Podziękowania

Viritim - jak dobrze, że jesteś na tym forum  😅

Proszę o więcej opowieści jak to było nie tak całkiem dawno temu 🙂
Uwielbiam wyścigi i kocham folbluty. Moja klacz urodziła się w SK Golejewko, nazywa się Alcoa po Canadian Winter 🙂
Viritim Niesamowity zasób fantastycznych historii. Życzę siły. I partnerki życia 🙂
To i ja dołączę do wątku 🙂 Niesamowite historie, czekam na kolejne "odcinki" 🙂
Dużo, dużo siły Panie Romanie!
Witaj :kwiatek:
U trenera Walickiego też miałam okazję jeździć  😀
Niesamowity człowiek z ogromnął wiedzą na temat koni.
Wspaniała osobowość w świecie wyścigów  :kwiatek:
vissenna   Turecki niewolnik
06 lutego 2014 20:02
Czekam na kolejne ciekawe historie!  😅
Może teraz coś o Pana najlepszych koniach?
Dobry wieczór jetem według obietnicy , dziękuję wszystkim za tyle pochlebnych opinie o moich wypocinach z życia sportowca dziękuję bardzo. 🙂 🙂 🙂 💘. Ażeby rumak młody szczególnie i starsze się rozlużniły to mój trener śp sanacyjny major Leon Burniewicz poprosił kierownictwo zakłdu o udostępienie mu sychacza . A miał taki zamysł aby przy odnodze Wisały na nie urzytkach zrobić górki i dołki dla rumaków . Sychaczem nakazał pod jego trenera nadzorem dołki góra dół taki ciąg w jedej lini tak 150 m . Jak już wszystko było zrobione jeżdzilismy szczególnie na młodych koniach aby ukrzałtowały się u nich odpowiednie partie mieśniowe . I tak na samym poczatku wdażania i wpajania rumakom jechalismy pod górkę i zgórki stępem . Jak już nabrały ogłady tak 2-3 tygodnie jeżdziliśmy kłusem skróconym oczywiscie . Nie samowite było to jak się czuło pod sidłem konia rytmikę i jak pracują mięśnie krzyzowe koni . Widać było że one wiedziały że to dla ich dobra . Ścięgna były bardziej uopornine na wysiłek , wszyskie partie mięsiowe pracowały poprostu serce i dusza się radowała . Po 2-4 miesiącach taki młody rumak mógł być przygotowywany do nauki skoków ale napiszę o tym co i jak . Dziękuję opatrzości BOŻEJ że tu trafiłem i mogę komuś przekazać moją wiedzę . Kochani czlowiek uczy się do końca życia sam też niewiem nie których wątkach o rumakach ale to nie jest wstyd przyzanać sie do tego niż się chełpić swoją wiedzą. Mój trener zawsze nam mówił daj wsiadę na twego konia a wszystko o tobie powiem . Znaczenia tych słów tak rozumię ; kążdy czlowiek jak jeżdzi na koniach np; jak jest zły na innych autoatycznie przekazuje nie pozytwną enegię rumakowi np; ręka nie ta taka drewniana , inne uzycie łydki , krzyża , bata . Dziękuję bardzo każdemu z osobna że doczytał do końca moje uwagi , porady dziekuję wam . 🙂 🤣 🙂 🙂 🙂
jest Pan wspaniałym człowiekiem ! Ogromny szacunek  :kwiatek:
Ten wątek będzie również moją codzienną lekturą 🙂
To prawda Panie Romanie z tymi górkami, wczoraj w "naszym" wątku o koniach arabskich przewinął się temat zbawiennego ich wpływu na konie 😉
agu_kastela   big brown beastie, big brown face... (m.oldfield)
07 lutego 2014 12:00
Viritim, witam i ja!
Również dopieszę się do wątku, zeby przychodziły powiadomienia o nowych wpisach. Bardzo cenne opowieści!
Witam przepięknie wszystkich nawet nie wiecie jaką farjdę mi sprawiacie że pisząc swoje wspomnienia , porady wam się podoba dziękuje. 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂. Napewno każdy was się spotkał z końmi które mocno chodzą na wodzy aby kapkę ten zły nawyk wyleliminować trzeba ; dużo wewnęczenego sokoju ducha nie podchodzić do tego tematu emocjonalnie . Już osidłany rumak jeżimy stępa 10 minut i wstępie uczynmy go na nowo odpowiednich syganłów na pomoce . Jadą stępem co 10m zatrzymujemy rumaka wodzami na stój postać tak parę  sekund następie sygnał łydeczkom , krzyżem aby rószył jak to uczyni nagradzamy go klepaniem po szyji . Nie żałucie koniowi nagrody klepanie jest to bardzo ważny czynnik jedności z rumakiem . Wiem że to dla jeśca pewien dyskąfort psychiczny ta monotonia ale z racji aby rumak wykonywał i się uspokił , zaufał jeścowi tak trza . Cierpilowością konsekfęcją swojego postępowani brzybiżycie końcowy efekt aby koń zaufał jedwabnej ręki jeśca . Ważny czynnik aby mież jak to mawiał mój śp trener jedwabną rękę . Trzeba od czasu do czasu pomajzlować wędzodłem aby rumak je przyjął , żując je jak wudzicie pianę w pysku koni to dobry z nak że stara się je przyjąć . Nie którzy powiedzą po co on pisze te dyrdymały założyć musztuk , pelan itp . Ale szutą jest aby jak nawięcej w naturalny sosób wspołpracować z rumakiem . Kochani obiecuję jak wiedzie że dotrzymuję słowa inny temat np; moje ukochane ruamki na torze wyścigowym , dziękuję każdemu z osobne że to sobie poczta dziękuję bardzo. 🙂 🙂 🙂 🙂
Fajnie piszesz  🙂
Przepraszam każdego z osobna na notoryczne błędy , wynikające z pośpiechu pisania aby cosik mi nie umskło spomnień , przepraszam was bardzo. 🙂 😡 😡 😡 😡 😡 😡 😡 😡 😡
Niech Pan nie przprasza, tylko pisze jak najwięcej, bo historie są świetne 🙂
Trening czyni mistrza. Da się zauważyć chociaż lekką poprawę z każdym kolejnym postem.

