Kobitki... (antykoncepcja)
fruity_jelly Fajnie, że nie tylko ja mam takie zdanie :kwiatek: Metod antykoncepcyjnych jest od groma i trochę, można wybierać i przebierać, ale co jakiś czas pojawia się tutaj nagonka na te, które biorą hormony. Jestem dorosła i świadoma tego, co przyjmuję i co to może powodować, jestem pod kontrolą ginekologa. Biore tabletki, mam spokojną głowę, że jestem dobrze chroniona i mam niewielką szansę na ciążę, dzięki czemu nie stresuję się w łóżku i mogę korzystać z życia 🙂
Znam kilka kobiet które brały dłuugo tabletki i zaszły w ciążę, znam też takie które nie brały tabletek a problemy z płodnością mają - nie można generalizować.
Tak jak Ty innym metodom nie ufam, ale potrafię zrozumieć że ktoś może i nie wytykam, jaka tyyy głupiaaa, o raaaany zaraz w ciążę zajdziesz 😂
W tym watku jest nagonka na tabletki?? Pierwsze slysze. Poprostu jest sporo kobiet majacych duzo skutkow ubocznych i o tym mowia.
Ale przecież mówienie o czymś źle to już nagonka 😎 o złych rzeczach przecież się nie mówi 😎
a ja mam takie pytanie - mozna na dwa miesiace przejsc z tabletek na krazki ( czyli z wiekszej ilosci hormonow na mniejsza ) i potem normalnie wrocic do tabletek? chcialabym sprobowac krazki, bo mam dwa akurat 🙂
Gienia-Pigwa wiedziałam, że ktoś sie doczepi słówka 😉 Wielokrotnie któraś pytała o tabletki, a zaraz ktoś pisał - nie nie, zastanów się, lepiej coś innego, bo Jadzia na tabletkach poroniła, a Kasia 10 lat brała tabletki i nie może zajść w ciąże.
Mam czasem wrażenie, że przyznanie się do brania tabletek tutaj to jak wyznanie prawdy w programie Ewy Drzyzgi.
Ile ludzi, tyle opinii i tyle reakcji organizmu, każda z nas jest inna.
Ale przecież mówienie o czymś źle to już nagonka 😎 o złych rzeczach przecież się nie mówi 😎
jakby się czepić to właśnie nazwałaś tabsy złą rzeczą 😉
Gienia-Pigwa wybacz, ale wydaje mi się, że właśnie Ty jesteś tu najbardziej za naturalnymi metodami i najbardziej przeciwko hormonom. Bo hormony to "syf" itd.
Ja nikogo nie namawiam, to indywidualną decyzja ale, np. na metodach mechanicznych ja bym nie dała rady, nabawiłabym się nerwicy i piątki dzieci 😉 ostatnio jak namieszałam w tabletkach (pisałam parę postów wyżej), dopóki nie byłam pewna co i jak, zarządziłam dodatkowe zabezpieczenie. Nie będę nawet mówić ile nam tego dodatkowego zabezpieczenia pękło jednego wieczoru 😂 i to nie jakieś kupione w kiosku tylko w aptece, z datą ważności do 2017 😜
Złe rzeczy = skutki uboczne, to miałam na myśli 😉
I ani trochę nie zauważyłam tu nagonki na tabsy... W zasadzie tu jest w przewadze mowa tylko o tabsach jako metodzie antykoncepcji 😉
fruity_jelly Piona! Jakby co, to na stare lata zaadoptujemy się nawzajem, jak będziemy niepłodne (do tego grube i z trądzikiem) po naszych strasznych tabsach 👀
Ja tylko mowie o alternatywach dla niezadowolonych z hormonow i probuje radzić w sprawach cykli w miare mojej wiedzy i doswiadczenia. Nie gonie nikogo za hormony przecież.
kolebka nie ma problemu, i będziemy mieć koty. Jak na stare bezdzietne panny przystało 😉
Gienia-Pigwa ja niestety odbieram większość Twoich wypowiedzi inaczej
serio ?
Jejku a ja do tego wątki zaglądam głownie po to, żeby przeczytać co napisała Gienia bo mi imponuje swoją wiedzą o funkcjonowaniu organizmu kobiety.
