Zboczonozawodowi ;)

Facella   Dawna re-volto wróć!
27 stycznia 2014 19:15
Zaczęło się w wątku "Laicy o koniach", pozwolę sobie zacytować:

Leci "Francuski pocałunek", Kevin Klein daje Meg Ryan naszyjnik (kolię?) w ramach dodatku do sukienki wieczorowej, na co ja (oglądając film piąte przez dziesiąte, akurat spojrzałam w ekran, jak on trzymał ten naszyjnik): "Jaki ładny opadający naczółek!" 🤔wirek:

mi tez się cos pomieszało , wczoraj wyszłam od kolezanki i mówie do męża " Misiek ona kupiła sobie buty zeby być tylko troszke nizsza od tego swojego Patryka jak idą pod ręke bo on ma 180 cm w kłębie " 🤔wirek:

Nie tylko wam się miesza, ja też notorycznie mówię że muszę iść do weterynarza.... z sobą 😵

Ale ja nie pomyliłam nazwy, serio w pierwszym odruchu pomyślałam, że to naczółek - czaicie, facet daje kobiecie w prezencie naczółek, żeby sobie założyła do sukni. 🤔wirek: Nie żebym już kiedyś oglądała ten film, a ten naszyjnik gra dosyć istotną rolę w całej fabule - no ale był bling-bling. 🤣

Ale to nie jest laickie, tylko "zboczonozawodowe"  😀

Wiem, ale nie bardzo mi pasował inny wątek. 😉

I właśnie dlatego powstał ten (-;
I dalej:
Ja notorycznie do spadających przedmiotów mówię"prr" albo "oooopa" albo jak mi ktoś na drodze stoi, a chcę żeby się przesunął to zdarza mi się zapomnieć i klepnąć go w biodro/bok/ramię i cmoknąć  😂

Ja kiedyś będąc z psem na spacerze (pies miał baaaardzo dużo energii) wołałam prrrrrr!

Taa "zboczonozawodowe" końskie odzywki do ludzi....
Wychodzę sobie w barze (dość zatłoczonym jak to bywa w sobotni wieczór) z toalety. W łazience sporo dziewczyn czeka w kolejce, przez co nie mogłam odtworzyć drzwi żeby wyjść na zewnątrz (otwierały się do środka). I co ja na to? <Cmok>, <cmok> no dalej miejsce i klasnęłam w dłonie (tak zawsze klaszczę na konia jak chcę żeby się przesunął) 😡
Jak się zorientowałam co powiedziałam to się szybciutko ewakuowałam z toalety.

Ja dzisiaj też palnęłam do mojego znajomego jak mój pies zaczął biegać "patrz jak pięknie galopuje!" mina przechodzącego faceta - bezcenna.

Ja to notorycznie mówię do swojego psa prrr, smycz trzymam jak wodze, chodzę do weterynarza z ........sobą, ale pati12318,  przebija  👍

Ja mam odruch trzymania wszelkiego rodzaju smyczy, pasków itp jak wodzy  😉
I kiedyś siedząc sobie w lecie na kocyku przygladalam się moim dwóm pieskom i powiedziałam " ale ładna lotna zrobił "  🤣
Na wf-ie skakalismy przez plotki i gdy sor tłumaczył jak mamy to skakać to ja wypalilam " taki szereg na skok -odskok "  mina sora 🤔
Chyba wszyscy mamy końskie zboczenia ;-)

Tak a propo 'zboczeniozawodowych' odzywek...
Poszłam dzisiaj na narty. Pierwsza wpadka: w kolejce do wjazdu zaczynam cmokać na ludzi przede mną i mówić 'no dalej, dalej...'. Mina ludzi... no cóż.
Zaczynam zjeżdżać. Góra nie za duża, jednak moje umiejętności niewielkie, więc szybko się zaczęłam niekontrolowanie rozpędzać. I co zrobiłam? Zamiast próbować jakoś wyhamować, to zaczęłam krzyczeć do nart 'prr, prr, no dlaczego nie chcecie zwolnić?'. Dodam, że pełno ludzi wokół.  😵

znowu nawiąże do zachowań koniarzy  😉 Jak biegam to sobie myśle "jeny musze biec szybciej" i cmokam, całe szczęście biegam samotnie po lesie, to znaczy z psem, ale on i tak mnie zna od tej strony

nikinga ja kiedyś biegałam poganiając się... palcatem. Działało  😁

Ja zawsze miałam palcat, jak skakałam sobie przeszkody na nogach, bez konia. W razie, gdybym chciała wyłamać, palcat czaił się tuż obok  😁

