Podziękowania

Dobry wieczór wszystkim poznaliście moje mroczne życie po wypadku , nie chciałem i wcale nie było moim zmamiarem aqbyście się na dną litowli , porostu trakruje was wszystkich haj dobrych sprawdonych przyjecielach a oni powinni wiedzieć o swoim jeżeli tak mogę się iważać że mnie tak trktujecie no dobrze dalszy ciąg moich wspomnień . Śp mój trener Burniewicz znał pana Zbyszka Ciesielskiego który był najleprzym budowniczym coriosów . Cros miał powstać u nas w klubie w Ciechocinku na kępie Dzikoskiej była to wyspa 180 hetarów gdzie płynie górny nurt rzeczny Wisły a po drugiej strony jej odnoga tagże tylko był przejazd przez odnogę Wisły przez przejazd wylożony kamieniami i utwrdzony asfaltem za zgniłej komuny była taka możliwoś zrobienia tego . Choć często zalewało przejad i woda pochodziła pod wał Wiślany . No dobrze pan Ciesielski dostał do pomocy pracowników ze spłódzielni warzywniczej która była naszym sposorem i właścielami koni. Powstały przeszkody crosowe takie jak ; paśnik , stół , rów z wodą itp wszystkie przeszkody prawie były budowane z podkładów kolejowych . Dla mnie najpięknieszą przeszkodą crosową był stół najeżdżało się na nią w dłusz cudownych szlalerów zeleni taki tunel 300m , tworzyły naturalny odkos . Paśnik był na głównej łące robił wrażenie ogromne . Rampa była bardzo ciekawa jechało się na nią po trasie i w lewo duży spady w dół tak 60 stopni i nad rampą była mała stacjnata . Trza było najechać na nią prwie kłusikiem aby rumak przed takim dużym spadem się nie rulował . Objasie słowo zrulował , jak by się jeśdzic nie odchylił mocno do tyłu swoim ciężarem obciąża zad aby przy lądowaniu siła prędkości rumaka nie przyczyniła się aby rumak się przewrócił na łeb no a co dalej wyobraście sobie skutki. Kochani zawsze uważałem i uważam że dyscyplna jeżdziecka wkkw jest na samym szczycie spotrów jeżdzieckich . W WKKW jest ujeżdżenie , parur , cross i to jest ogromny test dla konia jego przydatości , odwagi , psychiki rumaka a takowa napewno istnieje . Musimy przyjać takie porównanie jak ; człowiek przy zmianie pogody nie który żle się czuję bo jest meteopato tak współżaleność mogą mieć rumaki jest to jeszcze nie udowdonione ale warto to brać pod uwagę , nie którzy trenerzy zawsze zajdą odpowiednią wymówkę przed właścielem nie bierąc pod uwagę zależności od zmian pogody może jestem w błędzie chętnie posłcham inne od moich przemysleń zdań . Kochani życzę wam rodzinnego , miłego wieczorka do zobaczenia jutro na re-volta .pl .
wspaniałe te wspomnienia i bardzo wartościowe dla mlodych jeźdźców.
A ja bym chciała wiedzieć jak Pan spedza dzien Panie Romanie - co poza zabiegami Pan porabia, czy Pan czyta, czy ogląda tv, spaceruje, spotyka się ze znajomymi? Ciekawa jestem, własnie by Pana poznac 😉
Minerwa ma rację. Czekamy Panie Romanie...
