Stajnie w Gliwicach i Zabrzu

Livia   ...z innego świata
26 grudnia 2008 17:47
Zakładam ten wątek, ponieważ interesują mnie Wasze opinie o stajniach w Gliwicach i Zabrzu. Jakie są wady, jakie zalety? Jakie warunki i ceny? Atmosfera? Może wyskoczy jakaś stajnia - perełka? Proszę o wypowiedzi najlepiej pensjonariuszy, nie właścicieli stajni 🙂
trzynastka   In love with the ordinary
27 grudnia 2008 01:31
Fart łabędy, moim zdaniem super, piekna hala , karuzela, padoki , ujeżdżalnie , wszystko zadbane . O konie sie dba, w cenie pensjonatu masz trenera od razu. Stałam z konie 5 miesiecy i wiem że napewno tam wrócę jak tylko sie uda. Ludzie sympatyczni, na miejscu barek, siodlarnia duża, łazienka, myjka wewnętrzna , weterynarz na miejscu.

KJ Szałsza Nowy dwór - brak koni pensjonatowych pozatym radze omijać wielkim łukiem.

Kj Zbrosławice - nie wiem dokładnie ile za pensjonat ale duża hala i mała hala,kryty lonżownik do dyspozycji 3 ujeżdżalnie , hipodrom i ładne tereny, padoków niestety niedobór pozatym wypuszczaja konia za pewną opłatą jak już sie z kimś dogadasz.

Kj Zbrosławice górka u B. Barczyk - pensjonat zalezy od boksu , bardzo miła atmosfera sympatyczny trener, padoki i pastwisko, brak hali, ujeżdżalnia duża piaskowa .

Kj Zbrosławice górka u M.Słodczyka - nie wiem ile za pensjonat, to samo co wyżej, na zime był stawiany namiot zamiast hali.


Przekopiowałam z volty moją wypowiedź z 2006 roku chyba. Jutro ją zaktualizuje 🙂
Livia   ...z innego świata
27 grudnia 2008 08:09
Z tego co wiem w Farcie teraz 600 zł jest pensjonat.
Ja mam konia w Ostropie.
Zalety: wet i kowal na miejscu, sporo pastwisk i w miarę normalne tereny, ujeżdżalnia piaskowa dość spora
Wady: nie ma za bardzo gdzie jeździć w zimie, po trawie nie wolno, nie wolno dościelać koniom słomy, to samo z sianem.
Koniom nie ma generalnie źle, ale mimo wszystko są sprawy, które możnaby zmienić.
Cena: 500 zł.
Ninevet dzięki 😉 tylko że Zbrosławice to w sumie nie Gliwice ani Zabrze 😉
CeraŁ   dużo dużo zmian..
27 grudnia 2008 14:35
Livia z tego co wiem to polonez z Volty ma swoją stajnię w Gliwicach ale nie mam pojęcia co i jak 🙂. Stoi tak fryzyjczyk mojej koleżanki czyli zapewne jest nieźle ;p. Bo ona to wybredna jest  😁
trzynastka   In love with the ordinary
27 grudnia 2008 14:50
kcj90 szczerze? byłam jakiś miesiąc temu u polonez i żadnego fryza nie widziałam. Chyba, że albo wstawił się nie dawno albo mówisz o Guciu Ani którego już dawno tam nie ma.

Ah i nie mam pojęcia czy polonez bierze konie w pensjonat 🙂
poczekajmy na nią 🙂

Livia może być nawet więcej w farcie ale czego się spodziewamy. Nie masz prawie nic w ramach pensjonatu i płacisz 500 zł tam masz karuzele, myjke wewnętrzną, hale, ujeżdżalnie, padoki, trenera w cenie pensjonatu i P. Aldone na miejscu.


Z dalszych moich wywodów stajniowych 🙂

Lukasyna
- miła atmosfera, Golonka na miejscu , kryty lonżownik , hala z 3 ścianami  🤣, świeżo wysypana piaskowa ujeżdżalnia , własnie dobudowują boksy. Stajnia i normalna i kilka boksów angielskich.

Mosir w zabrzu
- ujeżdżalnia, na zime stawiany namiot [chyba] , piękne tereny.

Ziemięcice
- świeżo wybudowana stajnia z halą. Nie mam pojęcia jak tam jest, nigdy nie byłam jedynie trafilam na ogłoszenie.



