Tanie podróżowanie - autostop, wspólne przejazdy itp.

Ogólnie o tanim przemierzaniu świata i Polski. Korzysta ktoś ze wspólnych przejazdów? Jakiś portali? Ja ostatnio pierwszy raz byłem towarzyszem podróży poprzez blablacar.pl , polecam, można znaleźć tanie i wygodne połączenia międzymiastowe w miłej atmosferze 🙂

Mamy tu autostopowiczów? Zawsze chciałem tak zwiedzić Europę, ale mam chyba zbyt mało odwagi i bardzo się stresuję jak coś nie idzie zgodnie z planem 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 lipca 2014 19:21
Moi znajomi czesto podrozuja blablacar'em i sa bardzo zadowoleni 🙂 znajony to notorycznie jezdzi przez ten portal do Zamoscia i z powrotem😉
Mało mam w tym doświadczenia, ale fantastyczne jest branie/łapanie stopa w Bieszczadach 😉

Blabla car super, ostatnio szukałam czegoś kumplowi, mój chłopak tak podróżował.
Raz tylko była dziwna sytuacja - kolega do nas przyjeżdżał, znalazł dziewczynę, która jechała tą trasą. Wieczór wcześniej dziewczyna zadzwoniła, że jednak nie ma miejsca. W drugą stronę to samo - ta sama dziewczyna, napisała, że ok, jest miejsce. Po 20 min. przychodzi sms o treści "Sorry, źle mi się wysłało, to nie miało być do Ciebie, nie mam już miejsc."
busch   Mad god's blessing.
15 lipca 2014 19:49
Mi też zdarzało się podróżować blablacarem, ale bardziej dlatego, że komunikacja publiczna nie miała takich połączeń, jakie chciałam. Sama konkurencyjność cen jest dyskusyjna, przynajmniej dla osoby jeszcze korzystającej ze zniżki studenckiej... albo to ja trafiłam na takich zdzieraczy :P. Tak czy inaczej zadowolona byłam, bo też trasa była niezbyt popularna, a udało się pojechać w obie strony wtedy, kiedy chciałam 🙂
ja często korzystam z blabla jak jadę na uczelnie albo wracam 🙂 bardzo  fajny pomysł
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
16 lipca 2014 09:38
Tak zupełnie szczerze - podziwiam za odwagę 🙂 Jakoś chyba nie potrafiłabym się przełamać, aby skorzystać z takiej opcji z zupełnie nieznaną mi osobą 😉
Ja też bym się bała
Akurat na blablacar jest o tyle dobrze, że jest system ocen i opinii na temat kierowcy, więc można sobie wybrać bardziej doświadczonego czy bardziej "znanego" kierowcę". Pod koniec lipca jakoś muszę dostać się do Mielna, pewnie też będę celował we wspólny przejazd.
Ja zabieram pasażerów za pośrednictwem BlaBlaCar, zawsze jest sympatycznie 🙂
Dwa razy szukałam kierowcy i dwa razy źle trafiłam: za pierwszym razem chłopak wystawił jedno i to samo ogłoszenie na dwa kolejne dni - piątek i sobota (ja zarezerwowałam miejsce na portalu na sobotę, okazało się, że on wyjeżdża w piątek), drugim razem miałam być w Warszawie na 12, umówiłam się z dziewczyną na 3-4 w nocy, po czym zadzwoniła do mnie o 21-ej, że ona będzie już jechać. Dobrze, że udało mi się załapać na pociąg.
espana, nie boisz się, że jakiś świr z Tobą się zabierze?
Ja też bym się bała