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
18 lutego 2014 20:45
A ja bym chciała wiedzieć jak Pan spedza dzien Panie Romanie - co poza zabiegami Pan porabia, czy Pan czyta, czy ogląda tv, spaceruje, spotyka się ze znajomymi? Ciekawa jestem, własnie by Pana poznac 😉

O to, to! Nie ulega wątpliwości, że Pana posty na temat przeszłości są niezwykle ciekawe, pouczające i chciałoby się więcej i więcej... Ale prosimy również coś o Pana życiu obecnie :kwiatek:
Viritim jesteś wielki!!! Czekamy na więcej.  🤣
Witam mam to już w genach być w róchu a to do miasta to na zabiegi rowekiem lub piechotą . Lubię czytać wyporzyczam ksiązki z bibloteki miejskiej już wszystkie w niej przecztalem swojego ulubinego autora Alekxandra Duma jego ksiązki jak wiecie są o tematyce ; miłość , itryga , spski , zawsze się one kończą dla czytelnika nie spodziwaną końcówką ksiażki . Najgorszemu wrogowi nie rzyczę samotności . Ale waże że mam was wspaniałych ludzi dziękuję opatrzonosci że jestem na re-volta.pl Życzę wam bajkowych klorowych snów,..... :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Witam pięknie wszystkich . Moja rodzice za komuny nie byli w żadnej partii śp mama była szfową kuchni  ,śp ojcic był kierowcą woził wycieczki za grabicę i był mechanikiem samochodowym taka złota rączka w domu. Często rodzicom brakowało pieniędzy na utzymanie nas . Do tego jak wciąż wyjeżdżając gdzieś po zawodach i chroniczne brak gotówki . Owszem były dotacje z okręgowych związków spotrowych na noclek , wyżywienie skromne ale były. Muszę się znowu wam pochwalić 3 lata temu sąsiedzi pokazaji mi książkę o hebach i co odkryłem że jestem z rodziny szlacheckiej herbu lis . Wręczyli mi gazetę lokalną tam gdzie się urodziłem w Nieszwie 7 km od Ciechocinka duży artykół o mojej rodzinie Śmigielskich nie powiem duma mnie rozparła . Zrobiłem fotkę telefonem mego herbu z książki i zaniosłem do zakładu fotograficznego o wydrug fotki i powięszenie w sumie zapłaciłem 5 zł . Oprawoałe je sobie i wisi mój heb w cetrum pokoju gośconnego. Cóż  że jestem z pod zanaku herbu lis jak wciąż bieda nie może się odemnie otczapić . Ja porostu umnię się cieszyć z malych żeczy jestem człowiekiem wierzącym , bez rzadnych nałogów . Pamiętajcie kiedykoloek będzie w moich okolicach Ciechocinka serdecznie zapraszam będę zaszczucony gościć w swim domku . Życzę wszystkim udanego , pełnego sukcesów dzioneczka . Obiecuję dziś wieczorkiem dalszy ciąg moich wspomnień sportowych a będzie jak pogrywałem w tenisa ziemnego papatki. :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 🏇 🏇 🏇 🏇 🙂
..jak dobrze zacząć dzień od takiego pozytywnego wpisu. Czasem łapię się na tym, że wchodzę na re-voltę i myślę- co ciekawego dziś pan Romek nam opowie, i buch! jest wspomnienie🙂
Panie Romku, dziękuję Panu, że Pan znalazł dla nas czas i pisze w tym wątku to wszystko! Przeczytałam i aż mi się łezka zakręciła... Pan jest kochanym, dobrym człowiekiem. Proszę się trzymać jak najcieplej! Pozdrowienia z Poznania  :kwiatek:
Witam przepięknie wszystkich . Dalszy ciąg mego życia jako sportowiec .Pod konic szkoły podstawej skończyłem pływanie już mnie przygnioto zmęczenie i monotonia tej dyscyplony więc nie czekając długo zapisałem się do klubu tenisowego unas w Ciechocnku CKS -Zdrój Ciechocinek.Na smym poczatku była gra o scinę a była ona ogromna mogło dwóch zawodników trenować . Korty tenisowe są przecudnie połorzine w centrum parku Zrojowego za fontanną Jasia i Małgosi . Na samym początku podparywałem najleprzych w kulubuie np; Joasię N, Pawła S podpatrywaniem innych nie tylko w tenisie czlowiek się wiele uczy. Gra w tenisa ziemnego jest jedną z najszybszych dyscyplin sportowych np ; zaganie forchedu , bechendu , drob szotu , woleja czasem człowiek podczas meczu instnktowo odbijał piłkę tenisową . Strasznie lubiałem grać debla czyli dwóch zawodników na jedny polu kortu w sumie na jedym korcie gra 4 zawodników . Jak szybko piłeczka wędruje z jednego pola na druge jedynie ludzie mający styczność z ta dyscypliną sprtową przyzanją mi rację . Byliśmy na różneych zawodach np; Toruń , Grudziądz , Bydgoszcz . Po 6 latach gry zobaczyłem z daleko stajnie i rumaki na padkoku i jeśców na rumakach aż mnie serce ścisneło i w duchu sobie uświadomiłem Romanie to jest to twoje powałanie abym ta dyscyplną się zajął kapkę było mi szokda porzycić tenis ziemny ale cóż musiałem dokonać wyboru i dokonałem i wcale nie rzłuję chociasz miałem ten koszmarny wypadek . Poznałem wspaniłych ludzi np; trenerów , dżokeji , jeśców , zakochałem się w rumakch i do tej pory tak mam . Choć wielu ludzi mnie podziwja powiem znowu nie skromnie że jeszcze się tli we mnie ta pasja która wiela ofjar odemnie wzieła . Kochani dziękuję BOGU za wszelkie łaski którego od niego otrzymałem i otrzymuję i że mam możność takich wspaniłych ludzi na re-volcie poznać dziękuję wam za wszystko jesteście naj , naj , najjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj.
Opowie nam Pan o swoich ulubionych koniach? Takich, które pamięta Pan najbardziej ze wszystkich? Pisał Pan już o Viritimie, może jakieś inne imiona?  :kwiatek:

I druga rzecz. Jakie jeszcze książki lubi Pan czytywać? Na razie czytaliśmy o jednym tylko autorze 🙂
Dobry wieczór wszystkim drugim moim ukochanym koniem na torze wyścigowym był rumak o imnieniu Kordafen ojciec Krezus matka Kodeina wł sk Golejewko było to moje pierwsze zwycięstwo na torze ogromna nie spodzianka . Możecie jeżeli chcecie ją sobie obejżeć na finisz.pl  na foum w temacie dyskisje towarzyskie mój post pt; Wiara polecam chętnych do obeżenia istalował to Passo są tam moje 3 fimiki moje zwycięstawa na torze wywiad dla tv-Polonia w moim domku . Zawsze jak przychodzi wiezcór ogromnie mi smutno cisza aż w uszach szumi nikomu nagorszemu wrogowi nie rzyczę być samotym tak jak ja który niemal życie oddał sportowi no ale widocznie tak miło być . Życzę wszystkim dobrej , cudownej , nocki ........ :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 🙂 🙂
Nie myślał pan o wydaniu książki? 🙂
Nie stety nie myślę o wydaniu książki to mnie przerasta . Mam tyle problemów jak i każdy , ze zmaganiem się z trudami dnia codzinnego . Szczęśliwi ludzie którzy maja swoje rodziny i mogą na nią liczyć . A ja biedny zuczekmuszę liczyć sam na siebie . Dziękuje każdemu z osobna za piękne opinie na moje posty ze wspomnieniami dziękuję bardzoooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo. :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 💘 💘 😡
