Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

dea a Twoja mała ma suchą skórę, że chcesz ją natłuszczać?
Pandurska Twój brzuszek zupełnie nie ciężowy. Mój mimo, że może z tydzień dłużej jestem w ciąży to jest już widoczny, zwłaszcza z profilu. Wróciłam od lekarza i wszystkie wyniki łącznie z hemoglobiną w normie. Cieszy mnie to ogromnie, ale mimo wszystko mam jakiś niedosyt jeśli chodzi o moją dietę. Staram się jeść różnorodnie, ale w tempie życia jakie mam czasami ciężko o to.

Macie jakieś gotowe przepisy na zwiększenie w diecie zawartości wapnia i magnezu? Kupiłam mak błękitny, przemieliłam go, dodawałam do jogurtu naturalnego z owocami, ale jakoś średnio mi smakował.

aaa... i jeszcze jedno. Jestem w 18 tygodniu i podobno w związku ze zmianą krążenia, hormonami itp. miał być skok energetyczny, a ja gdyby tylko mogła spałabym 24 na dobę. Dlatego podejrzewam, że czegoś brak mojemu organizmowi. A może to już przesilenie jesienne?
tak was czytam i czytam i taaaaaaaaaaaaaaaak wam zazdroszcze tej ciazy!  😕  🤣

Nada moze mak ale w innej postaci? Sprobuj podsmazyc jablka z cynamonem i dodaj do tego, moze bedzie lepiej. Unikalabym w ogole jogurtu, bo on nie pomaga wchlaniac sie wapniowi i wielu witaminom.

Tu sa fajne artykuly ciazowe
http://www.mindbodygreen.com/tag/pregnancy
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
29 września 2014 20:31
tak was czytam i czytam i taaaaaaaaaaaaaaaak wam zazdroszcze tej ciazy!  😕  🤣



podzielam  😉
nerechta, kofeina wchłania się przez skórę. Zresztą oprócz transportu przez skórę masz też transport przez gruczoły (chociaż wiadomo, gruczoły to tylko jakiś mały procent samej skóry, więc nie jest to aż tak niebezpieczne)
madmaddie, biorę prysznic albo wieczorem albo w ciągu dnia, nie rano, bo chce mi się spać po ciepłej wodzie 😀
shagyaaa, ja nie umiem powiedzieć, gdzie tkwi sukces, może w BLW, on z warzyw jedynie sałaty nie chce jeść
je wszystko to co my, w sumie tak od początku staraliśmy się, jak jadł z parowara to i my jedliśmy, grunt ze cały czas było to samo na talerzach odkąd je normalne jedzenie
jak ojciec je kapary on też chce, ja jem awokado - mama daj
nie jemy przy nim raczej paskudztw typu chipsy - jak mamy chęć  - spoko, po 20.00;]
czasami je rzeczy jakich ja nie jem - jak foie gras (choć to mało poprawne politycznie w tym wątku)
Jakie mleko roślinne będzie najbardziej neutralne w smaku tak, żeby można było je dodawać do kawy? Ryżowe, owsiane?
Averis   Czarny charakter
29 września 2014 21:27
kenna, polecam owsiane. Ryżowe jest dla mnie nie do wypicia.
co do chust to Dea dobrze podsumowała - na początek fajnie jest mieć jakiegoś tkanego pasiaka, bo ten układ pasów ułatwia dociąganie na początku, szybciej idzie ogarnąć za którą krawędź ciągnąć kiedy są w różnych kolorach. elastyczną też odradzałabym raczej, lepiej zainwestować od razu w tkaną, tylko najlepiej już używaną - żeby była porządnie złamana, to naprawdę dużo daje przy nauce wiązania. ze swojskich firm to Nati, LittleFrog, z zagranicznych Didymos czy Girasol. ja jako pierwszą chustę miałam Hoppediza i drugi raz bym jej jako pierwszej nie wybrała. nosiła dobrze, ale była dość gruba, na początku łatwiej się uczyć dociągania na cieńszych chustach. teraz jedyna chusta jaka mi została to Oscha, bawełna+bambus, nośna a cudnie miękka.