nie ma czego. Na blabla tak jak grzesiek piszę jest system ocen, a dwa ja zawszę jeżdżę z koleżanką. Ale to chyba niepisana zasada, że trzeba we dwójkę jechać. 
A kierowca ma możliwość sprawdzenia kogo ze sobą weźmie?
chyba tak, bo żeby zobaczyć numer telefonu do kierowcy musisz mieć konto założone
dempsey   fiat voluntas Tua
16 lipca 2014 10:46
ja już bylam bliska tego, żeby spróbować
ale dostałam taki ochrzan od męża że mnie otrzeźwił
i ma rację
kto wie na jakiego kierowcę (np. młodego kretyna) się trafi..? potem w gazetach raczej nie piszą że skasowane auto było z portalu "podwózkowego"
pozorna oszczędność, a raczej bezsensowna i obarczona zbyt wysokim ryzykiem
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
16 lipca 2014 10:51
My ostatnio zbieraliśmy 3 osoby z blablacar. Jednego z Koszalina, drugiego ze Szczecinka i trzeciego z Piły.  Każdy punktualnie był w miejscach gdzie się poumawialiśmy, wszyscy bez problemu zgodzili się na "wyładunek" w tym samym miejscu w Poznaniu, żadnych problemów z kasą- może przez to że wzięliśmy grosze 😉
Fajna sprawa, tylko lipa z umawianiem się po drodze, bo jest się "przywiązanym" do trasy. My przez to nadrobiliśmy 50 km bo był objazd, ale skoro się umówiliśmy o nie było wyjścia.




espana, nie boisz się, że jakiś świr z Tobą się zabierze?

Masz możliwość sprawdzenia danej osoby przez system ocen na portalu, dodatkowo większość ma powiązane konto z facebookiem. Póki co zabieram samych studentów (wyjeżdżam na weekendy) i nie boję się (generalnie nie jestem strachliwa).
Jeśli szukasz kierowcy to też możesz wybrać, czy jedziesz z 20-latkiem BMW czy z 40-latkiem kombiakiem. 🙂
Dokładnie. Dodatkowo nawet możesz wybrać czy kierowca słucha muzyki podczas jazdy czy woli siedzieć cicho, czy pali fajki, czy zabiera psa.
Dużo jeżdżę z blabla - na trasie do Bielska już mam nawet paru kierowców, z którymi się umawiam poza portalem 🙂
Nawet całkiem fajne znajomości zawiązałam. Nigdy nie miałam żadnych kłopotów.
Staram się ZAWSZE po przejeździe wystawić ocenę kierowcy (system gwiazdek)


Na stopa też jeżdżę, głównie w góry, w szczególności w Tatry.
Raz złapałam stopa z 8 facetami "on board". dodam, że super przystojni kolesie z AWFu. Stopa łapałam w Piwnicznej ok 22😲0, próbowałam się właśnie w Taterki ukochane dostać. Nie dość, że w podróży ubawiłam się jak nigdy, to jeszcze wspólnie przeszliśmy część szlaku. Jak na gości z AWFu górsko byli jednak dla mnie zbyt "słabi", więc resztę trasy zrobiłam solo.
Jednego stopa też łapałam już w samym Zakopcu, o 4 rano - efektem było poznanie absolutnie fantastycznych dwóch facetów, z którymi zrobiłam (nie planowaliśmy tego) część Orlej Perci zimą 😉 Do tej pory mamy kontakt i wspólnie ustawiamy się na akcje górskie 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
16 lipca 2014 16:39
Nie bałaś się jechać stopem z ośmioma totalnie obcymi mężczyznami? 😲
busch   Mad god's blessing.
16 lipca 2014 21:46
martva, ja też jestem strachliwa i na "zwykłego" stopa się nie piszę, ale blablacar ze swoim systemem ocen i często powiązaniem z facebookiem trochę mnie uspokoił 😉. Ocenia się również bezpieczeństwo jazdy, więc wariaci mogą mieć problem, żeby dostać "pozytywa" 😉. A ryzyko wypadku na drodze? No cóż, na drodze nigdy nie jesteśmy sami i zawsze jest jakieś ryzyko wypadku, chociażby niezawinionego ze strony kierowcy. Chyba nikt z tego powodu nie rezygnuje z przemieszczania się samochodem? 😉
CzarownicaSa, ja wiem... nie bardzo 😉 stopa złapałam na stacji benzynowej (zagadałam do nich jak płacili za paliwo) i jakoś tak, miałam czas na oszacowanie niebezpieczeństwa. Bardziej się bałam zostać sama na tej drodze w stronę Nowego Targu 😀
No, ale ja generalnie mało strachliwa jestem, może kiedyś za to beknę - ale na razie, głupi ma szczęście

