Depresja.

Ja też! Jestem szczęśliwa jak nigdy, przestałam płakać. Niech to trwa! Tylko dlaczego tak późno zauważyłam problem i zmarnowałam tyle czasu?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 czerwca 2018 20:42
Sonkowa, nie zastanawiaj się nad tym. Naucz się zauważać początkowe fazy i reagować 🙂
Czy są jakieś leki dostępne bez recepty, które realnie wspomagają dobre samopoczucie?
To nie leki, suplementy, ale polecam tryptofan, ew. 5-HTP oraz duże dawki vit B, szczególnie B6 i B12.
Ja sobie chwalę Doppel herz Na uspokojenie Forte.
Zapewne nie każdemu się przyda, nie każdy ma przesłanki ku niedoborom, choć braki tryptofanu są powszechne.
U mnie sprawia, że mam normalny, zdrowy dystans do rzeczy miłych lub przykrych,
tracę skłonności do przesadnego reagowania.
W każdy razie - zaszkodzić nie powinno.
Tez stosowałam suplementację 5-HTP i działało na moje zimowe obniżenia nastroju  🙂. Na pewno nie można tego łączyć z niektórymi lekami.
Sonkowa, nie zastanawiaj się nad tym. Naucz się zauważać początkowe fazy i reagować 🙂


Niby tak, ale tyle przez to straciłam i zawaliłam.... Ważne, że teraz jest dobrze i niech to trwa!
SzalonaBibi - brawo, cieszę się!

Monia- no właśnie dostałam w syropie i 2 dni wycięte z kalendarza.

Zrobiłam głupotę i zmniejszyłam Bioxetin z 2 tabletek na 1 i załapałam jakiegoś doła. Znowu biorę tak jak lekarz polecił i znowu czuję się dobrze. 24.07 mam kolejną wizytę, zobaczymy co powie, może zmienimy leki.
nie wiem co począć  😵

Dziś mam wizytę u chirurga dentystycznego, taka zwykła konsultacja co i jak. Zle reaguje na znieczulenie miejscowe wiec musze miec wykonany zabieg w znieczuleniu ogólnym. No i mamy problem. Mam straszne napadu paniki, mdleje, szaleje mi serce, uderzenia gorąca na zmianę z zimnymi potami, spięcie mięśni, szczękościsk, totalny brak koncentracji...  🤔wirek: Boję się, że dostane takiego ataku przed zabiegiem, moment zasypiania najbardziej mnie przeraża. Dużo czytam na temat tego znieczulenia, oglądam filmiki i próbuję sobie wmówić, że to nic strasznego. Po prostu zasne jak w łóżku (chociaż nawet to mi nie wychodzi od jakiegoś czasu) i tyle. Ta metoda jednak sie nie sprawdza, nawet teraz przed zwykłą konsultacja siedze jak na szpilkach... Wizytę u psychiatry mam dopiero 06.07, psychoterapię zacznę po psychiatrze a zęby musze mieć zrobione natychmiast bo się wykończę z bólu. Przychodzi wam cos do głowy? jakieś rozwiązanie, triki, sposoby... cokolwiek ?  🤔wirek: Głupio tam umrzeć przed zabiegiem na zawał serca  🤣 🙄
madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 lipca 2018 07:41
ja przed znieczuleniem ogólnym dostałam środek na rozluźnienie, tak, żeby się nie zestresować 🙂
Własnie boję się, że mnie rozluźni i wkrętce sobie, że czuję się jak jakaś naćpana i mi odbije  🤔wirek: z resztą mam tak nawet jak biorę witaminę C, autentycznie zle się czuję po czymkolwiek co wezmę  🙇 co przy takim nieznośnym bólu jest nie do wytrzymania. Leki przeciwbólowe u mnie nie wchodzą w grę  😡
Powiedz przed znieczuleniem że masz napady lęku, że potrafisz sama sobie taki lęk nakręcić. Do tego stopnia, że potrafisz odpływać po witaminie c.
Oddajesz się w ręce anestezjologa. Bo rozumiem, ze to anestezjolog będzie  cię usypiał, skoro masz  miec  znieczulenie ogólne. Jeśli nawet, zemdlejesz, zaczniesz umierać, to on cię uratuje. Od tego jest i dla niego ratowanie to chleb codzienny. Więc jesteś przy nim bezpieczna. W zasadzie bardziej bezpieczna to byś była jedynie na oiomie.
Poza tym dla anestezjologów osoby które mówią przed znieczuleniem, że się boją, to też jakaś tam norma. Uprzedź jak to z tobą jest i oddaj się w ręce fachowcom.
Przeżyłam  😅