sznurka, u nas BLW niestety nie było receptą na sukces 😉 ani jedzenie tego co rodzice. młodsza na BLW wychowana a wybredna dość mocno, starsza bez BLW i obecnie chętna jest do próbowania nowości i je prawie wszystko. i też zdarza się, że smakują jej rzeczy, których ja nie tknę :P
Gabik też uwielbia warzywa i owoce wszelakie, no może oprócz sałaty i pietruszki... 😉
Nie ma szans, żebym zjadła oliwki ze swojego talerza, zawsze mi wyżre wszystkie 😁
Także cytrynę, pomidora, ogórka świeżego, kiszonego, małosolnego... nawet szczypiorek je. Do kanapek przekonał się dopiero kilka dni temu, czyli chlebka razowego z masłem i wędliną, serem, lub czymśtam, wcześniej nie chciał nawet spojrzeć.
Potafi wołać 5 minut po przebudzeniu (czyli 5-6 rano 😵 ), że chce ogórka, oliwkę, cytrynę, kukurydzę... ,itp... 🙂
Nada, zdradze ci moj wapniowy sekret! Nieluskany sezam zalewasz woda w proporcjach 1 do 3 i zostawiasz na noc.Rano blendujesz na mleko z odrobina miodu.Mozesz zrobic sobie smoothie np.ze szpinakiem lub jarmuzem, albo dodac do owsianki,jaglanki. Nieluskany i koniecznie zmielony sezam jest swietnym zrodlem wapnia. Mak tez,ale musisz tez go przedtem chwile przemielic.
Dziekuje za komplement brzuszkowy😉Mi poszlo w szerokosc,a nie wystawanie.Podejrzewam, ze to stan bardzo chwilowy i niedlugo wszystko sie zmieni.
Ja sie wtrace do dyskusji demon i sznurki o chustach.

Z Ayanem mialam nowa chuste tkana i bardzo sie zrazilam. Nosilam przez cztery miesiace i koniec. Ciezko mi sie ja wiazalo z 2.5 latkiem przy boku.. Zrazilam sie tak bardzo, ze za trzecim razem chcialam od razu nosidlo tula z wkladem. Na szczescie malutka byla taka malutka 2.7 kg, ze zostalam zmuszona do zakupu chusty i padlo na chuste eleastyczna tula 🙂 Podzielam zdanie demon, ze taka chusta jest najlepsza dla noworodkow i takich mikro maluszkow 2.5 kg.

A tu my, pierwsze dni w domu  🙂


dea   primum non nocere
29 września 2014 22:03
dea a Twoja mała ma suchą skórę, że chcesz ją natłuszczać?


Chcę coś dodać ułatwiającego mycie do kąpieli, co nie będzie spłukiwane. Coś natłuszczającego mi bardziej gra niż detergent. Poza tym sama myje twarz olejami i mi to posłużyło. Dlatego myślę w tę stronę.

Do zazdroszczących ciąży - faktycznie była fantastyczna 🙂 z dolegliwości tylko karna zgaga po słodkim, białej mące, bananach i zbyt dużych porcjach. Najlepiej mi wchodziła surowizna, głównie owoce. Niestety miałam też odrazę do kasz i strączków 🙁 a w pierwszym trymestrze jeszcze do pełnoziarnistych  🙄 wciągałam kilogramami biały chleb z pomidorem i kartofle, utyłam 5kg w miesiąc... ale za to w trzecim trymestrze mi słownie jeden kilogram mi przybył, tylko dziecko rosło. Tak trochę na odwrót. Fajnie mają te, które mogą planować dietę. Ja teraz mogę, w ciąży miałam dyktat  😲 W sumie to teraz chyba też mam.

Ziemniaki jako dodatek do ryżu brzmią super... demon, wolno mi?

A witaminy D i K dajecie? Podobno od nich też mogą być sensacje. Testowo na ten tydzień też przerywam, chyba jej się nic nie stanie... na słońce trochę wystawiam.
Moja sąsiadka też miała mikro-maluszka, córeczkę coś koło 2,5 kg i też na początku (przez miesiąc?)nosiła ją bokiem w elastycznej chuście, przy prawie dwuletnim synku. Także potwierdzam, że się to super sprawdzało.

Liliana, byłam dziś z Gabikiem na spacerze przy "żabce" blisko Ciebie.
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=96101.msg2191895#msg2191895 date=1412019105]
tak was czytam i czytam i taaaaaaaaaaaaaaaak wam zazdroszcze tej ciazy!  😕  🤣



podzielam  😉
[/quote]

ale później są jeszcze  z tego dzieci  😁

sznurka no to szacun dla tych matek co motają kilkudniowe maluchy, szczególnie jak to są ich pierwsze dzieci. Mi było na początku zdecydowanie wygodniej z elastyczną, szczególnie jak Kajtka musiałam często wyciągać i wkładać tak na chwilę, bo dzieci, bo samochód.

dea mi niestety teraz przy Kajtku nie dali poleżeć  😁 Może rzeczywiście jeszcze te ziemniaki dodaj.  Wyrzuć w cholere te witaminy.  Po K zdarzają się  brzuszkowe sensacje.  Nie daje Kajtkowi ani K ani D. Słońce  ma wystarczyć .