Witam wszystkich ciąg dalszy moich wspomnień . Tak patrzeniem się czlowiek uczy np; poglądając rumaka w boksie , można mieć przepuszczenia jaki rumak może poczęści mieć harakterek . Zasze jak jeżdziłem i pracowałem na torze wyścigowym Służewiec u trenra A. Walickiego po wieczornym karmieniu lubiałem sobie popatrzeć na rumaki jak się w boksach zachowują np; czy mają duży temperamęt , czy chodzą po boksie , jak się zachwuję jak otworzy się do boksu drzwi . Czyli suma sumarum można pewne cechy u rumaka zdjagnezować . Ale nie ma to jak pod siodełkiem cały harakterek konik pokazuję no ale takie miałem instyk samozachowaczy aby wszystko dopiąć na ostatni guzik ci do rumaka . Kochani byłem na paru forch o rumakach wyścigowych np; na finisz.pl jest tam tach hermetyczne , dretwe środowisko zamknięte w jednym temacie konie wyścigowe jak grać , owszem ludzie nie którzy mi pomogli nie mogę powiedzieć byłbym dużym niewdzięcznikiem i za to im bardzo dziękuję . Pisałem posty na finiszu np; puchar świata na erosprcie , mistrzostwa śwata w ujeżdżeniu pisałem tam jako Romek . Ale było małe zaitersowanie tą tematyką właściele tych portali żyja w dawnych mrocznych czasach komuny jakieś regulaminy itp totalny knebel sam się przekonałem jak poruszłyłem pewien temat rdzennych Warszawiaków Jarema bezczelnie mi ubiżał swoimi postami a właścielka odarazu mnie zaknebowała a Jareme nie dalej sobie chula po ich stronach . Dziękuję redakcji re-volty i wam że mnie przyjeliście do swojego grona dziękuję . Gdzie ja mugłbym pisać swoje wspomnienia nodgdzie tylko na re-volcie kochanej dziękuję pięknie wam .Przepraszam że zboczyłem z tematu ale tak mnie baszło wybatcie wieczorkiem napiszę nowy temacik . Życzę mega dzioneczka wam wszystkim ...... 🙂 🙂 :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 💘 💘 💘
no własnie ksiązki. I ja czytam i znam ksiązki Aleksanda Dumas ojca. Poza trzema muszkieterami , dwadziescia lat pozniej i v-ce hrabią jest cale mnóstwo jego ksiązek. Które sie panu najbardziej podobały a których pan jeszcze nie czytal (ja czytałam np Córka regenta, krolowa Margot, czarny tulipan, królewski posel)
No i pytanko czy czytal pan powiesci Dumas syna? Mniej znane ale tez z cyklu milosc ,szabla i intrygi?

Wspomnienia pana bardzo fajnie sie czyta, nie myslał pan czasem o powrocie do świata jzedzieckiego? Nie mam na mysli jazdy ale np konsultacje, czy nauczanie nawet dla początkujących? Wiem ,że jest pan chory , wiem ,że przechodzi pan rehabilitację ale myslę ,że raz na jakiś czas mlodzi (i nie tylko) chętnie wysłuchaliby pana rad.
no właśnie. praca jest świetną formą rehabilitacji - także społecznej, której chyba pan bardzo potrzebuje - bo to powrót do ludzi, do bycia potrzebnym i zajętym, do większych dochodów - taki aktywny niegdyś człowiek, musi mocno cierpieć z powodu braku zajęcia.
myślał pan nad podjęciem pracy? może sprawdzić się czy jako instruktor da pan radę?
a może na początek jakaś łatwa, niewymagająca fizyczna?
jest pan juz fizycznie nieźle sprawny (niesamowite osiągnięcie - a takiego stanu do chodzenia dla przyjemności po 8 km - wow! )
pracodawcy chętnie zatrudniają osoby z grupą, a pan będzie miał zajęcie, wiecej pieniędzy, uwierzy w siebie 🙂
Owszem mógłym cosik podpowiedzież ale do czynego życia zawodowego niestety nie . Jak jest zmana pogody to tak jakby mnie przez całe ciało czołk przejechał wszystko przez te imlaty w kęgosłupie . Do tego wciąż ta długo falowa rehabilitacja nie stety ale muszę ją pobierać rok rocznie abym mógł funkcjonować w życiu . Dziękuję wszystkim za porady dziękuję , mógłbym innym pomóc np; udzielając prad narazie tylkom tyle mogę .
