"Nie ogarniam jak..."

Coś takiego? Ja się czasem tak noszę i lubię.  🤣

Ta na dole, to jeszcze. Ale to w środku???

Hehe faktycznie wygląda jak pospieszna wizyta w toalecie 😀

a to nie jest coś jak nonszalancja, w stylu niedbałego koka układanego dwie godziny?  😁

Mi tam się podoba 😀 I w sumie nie miałam refleksji, że dla kogoś może to być szokujące. Jak przeczytałam o tym rozporku to myślałam, że ktoś sobie sweter rozporkiem przycina i to tak wystaje... wtedy faktycznie byłabym zszokowana 😀

A ja tak nosze i lubie 🙂 nie tyle w rozporku co za spodniami przod, wg mnie fajnie to urozmaica zwykla koszulke, lubie tez wiazac przod np zeby cos sie dzialo 🙂
Jakos robi sie to wszystko mniej bezksztaltne w moim odczuciu niz zwyczajnie wypuszczony luzny tshirt 🙂

Mi się ten look bardzo podoba na innych osobach, szczególnie jeśli są filigranowe, szczuplutkie, wysokie - ja nie jestem żadną z tych rzeczy, więc sama tak nie noszę ubrań 🤣

Ja się tak „noszę” ale tylko w przypadku gdy mam pasek z większą klamerką. I też lubię tak 😉

Haha, Pokemon, też na to zwróciłam uwagę, pytałam moich uczniów, skąd taka moda, ale nie wiedzą, tylko podążają 😉
Choć dla mnie to mały piki przy innych dzisiejszych modach typu za krótkie, za szerokie spodnie, za to podciągniete "na Pawełka ", do tego adidasy na wielkiej, rokokowej podeszwie i top bez stanika :p

[quote author=maleństwo link=topic=95120.msg2894118#msg2894118 date=1571944775]
dzisiejszych modach typu za krótkie, za szerokie spodnie, za to podciągniete "na Pawełka ", do tego adidasy na wielkiej, rokokowej podeszwie i top bez stanika :p
[/quote]
Nie rozumiem tej mody! Nie wiem co jest fajne w tym by wyglądać jak w ubraniach po starszym, niższym, grubszym bracie  😵
Na szczęście wróciło trochę prostych, klasycznych ubrań i nieprzesadzonej, lekkiej glamrockowej mody do sklepów, wiec uzupełnię garderobę na kilka kolejnych lat, zanim moda ponownie zatoczy koło. Gdyby tylko chciała się bujnąć w kierunku lat 30., 40., 50., 60....

Co to znaczy podciągnięte na Pawełka? 👀

Ja pierwszy raz widziałam te koszule w spodnie włożone z przodu w programie queer eye - wydłuża nogi. Ja czasem też tak noszę. Ale koszule, koszulkę, coś cienkiego a nie sweter.

Jak mam coś za szerokie na dole to lubie to np związać z boku, żeby nie latało.

Ja nie ogarniam np u nas w pracy była dziewczyna (mamy dress code), która np zakładała takie szerokie spodnie do pół łydki, do tego martensy i podkolanówki np w Minionki. A cała góra całkiem biurowa, typu biała koszula itd.

Co to znaczy podciągnięte na Pawełka? 👀

Pod same paszki imho

U nas w robocie chłopaki (30-40 lat), z szefem moim włącznie, chodzą w kolorowych, wzorzystych skarpetach. Pierwsze czerwono-zielone skarpetki w banany u niego trochę mnie zdziwiły, teraz mi już nie robi 😉 Dress code nie mamy, informatycy, więc i klasyczne klapki Kubota się widuje 🤣

Mój osobisty chłop do koszuli i marynarki nosi happy socksy, w kropki, arbuzy, paski, banany... nosi też "skarpetki nie do pary" od many mornings. Dla mnie to fajnie przełamuje taki sztywny, elegancki look. Ja sama uwielbiam durne skarpetki 😀

Dla mnie to cudowne, że ludzie mają odwagę i chęć ubierać się różnorodnie, mimo, że jestem człowiek-basic. Czarne golfy rules 😁

Jakoś do garnituru mi to pasuje, taki zabawny element, dyskretny.
Ta dziewczyna ma widoczne te skarpety na długości całych łydek. W połączeniu z resztą - serio dziwnie to wygląda.
Branża kreatywna - ok, ale u nas zupełnie inna branża.