Notorycznie kiedy idę biegać mówię, że idę się wylonżować  😵

Nawiązując do cmokania itd.-zdarzyło mi się i zdarza wciąż. Przykładowo-przy pełnej sali znajomych klepnęłam w tyłek (całe szczęście wlasnego chłopaka,co by to było gdyby cudzego  🤣 ) i cmoknęłam. Stoi i zawadza  😁 Tyle dobrze,że przy znajomych a nie przy obcych ludziach.  Ale my koniarze,czyli tzw. wariaci od koni tak mamy i już.. 🙂

Zapraszam do dzielenia się swoimi "zboczonozawodowymi" sytuacjami - na pewno każdy miał taką choć raz  😁
Nauczyłam psa reagować na cmokanie i "prr", a smyczy często gdy się głęboko zamyślę zaczynam używać jak wodzy.  🙄
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 stycznia 2014 19:22
Koleżanka kiedyś pchała taczkę pod górkę i aby sobie "pomóc", to na taczkę... cmoknęła. Odruchowo.
Ja , będąc świadkiem jakiejś gwałtownej kłótni, wołam: whoa, whoa....
ekuss   Töltem przez życie
27 stycznia 2014 19:26
Ja jak byłam mała to psa lonżowałam  😵  taką namiastkę konia chciałam mieć xD
Ja robiłam półsiad jadąc samochodem (jako pasażer) pod stromą górkę...
O! Co do samochodów, to ja jadąc jako pasażer mam dziwny odruch "przykładania łydki" do powietrza.  😁
Jak o czymś ciężko i intensywnie myślę to zdarza mi się westchnąć i parsknąć. Albo jak się mocno nad czymś skupiam, a potem próbuję rozluźnić głowę to też . I na treningach też zdarza mi się parskać  😂

I teraz to już rzadziej, ale jak byłam młodsza to notorycznie jadąc samochodem wyobrażałam sobie, że galopuję na koniu wzdłuż drogi. I tak całą trasę, po polach, łąkach, skacząc rowy, omijając drzewa  😉

Półsiad robię na rowerze  😎
vissenna   Turecki niewolnik
27 stycznia 2014 19:33
Ja często cmokam na laptopa jak mi się strona wolno wyświetla :C
Zawsze, gdy widzę jakąkolwiek ławkę lub szereg ławek (jak w klasach) wyobrażam sobie skoki przez nie  😡 A potem się dziwię, że lekcje mijają mi w 5s, a ja nic nie wiem  🤬

EDIT:
nagana, półsiad na rowerze, skąd ja to znam  🤣
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 stycznia 2014 19:33
Półsiad robię na rowerze  😎

Ja też! Zwłaszcza pod górkę  😁
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
27 stycznia 2014 19:36
ja półsiad mniej, ale prawie za każdym razem jak jadę rowerem, to trzymam pięty w dół (oczywiście w przeciwieństwie do jazdy konnej...  🤔wirek🙂
Wiem, że to zle, ale jak przejeżdżam przez garby, to staram się to robić przez ich środek.
Weszłam do sklepu na wsi i mówię:"Poproszę szampon bo se muszę ogon umyć".
[quote author=nagana link=topic=93764.msg1993456#msg1993456 date=1390851188]
Półsiad robię na rowerze  😎

Ja też! Zwłaszcza pod górkę  😁
[/quote]

Ja wolę z górki. A najfajniej jak jeszcze jadę leśną, polną drogą. Trzeba amortyzować na nogach 😎 I można z rowerem pogadać, pocmokać, pouspokajać jak się rozpędza za bardzo  😂
Ja robiłam półsiad jadąc samochodem (jako pasażer) pod stromą górkę...

