Akcja dla koni z Morskiego Oka

Nie do dzisiaj wiemy że tamte konie są wręcz maltretowane,dlatego w końcu ktoś wziął sprawę w swoje ręce i zbiera podpisy.
Jeżeli ktoś o tym nie wie,tutaj jest link na facebooka: https://www.facebook.com/events/656756244420554/  tu jest wszystko wyjaśnione
Jeżeli ktoś chce złożyć petycję elektroniczną,znajdzie na tej stronie: http://www.petycje.pl/9465
Natomiast papierową na tej stronie: https://www.facebook.com/groups/dlaprzyrody/485883334889472/
Mam nadzieję że wielu przyłączy się do tej akcji i w końcu dojdzie do sprawiedliwości. 👿  🏇
Petycja podpisana. Mam nadzieję, że to coś da.
Podpisane. Oby wreszcie coś się ruszyło
Podpisane. Może nareszcie się to skończy.
Podpisane, może w końcu się uda.
Jestem w Tatrach, średnio 2 x w miesiącu, często działam w rejonie Morskiego Oka.
Przyglądałam się ostatnio koniom pracującym na tej trasie i szczerze mówiąc widok był całkiem przyzwoity. Tłuste kluski, zadbane kopyta. Oczywiście nie wszystkie, ale spora część.

Sama korzystałam z tego przejazdu raz, jak schodziłam z gór i obładowana linami i szpejem próbowałam szybko dostać się do Palenicy.
Nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu.
a ja NIE PODPISZE , wiem gdzie skońcżą te konie jak nie będą zarabiały na swoich właścicieli  😕
żaden góral nie założy konikowi różowego kantarka i nie wstawi go do ogródka jako ozdoby .
amnestria Ty chyba nie rozumiesz problemu jaki dotyka konie na tej trasie...Tu nie chodzi o ich wygląd  😵
Roxy, oświeć mnie proszę. Wytłumacz mi też jakim cudem koń wygląda, jak pączek skoro tak haruje? Cud?
Czy może ten góral jednak jakoś o niego dba, hmm? *

Nigdy nie poprę tych akcji, bo się z nimi nie zgadzam.
Jestem za ograniczeniem częstotliwości przejazdów, za tym by przerwy były dłuższe (choć to JUŻ się zmieniło), by przewożonych ludzi było mniej (również się to zmienia, niedawno weszły nowe regulacje - RESPEKTOWANE - przez górali)


* oczywiście czarne owce są wszędzie, niejednokrotnie byłam świadkiem gdzie ewidentnie kulawy koń zaiwaniał do moka
Nawet w zeszłym roku można było zauważyć, że większość koni wygląda dobrze (specjalnie się przyglądałam i w tym roku też będę). Okrągłe, kopyta nie stanowiły tragedii, ba nawet niektóre miały ochraniacze, na postojach miały czas na odpoczynek i zjedzenie czy napicie się. Oczywiście zdarzały się też widoki koni chudszych (często z wyglądu bardziej szlachetnych więc nie wyglądały jak zimnioki) czy kulawych. Ale wśród moich obserwacji to były pojedyncze przypadki a jak wiemy koni tam się przewija sporo.

Wolałabym akcje poprawiające świadomość górali, jak konie powinny być traktowane, i turystów by faktyczne przypadki znęcania czy zaniedbania potrafili wyłapać a nie robienie nagonek, że wszyscy i wszystko jest be.
U tych koni jednym z głównych problemów są nogi, które po sezonie nie wytrzymają kolejnego sezonu więc koń idzie albo do sprzedania( jak się uda po odpoczynku dłuższym do lekkiej pracy) ale najczęściej trafia do rzeźnika i jest kupowany kolejny koń i tak w kółko. 
Tam chodzi o pieniądze które można wytargać z turystów i jak trzeba to będą robić tyle dziennie kursów aż koń padnie(zauważ że konie na zdjęciach jakoś nie są chude), musiałby chyba stać strażnik nad nimi z mandatami gotowymi aby odpuścili.
Tam się nic nie zmieni, ale zakaz spowodowałby że przynajmniej nie kupowaliby kolejnych koni do męczenia.
Właśnie, akcje uświadamiające turystów. Tylko trzeba wiedzieć, co się chce uświadamiać.