Dobry wieczór dalsze moje wspomnienia i skromne porady . Do przejścia na tor wyścigowy Służwiec namówił mnie kolega złote góry obiecywał , niestety mój kłub był już nad przepaścią więc przyjołem te wyzwanie . Miałem zaszyt jeżdzić i pracować u najleprzych trenerów na Służewcu u treberów; Satwski , Mazurek , Kauba , Walicki można to sprawidzić że nie piszę lelu polelum . Najbardziej czekałem na reatywacje wyścigów płotowych na Służewcu myśmy byli pionierami po długich latach przerwy byli to; Roman czyli ja , Lica , Bąk , śp Ryniak , Kluczyński , Kosakiewicz .Cały wywiad jak się naskauje udzieliłem wywiadu na www tower-racing.pl w temacie u góry ludzie posty pod tytułem ; Nadal kocham konie , moje płoty , Viritim . Powiem wam bez ogródek imałem się różnym dziedziną jeżdziectwa ale autentycznie pokochałem wyścigi to było zwięczenie mojej karejry sportowej te tłumy w weekend człek był w centrum uwagi ptali się gracze to i tamto czyyyyyy. Jaka jest kapitalna sprawa jak na torze roboczym rumak i jeżdziec są jednoscią . Jak pod łydkami czujesz jego energię jaką fule , czy jest typowym sztajerem czyli czy trzyma dystans aż łzy mi lecą jak wspomnę te cudne chwile jedności z rumakiem . Po przejaszczce zawsze trener wypywał np; czy rumak zmienił nogę na zakręcie a było to bardzo ważne ponieważ jak nie zmienił był to sygał że tamta oszczędza i cosik jest nie tak .Wiem co to znaczy poświęcić się tej pofesji jakim jest jeżdziectwo swoje zdrowie , życie , poświęcić życie prywatne . Powiem wam teraz ma ogromna stabilizację życiwą i chcę nadrobić utercony czas mim mażeniem jest mieć drugą połowę czy mi się to uda nie wiem . Byłem na portalach radkowych i się zniechęciłem bo panie nie patrzą na wartosci człowieka tylko na kasę niestety tak było i jest . Jeżeli jeszcze wytrzymacie zemną to napiszę wam jutro jak byłem na nieoficjalnych mistrzostwach świata w Paryżu wytrzymacie zemna??????????????? 😉 🙂 🙂
No ba ;]
Viritim jesteś facet na topie  👍  Trochę naturala, trochę klasyki, trochę sportu, i doświadczenie jak stąd do Rio 🙂 Niech nikt Ci nie wmówi żeś ,,antyk" :P Człowieku,gdybym miała swoja stajnię , a nie półtora konia na krzyż, to bym Cię zatrudniła jako trenera. 🏇
czekamy na kolejne wspomnienia 🙂
Mam pomysł załóż bloga pisz o koniach, wyścigach i o tym co robisz. Zawsze jakiś grosz ci wpadnie. Oczywiście jak zaczniemy go czytać  🤣 ale z tym to nie będzie problemy  😁
OOooo to jest myśl !!! 🙂 Zawsze parę złotych do kieszeni wleci . Niech pan zakłada ! 🏇
A tu mam coś na dobry początek 🙂
Naprawdę barzdo dziękuję za popozycje ale nie skorzytam ciąle gdzieś gnam np; na zabiegi , na zakupy jedzenia itp . Wiem już się w życiu sam przkonałem że trzeba być żetelnym. Byłem w stanie wojennym w wojsku 2-5 roku w Sandomierzu w jedosce desantowo przeprawowej i wiem co to znaczy sumiennoś . W wosku po 6 tygodniach unitarki mieliśmy być po rosłyłani do jednostek sportowych ja miłem iśc do CWKS -Legia Satra Miłosna . Przychodzi rozkas że stan wojenny i wszycy zaostemy w jednosce . A byli tam szermisze , tykarze , pływacy , jeścy . Ale jestem dumny że byłem w wojsku dla mnie męszczyzna bez wojska szkoły życia to tak jagby mu ucieli pewną część ciała resztę sobie dopowitcie oki . Życzę wam udanego , rodzinnego weekendu buziaczki dla wszystkich mi rzyczliwych... 😉 🙂 😀 🤣 😀 😉 🙂
Ejjj nie zniechęcaj się !!!! Ktoś ze znajomych na miejscu może pomoże  Ci bloga założyć. A potem tylko pisać...  Piszesz tutaj ... na blogu jest tak samo... Nie musisz pisać rozległych epistoł..... Wieczory masz wolne... nie bój  się ....  to jest szansa....
,,Pamiętaj, gdy padasz z nóg
Bo ja pamiętać o tym raczę
Tylko na końcu trudnych dróg
Nagrodą piękne są pałace