Dziewczyny slojma, Liliana a jak jest u Was z zaleceniami co do dawania wit D ????

Diakonka dla dzieciaków leniwe oczywiście robię z serem i jajkiem dodaje maki gryczanej ( uwielbiam ją bo jest bardzo podobna do pszennej, tak jak z cieciorki).

Liliana.Ishi piękna fota  💘


Póki co przemycam większość w obiadach, bo ze świeżych warzyw je tylko marchew. Owoce też słabo, jabłka, gruszki, śliwki. Marnie.



shagyaaa nie przejmuj się. Dzieci są rożne nawet te co mieszkają pod jednym dachem  😉  Nie chce twarożku trudno, daj tylko żółty ser tylko bardzo dobrej jakości, parmezan ma największą ilość wapnia w nabiale.  Dajesz warzywa w objedzie- super, resztę możesz podać w postaci soku. Do wszelkich brokułów, buraków czy innych takich warto dla dziecka dodać banana. Zabije smak potencjalnego, zielonego świństwa. U mnie wszystko co normalnie nie wchodzi ląduję  w zupie lub w plackach.
Soje jedzą tylko pod postacią tofu, no czasami desery sojowe.  Iwo tofu uwielbia i chce zawsze więcej i muszę mu mocno ograniczać. Tymon nie znosi, ale zjadł sporą porcje dzisiaj w zupie i specjalnie mu nie przeszkadzało bo nie był to dominujący smak. Ja łącze coś co bardzo lubi np właśnie barszcz z takim okrutnym tofu i wchodzi.







demon, super fota! na początku myślałam, że tam jest spluwa, a nie lupa  😁
demon, Super fota! 😁

Liliana.Ishi, Jeszcze załączę zdjęcie:



Bywam czasem w tym miejscu, które zapewne rozpoznasz. Spotkajmy się kiedyś! 😉
tak was czytam i czytam i taaaaaaaaaaaaaaaak wam zazdroszcze tej ciazy!  😕  🤣


Świat się zmienia - zrobiłam najpierw  😲 i po sekundzie  😀

Piszecie, że Oilatum niefajne - nie czytałam nigdy składu, przyznaję. Stosowałam to to przy nawrotach atopowego zapalenia skóry - pomagało, choć rzeczywiście zostawiało warstwę 'tłuszczu' na skórze. Ktoś ma pomysł co w zamian stosować? Albo co jeść, by nawilżać się od środka? Może coś w mniejszej ilości, albo wykluczyć? Ze skórą problemów za dużych nie mam teraz, ale z kolei suche gardło od miesiąca - leczę i nie mogę doleczyć. Czy coś z gotowych balsamów jest godnego uwagi? Niedługo wracam na basen i po pływaniu absolutnie muszę się czymś nasmarować.
Averis, dziękuję, spróbuję jako pierwsze 🙂
magda, oleje! od środka i na zewnątrz. Od środka polecam olej lniany no i trzeba pić duzo wody 🙂
dea   primum non nocere
30 września 2014 01:00
Super! Będzie kartofel jeszcze.
Z wit. D - ile ekspozycji na światło dziennie potrzeba, żeby wystarczyło? Krzywica mi się nie marzy...

A co sądzicie o zajęciach z pływania na basenie dla niemowląt? Mnie się bardzo spodobała koncepcja i chyba spróbujemy (do aquaparku dorzucę kamieniem, jak się mocno zamachnę), tylko mnie względy higieniczno-epidemiologiczne nieco odstraszają... Jak chodziłam na basen, to regularnie przynosiłam jakieś infekcje intymne :/ No i jak mała będzie w odpowiednim wieku, to będzie przełom listopada i grudnia.
demon, dzieki 🙂

Co do kofeiny to tez wiem, ze wchlania sie przez skore :O Nigdy nie mialam co do tego watpliwosci. A nie znacie takiej metody na picie jak polewanie kamieni w saunie alkoholem? Przez skore podaje sie cala mase lekow, sterydy, hormony, srodki przeciwbolowe itd, dlaczego wiec zwatpienie, ze przez skore sie nie wchlania?