Jestem zdecydowanie na nie, jeśli chodzi o styl akcji dotyczących koni z Morskiego Oka. Przed wszystkim brak rzetelnej informacji. Szczytem było dla mnie upowszechnianie informacji za WP o tym, że koń padł, podczas gdy koń upadł (potknął się). A tytuł kolejnej pt. Tylko smutne rzężenie koni dobił mnie całkowicie.

I to prawda, że konie w większości wyglądają dobrze. Rację ma też blucha. Konie, które nie będą mogły pracować, trafią do rzeźni. Albo do zrywki.

O pieniądze chodzi też dorożkarzom czy właścicielom szkółek jeździeckich.
Tak czy siak te konie trafiają do ubojni. W Boże Ciało rozmawiałam z Góralem tłumaczącym mi, że musi się pozbyć starego 4-latka. Dla tych koni nie ma innej drogi. Co sezon/dwa są wymieniane.
O pieniądze chodzi wszędzie. Całe wielkie stada ludzi przyjeżdżają na moko i zostawiają tam sterty pieniędzy. Dla niektórych też nie ma innej drogi żeby tam się dostać bo drałować po betonie pod górkę nie będą więc zlikwidowanie jedynego transportu nie proponując niczego w zamian nie leży w interesie tak na prawdę nikogo.

Mnie w zeszłym roku wstrząsnął właśnie styl prowadzonej kampanii. Na Krupówkach wisiał wielgachny baner przedstawiający właśnie tego leżącego konia z czerwonym napisem żeby te konie ratować od rzeźni... Granie na emocjach dla mnie bardzo nie ładne.
Tez jestem na nie. Nie podpisuje.
a ja NIE PODPISZE , wiem gdzie skońcżą te konie jak nie będą zarabiały na swoich właścicieli  😕
żaden góral nie założy konikowi różowego kantarka i nie wstawi go do ogródka jako ozdoby .

a gdzie skończą jak będą dalej tak zarabiały? i ile mogą tak pociągnąć?
byłam tam w maju i widziałam, nawet ograniczenia w ilości przewożonych osób nic nie dają, bo na wóz biorą tą określoną ilość osób dorosłych ( już nie pamiętam dokładnie, 14?) plus dzieci i nawet starsze dzieci, ile tylko wlezie :/
12 osób.

Aszra, a zgłaszałaś to? Podejrzewam, że gdyby fiakier dostawał mandat za mandatem, to łamanie przepisów przestałoby mu się opłacać. Bardziej w to wierzę, niż w to, że Park pójdzie z góralami na wojnę.
Nie będzie innego transportu do MOKA.
Kiedyś były rowery, ale na wniosek policji (dużo potrąceń pieszych - górka tam jest jednak konkretna) zostały "zlikwidowane"
Nie zgłaszałam, zauważyłam tylko, że zdecydowana większość tak robiła - kasę liczyli od każdej osoby, łącznie z dziećmi, ale oficjalnie liczyli tylko dorosłych  🤔wirek:
I być może to jest pomysł na akcję uświadamiającą. Zamiast petycji, która jest może atrakcyjna medialnie, ale wątpię szczerze w jej skuteczność.
Zakopane jest bogaaaate niech zrobią kolejkę  😀  i problem sam by się rozwiązał.
Tak. Najlepiej na Rysy niech ta kolejka wjeżdża 😵


Już i tak biedne moko w wakacje przeżywa oblężenie. A szkoda, bo to dobra baza wypadowa na Mnicha, grań Mięguszy, Cubrynę czy Miedziane.
Jeszcze tylko kolejki brakuje...
No nie dogodzi 😀 to niech asfalt ściągną i na nogach zap...  .
Cała masa turystów przyjeżdża tylko na moko (fotka na tle jeziora znaczy w górach byli) bo normalnie nigdzie nie pójdą. Czy to grupy rodzin z malutkimi dziećmi, czy babcie i dziadkowie czy niepełnosprawni, czy po prostu taki typ. Im to wystarcza, będą zadowoleni i kasę zostawią sporą. Więc nie widzę tego, żeby ktokolwiek w czyim interesie leży zarobek na turystach zrezygnuje z jedynego transportu.