<poza tym to były taaaaaaaaaakie ciacha 😍 😍 to tak pół żartem - pół serio 😉 >
ja przez 15 lat jeździłam stopem (od początku liceum), zwiedziłam w ten sposób całą Europę 🙂 -  na dalsze odległości i za granicą zawsze w grupie ( tzn. dwupaku razy "n"😉. Czasem zdarzały się nieprzyjemne sytuacje, ale na szczęście nigdy nie do tego stopnia żeby się obawiać o swoje życie. Kiedyś to była fajna przygoda, mam milion ciekawych opowieści z tego okresu 🙂, teraz już mi się nie chce, nie mam czasu i własny samochód mnie rozpieścił 🙂

na studiach nauczyłam też jeździć moja kumpelę: dojeżdżała sobie na uczelnie i z powrotem z domu raz na jakieś 2-3 tyg. ok. 500 km. Pewnego razu, na początku wakacji, umówiłyśmy się na piwo w dniu w którym przyjeżdżała, po południu dostałam smsa "jednak przyjadę za 3 tyg."... okazało się, że ta tępa pała złapała na trasie 4 facetów jadących w góry na Słowację... i tak im się  fajnie gadało, że pojechała z nimi  😲 . Na szczęście panowie okazali się być normalni i odstawili ja całą i zdrową w drodze powrotnej, ale jak o tym rozmawiamy po latach, to mówi, że jej się słabo robi na myśl jaka była głupia...
  🙄

na szybko kilka tipsów z własnego doświadczenia:

1. jak już ktoś się zatrzyma to zaraz po otwarciu drzwi szybko zlustrować wnętrze samochodu - jeśli cokolwiek wzbudzi podejrzenia najpierw zapytać gdzie kierowca jedzie (zamiast mówić dokąd chce się dojechać), i cokolwiek powie - przeprosić, podziękować i powiedzieć, że to trochę jednak nie po drodze i poczekasz na następny działa jak się łapie bez tabliczki

2. na tabliczce napisać nazwę miejscowości a pod spodem "albo gdzieś po drodze" - zwiększa możliwość ruszenia się choćby kilka-kilkadziesiąt km w przód, a ponadto większość kierowców zwalnia bo są ciekawi co jest napisane na tabliczce

3. nie bać się tirowców - zwykle zabierają stopa bo po prostu im się nudzi na trasie, ponadto chętnie załatwiają przesiadkę przez CB, znają dużo ciekawych historii, nie mają jak łapać za kolana - za duża odległość, no i tirem nie da się nagle skręcić w las

4. wsiadać tylko do polskich (oczywiście w Polsce) - wszystkie w prawym rogu mają nalepkę z nr. rejestracyjnym - zaraz po wsiadnięciu wysłać nr rejestracyjny smsem do mamy czy przyjaciółki - a przynajmniej udać że się to robi (podłubać chwilę na telefonie zerkając na szybę).

5. jeśli już zdarzy się cwaniak próbujący łapać za kolano to w 99.9% jakiś frajer z niską samooceną, który jara się tym, ze wzbudzi strach w pasażerze, a poza tym jest kompletnie niegroźny, tylko trzeba zachować zimna krew i grać, że jego zaczepki i świńskie teksty nie robią na tobie wrażenia, i uprzejmie poinformować o pkt 4 🙂, albo sobie jeszcze wryć w głowę jakiś chwytliwe ustępy z kodeksu karnego które można przytoczyć

