#100happydays czyli wyzwanie docenienia 100 dni

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
15 kwietnia 2014 19:57
4/100 - nie zrobiłam zdjęcia, ale  w ten pochmurny, deszczowy dzień w oczy rzuciła mi się staruszka w swetrze z wydzierganym Bobem Marleyem. po ciężkim dniu w pracy to taki pozytywny akcent
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 kwietnia 2014 20:01
moja wyobraźnia działa ;]
zdecydowanie pozytyw  😉
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
15 kwietnia 2014 20:03
3/100 zastanawiałam się czy wrzucić zdjęcie pizzy, ale większą radość dał mi fakt, że wreszcie mam nową naklejkę na legitymacji studenckiej 😁
zabeczka17, fin, dzięki dziewczyny :kwiatek:, przekaże Irenie jak nie będzie już na haju  😁

Jutro jedziemy na kontrolę i mam nadzieje że będzie wszystko ok  😉
3/100
W momencie, kiedy po zjedzeniu obiadu miałam gasić radio puścili akurat najbardziej obciachową piosenkę zeszłego sezonu - NOSA NOSA <nie wiem jaki jest oryginalny tytuł ale mam nadzieję, że chociaż część kojarzy  👀>. Mam szałowe wspomnienia z nią związane, więc przepląsałam radośnie w kuchni całe 2 albo i 3 minuty (dobrze, że byłam sama w mieszkaniu  :hihi🙂
Poza tym udało mi się odkupić tanio używane sztylpy w dobrym stanie z czego też się niezmiernie cieszę!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 kwietnia 2014 20:45
4/100: odkryłam dzisiaj, że pod moim domem rośnie takie ładne różowe drzewko. Jak to możliwe, że dotąd go nie widziałam? Ucieszyła mnie jeszcze druga rzecz - rano wysiadłam z samochodu, doszłam na wydział, wchodzę do budynku, odwracam się a za mną ulewa. Uciekłam jej dosłownie o włos   😉
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
15 kwietnia 2014 20:58
2/100 Druga lekcja śpiewu. Z braku zdjęcia:

2/100

9 urodziny mojego konia! A przecież tak niedawno kupowałam niezajeżdżonego, niedotykalskiego dzikusa 😉 a teraz to mega dzielny, mądry i grzeczny, dorosły Pan Koń!

3/100 - dobre wieści, wkrótce znów wsiadam na konia 🙂 I do tego miałam sympatyczną kolację w pubie z mężem.
4/100



spaśluchy po karmieniu🙂 moje urocze maleństwa z minami "spier***aj, tu się trawi!" 🙂
4/100 Cieszę się, bo znalazłam wreszcie siodło, które mój koń pokochał. Od razu! 😉  😅 A siodła nie mam już pół roku, więc w końcu jest nadzieja, że w końcu będę miała własne! 😉
4/100
Rzęsy syna mego.
Czekałam do końca dnia, bo wiedziałam, że wieczór może być bardzo, bardzo radosny.
No i nie zawiodłam się 🙂

4/100: BVB w finale Pucharu Niemiec, mamy jeszcze o co walczyć w tym sezonie  😅
Właściwie wczoraj miałam napisać już. Przyda mi się..

1/100

Do tego stopnia nie mam ostatnio humoru, że dzisiaj mnie ucieszyło, że seicento zatrybiło otwieranie centralnym po 5 minutach stania w deszczu i błagania. A już chciałam go porzucić, tylko, że nie mój.
A potem wracając ze spaceru z psem, udało nam się capnąć gołębia owiniętego w reklamówkę i go uwolnić, taki typowy miastowy wycierus, ale nie miałabym sumienia go ominąć.
Z braku zdjęcia ptaka z workiem na głowie, wstawiam fotkę fiatów. 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 kwietnia 2014 22:33
4/100

