Przedszkolaki i uczniaki - czyli voltowe dzieci też nam rosną

Dokladnie, zdecydowanie standard, u nas sa i wszkole i w przedszkolu, zawsze bardzo fajnie przygotowane. Wprawdzie nie po angielsku ale wlasciwie dlaczego w polskim przedszkolu mialyby dzieci jaselka po angielsku recytowac? Zwlaszcza, ze w naszym kawalku kraju pokolenie rodzicow i dziadkow raczej tym jezykiem nie wlada.
Nie chodzi mi o jasełka po angielsku tylko o dzieci lat 10 porozumiewające sie swobodnie w języku np. angielskim.
Naboo, dziś to żadna sztuka.
halo, to przefantastycznie, ze w Twojej okolicy wszystkie 10 latki porozumiewaja sie swobodnie po angielsku. Sukces!
halo to pozazdrościć, w Wawie jakies bardziej tumaniaste te dzieciaki chyba są. Wszystkie, które znam w tym wieku mają dodatkowy angielski prywatnie  2 x w tygodniu i swobodnie nikt z nich nie rozmawia. Wyjątkiem są dzieci z mieszanych małżeństw lub chodzące do szkoły brytyjskiej lub amerykańskiej w Warszawie.

Naboo no chyba trzeba poczekać na dzieci pokolenia,  które teraz ma te 20, 20 parę lat.
PRL zrobił swoje. My  Polacy korzystamy  z paszportów od niedawna musi sie to w narodzie przetrawić, że angielski jest podstawą tak samo istotną jak język ojczysty. I wtedy 10- latki będą mówić biegle po angielsku.
demon, fajnie by bylo, zeby zdjac lektorow z obcojezycznych programow. Nie wiem, czemu polska telewizja trzyma sie tego tak kurczowo.
W zeszlym roku bylam w Chorwacji i tam leca programy w oryginale z napisami- a to przeciez tez postkomuna Przy takiej ilosci angielskojezycznych filmow i seriali, to naprawde pomaga w osluchaniu.

Ja uczac sie norweskiego tez staram sie ogladac jak najwiecej programow norweskich i sluchac norweskiego radia.
Naboo, przy kablówce czy satelicie to żaden problem. Większość telewizorów ma teraz opcję swobodnego przełączania się między lektorem i napisami.
Może te tumaniaste dzieciaki w Warszawie mają rodziców wsteczników?
Bo u nas, na wsi, dzieciak nie ma wyjścia - jak chce korzystać z internetu i grać w sieci musi umieć i mówić, i pisać po angielsku. Jak chce sobie pośpiewać ulubione piosenki - też.
halo, Panel sterowania > region i język > zmień > polski. 🙂
halo, zaciekawilas mnie 😀iabeł: W maju bede kilka dni w Warszawie i na polskiej wsi to poprosze moje dzieci  o pomoc przy sprawdzeniu Twojej teorii.

Julie, panel sterowania jest po polsku, ale jak młodzi mają gadać po polsku z kolegą z np. Kanady?
Nie mają wyjścia i muszą rozmawiać z kolegą z Kanady?
Bischa   TAFC Polska :)
24 stycznia 2016 16:33
A czemu by nie?
A czemu by nie?


A dlatego, że rozmawiamy o realiach i standardach, a nie wyjątkach.

Naboo byłoby super może kiedyś sie doczekamy, tylko raczej nie za tej kadencji  😉. Tak jak pisze abre jest taka mozliwośc  i w normalnej tv ( taką tylko mamy w domu) czasami można zmienić. Korzystamy z możliwości przełączenia, ale niestety nie jest to standard dla wszystkich filmów.
Poza tym, który dzieciak będzie zawsze sobie zmieniał na napisy z lektora, chyba tylko ten z wsi halo.

halo jakoś mam wrażenie, że jak zwykle naginasz rzeczywistość  😉.
I tak  każdy u Was dzieciak ma kolegę obcokrajowca z którym koniecznie musi porozmawiać parę razy w tygodniu. Bo wtedy rzeczywiste mógłby ( gdyby zaczął we wczesnym dzieciństwie ta przyjaźń )w wieku 10 lat  swobodnie konwersować w języku angielskim.