I, że trzeba działać w porę
Bo czas daje taka radę:
Że błąd, lepszym jest wyborem
Niż nie dokonany żaden"
frag. wiersza K.C. Buszmana ,,Suma doświadczeń"
Panie Romanie, a może przyjedzie Pan kiedyś do naszej stajni na konsultacje  😀 Serdecznie zapraszam  🙂
Viritim ależ się cieszę, że dotarłeś na to forum!  🙂
Jest tu wiele osób, które darzą Cię prawdziwym szacunkiem i ogromną sympatią. Pisz zatem, będę śledzić Twoje wpisy. Pozdrawiam!

Larabarson  :kwiatek: doskonały pomysł . Panie Romku czas ,,wyjść z domu" ,do ludzi i koni  🏇
Świetny pomysł, pozna pan nowych ludzi i nowe konie  😀 nie będzie się pan nudził  🙂. Pana doświadczenie przyda się każdemu  😉
Trzymam mocno kciuki, żeby się pozytywnie ruszyło w Pana życiu. Czasami warto posłuchać pomysłów i rad forumowiczów! 😉
Viritim, jak dobrze że na to forum trafiła taka osoba jak Pan. Mająca szacunek dla konia, dla znaczenia pary: koń i jeździec, rozumiejąca wagę zaufania konia dla człowieka. I wspaniale, obrazowo Pan to wyjaśnia. Oby młodzi, za szybcy, za pewni siebie, za mało wiedzący i aroganccy zechcieli Pana czytać i uczyć się.
Witam was wszystkich napiszę jak byłem na nieoficjalnych mistrzostwach świata turnijeów rycerskich . Jak byłem w swoim klubie w Ciechocinku co roku byliśmy zapraszani na zamek w Golubiu -Dobrzyniu 22 lipca na turniej rycerski . Każda eikpa miała swój sztndar myśmy byli horągiew Kujawska była też horagiew mazowiecka , śląska a tagże herbu; odrowąż , dzik . Dlatego Francuzi nas zaprosili na nieoficjalne mistrzostwa świwta turniejów rycerskich a wiedzieli doskonale że w Polsce się z tym paremy . Trenerm ekipy był dyrektor Zakładu trenigowego w Kwidzyniu pan Mieczysław Zagor , kierownikiem i tłumaczem był dyretkor sk Łąc wraz małzonką . Ten wyjazd był w latach pod koniec lat 70 . Zgrupowanie i wyjazd był z zamku w Golubiu -Dobrzyniu . Koniwóz mieliśmy z sk Łącka a jechalismu nowym autosanem . Dojechaliśmy do Paryża byliśmy zakwterowani w hotelu 4 -gwiadkowym La-Beląd  2 przystanki metrem od łuku triufalnego . Dzięki tłumaczom byliśmy w muzemu w Luwrze , na wieży Ajfla , byłem też na torze wyścigowym w Szantil . Ogromne wrażenie na nas robiły piękne sklepy i wszysko w nich było mi bedne żuczki za czasów mrocznej , zgniłej komuny byliśmy zafacynowani . Francuzi dawali nam dylety dzienne 50-fanków w tedy za 4-6 franków w chodziło się do sklepów ABC i można było swobodnie wyżć . Na placu La-Vilette miejliśmy te zawody między innymi ; waliki na kopie ale kopie były z drzewa balsamowego łamały się przy starciu jak syropian , zbieranie mieczem pieerścieni z ziemi , i rzut włócznia z konia w tarczę wszyskie kakurecje było na rumakak na 11 ekip zajeliśmy 3 miejsce . Kochani wiem że może ten temat niezbyt nosiny no ale to jest historia mego życia jako sportowca obiecuję że wieczorkiem napiszę o wyścigach na torze Służewiec  🙂
temat wspaniały i doskonale się to czyta. Taki inny świat. Proszę pisać nam jak najwięcej  :kwiatek:
Mnie  rycerskie opowieści bardzo się podobają  🏇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się