ta sprawa.
Mieszkam pod Krakowem i nie mam własnej stajni, ani żadnego miejsca, gdzie mogłabym przygarnąć te biedactwa. Bardzo chciałabym jednak pomóc jakiemuś konkretnemu koniowi. Mogę np. zapłacić za transport i dołożyć się do utrzymania tego konia jakąś kwotą (do ustalenia). Warunek: muszę mieć możliwość tego konia widzieć co jakiś czas, bo nie wierzę już w wirtualną opiekę. Nie ukrywam, że dobrze by było gdybym mogła współpracować w tej materii z kimś z moich okolic (małopolskie, ewentualnie ościenne).
Może ktoś z jest chętny na taką współpracę lub pomoże mi skontaktować się z taką osobą? Jeśli tak to proszę o info na priv.
Pozdrawiam i dziękuję tym, które nagłośniły tą sprawę 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
10 sierpnia 2013 19:26
Ciekawy wpis na duńskim forum w wątku dot. tej sprawy (http://www.heste-nettet.dk/forum/1/2361678/2361678/)


Marianne har ret..


Forfatter:  Bamse-line (Præsentation) (Skriv besked)
Dato:  10-08-2013 19:40

Marianne har nu altså ret, uagtet at det hun har hørt er 2. håndsviden til et stævne. Det er ingen hemmelighed at manden er gået konkurs adskillige gange og har mange ubalte kreditorer bag sig, så klap lige hesten.

Mht. John Byrialsen iøvrigt, så har jeg selv arbejdet for manden for mange år tilbage, den gang var han heller ikke helt frisk oveni, det vildeste temperament og et sprog som en anden havnearbjeder iøvrigt, og heste og personale, blev presset til det yderste og lidt til.

Dog var der dengang, det var da han var på Tjele, styr på sagerne, hestene var fine, fik mad og blev passet og plejet. Men allerede på det tidspunkt havde han overtaget det der nu er Viegaarden, og der gik adskillige føl og plage som godt nok blev fodret på, men ellers ikke set meget efter og var lidt forhutlede... Jeg var selv derovre med John et par gange, så det er 1. håndsviden ved selvsyn:-(

Det er fakta, at manden er blevet mere og mere rablende sindsyg med årene, han opfører sig xtremt grænseoverskridende over for både mennesker og dyr og tror han er gud og kan gå på vandet. Manden ejer ikke empati eller følelser for hverken mennesker og i særdeleshed dyr og er iøvrigt ret ligeglad med det meste, pånær penge:-(

Trist at se denne video, jeg håber de Polske myndigheder forbyder ham at have noget som helst med dyr at gøre i fremtiden. I min verden skulle manden i psykiatrisk behandling.

Søs



"Marianne ma rację. I nie ma tu znaczenia fakt że słyszała to od kogoś na zawodach. Nie jest żadną tajemnicą to, że Byrialsen bankrutował kilkukrotnie i ma nadal wielu niepospłacanych wierzycieli, tak że wrzuć może na luz.

Jeśli chodzi o tego Johna Byrialsena, to wiele lat temu sama u niego pracowałam i juz wtedy chyba miał coś z głową, był cholernie wybuchowy a języka jakim się posługiwał mógłby mu pozazdrościć niejeden zapijaczony pracownik portowy, a z koni i pracowników wyciskał ostatnie soki plus jeszcze więcej.

Wtedy kiedy jeszcze był w Tjele wszystko było w miarę uporządkowane, konie nie miały źle, dostawały żarcie i dbano o nie. Wtedy przejął gospodarstwo które obecnie nazywa się Viegaarden gdzie było sporo źrebaków i młodych koni które co prawda były karmione ale nikt o nie za bardzo nie dbał i wyglądały na zaniedbane...Kilkakrotnie byłam tam razem z Johnem tak że powyższe to informacje z pierwszej ręki.

