Czy ktoś z was wybiera sie na Cavaliade /CSI do Poznania? 7-9.12.2013?

Dodofon no jak? Obrazam sie :p
Dodofon no jak? Obrazam sie :p


Ale to wczoraj. Dziś jakoś nie zalapałam cię.
W końcu byliście na piwie gdzieś??
Myslalam, ze mowisz ogolnie  😀 ja bylam na bankiecie. Dzisiaj odpoczywamy w domu przy flaszeczce
[s]Niespodziewanie oddam bilet na jutro, jeśli tylko ktoś go sobie odbierze.
725145099, sms, bo w domu śpią 😉[/s]

Nieaktualne
Odsprzedam bilet na cały dzień jutro,będę od 11:30 w P-niu na targach😉
Ja spotkałam baffinkę, Lov, xxmalinęxx, Dworcikę (chyba o nikim nie zapomniałam?) i... kupę znajomych spoza re-volty. Uwielbiam to w Cavaliadzie  💘 Dzisiaj będziemy gdzieś od 13.00, więc jeśli ktoś mnie rozpozna to zagadujcie, bo ja przyznam, że nie znam najlepiej waszych realnych "fejsów" 😉
sei   . let's grow old together & die at the same time .
08 grudnia 2013 11:20
mnie można spotkać dzisiaj. kręcę się z armara lub światem koni. z niebieską opaską na łapie i aparatem 🙂
Ja w piątek miło spędziłam czas z Ateą, jej mężem i Baffinką, poza tym poznałam Dworcikę i Horciakową, no i widziałam ogurka, gdy witał się z Baffinką 😉
galopada_   małoPolskie ;)
08 grudnia 2013 12:23
ahaha. Oglądam właśnie relację on-line,komentator przerwał opowiadanie o parkurze i nagle po chwili ciszy słychać soczyste i wyraźne K***A!  😁
ja co prawda nikogo nie spotkalam, ale chodzilo mi sie bardzo przyjemnie😉 poogladaalam, pomacalam, podreczylam panow na stoisku Daw Maga  😁 bardzo fajna impreza.
Co mnie tylko irytowalo - brudno w lazienkach!
czy można dzisiaj gdzieś obejrzeć transmisję/reportaż z cavaliady?
galopada_   małoPolskie ;)
08 grudnia 2013 13:17
dzięki serdeczne
Mi się ta transmisja internetowa okrutnie tnie. :/ Ale na TVP Sport też jest relacja na żywo!  😅 Te konie z belgijskiej hodowli (coś na szz... za chiny nie pamiętam) zrobiły na mnie ogromne wrażenie!
Ustrzelił ktoś może fotki kolorowego niebieskookokiego kucyka z finału kucykowego ??
Kucyk to Hornmoor's Jasper.
Ja wrocilam z łupem, upolowałam czaprak magnetyczny w cenie o 130 zl tanszej niz w sklepie😉 Hurra!🙂
Kilka słów po...
Moim okiem 🙂
Organizacyjnie - ja do końca nie rozumiem rozdzielenia targów i zawodów, jest to dla mnie nie do zniesienia, nie do pojęcia. Wkurza i juz. Ale tak co roku, bez sensu.
Jak zwykle porażka z jedzeniem. Ale to ogólnie kwestia targów - a nie tej konkretnej imprezy.

Ogólnie - wydaje mi sie ze stoisk mniej. O wiele mniej. Co do "towaru" na stoiskach, to szału nie było, no ale ja po Berlinie i po Augsburgu, gdzie samych hal z towarem jest 3 wielkie, wiec mnie trudno zaskoczyć.