I żeby nie było to 4 lata brałam tabsy więc wiem jak to smakuje i nie widzę nic złego w dzieleniu się swoim doświadczeniem jeśli pytają o skutku osoby dopiero rozpoczynające przygodę z hormonami.
Widze, ze musze popracowac nad przekazem ;-)
Ja też nie zauważyłam żadnej nagonki. 😲
W środę wzięłam ostatnią tabletkę i teraz czas na (mam nadzieję) pozytywne zmiany! 😅
ODSTAWIŁAM HORMONY!!! Już dwa tyg. jestem czysta i przed chwilą stało się coś dziwnego...Hmmm, czyżby owulacja? 😉
zapisalam sie na kurs nauczycieli npr, wiec jak skoncze to za kazda porade biore kase 😁 😁 ale dla re-volty beda dobre warunki 😂
[quote author=Meise link=topic=93.msg2019001#msg2019001 date=1392997494]
ODSTAWIŁAM HORMONY!!! Już dwa tyg. jestem czysta i przed chwilą stało się coś dziwnego...Hmmm, czyżby owulacja? 😉
[/quote]
Haha, może, a raczej na pewno 😀 Niestety już mi minęła. Ale i tak jest nieźle 😎
Gienia, gratulejszyn! 🙂
Meise, a może należysz do kobiet, które mają drugie apogeum w okolicach okresu 😎
Gienia, propagandzistko 😉
Teo, możliwe, możliwe 😎
Zobaczymy, jak to będzie z tym moim pierwszym okresem po odstawieniu 😉
ja mam apogeum okresowe, mega wielkie 😎 wieksze niz przy owulacji 😵
Teo, no baaaa 👀
Meise, poprostu czekalam na ten kurs juz dlugo. chcialam zrobic w Kolonii a nie jezdzic przez cale Niemcy 🙂 no i wreszcie mam kase na ta przyjemnosc 😉
[quote author=fruity_jelly link=topic=93.msg2019291#msg2019291 date=1393015137]
(...)Nie będę nawet mówić ile nam tego dodatkowego zabezpieczenia pękło jednego wieczoru 😂 i to nie jakieś kupione w kiosku tylko w aptece, z datą ważności do 2017 😜
[/quote]
ktoś tu chyba powinien poćwiczyć ubieranie 😁
Albo stosować lubryfikant, bo gumy mogą też pękać gdy jest za sucho.
i sprawdzic rozmiar. sa gumy "na wymiar". (my-size)
Zaręczam, że wszystko było sprawdzone, nakładane jak trzeba a same gumy podobno ekstra nawilżane 😉
czyli za ostry seks byl 🤬 😁 😁
Witam serdecznie ! Ja z takim pytaniem, może nie odnośnie antykoncepcji, ale pomyślałam, że to najlepszy wątek 🙂 Ma ktoś może jakieś doświadczenie z lekiem Esmya przy leczeniu mięśniaków ?
nie mogłam się zdecydować do którego wątku wrzucić, ale chyba tu najlepiej pasuje
Under The Red Dress
Vodka, moje doswiadczenie jest czysto teoretyczne. A co chcesz wiedziec?
Laski, slyszalyscie o czyms takim jak Inofolic?
Moja znajoma bierze, bo ma tak jak i ja jazdy z torbielami, a na kazdej antykoncepcji krwawila caly czas. Mowi, ze ma po tym regularne okresy, brak torbieli.
Jej siostra tez to bierze i bardzo zeszczuplala.
Patrze na cene i serio nie wiem, czy to podpucha, czy warto wydawac tyle kasy. Mozna to brac przy hormonach.
Mi się pojawiła torbiel około 2 miesiące temu. I rosła. 🤔 12 idę na kontrolę, jeśli znowu urósł to na usuwanie, o niczym tak nie marzę. :/
myo-inositol chyba mozna kupic bez kwasu foliowego, powinno byc taniej. Bo jak sie nie starasz o dziecko to folika brac nie musisz.
myo-inositol dziala podobno dosc dobrze przy pcos, moze warto sprobowac 🙂
[[a]]http://aace.metapress.com/content/rm0vc7y9jtcqe2tr/?genre=article&id=doi%3a10.4158%2fEP.8.6.417[[a]]
http://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJM199904293401703