Okazało się, ze jeden z zębów trzeba wyrwać natychmiast. Dostałam inne znieczulenie na które nie zareagowałam alergią co jest sukcesem  😅 Usiadłam na fotel i dostałam ataku paniki... Serce waliło jak oszalałe, nie mogłam złapać oddechu, ręce się trzęsły i spociły. Pani doktor zwiększyła moc klimatyzatora i ''olała'' moja panikę. Zartowały sobie z pomocniczką, coś opowiadały a ja dzięki temu się uspokoiłam. W trakcie kiedy Doktor walczyła z zębem, Pani pomocnik odwracała moją uwagę. Ogólnie było mega. Panika trwała krótko,a sam zabieg jeszcze krócej. Dentystka mówiła, że miała kilka osób z takimi napadami paniki i po rwaniu 8mek im przeszło. Nie wiem czy to możliwe czy po prostu sobie to wmówiłam, ale tfu tfu... 2 dni i nic się nie dzieje  💃
Co sądzicie o hipnozie? Poddawał się ktoś kiedyś, wie na ile to pseudonauka na ile nie itd? U mnie na studiach był to temat kompetnie nie poruszany, a ciekawi mnie ostatnio i nie wiem gdzie szukać rzetelnych informacji. Jak wchodzę na strony hipnoterapuetów w Polsce to mam wrażenie, że wchodzę na strony szarlatanów, ale nie wiem nczy to faktycznie jest uznawane za szarlatańśtwo czy nie? jaki jest stosunek nauki do hipnozy, ktoś wie?
Branka, ja się co prawda nie poddawałam  więc nie mam zdania :P, ale tutaj:
http://blog.krolartur.com/?s=hipnoza
masz gościa, który zajmuje się m.in. hipnoza i zwalczaniem szarlatanerii-ma całkowicie naukowe podejście do tematu psychologii i rozwoju osobistego i zawsze opiera się na wynikach badań.

Co sądzicie o hipnozie? Poddawał się ktoś kiedyś, wie na ile to pseudonauka na ile nie itd? U mnie na studiach był to temat kompetnie nie poruszany, a ciekawi mnie ostatnio i nie wiem gdzie szukać rzetelnych informacji.
W niektórych przypadkach, jeśli dobrze przeprowadzona, może pomóc. Ale jest to poprawa na krótko. Znam psychiatrów którzy się nią czasami wspierają. Dodatkowo. I tylko czasami.
A jeśli ktoś, tak jak ja, totalnie w to nie wierzy, uważa że to ściema? Czy warunkiem poddania się hipnozie jest wiara w jej działanie?
Nie wiem. Wiem co widzialam. Psychiatra w mojej obecności wprowadził pacjentkę w stan hipnozy. Pacjentka z pewnością nie udawała. A tym stanie wdrukowywał jej pewne emocje, odczucia. Starczyło na kilka dni i przestało działać. To tak w największym skrócie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 lipca 2018 10:02
Julie, hipnoza to nie jest tak jak w filmach. To wprowadzanie ludzi w stan głębokiego relaksu. Chodzi o zorliznienie sie i relaksację i wtedy prace na emocjach.  Chociaż ja w to nigdy głęboko nie wchodziłam, bo to nie moja bajka 🙂
Dziewczyna, jestem głupim debilem. Skończyły mi się leki a że moja lekarka jest w innym mieście to stwierdziłam, że nic się nie stanie jak odstawie na jakiś czas. Przecież tak świetnie się czuje... I z dnia na dzień pogrążam się coraz bardziej... Mogę iść do rodzinnego poprosić o nową receptę czy muszę tu na miejscu szukać nowego psychiatry?
Mogę brać w ogóle leki ze sterydami? Astma wróciła..
madmaddie   Życie to jednak strata jest
18 sierpnia 2018 10:45
co bierzesz?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 sierpnia 2018 10:46
Sonkowa, możesz iść do rodzinnego, powiedz jaka jest sytuacja, powinien Ci wypisać awaryjne opakowanie.

Tu przy okazji powtórzę, ze samodzielne odstawianie leków, to najgorsze, co można zrobić.
Weź od rodzinnego. Niech przepisze na 100 procent jeśli się boi dać zniżki bez zaświadczenia od psychiatry. Leki możesz brać z lekami na astmę.
Dzięki, pójdę w poniedziałek rano..