Zawody - jak zawody. Speed&music wysiedziałam, potęga ok, reszta dla mnie nudy.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Teatr. Naprawdę. Widziałam muz teatry konne - ale ten był naprawdę wg. mnie ciekawy i nie było "dłuzyzn"

Dzisiaj nie poszłam, bo mi sie juz znudziło.
W ogóle wydaje mi sie ze o wiele mniej ludzi niż w zeszłym roku.
Jedzenie to jakaś porażka.... na całe Targi tylko jeden ciepły Ziemniak do którego były mega kolejki i nie nadążali z robieniem ich... no jakaś żenada... na tak wielką imprezę żeby tylko jedna potrawa na ciepło????
Mi się najbardziej podobał właśnie teatr .. Tylko tak się zastanawiam nad jedną rzeczą, kiedy ten jeden facet galopował wokół hali na takim gniadym koniu , wyleciały z rozprężalni te dwa małe kucyki i tak się zastanawiam czy one poprostu zwiały??? Czy to miał być zamierzony efekt, a jeśli zamierzony to co to miało oznaczać;p ale chyba zwiały bo ten jeden to latał z uwiązem przy kantarze...

Szczerze mówiąc więcej czasu spędziłam na tych pokazach w części show niż na samych zawodach, chociaż bardzo podobały mi się zawody zaprzęgów. 🙂
Co dobre to ochrona zwracała uwagę ludziom stojącym przy barierkach, chociaż dzieciaki itak stały i trochę mi zasłaniały czasem bo siedziałam w drugim rzędzie...
kilka fotek z teatru





[img][/img]
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
08 grudnia 2013 22:04
Ej ale przeciez byl bar na balkonie w czesci targowej. pelno jedzonka , ktore bylo calkiem, calkiem🙂 choc my tez skapnelismy sie po dobrej chwili:P)
Wielki minus za wypraszanie w sobote ludzi z trybun przed godzina 17. My uprosilismy by jedna z nas zostala bo pelno toreb mielismy w koncu byla nas 20 🙂
jaki bar.... jak weszłam na schody gdzie było napisane restauracja to odbywał się tam uniwesytet jezdziecki.... jeśli coś innego było to bardzo słabo oznakowane że znaleźć tego nie mogłam🙂
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
08 grudnia 2013 22:08
Byl , byl. U gory. Pod nim bylo chyba stoisko z odzywkami 3 d i obok jakies boksy. Jedzenie od frytek, kebabow, kotletow, zapiekanek, hot-dogow itp.
Ciekawe, bo ja mam mocno odmienne zdanie. Teatr dla mnie porażka. No nie wiem, po prostu widocznie w mój gust i wrażliwość kompletnie nie trafia: infantylne do granic możliwości, wszystko lukrowe i świecące, żadnych teatralnych niedopowiedzeń, wszystko podane na tacy - no nie taki "teatr" lubię. Elementy z końmi niezgrane, konie zestresowane i niezadowolone (rozumiem, że warunki bardzo trudne, ale mówimy o czymś, co w zamiarach miało być sztuką). Było widać, że wiele poszło nie tak, ale podejrzewam, że to jeden z pierwszych tego typu występów tego teatru. Dla mnie okropne i przepraszam za mocne słowa - wyobrażam sobie ile w to pracy zostało włożone, ale moim zdaniem wymaga solidnego dopracowania.

Jedzenie lepsze. Oprócz pyry było przecież ciepłe jedzenie w górnym barze: zapiekanki, karkówki, kiełbasy itd. Wykwintne dania to nie są, ale jedzenie było i nawet nieźle radzili sobie z kolejkami.

Organizacja zawodów super. Fajne konkursy, atrakcyjne dla wyjadaczy i laików. Zaprzęgi klasa - jak zawsze 😉 Części pokazowe mnie na ogół nie zachwycają, ale może faktycznie to jedynie kwestia gustu. Pony games fajne - zachęcające dla rodziców i dzieci, choć przyznam, że wskakiwanie od tyłu na kucyka bym sobie darowała.

Targi dosyć ubogie w nowinki - szkoda. Sprzętu trochę było.

Zdecydowanie na plus: atmosfera, fajni ludzie, kupa znajomych, możliwość spotkania się i rozwinięcia końskich znajomości: bomba.

Cieszę się, że spotkałam kilka osób z re-volty!  😅 Fajnie Was było poznać!