Co do pielegnacji noworodka, szukam i szukam i nie moge znalezc takiego fajnego artykulu (pisany przez dermatologa) o tym jak zbudowana jest jego skora i dlaczego nalezy uwazac na to czym sie dziecko smaruje. Nie znalazlam ale trafilam na inny ciekawy tekst. Tutaj link fo PDF: klik

I fragmenty:
O modzie na kosmetyki
"Moda w opiece zdrowotnej  dyktuje,  w jaki sposób kobieta urodzi swoje dziecko. Ponadto trendy w modzie mają wpływ na to, jakie produkty wprowadza się do pielęgnacji skóry dzieci bezpośrednio  po  urodzeniu.  Rodzice i profesjonaliści cały czas uważają produkty do pielęgnacji skóry noworodka za bezpieczne, a nawet korzystne, podczas gdy nie ma żadnych dowodów przemawiających za ich użyciem. Rodzice podtrzymują nieprawdziwe przekonania, że produkty te są niezbędne do pielęgnacji skóry noworodka, kupując mnóstwo tych produktów w oczekiwaniu na narodziny dziecka. Jest to traktowane niemal jako rytuał. Komentarze w stylu „używaliśmy tego dla wszystkich naszych dzieci” lub „ładnie pachną” są trudne do obalenia. Wymaga to odwagi i przekonania, aby to, co stało się społecznie akceptowalną normą, można było wykluczyć.
Wielu  rodziców  we  współczesnym, tzw. nowoczesnym, świecie kupuje produkty reklamowane jako idealne dla poprawienia komfortu życia rodzinnego. Proces ten może być tak niezauważalny, że rodzice i profesjonaliści mogą być nieświadomi skutku działania reklamy. Z drugiej strony nawyki i praktyki, mimo że nie są wiarygodne, mogą być zaadaptowane i mogą być trudne do przełamania. Położne i opiekunowie zdrowotni są autonomicznymi praktykami odpowiedzialnymi za ich własne działanie. Ważną sprawą jest to, aby ich działania praktyczne były oparte na zasadach dobrej praktyki w momencie świadczenia opieki. Nie jest obecnie właściwe, aby szpitale i oddziały położnicze dostarczały bezpłatnych próbek produktów dla dzieci w sytuacji, gdy nie ma podstaw do ich zastosowania. Chociaż dotyczy to w głównej mierze skóry i pielęgnacji pępka, ważne jest, aby pamiętać, że wszystko, co jest do zastosowania bezpośrednio na lub dookoła noworodka, może mu zaszkodzić (Trotter,2004)."


O pielegnacji pepowiny
Oddzielenie kikuta  pępowiny rozpoczyna się w miejscu połączenia ze skórą jamy brzusznej od infiltracji leukocytów i trawienia tkanki pępowiny. Podczas tego procesu w miejscu połączenia mogą gromadzić się niewielkie ilości mętnej śluzowej wydzieliny. Może ona być nieświadomie mylnie rozpoznana jako ropa. Kikut pępowiny może stać się wilgotny lub lepki, lecz jest to również normalny proces. Kikut pępowinowy powinien odpaść po 5–15  dniach, chociaż czasami trwa to dłużej. Głównymi powodami przedłużonego odpadania pępowiny jest używanie środków antyseptycznych lub zakażenie.
Płyny antyseptyczne wydają się redukować liczbę prawidłowej niepatogennej flory wokół pępka. Wydłuża to proces gojenia i opóźnia
oddzielanie się kikuta pępowiny. Po tym, jak kikut  pępowinowy odpadnie,  pozostaje niewielka ilość wydzieliny śluzowej do czasu, kiedy nie zakończy się całkowite gojenie, kilka dni później. Oznacza to, że nadal istnieje ryzyko zakażenia, jakkolwiek nie tak duże, jak w ciągu pierwszych dni.