takie rady doświadczonego zawodnika sa bez cenne. Wiadomo ,że do pełnego życia zawodowego nie da pan rady wrócic,(wiem coś na ten temat , ponieważ i ja mam implanty, pare srubek i prety w kręgosłupie a to i tak nic w porównaniu z panem). Ja nie myslałam nad tym aby w dzien w dzien chodził pan do pracy, to byłoby za trudne. Ale np konsultacje, czasem nauka mlodych czy zwyczajne podpowiedzenie im co robią zle itp.Ja strasznie żaluję ,że mieszkam tak daleko od pana, chętnie skorzystalabym i ja i córka z pana sugestii, chętnie wysłuchałabym w realu wspomnien .
Niech pan pisze dalej panie Romku , wspaniale się pana czyta.
Ja myślę, Panie Romku, że gdyby zechciał się Pan z nami w większej grupie spotkać, można by zorganizować jakieś małe seminarium. Na temat właśnie szkolenia koni, doskonalenia własnych umiejętności. Dla Pana to pieniążki od chętnych, dla nas wiele wspaniałej, fachowej wiedzy.

A druga rzecz - gdyby zgodził się Pan na publikację swoich wspomnień w ramach książki, wystarczyłoby, żeby je Pan podyktował. Ludzi, którzy podejmą się spisania i wydania Pana słów, znajdę osobiście w 1 dzień.
Witam wszystkich jak byłem młodnym gościem zawsze przd hotelem na ludzi robiliśmy pokaz skoków. Mój prześwietny trenre śp Leon Burniewicz zawsze na samym pocżtku objasniał ludziom tłumacząc wszystkim wszystkie procedury treningu skokowego . Na samym poczatku małe przeszkudki do 1m , jak już rumaki były już rozprężone to cosik większe przeszkody tak 1m 20cm , tryper barl , oxser , duble bar , pijaany oxser ludziom komentarz i skoki się ogromnie podobały a był to dla nas trenig przed zbliżającymi się zawodami . Mieliśmy dużo koni z sk Liski dzięki zajomością trenera z panem Antonim P , mogliśmy mieć przedni materiał do skoków,. Zawsze po szkole co sił w dogach człek pomykał do stajni śp trener zawsze na mnie mówił inzynier wynikało to z moich akcesorjów szkolnych tylko nim była sztywna dyplomatka i przez to tak mnie nazywał . W stajni ułożyli piosekę taką ode rycytuję; W naszej stajni są koniki Jacki , Lolki , Debjuciki pracujący tu wśrut koni pan inżynier wciąsz nas goni ,,,,, i tak dalej hiiiii. Błagam was wszystkich nie myście sobie że byłem jakimś championem jeżdziectwa taki sobie jeżdziec. Powiem wam w obecnym czasie weterynarja od koni poszła ogromne postępy i czasem człowiek nie jest na bieżąco . Kochani dziękuję pieknie za tak pochlebne recęzje potraficie ogromnie człowieka domotywować dziękuję wam za wszelkie dobro które od was otrzymuję . 🏇 :kwiatek: :kwiatek: 🙂
Witam wszystkich . Choć czerpałem w jeżdziectwie np; w skokach , wkkw dużą radość to uważam że najpięknieszy okres mojej karjery sportowej przypadł na tror wyścigowy Służewiec gdzie przezyłem najcudowniejsze chwole kontaktu z rumakiem . Tak skoki  wkkw tak uważam może ktoś ma inne zdanie wcale się nie pogniwam uwążam że 2 konkruręcje jeżdzieckie są bardzo techniczne na wyścigi np; galop ,kenter na rumaku kontakt z nim tworząc jedność . Szczególnie można było pod nogami z któtkimi strzemionami wyczuć podczas galopowania jak rumaka mięśnie krzyżowe i boczne pracują . Jak trener mówi pojedziecie galop 500m i w końcówce było widać że pod nogami ma rumak jeszcze