Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

przykladowy link
http://www.aliexpress.com/item/Free-shipping-laundry-ball-Eco-Laundry-Ball-Magnetic-Washing-Ball-laundry-ball-As-Seen-On-TV/1886447260.html

z tym ze warto pogrzebac i poszukac, bo moze znajdzie sie taniej, a dwa, jak chcesz kupic wieksza ilosc to mozna w "bulk'u" kupic tez w dobrej cenie 🙂

Tak czy owak wychodzi niecale 20 zl, wiec jest roznica i to duza.
dea   primum non nocere
02 października 2014 07:14
slojma moja też bezosobowo niespowijalna. Chustę wprowadzałam jak była spokojna i zadowolona i Tobie radzę to samo. Jak się prężyła przy motaniu to out i próbujemy czego innego. Początkowo tylko spacery, coraz dłuższe. Dopiero jak się ugruntowało pozytywne skojarzenie, to motanie w domu. Najpierw sytuacje kiedy cichła na rękach. Motałam, żeby wygodniej było dłużej nosić. Doszłam do tego, że jak płacze i widzi, że się biorę za chustę, to milknie i czeka. Wczoraj paskudna kolka, taka jak opisujesz, wypluwanie piersi i ryk. Zawijałam prężące się, wyjące dziecko. Na raty, bo się od razu dociągnąć nie dało. Chusta, maksymalne unieruchomienie, jeszcze rękami dociskałam do siebie główkę i rączki. I na piłkę, pokłusować. Zasnęła. Drugi raz już się tak udało. A na rękach tym razem nie milkła.
Przyczyny szukaj, ale objawowo polecam chustę i piłkę. Tylko dobrze grunt przygotuj, żeby nie zrazić malucha. Pozytywne skojarzenie.

A ja wpieprzam ryż z ziemniakami...

No shagayaaa może jednak zacznij handlować. Toja będę miała motywację aby otworzyć sklep w tych moich Szamotułach i to sprzedawać.
Marzy mi się otworzyć sklep z żywnością bez opakowań i częściowow eko-bio. Chodzi o dążenie do żywności bio ale bardziej na zasadzie zaangażowania mniejszych lokalnych rolników w proces przechodzenia na zdrowszą produkcję. Jakby mieli kanał do sprzedaży takiej żywności, zagawarnowany zakup to może by chcieli produkować. Przecież prawie wszystko, poza mżę niektórymi owocami/warzywami i orzechami można podukować w Polsce i to często "za rogiem" czyli w miarę bliskim sąsiedztwie.

Idea piękna... nie to, że nie wierzę w ludzi, ale jednak bardziej wierzę w ich miłość do pieniądza swego niż do bliźniego... skąd wiadomo, że nie będą chemii sypać? Czasem tak łatwiej, nie tylko "masowym".

Tez polecam olej kokosowy do pielegnacji skory nie tylko bobaska, ale w ogole przyszlych mam! Naprawde da sie ominac/ograniczyc powstawanie rozstepow!

Niecierpię kokosu, niestety... posmarowałam się kilka razy olejkiem babydream, nic systematycznego, jak swędziało. Rozstępów zero 🙂 To chyba naprawdę zależy od konkretnej sytuacji, smarowanie ma niewielki wpływ.
dea No faktycznie, awersja do zapachu kokosa eliminuje jego stosowanie. Ja wlasnie otworzylam ostatnia buteleczke tego, ktory przywiozlam w tamtym roku z Tajlandii i ktory wyciskala jakas babulenka w szopie za swoim domem. Ah totalnie inna jakosc i sie konczyyy  😕 Moze zaangazuje znajomego, ktory zna ta babcine i moze wrzuci mi mala dostawe na statek. Fajnie by bylo  🙄

Nie moge sie doczekac soboty i pierwszego spotkania z poloznymi w domu narodzin! Wlasnie zmienili lokalizacje i z okien widac teraz las  😜 
nerechta bardzo dziękuje  :kwiatek:

Wlasnie zmienili lokalizacje i z okien widac teraz las  😜 


To jak ode mnie z domu  😜

Julie w którymś z linków, albo tekście, który wklejała bodajże kotbury jeszcze w Dzieciowym w ostatnim czasie było dokładniej napisane o MMR i skutkach. Musisz tam pogrzebać.

slojma ja bym jeszcze odrzuciła soje- silny alergen.
Przez te kilka dni nawet jakbyś jadła papier toaletowy to Ci sie nic niestanie, żadnych uszczerbków na zdrowiu  moim zdaniem nie odnotujesz, a będziesz szybko wiedziała w czym jest problem. W diecie ryżowej chodzi o to, ze szybko dowiadujesz sie czy przyczyną takich "kolek" u dziecka jest pokarm, który ty jesz  😉. Będąc "prawie" na diecie czyli mając klika nawet składników np. ryz , banan, oliwa, marchewka, jabłko, pieczywo nie będziesz mieć 100 % pewności, ze kolka nie jest spowodowana pokarmem, każdy z nich może uczulać  😉.