Lov   all my life is changin' every day.
08 grudnia 2013 22:30
kalaarepa, kucyki zwiały 😁 Mnie teatr nie zachwycił, ale fakt, poprawili się bardzo, bo jak byli u nas na CSI4* to nuda straszna była. No i w czerwcu to tego andaluza mój koń uszkodził przez przypadek, więc może dlatego mieli okrojony program 😁

Dodofon, a Ty mnie wczoraj przy ptakach nie poznałaś? 😀
Ja byłam tylko dzisiaj. Trybuny moim zdaniem lepsze niż w poprzednich latach, kiedy na jednym stopniu stały dwa rzędy krzeseł i osoby z pierwszego rzędu zasłaniały tym z drugiego. W tym roku każdy rząd krzeseł był na osobnym stopniu trybuny, co zapewniało lepszą "widoczność". Trochę dziwne było dla mnie, że ochrona przy wejściu na trybuny często żądała okazania biletu. Skoro ktoś przeszedł przez cały system bramek, to chyba oczywiste, że bilet ma?
Parkur w Grand Prix chyba bardzo trudny, może za trudny, skoro tylko trzech zawodników awansowało do rozgrywki. W moim odczuciu konkurs przez to trochę stracił, mniej było emocji w rozgrywce, bo i tak trzy pierwsze miejsca były zajęte już przed jej rozpoczęciem. Z drugiej strony, cóż, taki jest sport...
Podczas omawiania parkuru pomyślałam sobie, że fajnie by było, gdyby trasa przejazdu wyświetlana był w tym czasie na telebimach, tak jak to ma miejsce zazwyczaj podczas transmisji na Euro-Sporcie (mam na myśli strzałkę przemieszczającą się od przeszkody do przeszkody i wskazującą kolejność przeszkód i kierunek ich pokonywania).
Pony games: niby fajna zabawa, ale momentami ryzykowna. Chodzi mi o wskakiwanie na kucyki od tyłu (wspomniała o tym wcześniej Atea) i przechodzenie na czworakach pod nimi. A gdyby konik machnął nogą i uderzył przechodzące pod nim dziecko w buzię, w głowę?
Na koniec jeszcze coś pozytywnego. Finał dzieci na kucach bardzo mi się podobał. Ambitne dzieciaki i ich waleczne kucyki zawsze stwarzają wspaniałe widowisko.
no i widziałam ogurka, gdy witał się z Baffinką 😉

i się nie odezwałaś?

.. Tylko tak się zastanawiam nad jedną rzeczą, kiedy ten jeden facet galopował wokół hali na takim gniadym koniu , wyleciały z rozprężalni te dwa małe kucyki i tak się zastanawiam czy one poprostu zwiały???

najpierw jak wyjeżdżał galopem z rozprężalni wpakował się na kucyki, chwile później jak wracał jakiś idiota stanął na środku przejazdu i koń go stratował
sklejone
Byłam od piątku rano. Nie spotkałam nikogo, oprócz Karoly od Lidera 😉 Widziałam chyba tylko Dodo, ale nie byłam pewna 😉
Obejrzałam w sumie tylko finał średniej rundy, Speed & Music, Potęgę i grand prix. Nic więcej. Targi - no chodziłam, oglądałam, ale ja już nie jeżdżąca, więc i tak nic nie kupowałam 😉
W piątek byłam na bankiecie (w tamtym roku był lepszy), w sobotę zrobiliśmy spotkanko w apartamencie naszym.

Dla mnie WIELKI minus, że karnety nie były zamieniane na opaski, co chwilę trzeba było bilet wyciągać. Załatwiłam sobie w końcu smycz i tam wsadziłam bilet. Słabe było też to, że zawodnicy i ogólnie ludzie z opaskami zawodniczymi (w mojej ekipie jakieś 15 osób na 20) nie mogli wchodzić na zwykłe trybuny, które nie były wcale tak zawalone jak się zapowiadało.

Do marca teraz! 😉
ogurek, sorry, że Cie olałam, ale ja wyleciałam do Ciebie sama - a zostawiłam dziecko na zawodach ;-)
mam nadzieję, że sie nie obraziłeś i wszystko było OK

Dodofon, a Ty mnie wczoraj przy ptakach nie poznałaś? 😀



jakich qrna ptakach?? 👀 👀 👀
😲
za co? jeszcze raz wielkie dzięki
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się