paliwa czyli nie osłab w końcówce . Cząsto się zdażało że jechał młody nie dośwatczony jeżdziec i trener go wsadzał ze względu ma małą wagę , niewiele mógł powiedzieć jak rumak zachowuję się podczas galopu .Kochani wieszście czy nie ale galopując na rumaku i czuć jego energię np; każdy mięsień , cudowna dużą fule serce pochodziło do góry z radości . Owszem zdarzały się konie toporne podczas galopowania , ale odpowiednie czynniki pobodzajace je zmuszjąc je to pracy w galopie i przeważnie to się udawało i takie rumaki są przeważnie sztejerami czyli trzymające dystans . Kochani pisząc te moje myślowe wywody , wspomnienia uświadamia mi że już nigdy nie wsiądę i nie poczuję wiatr we włosach . Już wiele osób mnie pyta czy kiedyś wsiądę na konia otóż odopwiadam im raz darowane przez los życie nie będę go wystawaił na ponowną próbę . Reasumując to mam impaty w kręgosłupie jakbym spadł nie daj BOŻE i gdyby pękł iplat przebił by mi półca i do widzenia świecie kochany . Obiecuję wieczorkiem napisze nowy temat to będzie wjazdy rumaków do start maszyny jeżeli gogoś to zainteresuje to sobie poczyta życzę wam wszystkim udanego , pełnego sukcesów dzioneczka............ 🙂 :kwiatek: :kwiatek:
Co do wiatru we włosach, zawsze zapraszam na przejażdżkę dwukółką. Zapewniam. Poczuje pan i wiatr i adrenalinę.
Dziękuję Taniu ale jak znajdę czas może życzę udenego , nietuzikowego weekendu wszystkim niech moc będzie z wami............ 🙂 🙂 :kwiatek: :kwiatek: 🏇 🏇 🏇
A ja mam inne, może nietypowe pytanie 🙂
Jaką muzykę Pan lubi i czy w ogóle lubi Pan słuchać muzyki?
Viritim,  powiem jedno ... Choć mieszkam jeszcze dalej niż Faza.... Osobiście przyjadę, i zadek  skopię, jak będziesz  tak dalej umniejszał swoja wartość .... Chłopie, weź d... w troki i walcz... Zobacz, co chwila ktoś chce pomóc ,pchnąć do świata,  a Ty się bronisz... !!!! Tłumaczysz........ Czy tak postępuje sportowiec? Człowiek, który śmierci pokazał środkowy palec ? Gdzie wola walki ????? Na bank jej nie straciłeś ... Tylko głęboko zakopałeś... I teraz się boisz, co będzie jak ją odkopiesz na nowo......Precz ze stagnacją...  🏇 Walcz do jasnej anielki !!!!  🏇 🏇 🏇
szkoda ,że tu nie ma przycisku "lubię to"  🤣
Viritim,  powiem jedno ... Choć mieszkam jeszcze dalej niż Faza.... Osobiście przyjadę, i zadek  skopię, jak będziesz  tak dalej umniejszał swoja wartość .... Chłopie, weź d... w troki i walcz... Zobacz, co chwila ktoś chce pomóc ,pchnąć do świata,  a Ty się bronisz... !!!! Tłumaczysz........ Czy tak postępuje sportowiec? Człowiek, który śmierci pokazał środkowy palec ? Gdzie wola walki ????? Na bank jej nie straciłeś ... Tylko głęboko zakopałeś... I teraz się boisz, co będzie jak ją odkopiesz na nowo......Precz ze stagnacją...  🏇 Walcz do jasnej anielki !!!!  🏇 🏇 🏇

Niech pan uwierzy w siebie. Pan i pana wspomnienia mają wielką wartość  😉 
Dziękuję pięknie za bardzo dużą motywację was dziękuję ale nie powiedziłem że nigdy zaprzestanę walki  mam duszę wyścigowca a wyścigowiec nigdy nie składa broni jak rumak podczas gonitwy . Dziękuję pięknie za pozytywnego kopa . :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: 🏇 🏇 🏇