Ja bardzo natomiast cierpię kokos i zrobiłam wczoraj carry dla mnie matki karmiącej łagodniejsza wersje, a dla męża ostrzejszą. Dzieciaki odsunęły szpinak i łagodna wersje tez zjadły.
Może następnym razem zjedzą w całości, nieustannie próbuje  😉

Och demon! Makaron Pad-Thai! Jak moglas mi to uczynic  😍 ??? Moze na weekend zapodam nam jakas tajszczyzne.. P.S. Ja tez mam widok na las z domu!
Demon daj proszę linka do tego poznańskiego sklepu, o którym wspominasz. :kwiatek:

Soja uczula i uwaga rozwala gospodarkę hormonalną. W dawnych czasach byłą uważana za "nieczystą", nie do spożycia przez ludzi. W wege wątku wklejałam ostatnio linka do blogaska jakiejś laski, która więcej na ten temat pisze.

Wracam do tematu kul piorących. Bo na razie się nie dogrzebałam w czym tkwi sekret ich piorącej mocy. Ktoś coś więcej na ten temat?

Jak macie jakieś pomysły- przepisy na domowe "rozbudzacze" nie oparte na kawie. Jestem człowiek zombie. Syn się w weeknd najadł syfu i powtórka z rozrywki - w nocy tarzanie się po łóżku, agresja przez sen, krzyki... mała chora - w nocy temperatura. Jak się ją uda ululać to ją brat budzi darciem swoim. Czwarta doba bez snu.... Ledwie funkcjonuje... wjechałam w ścianę przedszkola mojego syna przy ruszaniu. FUCK. caaaała elewacja do wymiany. A ja miałam taki zjazd, że nie kojarzę jak to zrobiłam- czy mi noga ze sprzęgła spadła czy co... Zaćmienie. A raczej zaśnięcie.
slojma   I was born with a silver spoon!
02 października 2014 09:32
dea- postaramy się robić tak jak piszesz, mam nadzieję, że małymi kroczkami dojdziemy do możliwości chustowania.
demon- ja nie boję się uszczerbków na zdrowiu i tak bardzo mało obecnie jem, jakoś cierpię na brak apetytu i wręcz wmuszam w siebie jedzenie bo wiem, że muszę. Czyli z tym ryżem jeść tydzień i potem po malutku wprowadzać produkty? Ja jestem alergikiem prkatycznie więcej rzeczy mnie uczula niż nie uczula, mam nadzieję, że moje dziecię nie oddziedziczy tego po mnie.
Dzisiaj ściągnęłam aplikacje na tel by sprawdzić po pierwsze jak często i jak długo karmię bo może tu jest jakiś problem, może zbyt często sama nie wiem. Drugą aplikacją są dźwięki do uspokajania i po włączeniu pralki Vivi smacznie śpi  😅
Sojoma z tym karmieniem na zasadzie regulacji częstotliwość i długość to trzeba uważać na słuchanie autorytetów. W wiekszości przypadków (w większości wiadomo, że nie zawsze) to jednak dziecko wyreguluje sobie najlepiej jak często i długo jest dla niego (konkretnie) najlepiej. Ssanie i delikatne przełykanie jest potrzebne do pobudzania perystaltyki jelit, czyli np. to, że dzieci, które mają np. kolkę i zatwardzenia albo biegunki chcą wisieć na cycku to im podpowiada dobrze matka natura.


Chciałam tu zarekomendować pewien ciekawy blog: http://zielonyzagonek.pl/
Fajne przepisy i także eko chemia domowa. Zamierzam się właśnie obkupić o próbować.
Pandurska było pyszne  😉

kotbury http://ekolandia24.pl

wrzucę co fajniejsze na pierwsza stronę

slojma ja tez jestem alergikiem wziewnym ( przy trawach się duszę) i  dlatego pewnie wybudowaliśmy się na jednej wielkiej łące  🤔wirek: 😂
Dlatego  tez zapewne moje dzieciaki miały tak silne alergie pokarmowe, ale przez ograniczanie sobie ( przy karmieniu piersią), a później im diety teraz mogą jeść wszystko nawet silne potencjalne alergeny. Mnie ruszał  nawet najmniejszy u nich ból brzucha czy najmniejsza wysypka, zaczerwieniony policzek. Nie podchodziłam do tego,ze to taka uroda i za pół roku przejdzie jak to przeważnie gadulą pediatrzy ( w tym i moja teściowa)  😉
tez uwielbiam ten makaroooon!!! Gdzie kupujesz?