Livia   ...z innego świata
27 grudnia 2008 15:13
Ostatnio spotkałam bodajże męża polonez i mówił że nie biorą teraz koni do pensjonatu 😉 więc tu raczej odpada.
Ninevet, a wiesz może jak z cenami w tych wszystkich ośrodkach? Na razie nie jestem sobie w stanie pozwolić na płacenie więcej niż 500 zł pensjonatu, studiuję dziennie. Mam nadzieję że to sie zmieni za niedługo, no ale na razie mam jak mam i na Fart mnie nie stać... A jak się nie ma co się lubi, to się lubi co sie ma.
I podejrzewam, że chyba we wszystkich stajniach poza moją klient jest traktowany jak klient a nie jak intruz 😉
Ziemięcice - nie chodzi to czasem o stajnię TURu? Są już fundamenty pod nową stajnię, może ruszy niedługo. Stajnia ogółem fajna, ale ludzie się stamtąd strasznie wykruszyli i kierowniczka średnia...

trzynastka   In love with the ordinary
27 grudnia 2008 15:19
o Ziemięcicach wiem tylko tyle, że jest i , że stoi. Koleżanka mi mówiła i jakieś ogłoszenie znalazłam 🙂 na tym moje informacje się kończą 🙂

Ceny wysłałam Ci na pw, bo nie jestem pewna ich aktualności 🙂
Livia   ...z innego świata
27 grudnia 2008 16:44
Dzięki 🙂
Tak myślę, że chyba urządzę sobie rundkę po stajniach niedługo. Żeby być zorientowanym.
Ninevet, masz może adres tej w Ziemięcicach albo jakikolwiek namiar żebym mogła ją umiejscowić?
W ogóle poza nami chyba nie ma nikogo z Gliwic 😉 A szkoda, bo miałam nadzieję się dowiedzieć czegoś o naszych stajniach z perspektywy właśnie pensjonariusza.
trzynastka   In love with the ordinary
27 grudnia 2008 19:25
Na starej volcie było więcej osób z Gliwic.
Jeśli będziesz potrzebowała towarzystwa na rundkę to się piszę 🙂

ja z koniem stałam w farcie i tam gdzie Ty teraz.
jeździłam w szałszy, w zbrosach , u polonez.
Znam ludzi z prawie kazdej stajni, pytaj o to co Cie konkretnie interesuje a dowiem się i odpiszę 🙂
Livia   ...z innego świata
27 grudnia 2008 19:53
Konkretnie interesuje mnie wszystko 😉 - ceny, zalety stajni, wady, czy konie są codziennie puszczane, jakie dostają siano i ile, jaką słomę, czy można samemu dościelać, czy można samemu cokolwiek 😉
a wie ktos coś o koniu Wiki- hucul..hm.. z 9 lat moze ma nie wiem dokladnie.
To taka moja milosc ktorej dawno nie widzialam  🙁 i ostatnio obilo mi sie o uszy ze stoi w Zabrzu .
Livia   ...z innego świata
28 grudnia 2008 09:24
Ja niestety nie słyszałam, może spróbuj w wątku poszukiwany/poszukiwana? (chyba taki jest 😉)
Livia   ...z innego świata
03 stycznia 2009 15:39
SPROSTOWANIE

Chciałabym wycofać to wszystko, co napisałam na temat stajni państwa Rusak. Miałam ogólnie ciężki okres ostatnio i denerwowało mnie dosłownie wszystko, więc moje posty były znacznie przesadzone. Nie jest to może dobre wytłumaczenie, ale właśnie tak było...
Ich samych zaś chcę serdecznie przeprosić, przez moje wypowiedzi poczuli się urażeni - zresztą całkiem słusznie. Mogłam im też zaszkodzić, a tego nie chcę i nigdy nie chciałam.
Mój koń ma się tam dobrze i to jest najważniejsze.
Jeszcze raz bardzo przepraszam - naprawdę.
Czyżby Pan Rusak czytał to forum?  🏇

Livia -  słów nie da się cofnąć, a kto zna tą stajnie sam wie jak jest  😁

życzę Ci żebyś szybko znalazła nową, lepszą stajnie
... może Łubki?
albo
Gliwice Sośnica
http://www.equipa.pl/

PS
My nie prowadzimy pensjonatu  😁

Pozdrawiam
Przepraszam, państwo Rusak to pani weterynarz i pan kowal? 🙂
Livia   ...z innego świata
03 stycznia 2009 17:28
Aquarius, dokładnie tak.
Jakiś czas temu widziałam trochę stajni w Gliwicach i okolicy i muszę niestety stwierdzić, że poziom był bardzo niski. Dużo koni a mało miejsc w pensjonatach - czyli nie trzeba starać się o klienta...