J
Ja odruchowo robię jako pasażer na motocyklu, jak omijamy dziury  😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 stycznia 2014 19:39
nagana, a próbowałaś anglezować? Fajne ćwiczenie, trzeba równo rozłożyć ciężar, żeby Ci pedały nie pouciekały  😁
Ja jako duże dziecko "galopowałam" biegając. Chyba trochę rozwaliłam sobie tym stawy bo umiem tak tylko na prawą nogę 🙄
Swojego chłopaka (wprowadzone w światek jeździecki) przesuwam cmokając i popychając lekko. Jeżdżąc rowerem agnlezowałam dla zabawy (wyrosłam)
Nirvette   just close your eyes
27 stycznia 2014 19:44
nagana, ja nadal jadac samochodem wyobrazam sobie siebie galopujaca na koniu wzdluz drogi.  🏇
W samochodzie jak przejezdzamy przez garby ''skacze'' przez nie. Polsiad, skupienie, ladowanie.  😂
Cmokam na ludzi i wkurzam sie, jak moj kot omija moje nogi, zamiast przez nie skoczyc :P
O, przypomniałam sobie. Boże to nie jest jakieś wybitne zboczenie, ale...  🤣
Przemieszczam się z salonu do mojego pokoju zawsze galopem robiąc piękne lotne  👀
Na siłowni mówię ludziom na bieżni "to idź....  ( tu mi brakuje słowa , bo jedyne co mi przychodzi do głowy, to ...) STĘPEM".
Słowo marsz jest totalnie niepamiętliwe. Słowo "stęp" jest pierwszym słowem jakie mi się nasuwa żeby opisać jak ktoś idzie.
Hahaha, ja z przyjaciółką za dzieciaka miałyśmy swoje rowery - konie. Karmiłyśmy je trawą, anglezowałyśmy i jeździłyśmy półsiadem 😁 Ja teraz namiętnie podczas jazdy samochodem cmokam na wleczydupy jadące przede mną, nie chcące ustąpić drogi. Smycz trzymam jak wodze, jak pies się ciągnie to robię półparadę. Wszystko muszę po swojemu, luzakowemu skomentować. Do każdego tematu, nie związanego z jeździectwem dodam swoje trzy grosze, mimo że zarzekam się, że poza pracą nie pisnę nic w temacie koni. To już chyba choroba... Pewno robię też multum innych zboczonozawodowych rzeczy, na które już nie zwracam uwagi, a inni postrzegają mnie jako dziwaka, ale cóż, taka specyfika zawodu...
Idąc chodnikiem, czy po jakieś innej kostce ustalam kroki tak, żeby stopy były równo z krawędziami -> żeby dystans pasował  😁

A ostatnio zamiast napisać do anglojęzycznego kolegi "Hi!" napisałem "Hay" (siano).
Ja do psa zawsze mówię: ,, biegniemy hop,hop, hop" i działa 😀 Zrywa się galopem 😀
Czasami też podbiegam galopowym rytmem jak mam dobry humor i cieszę się jak głupi do sera z czegoś 😀
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
27 stycznia 2014 20:15
grzesiek.1993, ja to samo z tym chodnikiem. A nie wiecie, jak bardzo się wkurzam, kiedy zrobię za krótki krok i mi nie pasuje dystans.  😁

Oprócz tego, jak jadę autobusem lub autem (jako pasażerka), to zawsze znajduję sobie jakieś przeszkody i robię takie ruch, jakbym miała zaraz zrobić półsiad i je przeskoczyć.  🤣
Nirvette oo ja też sobie to wyobrażam i pokonuję wszystkie przeszkody 😁

Ja zawsze patrzę na którą nogę galopują zwierzęta inne niż koń, jeśli skręcają to patrzę czy galopują na dobrą nogę.
Jak mi się nudzi w szkole to na krześle... sobie galopuję i skaczę przez przeszkody 😀 A jak widzę jakieś zmyślne, ciekawe ogrodzenia, płoty, bramy to wyobrażam sobie skaczącego przez nie konia  😂
Ja jak jadę rowerem, to układam stopę, jak w strzemieniu, a jak rower wybija się gdzieś, wpada na jakąś górkę, to robię półsiad 🤣
Hahaha, ja z przyjaciółką za dzieciaka miałyśmy swoje rowery - konie. Karmiłyśmy je trawą, anglezowałyśmy i jeździłyśmy półsiadem 😁

Mieliśmy podobne dzieciństwo 😀 Ja do tego jeszcze byłem na lonży czasami 😀 A pamiętam jak skakałem na czworaka od 7 do 11 roku życia przez przeszkody. Wynik? Rekord 110cm ^^  😅

Ja jak jadę rowerem, to układam stopę, jak w strzemieniu, a jak rower wybija się gdzieś, wpada na jakąś górkę, to robię półsiad 🤣

Kurde, no ja też 😀 A po domu galopuję, piaff, pasaż, chody boczne, skoki przez psa i inne leżące obiekty  😂 Ile my mamy ze sobą wspólnego 😀
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem
Ja kiedyś nowo poznaną osobę zapytałam: zamiast "skąd jesteś" - "z której jesteś stajni"
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się