Kobitki... (antykoncepcja)
Wichurkowa, jeśli masz zwykłe tabletki antykoncepcyjne (bez tych placebo), to nie ma znaczenia, czy bierzesz z poniedziałku czy ze środy. Wszystkie mają taką samą dawkę hormonów. Oznaczenie od pn do nd jest po to, żebyśmy pamiętały, czy wzięłyśmy w danym dniu tabletkę czy nie. I na Twoim miejscu bym się raczej do tego stosowała 😉
Ja zwykle miałam naklejki z dniami, które sama musiałam do blistra przykleić. Każda zaczynała sie innym dniem, więc jak zaczynałam brać od środy to na naklejce pierwszym dniem była środa, nie poniedziałek. Trzeba zaczynać od początku opakowania, od pierwszej tabletki w blistrze, szczególnie jeśli na blistrze są również tabletki placebo. Więc kontynuowałabym na twoim miejscu tak jak teraz i nie zwracała uwagę jaki dzień tygodnia jest podpisany, skoro i tak bierzesz codziennie z marszu.
Dziękuję za odpowiedzi :kwiatek: Mam bez placebo a dni podpisane skrótami z jakiegoś dziwnego języka bo nazwy danego dnia nie przypominają także będę brała tak jak zawsze od początku skoro te dni w moim przypadku nie mają znaczenia 😉
No to tak jak mnie się "zdarza" zapalenie pochwy pomimo tego, że dbam o higienę 🙂
Byłam pewna, że to mam też. Po każdym razie dolegliwości, ból z pieczeniem. W ramach diagnostyki ostatniej szansy pobrałam sobie krew kilka godzin po stosunku i wyszło szydło z worka... uczulenie na spermę 🙂
Gillian no co Ty? A na lateks i inne nie jesteś uczulona? Kurcze kombo by było jak ktoś by był i na spermę i na gumki uczulony 🤣
na lateks minimalnie ale nie korzystam poza rękawiczkami 🙂
na szczęście chodziło o tylko jedną osobę. Z innymi nie było aż tak wielkiego problemu, coś tam czułam ale było w miarę 🙂 wyeliminowałam alergen i mam święty spokój, żadnych sensacji i zapaleń 😀
„Wyemilinowalam alergen” - zrobiłaś mi dzień 😂 😁
Gillian uwielbiam takie podejście 😁
Fokusowa, ja jestem na lateks uczulona, wystarczy że w pracy założę rękawiczki na moment i już mam skórę jak wypaloną idealnie na kształt rękawiczki. Są gumki nielatekstowe na szczęście 😉
Wpadam z głupim pytaniem. Dzisiaj przez moje nieogarnięcie i wieczorną drzemkę wzięłam dwie tabletki, dzisiejszą i jutrzejszą 🤣 W ulotce znalazłam tylko informacje o pominięciu tabletki. Mogą być tego jakieś skutki? W sensie jeśli będę brać codziennie kolejną tabletkę i w efekcie skończę blister o jeden dzień wcześniej? Kolejny też zacząć dzień wcześniej?
Nic Ci nie będzie, jeśli polknelas dwie przez przypadek. Nic się też nie stanie, jeśli skończysz blister o jeden dzień wcześniej- okres też dostaniesz dzień wcześniej. Musisz pamiętać, żeby tabletkę z nowego blistra przyjąć po 7 dniach. Czyli też dzień wcześniej niż do tej pory 😉
Mi kiedyś wpadła tabletka belary prosto do zlewu no i popłyneła... 😵 na szczęście mam koleżankę która jest położną i zapytała ginekologa co robić, są dwie opcje w sumie, można tak jak mówisz zacząć wcześniej opakowanie albo wcale nie robić tej 7 dniowej przerwy i zacząć owe opakowanie, generalnie pod żadnym pozorem nie wolno tej przerwy wydłużyć, skracać można.
Help. Zgubiłam ulotkę od sylvie 20. Zapomniałam wczoraj wziąć pierwszej tabletki po przerwie o 19. Wzięłam ją dziś o 9. Co teraz? Normalnie kolejna o 19?
