Kącik sportowca amatora

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 07:59
Postanowiłam załozyc taki wątek,bo poczułam lukę...zawodowcem z wielu wzgledów nigdy nie będę,a rekreantem też się nie czuję...

co prawda sezon otwarty powoli się kończy,ale niedługo wystartuje halowy,więc chyba zawsze będzie o czym gadać...

tak więc skoczkowie,wkkwiści, ujeżdżeniowcy startujący,ale nie zajmujący się tym "zawodowo" zapraszam  🏇
Pomysłodawczyni Klubu Początkujących Wkkwistek w Okolicach Trzydziestki melduje się  🏇

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 08:04
Nie wykluczam,że w przyszłym roku zapukam do twojego klubu  👀
majeczka   Galopem przez życie!
25 września 2009 08:09
Ktoś ponieważ czuje się dokładnie tak samo jak Ty przyłączam się do kącika z radością 🤣
I w skrócie o najbliższych planach 😉
Arab z racji wieku ma zakaz skakania od p. wet ponieważ mocno wystrzelił w góre zadem i nie dorósł jeszcze kłębem istnieje obawa że się zabije o własne nogi 🤔 W drugi weekend października mam WKKW w stajni więc zaplanowałam pojechanie samego ujeżdżenia nim, ciekawa jestem jak ocenią go sędziowie 😉
Nesio miał w pierwszy weekend października jechać na MP PLWiR do Wrocławia pościgać się na szybkościówkach ale ponieważ koszty całego wyjazdu przerosły moje aktualne możliwości finansowe szykujemy się na MW i Maz Amatorów w WKKW 😉
Lion na MW i Maz w skokach na Kozielskiej załatwił sobie międzykostne a do tego okazało się ze ma przestawioną miednice więc w rezultacie jest na chorobowym i do końca listopada nie chodzi pod siodłem 😕
A jak tam Wasze plany na najbliższe starty?
Sędziowanie ujeżdżenia do wkkw to dla mnie jak do tej pory wielka tajemnica. Ostatnie dwa starty to odpowiednio 12 i 10% różnicy między sędziami  🙄 Nie bardzo wiadomo dlaczego...
majeczka   Galopem przez życie!
25 września 2009 08:18
Nie mamy 4 latek skończonych więc normalnych reg. w uj. nie pojedziemy a tutaj mogę pojechać sobie poza konkursem i pokazać mu zawody, więc skorzystam z okazji 😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 08:19
moje plany są na razie na najbliższy weekend...Integro dość późno zaczął sezon,startował nieregularnie więc mocno zmęczony nie jest...z drugiej strony koń pauzował 3 sezony,jest po naprawdę cięzkich przejściach,spisał się super,więc pewnie dam mu trochę odpocząc od zawodów na jakiś czas....
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

25 września 2009 08:27
Sportowiec- amator, to wybitnie o mnie! Nie ma jak tuż przed trzydziestką brać się za starty w zawodach ujeżdżeniowych.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 września 2009 08:29
Kącików się u nasz narobilo ostatnio 🙂 Oby tylko nowe wątki ktoś siłą nie chcial do nich pakować tak jak to już bywało.

Więc ja się wpisuję do tegoż wątku. Dyscyplina: ujeżdżenie. Częstotliwość startów: 2 na rok. 😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 08:32
Elu,dlaczego tak rzadko?

Teli - bo to najlepszy wiek na wszystko  😎
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 września 2009 08:33
no jakoś tak wychodzi... Po części z lenistwa po części ze skąpstwa.

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 08:48
no jakoś tak wychodzi... Po części z lenistwa po części ze skąpstwa.




a mnie starty jakoś motywują do wsiadania i pracy...czasy jeżdżenia do lasu dla samego pojechania mam już sobą,albo jeszcze przed sobą? 🤣
No właśnie to dobre pytanie: przed czy za?

Ja nie umiem jeździć do lasu, bo zawsze muszę coś dłubać. Chociaż ostatnio jadąc na start krosu w BB podziwiałam widoki i tak sobie pomyślałam, że to prawie jak wyjazd w teren, ładna pogoda, ptaszki śpiewają, słońce świeci. Tylko, że cały urok tej wycieczki w tych drewnianych konstrukcjach pod drzewami  😁
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 09:01
no własnie nie wiem...

od kiedy stoimy w obecnej stajni,czyli prawie 2 lata ja nie byłam ani razu w terenie...z jednej strony mam wytłumaczenie - najpierw byłam w ciązy,teraz wole byc na miejscu,bo dziecko...ale jakoś nie ciągnie mnie do lasu...na szczęście mam kogo wsadzić i wysłac na koniu w teren,bo mu to dobrze na głowę robi 🤔wirek:

ale łąpię się na tym,że czasami jak przyjeżdżam do stajni sama i wsiadam tylko po to,by "go ruszyć",w dni,kiedy nic od niego nie chcę,tylko przekłusowac czy przegalopować,bo trzeba,odpoczywam...przede wszystkim psychicznie  😵
U mnie najbliższe plany wyglądają tak:
w ten weekend towarzyskie zawody skokowe,a drugi weekend października MWiM w WKKW🙂
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

25 września 2009 09:07
Wiek dobry na wszystko? Mój szef powiedział, że nie sponsoruje starych bab i koni inwalidów ( Zgidnyj ma lat 20).