Wiem Strzyga, jestem na siebie wściekła.. Było tak dobrze, że myślałam, że nic się nie stanie.. Chyba cały czas nie przyjmuje do wiadomości, że depresję leczy się jak każdą inną chorobę..
Chcialam sie z wami czyms podzielic 🙂

Ostatnio zaczelam sie spowrotem bardzo zle czuc, chyba pierwszy raz od dwoch lat tak mnie wzielo. Postanowilam wiec, ze sprobuje tym razem CBD, gdyz u moich znajomych jest teraz na to szau I bardzo zachwalali, mowili, ze swietnie dziala. Wiecie co? Nie wiem, czy to efekt placeba, czy faktycznie cos jest na rzeczy, ale czuje diametralna roznice. Nic mnie wczesniej tak nie "kopnelo", jak to (w takim pozytywnym sensie), dawno nie czulam sie tak lekko. Bede nadal obserwowac, czy to nie daje jeszcze innych efektow, ale jak narazie to jestem nieslychanie zadowolona 😅
Ktos oprocz mnie probowal? Jak to wyglada na dluzsza mete?

madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 sierpnia 2018 07:57
a moje zmniejszanie dawki źle się skończyło. Jestem rozsypana, w dodatku pominęłam sporo dawek, bo tydzień leżałam z ostrym zatruciem. Już pomijając nastrój, przerastają mnie proste rzeczy, które robiłam milion razy.  🙁 A mam spokojne życie, stabilne zatrudnienie, piesek się urodził, wszystko w porządku.
Eh. Zwiększyliśmy dawkę, czekam na efekty. Jak nie pomoże, będziemy kombinować.
O kurde, madmaddie, szybkiego powrotu do zdrowia :kwiatek:
madmaddie ja też się czuję do bani. Będzie lepiej, damy radę.  :przytul:
Jeszcze mama zaczęła na mnie najeżdżać.. nie dość, że samej mi ze sobą źle to słucham codziennie , ze jestem beznadziejna, do bani, itp. i będę miała kolejny rok w plecy na studiach...  🙁 Chyba już sama zaczynam w to wierzyć, bo egzamin poprawkowy za 2 tygodnie a ja nie mogę się zebrać porządnie do nauki..
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 sierpnia 2018 10:47
Sonkowa, są warunki, jest komis, jeden egzamin nawet zawalony, to nie dramat. Zresztą, hej, to Twoje wymarzone studia, prawda? 😉

Ja na przykład we wrześniu powinnam złożyć magisterium, a nadal mam 18 stron. I fotograficznie też zawalam, bo nie jestem w stanie się przetransportować na zlecenie. Kurczę. Lubię jeździć, zrobiłam sporo tras, sporo kilometrów, a pokonało mnie kilkanaście kilometrów przez DTŚ. Ale szef widział, że się trzęsę, więc stwierdził, że woli już stracić za te foty, niż naprawiać samochód.
No i takie wyzwania mnie przerastają.
A za dwa tygodnie mam jechać do Lublina  😂
wieeem, niby jeszcze dwa tygodnie. Coś tam zaczęłam robić ale jak słucham takich rzeczy na swój temat, bo moja mamuśka akurat nie ma się na kim wyżywać to zamiast iść się uczyć to idę do pokoju i ryczę.. czasami naprawdę mam dosyć siebie i swojej słabości...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
30 sierpnia 2018 10:58
Sonkowa, to nie jest słabość, jeśli ktos Cie gnoi. 2 tygodnie to maaaaasa czasu. Pomyśl jak, gdzie, kiedy mozesz sie uczyc, zeby to było efektywne. Zadbaj o dobry nastrój, bo sam sie nie zrobi. Moze masz jakaś bibliotekę blisko? Albo ładny park, kawiarnie? Weź sobie orzechów na przegryzke, telefon schowaj do torby. Powoli 🙂 i pamiętaj, ze za jeden uwalony przedmiot nie wyrzucają ze studiów 😀 zawsze mozesz poprawiać przedmiot.

madmaddie, magisterkę tez da sie przełożyć :P to w ogóle o wiele łatwiej 😀
A jak leki? Moze potrzebujesz zmiany, skoro te tak srednio działają. Bierzesz antylękowe czy tylko Antydepresanty?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się