"Nie ogarniam jak..."

Lov   all my life is changin' every day.
21 grudnia 2019 09:52
smarcik, my się smialismy, że imię to dostał z racji tego, że wielki jest 😁

Generalnie wydaje mi się, że przy sprzedaży koni za granicę, jednak lepiej brzmią anglojęzyczne imiona  😉,
A taki np. Kosmiczny Przypadek lub Tadzio's Boy od Jarka Poręby? Albo zbrosławicki Bimber? Albo Gleba?
Nieraz hodowcy mają fantazję  🤣
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 grudnia 2019 10:28
Tadzio to akurat kupny był.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
21 grudnia 2019 10:45
Coriano's Ass

Miał być as koriana, ale wyszła jego dupa.
Lov   all my life is changin' every day.
21 grudnia 2019 11:05
Ale konie po nim całkiem fajne 😁
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
21 grudnia 2019 11:21
Moja kobyła akurat dziwnego imienia nie ma (Grandezza), ale idę o zakład, że nikt nigdy tego imienia prawidłowo nie wymówił. Swego czasu był niejaki Odwalsię (pisane łącznie), który potem zdaje się, że stał się Olimpem.
Pursat   Абсолют чистой крови
21 grudnia 2019 12:23
Podejrzewam, że niektórzy wolą pewnie angielskie 🙂

Ja cenię sobie polskie imiona. Akurat nasz język jest tak piękny i dźwięczny, że można wymyślić naprawdę ładne nazwy. Dla mnie numerem jeden pod tym względem jest hodowla pana Mazurka.
Z najdziwniejszych imion jakie spotkałam to klacz Konieczna Łapówka
https://www.bazakoni.pl/koniecznaapwka-rydwan-korsyka

Za tym imieniem stoi pewna historia, osoby z dolnośląskiego może kojarzą :-)
Moja kobyła nazywa się Elaska  (pisane  łącznie)😂

a w Książu był jeszcze bardzo zasłużony ogier imieniem Jogurt
ja już kiedyś na re-volcie wyskoczyłam z heheszkami na temat imienia konia z ogłoszenia, bez echa. Próbuję jeszcze raz, imię wytłuszczone:

(tudududududu - werbelek)

Down the loo


bada bum tss.

Kogoś jeszcze to śmieszy..?  👀 Nie? Tylko mnie..?  👀


Serio ktoś tak konia nazwał? Czy to kolejna anegtota?
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=95120.msg2903620#msg2903620 date=1576927271]
Moja kobyła akurat dziwnego imienia nie ma (Grandezza), ale idę o zakład, że nikt nigdy tego imienia prawidłowo nie wymówił. Swego czasu był niejaki Odwalsię (pisane łącznie), który potem zdaje się, że stał się Olimpem.
[/quote]
To był chyba Odczepsie  😉
https://www.bazakoni.pl/odczepsie-convoi-olindais
Jeździłam swego czasu na Batonie, dwóch Heroinach, Haszyszu, Panadolu i Wiesiołku zwanym Wieśniakiem.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
22 grudnia 2019 00:01
DeJotka, dzięki za poprawienie!  :kwiatek:
Zresztą jakiś czas temu widziałam ofertę stanówki siwym ogierem Sex xD
(...) i Wiesiołku zwanym Wieśniakiem.


Jest taki ogier huculski, który faktycznie nazywa się Wieśniak  😀
https://www.bazakoni.pl/wieniak-waniak-wibracja
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 grudnia 2019 10:30
Wiesiołek to nie jest przypadkiem inna nazwa na wiedźmińskie bożątko?
[quote author=DeJotka link=topic=95120.msg2903677#msg2903677 date=1576957361]
(...) i Wiesiołku zwanym Wieśniakiem.


Jest taki ogier huculski, który faktycznie nazywa się Wieśniak  😀
https://www.bazakoni.pl/wieniak-waniak-wibracja
[/quote]

Tego 'mojego' poznałam w okolicy 2004 r. nie widziałam nigdy jego papierów, ale wizualnie hucuł, gniadosrokaty. A wiesiołek to roślina,taka z żółtym kwiatkiem.
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 grudnia 2019 10:43
To jak idziemy w kwiaty, to kilka lat jeździłam na Facelii 😉
[quote author=ekhem link=topic=95120.msg2903483#msg2903483 date=1576838538]
ja już kiedyś na re-volcie wyskoczyłam z heheszkami na temat imienia konia z ogłoszenia, bez echa. Próbuję jeszcze raz, imię wytłuszczone:

(tudududududu - werbelek)

Down the loo


bada bum tss.