A tereny? W terenach ja odpoczywam i lubię, dla odmiany od pracy, wyłączyć myślenie.
Mnie na zawodach często biorą za juniorkę. A potem przeczytają datę urodzenia na licencji i zaczyna się "pani"  😂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 09:18
Bo wyglądasz w kasku jak juniorka  😂

fajnie,że macie amatorskie wkkw...ale nie ma siły,na jakieś L się w końcu odważę...
czasami żałuję,że mimo iz miałam 2 sezony super wkkwistę pod tyłkiem się nie zdecydowałam...chyba determinacji mi zabrakło  🤔wirek:
Ja miałam okazję 2 razy pojechać L WKKW,bo tak się złożyło,że przez jakiś czas miałam trenera WKKWistę.Byly to chyba najlepsze zawody w jakich miałam okazję brać udział🙂
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
25 września 2009 09:29
A mi się właśnie sezon zacznie (dzięki paru życzliwym osobom z PZJ w sezonie otwartym startować nie mogłam). Planuję się wybrać na listopadowy Aromer i mam cichą nadzieję, że uda nam się do tego czasu doszlifować na tyle, żeby oczko wyżej pojechać.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 09:33
wydawałoby się,że ja jestem skazana na wkkw,jestem przesiąknięta tym i w stajni i w domu i generalnie kocham wkkw,lubię patrzeć,nawet teoretycznie wiem,jak trzeba jechać to czy tamto,żeby się nie zabić  😂 kilka razy skakałam krosówki,wiem,że tempo 500 jest wtedy,kiedy łzy lecą z oczu (to autorskie stwierdzenie mojej koleżanki  :kwiatek🙂...ale...no własnie nie wiem co  🤔
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 września 2009 09:35
..ale...no własnie nie wiem co

no to się nazywa strach po prostu i tyle.  😉 Nie każdy musi "straszliwe" krosy jeździć tylko dlatego bo inni jeżdżą i stresować siebie i konia wiecznym lękiem i strachem.
Nooo wreszcie doczekałem sie kącika dla siebie.

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 09:40
Strach Elu,to prawda...ale bardziej przed czwrobokiem 🤣 serio...tym bardziej,gdy w kartach ocen widzi się takie historie jak u Leny...i nie tylko u niej 🤔 jeden sedzia umieszcza kobyłe na 8 miejscu po czwroboku,drugi na 18...fajnie,nie?

co do drugiej części -nie zgodze się...sa konie,które urodziły się do wkkw i nie ma nich strachu....sa konie,które czując,ze ida na kros sa pozytywnie podniecone...poza tym,chyba cała tajemnica wkkw jest własnie w tym,zeby koń nie kojarzył krosówek ze strachem.


edit:
rider - kokietujesz 🤬
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 września 2009 09:52
Ktoś: na razie mówię o strachu tkwiącym w jeźdźcu. O koniu tu w ogóle nie wspomnę. Ale dla mnie jasne i oczywiste jest że nawet najbardziej odważnego konia może zniechęcić sztywny ze strachu jeździec.

to ciekawe co mowisz o ujeżdżeniu, że dla ciebie stresem byłyby arkusze ocen. Tyle że od arkuszy ocen człowiek ani koń (tfu, tfu, 3x w niemalowalne ) inwalidą się nie staną. I to jest ta zasadnicza różnica między [size=10pt]strachem[/size]  a STRACHEM
Wiek dobry na wszystko? Mój szef powiedział, że nie sponsoruje starych bab i koni inwalidów ( Zgidnyj ma lat 20).


Też się chciałam ze "starym koniem" dopisać, ale widzę że on młody chłopak. Może spróbuję się zapisać w charakterze "starej baby"? 😉 (czy 28 lat wystarczy?) 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
25 września 2009 09:55
"starej baby"? wink (czy 28 lat wystarczy?)

28 lat a stara baba to raczej niekompatybilne określenie 😉
[quote author=Ktoś link=topic=9535.msg342075#msg342075 date=1253868036]

edit:
rider - kokietujesz 🤬
[/quote]

W życiu, zawsze ja czuję się najprawdziwszym amatorem.

Chyba , że uważasz , że nie zasługuję nawet na amatora....
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
25 września 2009 09:59
No to własnie wada internetu Elu,źle się zrozumiałysmy...trochę żartobliwie pisałam o swoim strachu.... 🏇

wiesz, w skokach jest prosto...zrzucasz,jest źle,nie zrzucasz i jestes najszybsza -wygrywasz...a w wkkw mimo ładowania ogromnej roboty,przełamywania własnych leków i oporów,czasami Twój wynik zalezy od czyjegos widzimisię...ale to nie temat na ten wątek chyba jednak  😉


powiedzcie mi,tez tak macie - czasami przychodzi taki moment,że nie chce mi sie jechac na zawody,prawie jakby to było za kare  🤣 ale już na samych zawodach,gdy ogladam parkur czy się rozprezam nie wyobrazam sobie zeby mogło byc inaczej,że mogłabym siedzieć w domu przed TV i nie wystartować  😡

rider - bo ty dla mnie jesteś zawodowcem po prostu  :kwiatek:
"starej baby"? wink (czy 28 lat wystarczy?)

28 lat a stara baba to raczej niekompatybilne określenie 😉


Nie jestem pewna, szczególnie od momentu kiedy ludzie zaczęli do mnie mówić "proszę Pani" 😉  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się