Dobry wieczór wszystkim zgodnie z obietnica ciąg dlaszy moich wspomnień . Zawsze uważałem i uważam że jescy trenigowi na torach są solą wyścig . Zawsze na torze roboczym jak jechaliśmy na młodych koniach całe kółeczku kenteku , zajeżdżaliśmy stepa na srodek toru robiczego do makiet . Na samym poczatku pokazaliśmy rumako młodym makietę aby się zaznajomiły tak 3-5 razy . Za paredni po kętrach na roboczym podejżdżaliśmy pod makietę pod najszery stanowisko startowe przejeżdżaliśmy stępa za 4-5 razem na parę sekud rumak był postawiny na środu makiety na stój dosłownie na parę sekund . Jak już konie załapały i nie płolszyły się makiety podjeżdżaliśmy za jakiś czas do prawidziwej start maszyny . Taką samą porocedurę robiliśmy jak do makiet . Ale trza nadmienić że start boksy były na styk przy rumaka wstawieniu . Były to dla nas i rumaków bardzo cięszkie momęnty w zależności od prydystypozycji rumaka zawsze prawie każdy mił ogromny stres wejdżie nie wejdzie za pierwszym razem . Na tor roboczy zawsze byli ludzie ze stajni aby pomóc rumakom wejść do start boksów . Poprosty je napychali aby weszły jak weszedł klepanie było co nie miara . Poziej jak już opanowały wchodzenie do start maszyny i parę minut opanowału stanie w start masznie zamykane były przednie drzwiczki . Jak już to zaskoczyły następnym polem naszego działania było wyjście rumaków ze start maszyny na razie stępem przy zamknietych z sprzodu drzwiczek i styłu . Jak ten elemęt opanowały robiliśmy piersze przyjęcia ze start maszyny na samym poczatku jak koń wyszedł jakim kolwiek chodem , póżniej na sygnały aby dobrze przymowały ze start maszyny znaczy przyjęcie odrazu galop rumaka . Ile potu było wylane z tego dużego stresu . Dlamnie ci co się nie boją to są choży ludzie nie raz jescy aby komuś chcąc zaiponować chełpiłli się szczególnie aby zainponować panią co to nie oni że sie niczego boją . Zawsze jak już po trenigu szłem do hotelu i sobie usiadłem na fotelu analizując cały dzionek za czym emocje opadły był prawie wieczór lekki posiłem i znowu do myłnu do stajni na karmienie , czyszczenie . Powiem wam kochani zawsze byłem bardzo obowiązkowy i może zawsze byłem w małym stresie planowałem sobie wszystko dzień naprzód . I do tej pory to planowanie mi zostało już planuję jak jurto mam sie w co ubrać co mam do wykonania . Drodzy moi czytelnicy chciałbym nadmienić że jestem straszny Roman gawędziasz . Lubie mieć kontakt z ludżmi i czas na konwersację ale wystarczą mi że zamienię 3-4 zdania z kimś i już go prawie rozszyfrowałem. Przepraszam że tak się puszę . Kochani nie myślcie że nie mam co robić np; zakupy małe , innym pomogę załatwię recepty i ich wykup im  , zawsze ludziom rozdaję usmiech choć mi bardzo ciężko wiązać koniec z końcem . Pamietajcie jak kto kolwiek będzie w okolicach Ciechocinka serdecznie zapraszam do mego miata i domnie na kawkę i obejzenia filmiku o mojej karjeże sportowej . Błagam wszystkich nie bieście mnie za jakiegoś zboka jestem bardzo religiną osobą . Zawsze modlę się za moich darczyńców dziękuję każdemu z osobna za doczytanie i przeczytanie . Obiecuję jutro ciąg dalszy moich wspomnień życzę wszystkim nie tuzikowego mega weekendu .
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się