A może halo po prostu inaczej oceniamy co to jest swobodna konwersacja w obcym języku  😉.
demon, z całą pewnością inaczej oceniamy rzeczywistość 😉 Swobodną konwersację u dzieci oceniam na poziomie, o którym pisała Naboo - że można sobie przedstawienie wystawić, piosenki odśpiewać. Swobodną konwersację u dorosłych oceniam na poziomie nie utrudniającym wzajemnego zrozumienia. I tu dziwna rzecz - bo ostatnio, my, native speakerzy 😉, mamy duże kłopoty, żeby się wzajemnie rozumieć.
Moim dzieciom wykształcenie internetowe wystarczyło np. żeby studiować koreanistykę (po angielsku przeważnie).
Naprawdę dużo nie trzeba: gry sieciowe, ulubione seriale niedostępne po polsku, sitcomy... Słuchawki i mikrofon. A można od przedszkola. "Szkolnego" angielskiego dzieci też się uczą od przedszkola, i już w przedszkolu są pierwsze występy. Sam szkolny język nie wystarczy. Jeśli ktoś uważa net, komputer i w ogóle ekran za samo(!) zło - to faktycznie nie ma wyjścia, tylko intensywne lekcje i lektorzy.
Ja jestem jak najbardziej za tym, żeby dzieci korzystając z dobrodziejstw cywilizacji przy okazji uczyły się języków. Wręcz należy im podsuwać piosenki, czy gry np. po angielsku, żeby było 2 w 1, przyjemne z pożytecznym.
Ale nie rozumiem halo co masz na myśli pisząc "są zmuszone".
W sensie, że jak np. już grają online, na poziomie międzynarodowym w gry strategiczne, to muszą się porozumiewać z kolegami z drużyny...?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
24 stycznia 2016 19:07
moja córka ma angielski codzinnie w szkole, poza tym, ma dwóch anglojęzycznych trenerów{ukraińców 😉 } (3-5 godzin dziennie z nimi przez 6 dni w tygodniu), ogląda na youtubie kanały małych gimnastyczek (takie youtubowe blogi w sumie to są) - ma co prawda 7 lat, ale w życiu nie powiem, że się swobodnie angielskim posługuje, mimo, że rozumie co trenerzy do niej mówią i umie im odpowiedzieć.to nie jest jeszcze swobodne porozumiewanie się moim zdaniem.
Bischa   TAFC Polska :)
24 stycznia 2016 19:11
A dlatego, że rozmawiamy o realiach i standardach, a nie wyjątkach.


Ja to zrozumialam jako cos dziwnego, ze ktos ma znajomego/rodzine nie mowiaca po polsku (dzieciaki, rowiesnicy) w Kanadzie i ze po co ma rozmawiac z kims takim, skoro tamten ktos nie mowi po polsku...
W sensie, że jak np. już grają online, na poziomie międzynarodowym w gry strategiczne, to muszą się porozumiewać z kolegami z drużyny...?

Tak, w takim sensie. I gdy chcą śpiewać, i śledzić co je interesuje.
Ogólnie w procesie uczenia się języka najważniejsza jest motywacja. Jest potrzeba i przynosi to korzyści? Samo wchodzi do głowy.
Ktoś, była mowa o dzieciach 10-letnich. Za 3 lata Marysia będzie śmigać - jeśli będzie chciała, jeśli będzie ją to interesowało.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
26 stycznia 2016 20:57
zmienię trochę temat, bo dostałam wczoraj cudne zdjęcia Maysi z dodatkowego treningu:







Wow!!! Mega zazdro! 😍
(Marzę skrycie, żeby Gabryś poszedł do szkoły sportowej. Nawet nie wiem czy taka jest w naszym mieście. Dowiem się i jak nie ma, to się przeprowadzamy! 😉 )
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
26 stycznia 2016 22:16
przeprowadzaj się, nasza szkoła jest suuuper!
generalnie po powrocie z ferii z gór jestem przerażona metodami wychowawczymi innych ludzi
albo ja jestem jakimś betonem - albo innym kompletnie odbiło
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
27 stycznia 2016 08:01
Ktoś ja Cię podziwiam, bo sama chyba bym na zawał padła 😁 Ale Twoja córa daje czadu! 😜

Dodofon co Cię tak zdziwiło? 👀
Ktoś, Marysia jest rewelacyjna 🙂 🙂
Dodofon, co Cię tak "urzekło"?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
27 stycznia 2016 12:37
Dzięki laski,normalnie pękamy z dumy  😍
CzarownicaSa, ja już chyba sie trochę znieczulilam...choć teraz już nie bawią mnie filmy na YouTube w stylu "najlepsze upadki w gimnastyce" ;-)
Dodofon, betonie ;-) opowiadaj!
Ktos - podziwiam na fejsie i zazdroszcze, moja Jula na razie zapisana na tance, moze cos podlapie, bo od wakacji nie ma ochoty jezdzic konno (ja nie naciskam, pojedziemy do stajni jak bedzie chciala). Jednak chcialabym zapisac ja na jakas gimnastyke. W wolnej chwili zabieram ja ze soba na silownie i sobie robi tam tor przeszkod 🙂 2 godziny zlatuje nam bez problemu.

Dodofon - pisz, ciekawa jestem

Ktos
Az mi sie lezka w oku zakrecila. Jak bylam w wieku Twojej Marysi to zaczynalam trenowac akrobatyke. Tyle ze ja bylam specem od cwiczen na sciezce i z racji nikczemnego wzrostu i malej wagi brali mnie do 2 i 3 i zawsze musialambyc na gorze. Sciezke kochalam, ale cwiczen w parze albo trojce nienawidzilam. Mysle ze to bylo kiedys moja najwieksza milosci i wieksza pasja niz konie... 🙁(

A tak z innej beczki , to potrzebuje rady. Zbliza sie komunia mojego chrzesniaka. Co mam mu dac w prezencie jesli nie mam ochoty dawac pieniedzy? I w jakiej kwocie powinien byc taki prezent? Co sie teraz daje itp?
KaNie, może tablet? Syn dostał od chrzestnego. Niezmiennie cieszy się nim od 3 lat.
To przy założeniu niesprecyzowanych zainteresowań.
Najlepszy prezent to taki, który pozwoli/pomoże młodemu człowiekowi kreować jego własny świat, jego wizje.
Dodofon, Napisz, też jestem ciekawa.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się