I niestety dosć często zdarzało mi się jechać z ludźmi (zwykle starszymi), którzy zwykle brali mnie z litości (np. po nocy na pustkowiu, albo w deszczu), ale mieli przykre doświadczenia z autostopowiczami: ukradzione dokumenty czy rzeczy z tylnego siedzenia, pocięte siedzenia, zostawiony brud 🙁  normalnie tylko łby porozwalać!  😤
Lotnaa   I'm lovin it! :)
17 lipca 2014 15:01
Blablacar to fajna sprawa, ostatnio wysłałam przez bla mojego tatę z Monachium do Poznania (sama się pochorowałam...) i był bardzo zadowolony. Co prawda kierowcą był znajomy znajomych, ale uważam, że system ocen pozwala na w mierę wiarygodną weryfikację. Sama jeszcze nie miałam potrzeby/okazji, ale uważam, że to światna alternatywa w stosunku do autobusów, i najczęsciej sporo tańsza.
Blablacar to fajna sprawa, ostatnio wysłałam przez bla mojego tatę z Monachium do Poznania (sama się pochorowałam...) i był bardzo zadowolony. Co prawda kierowcą był znajomy znajomych, ale uważam, że system ocen pozwala na w mierę wiarygodną weryfikację. Sama jeszcze nie miałam potrzeby/okazji, ale uważam, że to światna alternatywa w stosunku do autobusów, i najczęsciej sporo tańsza.

Też myślę że Blablacar to fajna sprawa, sama często korzystam. Generalnie lubię oszczędzać i lubię z kimś podróżować, bo poznaje bardzo fajnych ludzi. Ostatnio, chyba nawet pisałam w jakimś innym wątku, że niedawno odkryłam serwis jadezabiore.pl co prawda dotyczy on paczek, ale też można przyoszczędzić 🙂
Mamy tu autostopowiczów? Zawsze chciałem tak zwiedzić Europę, ale mam chyba zbyt mało odwagi i bardzo się stresuję jak coś nie idzie zgodnie z planem 😉


Pierwszy stop za mną 😉 Myślę, że ponad 2000km ja na pierwszy raz to dobry wynik 😀
Graba.   je ne sais pas
18 stycznia 2015 08:34
grzesiek.1993, w te wakacje rowniez zaliczylam pierwszego stopa. Do Paryza 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 stycznia 2015 09:48
grzesiek gratuluję  😀 Ja ostatnio mam odwrotny problem, sporo jeżdżę autem na bardzo długich trasach i wkurza mnie samotność w podróży - niby lubię sama jeździć bo mogę sobie pośpiewać głośno (a nie umiem  😉 ) ale czasem chciałoby się kogoś wziąć, a tu żadnych chętnych ani na blabla ani na ulicy - może jeżdżę na złych trasach czy coś  😉

Na ten rok mam plan stopować do Szwajcarii, zobaczenie tego kraju to moje marzenie (zwłaszcza Eiger  😍 ), może ktoś chciałby się dołączyć?  😉
Graba. Paryż, ładnie! Ile Ci zajęlo dojechanie tam? Ja jechałem do Brukseli, do Belgii dojechaliśmy w 26h, ale mieliśmy baaaaardzo trudny wyjazd z Krakowa, staliśmy 8h  😁

smarcik kiedy dokładnie? 😉 My mamy teraz taką grupkę ludzi, że wystarczy słowo i jedziemy :P Planowaliśmy może Bałkany w okresie "okołomajówkowym", ale Szwajcaria też brzmi kusząco :P
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
18 stycznia 2015 11:28
Bałkany też brzmią kusząco! Ja jeszcze niestety nie mam planu zajęć na następny semestr i nie wiem, jak wypadają święta w Czechach żeby mieć trochę więcej wolnego, ale jeśli bylibyście zainteresowani jakimś wspólnym stopowaniem to ja bardzo chętnie!  😀

(Co do Szwajcarii to trochę martwi mnie to co się dzieje z frankiem obecnie, może sytuacja ustabilizuje się w najbliższych miesiącach, co by nie pójść z torbami podczas wyjazdu  😉 ).
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 stycznia 2015 13:06
Najczęściej jeżdżę Polskim Busem. Kupuję bilety zazwyczaj 2-3 tyg przed i w ten sposób mam zaoszczędzone nawet 20-30 zł za trasę. Często jeżdżę na studia do Wro więc cena  nie jest bez znaczenia. 🙂

Blablacar nie próbowałam i nie wiem czy się odważę. Nie mam zaufania do obcych osób i szczerze podziwiam tych co się na tą opcję decydują 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się