Badania naukowe

Przeprowadzono wiele badań porównujących różne sposoby postępowania i ich wpływ na wystąpienie zakażenia, kolonizację bakteryjną i długość czasu odpadania  kikuta  pępowiny (Barr, 1984; Mugford et al., 1986; Salaryja and Kowbus, 1988; Verber and Pagan, 1992; Bain,
1994; Medves, 1997; Dore et al., 1998; Pezzat et al., 2002). Z badań tych wynika, że im dłużej kikut pępowinowy jest leczony, tym dłuższy czas jego odpadania. Przedłużone odpadanie kikuta pępowiny jest związane ze zmniejszonym poziomem kolonizacji bakteryjnej.
Sugerowałoby to, że pewien poziom kolonizacji jest tak naprawdę zdrowym objawem, a niekoniecznie wstępem do zakażenia. Dlatego też 24-godzinne przebywanie matki z dzieckiem (rooming-in) jest tak ważnym czynnikiem w opiece nad noworodkiem, ponieważ nie tylko pozwala na uniknięcie krzyżowej infekcji pochodzącej od personelu medycznego, lecz umożliwia też kolonizację niepatogennymi organizmami, co z kolei zapewnia szybsze gojenie (Rush et al., 1987).
Być może, Barr (1984)  miała rację, twierdząc, że: „galareta Whartona  może posiadać dotychczas niezidentyfikowany czynnik, który odgrywa kluczową rolę w naturalnym procesie gojenia”. Z pewnością wydaje się prawdą, że stosowanie różnych preparatów na pępowinę może przedłużać naturalny proces odpadania pępowiny.
Ponieważ nie istnieją dowody, na podstawie których  można  zalecać powszechne  używa- nie  miejscowego leczenia do  pielęgnacji pępowiny, potrzeba  dalszych badań, zwłaszcza w krajach rozwijających się, gdzie noworodki są bardziej narażone na zakażenia. Jednak dla zdrowych, urodzonych  o czasie noworodków „otwarta” pielęgnacja pępowiny na otwartym powietrzu, bez użycia miejscowo środków antyseptycznych jest wciąż najbezpieczniejszym i najbardziej ekonomicznym postępowaniem. Te wytyczne są oparte na przeglądzie literatury Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, 1998) oraz na aktualnym  przeglądzie bazy danych Cochrane (Zupan et al., 2004), dotyczących stosowania miejscowych środków antyseptycznych na kikut pępowinowy po urodzeniu.


O potencjalnej szkodliwosci produktow dla dzieci
Z powodu wielości potencjalnie szkodliwych składników zawartych w produktach do pielęgnacji skóry wydaje się usprawiedliwione, aby producenci  usunęli  wszelkie substancje chemiczne, które powodują reakcje drażniące i alergiczne. Celem kąpieli noworodka jest mycie bez usunięcia bariery lipidowej, która ma istotne znaczenie dla powierzchniowego ekosystemu skóry (Gelmetti, 2001). Badania wykazały, że używanie łagodnego mydła ma, w porównaniu z wodą, minimalny wpływ na bakteryjną kolonizację skóry w okresie noworodkowym, więc wystarczające jest użycie czystej wody. Do momentu oddzielenia się kikuta pępowiny należy unikać kąpieli, aby nie wpływać negatywnie na rozwój flory bakteryjnej okolicy pępka i w konsekwencji nie opóźniać naturalnego  procesu odpadania pępowiny (Trotter, 2003).
Wszystkie środki  myjące, a  nawet  woda z kranu, wpływają do pewnego stopnia na zawartość tłuszczu w skórze. Jednak rozpuszczanie cząstek tłuszczu z górnej części naskórka przez syntetyczne detergenty nie tylko napawa zmartwieniem, lecz jest możliwe do uniknięcia. Powinno się wziąć pod uwagę, że nawet krótkotrwałe działanie tych środków, powtarzane kilkakrotnie w ciągu dnia, może uszkodzić „kwaśny płaszcz” i jego funkcję ochronną, prowadząc u niektórych dzieci do wysuszania i łuszczenia się skóry (patrz strony 107 i 108).

•  Należy pamiętać, że stosunek powierzchni skóry do masy ciała jest największy zaraz po urodzeniu, większa jest więc również niż u osoby dorosłej ilość wchłanianych substancji.
•  Nie ma potrzeby kąpania dziecka codziennie; właściwe jest kąpanie dwa lub trzy razy w tygodniu.
•  Nawet łagodne produkty (płyny do kąpieli) należy stosować krótko, aby zminimalizować potencjalne szkody dla skóry. Z tego powodu dziecko nie powinno być zanurzane na dłużej niż pięć minut.
•  Działanie twardej wody może dodatkowo zwiększać ryzyko wyprysku u dzieci w wieku przedszkolnym, ponieważ używa się wówczas więcej mydła, szamponu, aby uzyskać pianę (McNally et al., 1998); dodatkowa staranność przy wyborze produktów jest więc szczególnie wskazana.
• Niektóre produkty były testowane przy użyciu Human Repeat Insult Patch Test – HRIPT (test na ludziach).
•  Z powodu stosowania w okolicy oczu wie- le produktów jest testowanych przy użyciu testu EpiOcular. Wynik między 60 a 90 powoduje, że na opakowaniu będzie wzmianka, że jest to produkt  niepowodujący po- drażnień, lecz jest to tylko wskazówką.
•  Stwierdzenia takie jak „dermatologicznie testowany”, „neutralne pH”, „naturalne składniki”, a nawet „organiczne” (już w przypadku 5% składników pochodzących ze źródeł organicznych można używać stwierdzenia organiczny) nie gwarantują bezpieczeństwa produktu.
•  Wiele składników jest przeznaczonych nie do codziennego użycia (w krótkim okresie można ich używać).
•  Problem narasta, gdy używa się kombinacji substancji, które mogą potęgować niepożądane reakcje każdego ze składników.
•  Na opakowaniu produktu są wymienione składniki w zawartości procentowej w całkowitej objętości produktu. Im bliżej początku listy znajduje się dany składnik, tym większe jest jego stężenie.