Krótki opis stajni, które oglądałam (lub rozmawiałam z pensjonariuszami) - opis, jak w stajniach wyglądało rok temu i wcześniej - mogło się dużo od tego czasu zmienić (na lepsze, ale niestety również na gorsze...):

Leboszowice - Widziałam tylko konie puszczone na padok (niestety nie miały poidła), wyglądały dobrze i były bardzo przyjazne 😉 Na padoku były drzewa, wiec mogły się schować przed słońcem. Padoki ogrodzone w większości pastuchem (taśmą) na drewnianych słupkach. Niestety część padoków po drugiej stronie drogi asfaltowej 🙁 Stajnia była murowana, urodą nie zachwycała, bo boksy dość prowizoryczne. Ale ogólnie czysto i w miarę porządnie. Nie wiem jak wyglądało w tej stajni utrzymanie koni zimą...

Bojszów (A nie Bojków, jak poprzednio napisałam. Przepraszam za pomyłkę. A w Bojkowie również swego czasu była stajnia prowadzaca pensjonat dla koni, ale nie byłam, nie widziałam i nic napisać nie mogę.)  Stajnia w Bojszowie raczej dalej od miasta i dojazd zdecydowanie tylko samochodem. Stajnia bardzo ładna, chociaż wydawała mi się nieco ciemna, boksy duże, czyste, dużo słomy naścielone. Konie wypuszczane po dwa lub trzy na trawiaste padoczki, ogrodzone taśmą, podzielone na kwatery. Drzewek żadnych na padoku nie było (podobno w upały konie były sprowadzane do stajni). Na padokach poidła. Niestety padoczki za drogą asfaltową (co prawda mało ruchliwą, ale jednak...) Na miejscu ujeżdżalnia piaskowa, lonżownik i ładne tereny do jazdy 😉 W tamtym czasie wykańczali siodlarnię/szatnię. I było gdzie posiedzieć na zewnątrz 😉 Teren stajni zadbany, właściciel bardzo miły. I dodatkowa zaleta - stajnia przy domu a teren dość dobrze ogrodzony.

Rzeczyce - duża stajnia, z halą na miejscu. Do tego ujeżdżalnia piaskowa. Padoki były (bardzo zarośnięte), koni pensjonatowych nie puszczają - można wyprowadzać samemu. Jest możliwość korzystania z pomocy trenera - ale nie znam szczegółów. Dojazd raczej samochodem (to juz bardzo odległa okolica Gliwic).

Łabędy - stajnia, o której słyszałam bardzo sprzeczne opinie.... Bardzo ładna stajnia (jednak trochę zbyt ciemna, zwłaszcza zimą przy zamkniętych drzwiach), nowa hala do jazdy, na miejscu trener (ale nie wiem, na jakich zasadach). Za światło na hali dodatkowa opłata (w owym czasie 2 zł za godzinę). Bardzo duża ujeżdżalnia piaskowa na zewnątrz. Dodatkowo można było również jeździć na łące. Padoki w sumie trzy, nieładnie ogrodzone (widziałam połamane belki i trochę śmieci - metale, plastiki i szkło na padokach), chociaż jeden był całkiem sporych rozmiarów. W owym czasie pensjonatowych koni nie wypuszczali, ale można było wyprowadzać samemu, pod warunkiem, że padok był wolny. Bardzo rzadko wybierany obornik (około raz w miesiącu), ścielone w boksach codziennie. Konie dostawały bardzo mało siana (widziałam przy karmieniu - balik na 4 - 5 koni), tylko wieczorem; był taki czas, że wiosną, przed sianokosami siana nie było wcale.

Stolarzowice - oglądałam tylko raz i niezbyt dokładni, pierwsze wrażenie raczej pozytywne- z chęcią sama przeczytam Wasze opinie. Tylko trudno było znaleźć tą stajnię!

Omega (Ruda Śląska) - Stajnia dość ładna, czysta, boksy rozsądnych rozmiarów (wewnętrzne i angielskie). Kilka padoków (dość zdeptanych), konie pensjonatowe podobno wypuszczane. Na miejscu hala do jazdy (namiot) i lonzownik (otwarty). W stajni prowadzone są jazdy rekreacyjne.