A sama szczerze nie cierpię tam takich tłumów ale co zrobić gdy z gór na przykład wrócić trzeba 😉
a co z sumieniem ludzi,ktorzy widzieli konajacego konia w zaprzegu z powodu upalu...,chyba nikt nie pomogl?
Generalnie większość koni z domostw rolniczych haruje a potem idzie do rzeźni i nikt się nie rozczula.
Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby dbanie o warunki utrzymania tego konia, o przynajmniej dostatecznie warunki pracy w jakich ten koń jest wykorzystywany.
Nikt nie płacze nad tym, że świnki i krówki idą do rzeźni a w dalszym ciągu są to zwierzęta.
Proszę nie pisać, że nie rozumiem - ale wolę dać zarobić człowiekowi, żeby nie tylko zjadł ale i miał za co utrzymać tego konia bo następstwem będzie albo brak koni w regionie bo będą najzwyczajniej niepotrzebne lub będą konie hodowane (przez osoby, którym zabrało się dotychczasowy sposób zarobku) jedynie w celu, w którym chce większość z Was zapobiec.
Niech ludzie zmienią po prostu warunki a nie pracę. Niezajezdzony do granic możliwości koń będzie służył przez lata a nie na sezon, tymbardziej jeśli będzie się o niego odpowiednio dbać.

Andaluzja, dużo osób pewnie nie wiedzialoby jak pomóc w takiej sytuacji. Po za tym kontuzje i wypadki zdarzają się nie tylko przy goralach,  w sporcie koń tez może mieć wypadek, na padoku i w boksie nawet. Sumienie powinno ruszyć osobę, która, która nie liczyła się z dobrem konia i nie zachowała odpowiednio długich przerw na odpoczynek. Ale dzięki kontrolom i mandatom będzie to z roku na rok bardziej efektywne.
Dar o czym Ty piszesz?  w Polsce zwierzeta sa traktowane taj jakbysmy byli w 19 wieku...Wybacz czym sie rozni konajacy kon w upale od dziecka,ze nikt nie wie jak mu pomoc?
Nie do dzisiaj wiemy że tamte konie są wręcz maltretowane,dlatego w końcu ktoś wziął sprawę w swoje ręce i zbiera podpisy.
Jeżeli ktoś o tym nie wie,tutaj jest link na facebooka: https://www.facebook.com/events/656756244420554/  tu jest wszystko wyjaśnione
Jeżeli ktoś chce złożyć petycję elektroniczną,znajdzie na tej stronie: http://www.petycje.pl/9465
Natomiast papierową na tej stronie: https://www.facebook.com/groups/dlaprzyrody/485883334889472/
Mam nadzieję że wielu przyłączy się do tej akcji i w końcu dojdzie do sprawiedliwości. 👿  🏇
czemu ma sluzyc ten watek,bo ja nie bardzo rozumiem...,podjeciem jakiejs dyskusji na temat traktowania zwierzat przez czlowieka? To nie raz o tym ktos pisal i nie ma efektow:/
na to czy po roku pracy wysyłają do rzeźni wpływu żądnego nie mamy, wg mnie TPN powinien zapewnić koniom kawałek cienia i patrolować czy konie mają wodę, nie są przegrzane, ile osób wsiada, podpatrzeć w trakcie jazdy czy nie kuleje itp. Postanowienia mogą sobie pisać, jak widać można je sprytnie ominąć.
Jestem za uświadamianiem górali (tylko nie w formie w jakiej są te wszystkie akcje), ale czy to coś da? Czy im się opłaca trzymać przez parę/parenaście lat konia, któremu coraz częściej będą pojawiały się kontuzje i nie tylko? Sumienia nie da się  nikomu przeszczepić 🙂 ..
Ja deklaracje podpisałam chociaż nie wierze że zabronią transportu do MO. Wierze natomiast że tego typu akcje zmuszą władze do działania i poprawienia losu zwierząt. Nie widzę nic złego w takim sposobie zarobkowania, mało tego uważam,że to dobry pomysł pod warunkiem humanitarnego traktowania koni.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się