.

majek, - rozumiem, bo sama mam w pracy dress code. Nie jakiś ostry, ale jest kilka zasad i widzę, że to "za trudne" dla pewnych osób 🙄

Spodnie pod paszki są super  💘 Zawsze noszę tylko takie i bardzo cieszę się, że w końcu stało się to na tyle modne, że mogę znaleźć spodnie z bardzo wysokim stanem w większości sklepów. Mało rzeczy mnie obrzydza tak jak widok dziewczyny z tyłkiem na wierzchu  😂 a w moim własnym przypadku - irytuje mnie konieczność podciągania spodni przy każdym wstawaniu, fuuuuj. Także cieszę się, że mogę normalnie kupować spodnie przynajmniej do pępka 🙂

Skarpetki zawsze noszę niepoważne, moje ulubione są w srające gołębie  😜 i jak ktoś umie to zestawić np z eleganckim garniturem, to moim zdaniem fajny, pozytywny element 😉 w pracy mamy dress code zdroworozsądkowy, co w praktyce oznacza, że developerzy chodzą w czym chcą a biznes raczej "pod krawatem", choć jak akurat nie ma żadnych spotkań to bluza z kapturem też się zdarza  😉

Developerzy to inny świat i ciężko im powiedzieć - "nie możesz założyć koszulki z Metallicą bo Cię zwolnimy" :P bo i tak zawsze za mało ich jest w firmie 😉
W korpo był jakiś lekki dress code, w obecnej firmie nie ma i są ludzie, co noszą koszule i eleganckie buty i tacy w klapeczkach. Ja w sumie kupiłam sobie buty do biegania do chodzenia na co dzień i strasznie się cieszę, że mogę, bo nie ma tak wygodnych stonowanych snakearsów :P Nie ma to wszystko znaczenia dopóki każdy zajebiście robi swoją robotę. CEO to ja raz w koszuli widziałam i specjalnie zaznaczał, że się tak ubrał  😁

obecne mody szalenie mi się podobają i nie ubieram się tak tylko dlatego, że to źle wygląda jak się ma 20kg nadwagi.  😜 A na przykład takie buty (klik) to w ogóle jest czyste piękno.

A skarpety to w ogóle jest złoto, szkoda, że para kosztuje 25zł :P

Fajne te butki!

Polecam skarpety w medicine, 29 zł za dwie pary, często są promocje, a jakość naprawdę zacna 🙂

dzięki! lubię ich bardzo, nigdy jakoś nie dotarłam do skarpetek 😀

madmaddie, - eeee tam, jest co kupować i dostawać na święta wszelkie 🤣 Poza tym mają bardzo fajną jakość (happy socksy, many mornings, freak feet, calzedonia, teraz zamówiłam sobie vanooki). No i warto polować na promki i wielopaki.
Medicine też ma fajne skarpety, a jak robią promke typu druga sztuka -50% to wychodzą bardzo fajnie cenowo 😀 Teraz mają -25% na wszystko.

Skąd kupujecie skarpetki ze srającymi gołębiami? Widziałam też gdzieś skarpety z plerezą Trumpa  😁 Dobry pomysł na prezent.

o, jeszcze w Marylin potrafią być fajne!

espana gołębie właśnie z medicine - aktualnie są niestety tylko męskie (gołębie oraz mewy) ale z damskich wzorów też jest kilka fajnych, ostatnio zakupiłam takie 😉

Ja nie mam nic przeciwko skarpetom, sama jestem z branzy kreatywnej, ale w dosc sztywnym srodowisku i wydaje  mi sie, ze jak ktos sie decyduje na prace wsrod garniturow, na rzadowym kontrakcie i dostaje przy umowie o prace wytyczne co do ubrania (ktory nie jest az tak bardzo sztywny, faktycznie, nie zabronili wzorow w minionki) a jego stanowisko to w wiekszosci `bardzo wazne formalne rozmowy` to powinien jednak sie tych zasad trzymac.

Zreszta laska z nami juz nie pracuje, polozyla wszystkie kontrakty, moze dzieki tym minionkom.

Imho wszystko zalezy co sie chce osiagnac ubraniem. Spodnie z wysokim stanem wydluzaja dol ciala i podkreslaja talie, bo powinny sie konczyc na dolnych zebrach. Spodnie z niskim stanem wydluzaja gore ciala. Sweter, szczegolnie oversize'owy wlozony w spodnie odkrywa z przodu biodra i znowu- wydluza dol ciala, bo nie wyglada jak bezksztaltny wor do kolan 😉

espana gołębie właśnie z medicine - aktualnie są niestety tylko męskie (gołębie oraz mewy) ale z damskich wzorów też jest kilka fajnych, ostatnio zakupiłam takie 😉
Ja mam ten zestaw z mewami kradnącymi różnego rodzaju jedzenie 😀 Ale fakt, że męskie i są trochę za duże, ale kij w to i tak są fajne 😜

Spodnie z wysokim stanem wydluzaja dol ciala i podkreslaja talie, bo powinny sie konczyc na dolnych zebrach.
Może i wydłużają nogi, ale wydłużają też optycznie tyłek i moim zdaniem wygląda to okropnie. Taka podłużna, płaska, obwisła pupa... no wewnętrzne fuj na maksa 😉

zembria to chyba zależy od tego, jaki kto ma tyłek..  😉 jak ktoś ma bardzo odstający, to nie będzie miał obwisłej, płaskiej pupy  😉