Koncert God Is An Astronaut i muzyka literalnie brzmiaca w piersi.
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
15 kwietnia 2014 22:52
3/100
Pomimo przykrej rozmowy i dosyć paskudnego humoru spędziłam prawie cały dzień z przyjacielem (w pracy i po). I nawet jak dzieje się coś złego, to dobrze wiedzieć, że mam się do kogo przytulić- i wiem, że nawet nie muszę nic mówić- bo rozumie.
2/100-  uświadomiłam sobie, że do końca tygodnia nie mam już żadnych dyżurów. Mogę sobie czuć się na luzie i nie muszę się nigdzie spieszyć popołudniami.  Zamiast zapierdzielać, będę prace celebrować a po pracy wypoczywać.  😉
2/100 wczorajszy dzien spedzony z przyjaciolka z LO,bezcenne 🙂!
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
16 kwietnia 2014 07:50
Zaległy z wczoraj
Dzień 3
Fantastyczne szkolenie w firmie (to jest rzadkość!), a potem bardzo przyjemny wieczór. O, tak się biegało:
Fajnie się tu zagląda, to może i tu będę dodawała zdjęcia szczęściowyzwaniowe - żeby nie być tylko obserwatorem. Bo generalnie to lądują na G+.

1/100

Spotkałam pana dzika, susów sus scorfa nie uchwyciłam, więc jest impresja.



2/100

Pożyczyłam koleżance z pracy "Jedzenie zwierząt", bo zainteresowały ją moje wybory. Informacja zwrotna - przedstawiona spontanicznie - im więcej wiedzy, tym większa świadomość, że wszystko jest wyborem.



3/100

Na mieście korki, na poczcie korki. Jak to miło, kiedy ludzie zamiast wpadać w nerwowość i rozdrażnienie, zaczynają sobie gawędzić.



Dzisiejsze - będzie pod koniec dnia pewnie. Trudno mi się wybiera ten akurat moment, który trafi do "wyzwania". Może warto trzymać się innego zadania: co wieczór znaleźć 5 rzeczy, za które jest się wdzięcznym?
moje dzisiaj wyjątkowo wcześniej🙂
5/100



za oknem zimnica, a ja mam truskawki, zielone jabłka i otwartego kreatora wizytówek😀
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
16 kwietnia 2014 11:00
5/100
Wczoraj otrzymałam najfajniejszą karteluszkę Wielkanocną ever .
Wszystko za sprawa ukochanej Cioteczki.
Dopiero dzisiaj rozpakowałam i oblukałam.
Mordka cieszy mi się od samego rana.
1/100 "Kocham Cię mała",  usłyszane po raz pierwszy, gdy w kuchni wycierałam deskę do krojenia. 😜
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 kwietnia 2014 11:30
yegua aż mi się sama buzia cieszy jak to czytam. Gratuluję! W ogóle mam wrażenie, że jesteś bardzo pozytywną osobą  😜
Wczoraj wróciłam ze stajni taj późno, że nie dałam rady odpalić kompa, także wrzucam dziś:
2/100 - Bo mogę patrzeć na świat z najlepszej perspektywy 🙂
yegua, super!!!🙂😉))
Forkate,  :kwiatek:

2/100
Po 4,5 godziny w medycynie pracy załatwiłam wszystkie badania... Gdyby nie mój spryt, to bym załatwiała to 3 dni. A tak, to stałam w trzech kolejkach jednocześnie i załatwiłam wszystko w cztery i pół godzinki... alleluja. Tak czy siak chore to wszystko. W życiu nie widziałam tak założonych poczekalni. No i drugi pozytyw, to że dziecko mi właśnie zasnęło, a wcale się na to nie zanosiło  😉
2/100

A mnie bardzo ucieszył fakt, że znów wracam do ołówków. Pomimo i tak koślawej ręki - sprawia mi satysfakcje samo rysowanie, nie efekt! 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 kwietnia 2014 12:19
5/100: za kilka godzin ruszam w trasę, do rodziców  💘 Co prawda tylko na 1 dzień, ale zawsze  😉 Żeby było zdjęcie - łapcie kluczyki od autka  😁
4/100 za wczoraj, bo nie miałam dostępu do komputera
Zjadłam pyszną zupę ogórkową. Dokładnie taka jak lubię. To cudownie móc wrócić do domu i mieć taki pyszny obiad 🙂 Zupa znikła zanim pomyślałam o zdjęciu, więc wrzucam turkusowe garnki, bo lubię turkusowy 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się