Faktem jest że z upływem lat jego stan psychiczny ustawicznie się pogarszał, jego zachowanie w stosunku do zwierząt i ludzi stało się ekstremalnie nienormalne a on sam myśli że jest Bogiem i może chodzić po wodzie. Facet nie posiada grama empatii czy ludzkich uczuć w stosunku to ludzi czy zwierząt i w zasadzie to wszystko mu zwisa i powiewa za wyjątkiem kasy.

Przykro oglądać to nagranie, mam nadzieję że polskie władze zakażą mu jakiegokolwiek kontaktu ze zwierzętami w przyszłości. W moim świecie człowiek taki jak on poddany byłby  leczeniu psychiatrycznemu."




zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
10 sierpnia 2013 19:38
Ja właśnie dojeżdzam. Wypytam się o wszystko i jak wrócę, ogarne się to usiade do kompa i znam Wam relacje. Jesteśmy już na wysokości nowego tomysla.
zduśka, daj koniecznie znać co i jak. Ja nie mogę sobie pozwolić na kolejne zwierzaki, ale serce się kroi jak patrzę na te zdjęcia.
Strasznie chciałabym pomóc, a niestety nie mam możliwości wzięcia pod opiekę kolejnego konia, w dodatku chorego... Jeśli ktoś z okolic Krakowa zdecydowałby się wziąć jednego lub dwa mogę zaoferować transport, chyba tylko tyle jestem w tej sytuacji w stanie zrobić...
Zapytaj jak to wszystko widzi TOZ i jak widzi to Straż dla Zwierząt. Bo dwie różne historie słyszę przez telefon... Powoli zaczynam też na facebooku czytać wypowiedzi że do akcji wkraczają fundacje...
BASZNIA   mleczna i deserowa
10 sierpnia 2013 20:01
U mnie chyba juz 14 sztuk. Mowie chyba bo kuzwa wyjechac musialam. Maz walczy...Nie chce dzwonic zeby munie przeszkadzac ale kawalkada trajlerek ponoc jechala do Lubosinka. Wiem ze Bogdany tez coz braly do Dabrowskich-12 chyba.
fraziu   Grażka, weź przestań
10 sierpnia 2013 20:07
Kiedy wyjeżdzałyśmy ok. 19 z Posadowa, akcja była w toku i już wtedy było załadowane 12 koni. Konie są wciąż opisywane i dokumentowane.
Jak się odbywa akcja? Po prostu - kolejka z przyczepami, co chwilę podjeżdża następna, a ludzie z Pogotowia dla Zwierząt ładują konie na przyczepy.

Jestem pod niesamowitym wrażeniem, że przyjechało tak wiele osób!!!
Dzięki wszystkim!

W życiu byśmy się z Honorową nie spodziewały, że to pójdzie tak szybko - w czwartek wieczorem film wylądował na youtube, a dziś konie są zabierane...
Brak mi słów i nadal w to nie wierzę, chociaż na własne oczy widziałam te przyczepy, aż ledwo się zmieściły w całym Posadowie!

edit: Julie Kaiser-Hansen Taylor kontaktowała się z nami i przeprowadzi z Mileną wywiad. Dała znać duńskiemu odpowiednikowi TOZ.
ElaPe, i co? maja je leczyc i zywic za swoje pieniadze? te konie poszly do domow tymczasowych, nie do adopcji. to nie sa konie tych osob, ktore je zabraly.


tak, żywiłam i leczyłam za swoje pieniądze
nie miałam tzw adopcji a dom tymczasowy


BASZNIA   mleczna i deserowa
10 sierpnia 2013 20:28
U mnie ostatnia partia dojezdza, dzikie w cholere. Siedem swiatow ponoc a moj maz delikatny nie jest.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
10 sierpnia 2013 20:31
BASZNIA,
ale będziesz miała roboty o_O.
A powiedz w jakim są stanie, te co dotarły już do Was?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się