Szczegolnie ciekawe jest to o pepowinie. Ja psikalam codziennie antyseptykiem bo tak mnie zalecono i pepowina odpadala naprawde dlugo (nie pamietam ile). Wyszlo to na kontroli u chirurga z zupelnie innego powodu i chirurg byl zdumiony, ze jeszcze kikut nie odpadl. Stwierdzil, ze to patologia, usunal kikut i zalal spirytusem, darcia bylo ze hej.

Co do BLW dodam, ze u nas sie nie sprawdzilo pod wzgledem roznorodnosci produktow jakie pozera moja pociecha. Tez sadzalismy do stolu i dawalismy mnostwo rzeczy do sprobowania i byl taki etap, ze jadla prawie wszystko co sie jej podsunelo. Ale z czasem zaczela jesc coraz mniej i mniej produktow i ostatnio jak dostalismy jakies ostatnie truskawki od ciotek, to powiedziala na nie blee, nawet nie chciala spojrzec, a weszly dopiero po zmiksowaniu z twarozkiem i malinami. Truskawki! ktorymi ona sie zajadala jeszcze jakies 2 miesiace temu. Gdzies slyszalam, ze dziecko nigdy juz nie bedzie sie tak zdrowo odzywialo jak w wieku jednego roku i u mnie sie to potwierdza 😉

edit: a i jeszcze mialam dopisac jedna rzecz na podstawie mojego osobistego doswiadczenia. Troche o skorze troche o parafinie. Ja mam dosc wrazliwa skore i pewnie dlatego w poprzedniej ciazy bujalam sie z roznymi problemami (uklad odpornosciowy szaleje w ciazy), na koncowce skora byla juz w takim stanie, ze bralam leki przeciwhistaminowe. I z obserwacji wywnioskowalam, ze najwieksze odczyny mialam na rekach i dloniach (to jest skora, ktora ma najwiekszy kontakt ze swinstwami ale tez ze srodkami zaburzajacymi jej prawidlowa strukture, glownie plaszcz lipidowy) oraz na swiezych bliznach (rozstepy na brzuchu). To samo zaobserwowalam po operacji kolana, jak mnie cos podraznia to zawsze w obrebie tej blizny najpierw. Co do parafiny mialam wtedy przepisane jakies mazidla barierowe w wiekszosci chyba na parafinie oparte, chociaz stuprocentowo pewna nie jestem i one rzeczywiscie troche poprawialy sytuacje o tyle, ze nie wszystko czego sie dotknelam wywolywalo natychmiastowe pogorszenie. Mozliwe, ze dokladnie ten sam efekt dalyby naturalne dobrze dobrane oleje, czyli takie co rzadko uczulaja. Wniosek z tego taki, ze moze nam sie zdaje, ze skora jest szczelna ale wcale tak byc nie musi, u mnie reagowala alergicznie glownie skora w jakis sposob uszkodzona, a zabezpieczona mechanicznie przed swiatem czula sie lepiej. Pewnie potwierdza to ewentualni atopowcy, ze przez skore moze przechodzic wiecej niz sie wydaje, zwlaszcza w miejscach gdzie jest jakis problem.
w temacie śniadań -to jakieś takie typowe śniadanie

zjadł wszystko, popił kubkiem mleka - wiem, mleko w tym wątku też niepopularne 😁

dea ja miałam ten sam basenowy problem, więc chodzi K. Zaraz zbieramy się na basen własnie