Normalnie. Tydzien sie dodatkowo zabezpieczaj.
I przerwa tez o tydzien sie przesuwa.
Btw ulotki sa w googlach 😉
Czyli dobrze myslalam. Dzięki :kwiatek: nie rozumiem tylko czemu przerwa o tydzień ? Pominęłam wczorajsza pierwsza z opakowania.
Ja bym zrobiła tak, że dziś normalnie wzięłabym tabletkę o 19 (oprócz tej o 9) i przez tydzień się dodatkowo zabezpieczała. Nic absolutnie nie przesuwaj.
Czyli dobrze myslalam. Dzięki :kwiatek: nie rozumiem tylko czemu przerwa o tydzień ? Pominęłam wczorajsza pierwsza z opakowania.
Skrot myslowy mi wyszedl. Mialo byc, tygodniowa przerwa przesunie sie o 1 dzien
Dzięki wielkie🙂😉 ciężko mi na moim zabytkowym telefonie działać :kwiatek:
Cześć dziewczyny mam dość głupie pytanie.. Długi czas temu brałam tabletki (niestety teraz sobie nie przypomne bo było to z jakieś 3 lata temu) i wszystko było super, chęci były, brak jakiś masakrycznych efektów ubocznych (no może oprócz przytycia). Z tego co kojarze jakoś w pewnym momencie odstawiłam tabletki i po jakimś czasie bez żadnych konsultacji zaczęłam znowu je brać (tak wiem głupia ja). Od tego czasu brak u mnie jakichkolwiek chęci do zbliżenia. Czy to ja jestem jakaś skrzywiona umysłowo czy to możliwe że coś z hormonami popsułam? A nawet jeżeli to czy po tak długim czasie odstawienia tabletek nie powinno się to unormować? Niestety totalnie się nie znam, a do ginekologa wiecznie mi nie po drodze i przyznam się że bronie się rękami i nogami bo zwyczajnie nie lubie 😡..
Tak czy siak musze się umówić na wizytę bo nie chcę takiego stresu jak ostatnio w trakcie oczekiwań na okres 🤔 Ale może ktoś tak z was miał lub wie coś na ten temat- zapytać nie zaszkodzi.
Miskaa, ale ciągle bierzesz te tabletki czy już nie? Bo nie rozumiem 😉
Nie już nie biorę od bardzo długiego czasu. Brałam 3 lata temu przez chyba rok? Od dwóch lat nie biorę.
Myślę, że to, że kiedyś tam brałaś tabletki nie ma w ogóle wpływu na Twoje obecne libido. Jeśli chcesz wiedzieć, czy z hormonami jest coś nie tak, to je zbadaj 🙂 jeśli jesteś w długim związku, to czasem tak bywa, że emocje opadają i nie ma się już takich chęci jak kiedyś. To całkowicie nornalne.
Scottie tak też myślałam. Nie zaszkodziło zapytać 😜
Dziewczyny, odstawiłam anty i cera już niestety się sypie. Macie jakieś sprawdzone sposoby, żeby choć trochę jej pomóc?
Pić pokrzywe (choć na początku może być kumulacja wyprysków...).
I zmywać buzię kozieradką.
faith dzięki! :kwiatek: Ta pokrzywa super, od razu i na włosy, je też muszę wspomóc.
mils mi pomogło calcium pantothenicum (3 x 3 tabletki) + l-karnityna (3 x 1 tabletka 250 mg) 😉
Ja bardzo polecam tonik z kozieradki.
Bardzo ladnie odkaza a dodatkowo napina skórę delikatnie 🙂
Dziewczyny, odstawiłam anty i cera już niestety się sypie. Macie jakieś sprawdzone sposoby, żeby choć trochę jej pomóc?
Współczuję. U mnie po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej cera pogorszyła się w ciągu miesiąca (odstawiłam pod koniec października) i do tej pory w sumie nie ma poprawy. A wręcz z miesiąca na miesiąc jest jeszcze gorzej.
Mnie pokrzywa nie pomogła w ogóle.