Kogoś jeszcze to śmieszy..?  👀 Nie? Tylko mnie..?  👀


Serio ktoś tak konia nazwał? Czy to kolejna anegtota?
[/quote]

No ale to i tak brzmi lepiej niż "Spuszczony w kiblu". Dopiero by był wstyd na polskich zawodach, a za granicą nikt by nie przeczytał. 😀 Więc z dwojga złego lepiej po angielsku, jak się nie myśli nad znaczeniem, to nawet się można przyzwyczaić. 🤣
Na Służewcu w ostatnim sezonie była klacz arabska Złota Wiśnia...idealna nazwa dla taniego napoju winopodobnego  🤣
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 grudnia 2019 12:19
Cukierki takie są, z likierem wiśniowym 😁
O, czyli byłam blisko xD
Pursat   Абсолют чистой крови
22 grudnia 2019 14:22
Zresztą jakiś czas temu widziałam ofertę stanówki siwym ogierem Sex xD

Super imię.  😀
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
22 grudnia 2019 22:54
Pozostając w kręgu roślinności - u nas była Werbena. Forumowa Nasturcja-Renata jeździła Nasturcję właśnie jeśli dobrze pamiętam, a i Werbenę poznała. Z bardziej odzwierzęcych, to Matka Polka z naszej stajni miała na imię Dorada. I weź teraz powiedz w stajni, że na obiad pieczesz Doradę w sosie śmietanowym.  😁 Mamy też kobyłę Family Benefit.  😎 Poza tym Melisa, Murawa, ale i Ławrow (przydałby się Putin do kompletu).
Gnida dla mnie od biedy brzmi nieprzyjemnie tylko dlatego, że potocznie używa się jej jako obraźliwego słowa.

Wg mnie jest odwrotnie. Gnidę używa się jako obraźliwego słowa ze względu na to, że oznacza coś odrzucającego, a nie, że jest odrzucająca, bo używana do obrażania.  Weźmy np. karalucha – powszechnie jako wyzwisko nie funkcjonuje, jednak dla większości jest, delikatnie mówiąc, nieprzyjemny. 

Są nazwy kojarzące się miło, są też kojarzące się mniej miło albo bardzo niemiło albo wręcz odrażające.  Ale skoro jest tyle sympatycznych, nie rozumiem, dlaczego ktoś wybiera takie budzące odrazę. Pewnie to dziecinne z moje strony, ale nie kupiłabym konia o takim imieniu. 
Ale Rozkruszek ma bardzo sympatyczny wydźwięk  🤣
U p. Szumlakowskiego była klacz Olibobik  😉
Rozkruszek urodził się, o ile dobrze pamiętam, dwa dni przed naszym ślubem. Miał być koniem dla Żony, absolutnie nie do hodowli i nie na sprzedaż (wyszło inaczej...). Tymczasem jej mama, która, jak pisałem, z zawodu jest ogrodnikiem, kiedyś się z nią założyła, że w ciągu roku znajdzie sobie męża. Gdyby przegrała, miała jej kupić źrebaczka i nazwać go właśnie "Rozkruszek". Przegrała (na moje szczęście - nie znaliśmy się jeszcze wtedy), nie wywiązała się z zakładu, uznałem, że będzie zabawnie zrobić to za nią.

Wszystkie inne konie naszej hodowli mają nazwy perskie. Na pamiątkę płk Teofila Szemberga, który z Persji Władysławowi IV takie konie przywiózł.
espana, a pamiętasz siwego Obiboka? Nooo całe imię jego to był jego charakter...
Daleko nie szukając z zielnych imion, to ja mam Rozmaryna :P Tylko nie lubię tego, że nijak go skrócić. Zostaje więc mało oryginalnie "gruby" :P

Z dziwnych to poznałam kiedyś też kobyłę Taka Bądź. Koleżanka swego rekreacyjnego hucuła przechrzciła na Grand Prix 🤣
Ja nie skracam - zawsze jest Rozkruszek 🙂. Na Tadabonda wołamy Tadzik, ale to przejęliśmy od jkobusa.
Mi osobiście się dużo bardziej podoba Rozkruszek niż Tadabond, albo Tadzik (tego w ogóle nie lubię). Ale tak na co dzień do tego wagi nie przywiązuję - nazywa się tak i już, jak to przyjaciółka mawia "na ul drążyć temat" 😁.
A Tadabond znaczy "Zrodzony w Burzy", to już ładne jest 🙂. I doskonale pasuje do jego charakteru.
[quote author=budyń link=topic=95120.msg2903900#msg2903900 date=1577124529]
Daleko nie szukając z zielnych imion, to ja mam Rozmaryna :P Tylko nie lubię tego, że nijak go skrócić. Zostaje więc mało oryginalnie "gruby" :P

Z dziwnych to poznałam kiedyś też kobyłę Taka Bądź.
[/quote]

Kobyłę widziałam jakieś sto lat temu w ogłoszeniach, w Końskim Targu konkretnie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się