Tak w temacie myślenia alternatywnego - dlaczego nie chcecie używać pieluch wielo? Bo w sumie jest tu sporo osób dużo bardziej radykalnych niż ja a dzieci w pampkach. Nie rusza was ile pieniędzy zamienia się w krótko mówiąc gówno? I jak zaśmiecacie? Nie pytam z wyrzutem, pytam z ciekawości. Bo ja sobie nie wyobrażałam inaczej

demonsprzedam ci hit, moja znajoma jezdziła z dzieckiem w chuście autem 😵 bo nie chciało jej się wpinać za każdym razem do fotelika i montować w chuście 😵 masz pytania? 🤔
sznurka Po pierwsze Lewek je piekne kolorowe sniadanie (niewazne, ze z mlekiem 😉) )! Po drugie juz odpowiadam o pieluchach wielo. Ja mam jeden standardowy problem- nie mam gdzie suszyc takiej ilosci prania. W ogole mam maly problem z ogrzewaniem mieszkania i wilgocia (moj wynajmuacy jest tak "pro-eko" ze nas totalnie mrozi zima, mam 5, a wlasciwie 4 dzialajace kaloryfery na 100mkw i temp. w porywach 18 st w jednym pokoju). Jest problem z suszeniem normalnego prania i nie przerobilibysmy pieluch wielo 🙁 Dlatego bede stosowac 100% ekologiczne jednorazowki (biodegradowalne rzecz jasna). Nie ukrywam tez, ze duze znaczenie ma tez dla mnie wiekszy komfort. ALE nie wykluczam zakupu jakiegos malego kompletu  wielo i stosowania na zmiane z jednorazowkami latem (jak bede mogla komfortowo suszyc).
Nie ukrywam tez, ze na moja decyzje wplyw miala historia sprzed 1,5 roku mojej super pro-eko kolezanki, ktora nie chciala slyszec o jednorazowkach i latala doslownie co pol godziny ze zmianami pieluch. Dosc szybko przeklela dzien, kiedy wymyslila sobie stosowanie wielorazowek.

deksterowa Oj, moze sie zle wyrazilam co do czekolady, ale popatrz na temat watku- troche tutaj sobie "dziwakujemy" i czekolada to nie jest jakis standard w naszym zywieniu. Troche tez wygladalo na marketing szeptany, choc juz wiemy, ze pisalas w dobrej wierze  :kwiatek: Jesli natomiast znajdziesz oferte jakiejs Bio, czy Raw czekolady, to wklejaj bez zastanowienia. Takie rodukty maja troche inny sklad. Uzywa sie np. tluszczu kokosowego lub brazowego cukru, rezygnuje sie z wosku (chyba tak to sie nazywa) do nablyszczania powierzchni. To jest zupelnie inna jakosc czekolady!


Gienia Uwielbiam czekolady Gepa, a zwlaszcza sezamowo-imbirowa 😍! W PL chyba ich nie ma niestety. Gepa ma tez dobra biala herbate. Jesli nie pilas, to polecam. Ma tak sliczne opakowanie z papieru czerpanego, ze zawsze sie zastanawiam, do czego by je wykorzystac, ale nic mi jeszcze sensownego nie przyszlo do glowy.

demon Tymek- gangsta! To ta zupa burakowa, o ktorej pisalas? Dlugo pieklas buraki, bo w sumie moglabym wstawic?

Co do chust, to dzieki za wszystkie informacje! Jeszcze nie podjelam decyzji i chce sie skonsultowac z moja jedna chustowa joginka. Rozmawialam tez z mezem i on nie widzi siebie chodzacego w chuscie na stale (tak mam meza, ktory sie udziela na maxa  😍 ) i docelowo chcielibysmy kupic nosidlo typu Mei-Tai, zeby bylo mu latwiej, kiedy bedzie zostawal wieczorami z dzieckiem (ja wracam szybciutko do pracy).

magda Nie rob oczu, bo ten stan u ner trwa juz calkiem dlugo, tylko sie nie przyznaje publicznie  😁 A tobie kochana radzilabym wizyte u dobrego specjalisty w dziedzinie holistycznego odzywiania. Pisalas bowiem kilka stron wczesniej o swoim braku odpornosci itd, teraz o nawilzaniu. Najlepiej bedzie, jak ktos popatrzy na ciebie fachowym okiem, nauczy paru prawd o twoim ciele i ulozy diete  :kwiatek:

dea Ja mam totalna awersje do bananow! Nie moge absolutnie na nie patrzec. Czasami smierdza mi orzeszki ziemne, ale wiekszych antypatii nie zauwazylam. Generalnie mam mikry apetyt na cokolwiek, ale sobie dziobie male, kolorowe porcje.
slojma   I was born with a silver spoon!
30 września 2014 08:18
To ja się wtrącę z pytaniem bo już sama głupieję a położna mówi o kolce. Vivi cały dzień w miarę pogodna, ładnie je z piersi, mało płacze. Wszystko zmienia się ok 17 kiedy po kilku minutach ssania wpada w ryk, zaczyna ssać i kilka sekund później wypluwa pierś płacząc by za chwilkę rzucić się na pierś i starać się jeść łapczywie. Problem jest również przy przystawieniu do drugiej piersi gdy jadła wcześniej z innej. Uspokaja się szybko na rękach, ale gdy ponownie zaczyna ssać, problem się powtarza a płacz jest przeraźliwy. Dodam tylko, że ta sytuacja trwa z jakieś 3 h potem jest już ok. Najczęściej pada zmęczona i zasypia, a jak się budzi ssie normalnie. Dodatkowo w nocy i nad ranem ma problem ze zrobieniem kupy, pręży się i napina. Masujemy brzuszek, robimy ciepłe okłady i zginanie nóżek, najczęściej po jakimś czasie pojawia się torpedowa kupa i jest już dobrze do wieczora. Problem z płaczem przy karmieniu pojawił się w zeszły piątek i występuje każdego dnia. Moja dieta się nie zmieniła, jem to samo. Czy ktoś mnie uświadomi co jest. Aha dodam, że mleko w piersiach jest.
Pandurska, dzięki  :kwiatek: dopisuję do listy rzeczy do zrobienia, jak znajdę pracę 😉
Sznurka, może BLW, a może dlatego, że Lew jest z lata i na pewno przed rokiem próbował zdrowych różności jeśli chodzi o owoce i warzywa 😉
Adaś jeszcze na początku sezonu bał się truskawek, dosłownie uciekał kiedy trzymałam jakąś. Później  zjadał ze dwie. Najlepiej mu wchodziły jagody i czereśnie. Teraz wiele nie zostało do wyboru.
Demon, dzieki za pomysł z tym bananem. Soków od kilku tygodni nie chce pić niestety, robiliśmy i z jabłek, wyciskałam z winogron i jeżyn, można zapomnieć. O tyle dobrze, że tylko wodę pije, czasem herbatę prosi, ale wypije kilka łyków i odstawia. Co możesz polecić, żeby przemycić sezam?
Sznurka, Twoja chałka mnie kusi ostatnio 😉 To na pewno Adaś by zjadł 🙂
shagyaaa Ja nie Demon, ale mozesz przemycic sezam w posypkach. Podpraz go delikatnie i zmiel w blenderze. Mozna dodac wtedy do zupki, kanapek itd. Pamietaj, ze nieprzerobione ziarno sie prawie w ogole nie wchlania.
sznurka, a kto powiedział, że nie chcemy i nie używamy.  😉. Przy  Tymku ( dawno to było i gorsze warunki lokalowe)  uzywałam otulacza z wkładem tetrowym.- mozna było zwariować z tym praniem, suszeniem, zapachem siuśków w domu. Z Iwem mieszałam z eco jednorazowymi takimi z Rossmana, jak zabrakło to szedł normalny pampers, zakupiłam później  AIO Close Parent- super !!!!Przy Kajtku nadal AIO i eco jednorazówki no chyba, że nie upiorę ( co niestety sie zdarza przy takiej ilości prania w moim domu  😉), wyjdą eco to idą pampersy.
sznurka może napisz coś od siebie o wielorazowych pieluszkach czy uzywałaś róznych, jakich wkładów, wnioski i co mozesz polecić. Ja zastanawiam sie nad kupnem polskich Babyetta.

Pandurska piekłam ze 2 godziny, ale razem z powidłami czyli piekarnik chodził na jakieś 125*C. Nie wyszły super miekkie jak co carpaccio  😉, ale dogotowały sie w wywarze ( ale zupa miała taki fajniejszy posmak).
A jesli chodzi o noszenie przez męża to dlatego też min.  polecam elastyczną chustę. Nosidło ergonomiczne nie jest jednak tak przyjemne jak chusta  😉.

shagyaaa ja dodam jeszcze, że robię sama sezamki i oni to po prostu uwielbiają. Tyle,ze miele lekko sezam, dodaje tez do batoników zmielony sezam.

Jeszcze napiszę później więcej bo dzisiaj mam sajgon z pracą  😉 Gotuje gar zupy z soczewicy i tyle.
dea   primum non nocere
30 września 2014 11:06
Ja się namierzam na wielo. Zaczęłam od jednorazówek, bo i tak dużo jest do ogarnięcia i nauczenia na początku. Chusteczki nawilżane łatwo było wymienić na tetrę, z pieluchami trochę więcej zachodu, ale raczej już niedługo będziemy wielorazowe.

Myślę o tej kąpieli cały czas. Może jednak czystą wodę wypróbować...

demon - przepis na sezamki?.. 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się