Gliwice Żerniki - Rozmawiałam z trzema osobami z tej stajni. Stajnia wyglądała brzydko, niezadbane otoczenie - sznurki z balików, niedbale rozrzucony sprzęt na myjce - ale sama myjka fajnie zrobiona 😉 Padoków dużo, ale większość mniejszych, ogrodzone taśmą na słupkach. Ogrodzony lonżownik, ujeżdżalnia była na jednym z padoków(bez przygotowanego podłoża). Teren nie pilnowany - bałabym się tam trzymać swojego konia. Właściciele podobno "humorzaści" i czasem ciężko się z nimi dogadać. Konie na padoku niezależnie od pogody - czy to upał, czy leje deszcz, wody na padokach nie widziałam.

Podkreślam raz jeszcze - stajnie oglądałam jakiś czas temu. Wtedy nic dla siebie (i swojego zwierzaka) nie znalazłam. Od tego czasu mogło się dużo zmienić - mam nadzieję, że we wszystkich stajniach na lepsze 😉
Z chęcią poczytam, jak teraz wyglądają "gliwickie standardy".


Możecie coś więcej napisać o tej nowej stajni w Ziemięcicach?

EDIT: {Poprawiona miejscowość - z Bojkowa na Bojszów)...
I przecież jeszcze sa stajnie: w Zabrzu na ulicy Leśnej oraz w Trachach (Sośnicowice)
stajnia Gliwice - Żerniki NIE PROWADZI PENSJONATU


Pozdrawiam


Kj Zbrosławice górka u B. Barczyk - pensjonat zalezy od boksu , bardzo miła atmosfera sympatyczny trener, padoki i pastwisko, brak hali, ujeżdżalnia duża piaskowa .



Przekopiowałam z volty moją wypowiedź z 2006 roku chyba. Jutro ją zaktualizuje 🙂


przepraszam gdzie widziałaś tego sympatycznego trenera ?? ;P
Hihihiiii ;P
SPROSTOWANIE

Chciałabym wycofać to wszystko, co napisałam na temat stajni państwa Rusak. Miałam ogólnie ciężki okres ostatnio i denerwowało mnie dosłownie wszystko, więc moje posty były znacznie przesadzone. Nie jest to może dobre wytłumaczenie, ale właśnie tak było...
Ich samych zaś chcę serdecznie przeprosić, przez moje wypowiedzi poczuli się urażeni - zresztą całkiem słusznie. Mogłam im też zaszkodzić, a tego nie chcę i nigdy nie chciałam.
Mój koń ma się tam dobrze i to jest najważniejsze.
Jeszcze raz bardzo przepraszam - naprawdę.


Livia daj spokój _ napisałaś prawdę, wycofujesz się w kłamstwo ? ;P
trzynastka   In love with the ordinary
06 stycznia 2009 13:35
przepraszam gdzie widziałaś tego sympatycznego trenera ?? ;P
Hihihiiii ;P


w sumie racja :P  :kwiatek:
.

... może Łubki?



Polonez - co jest w Łubkach?
Stajnia Leszka Czwóry 🙂
w Farce jest 670 za pensjonat.
[quote author=Tomek_J link=topic=955.msg143781#msg143781 date=1231655236]
Chciałabym wycofać to wszystko, co napisałam na temat stajni państwa Rusak.


Słowo potrafi wróblem wylecieć, a wołem powrócić 😉

Tadek to bardzo dobry kowal o odpowiednim podejściu do koni, a Gabrysia to bardzo dobry wet. W stajni u nich kiedyś byłem, złego słowa powiedzieć nie mogę. Od tamtej wizyty minęło trochę czasu, ale znając oboje nie uwierzę, że cokolwiek zmieniło się tam na gorsze. A koń w stajni, gdzie zawsze "pod ręką" jest kowal i wet, to naprawdę fajna rzecz.

[/quote]

Tomku tylko "wizytowałeś" tę stajnię czy trzymałeś tam swojego konia ?
I jeżeli trzymałeś to jak długo ?
w Farce jest 670 za pensjonat.

Pensjonat w Farcie kosztuje 620 zł i to jest wersja podstawowa, jeśli chce się inne dodatki to cena wzrasta. Dodatki do pensjonatu to np: codzienna 40 minutowa karuzela, mesh, witaminy, muesli, jeżdżenie konia.
adreina
Pensjonat w Farcie kosztuje 620 zł i to jest wersja podstawowa, jeśli chce się inne dodatki to cena wzrasta. Dodatki do pensjonatu to np: codzienna 40 minutowa karuzela, mesh, witaminy, muesli, jeżdżenie konia.

racja 🙂 Ja sie w sumie nie do konca w pełni orientuje bo nie płace :P
A stajnia w Zabrzu Rokitnicy, zna ktoś, jeździ tam,trzyma konia??
JWR czy Salopa?

Zapraszam na PM ;]
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się