Co do rozstepow to mysle ze to od skory i jej wlasciwosci zalezy. Ja bede miala na bank, bo mam dosc sucha skore i rozstepy na udach i posladkach masakryczne. Ale smarowac zawsze warto, slyszalam ze maslo kakaowe jest super 🙂
Fajny filmik - zajawka pewnego ruchu w USA... może rozhuśtamy taki w Polsce?



Demon o tak.... trądzik niemowlęcy i pleśniawki jako coś naturalnego i must have większości populacji 😵


Co do smarowania olejem kokosowym - ten spożywczy jest bezzpachowy i hmmm bezsmakowy. Ja też nie mogę pachnieć kokosem bo mnie po pewnym czasie po prostu mdli, ale olej kokosowy mogę na siebie używać bo nie ma zapachu. Ale jest dość ciężki, nie wiem jak to ująć- gęsty. Mi na co dzień już nie służy aż tak, był dobry na początku i zimą szczególnie na twarz dla Sebastiana jak miał AZS to dobra bariera dla skóry przy sezonie grzewczym i zimnie na dworze.
kotbury bardzo fajna strona, dorzucę jeszcze,żeby nie zginęło, sama chyba zamówię:

http://zielonyzagonek.pl/sklep/glowna/8-ekonomiczne-dziecko-.html
slojma, ja tez mialam problem ze spowijaniem (darla sie i poza tym chyba zle to robilam, wtedy nie mialam ksiazki Karpia) i dlatego odpuscilam. Co do motania, ja sie uczylam od chustodoradczyn na warsztatach i tam tez moja odstawiala cyrki. One kazaly sie nie zrazac bo to jest czeste. Jedna z nich ma dziecko co bardzo dlugo sie awanturowalo podczas wiazania mimo tego ze chustowanie lubilo bo tez sie uspokajalo na sam widok chusty. Mialy tez te swoje triki, kiedy sie zaczynal niepokoj to kazaly chodzic, trzy kroki w tyl trzy w przod i jakos tak dawalam rady zamotac. Z czasem doszlam do tego, ze to nie samo skrepowanie ja denerwowalo tylko proces krepowania w miejscu bo jak juz byla zachustowana, a ja w ruchu to byla zadowolona.

Jeszcze co do zalet noszenia w chuscie, wyglada na to, ze czasami jest to rzeczywiscie strzal w dziesiatke. Mojej niechustowej kumpeli urodzil sie bardzo wymagajacy synek (jako druga sztuka bo pierwszy byl aniolkiem). Jedynka tylko lezala w lozeczku i paczala 😉 Dwojke udalo sie wyciszyc wlasnie czestym noszeniem w chuscie 🙂
Co do chustowania to nie przejmujcie się problemami na początku, moja bratowa uczyła się chyba 2 tyg i prawie odpuściła, bo mała marudziła i wierciła się w czasie wiązania, ale w końcu wspólnie z bratem zamotali ją i okazało się, że jak już zamotana to uwielbia to. Zresztą to ma uzasadnienie fizjologiczne - jednostajny, równy nacisk na całe ciało uspokaja (zarówno dzieci, jak i dorosłych, a także zwierzęta 😉 Ja chustuję psa jak sie boi burzy (w sensie owijam dużą chustą lub obandażowuję - są też kombinezony równostajnego nacisku dla koni - w Holandii mieliśmy ogra który potwornie się spalał jeżdżąc na zawody - obecnie kombinezon sprawia cuda i koń dojeżdża na nie zrelaksowany.
ja cały czas piore w kulach plus małej ilosci proszku
duża oszczędność detergentów
kotbury Olej kokosowy traci swoja "ciezkosc", jesli go stosujemy lekko podgrzany. Lepiej sie wchlania i malo sie go zuzywa w takiej postaci. Wystarczy, ze zorganizujesz sobie male opakowanie, ktore bedzie mozna wlozyc na chwile do b.cieplej wody (ja wsadzam do malej miseczki, albo do wanny).
kotbury bardzo fajna strona, dorzucę jeszcze,żeby nie zginęło, sama chyba zamówię:

http://zielonyzagonek.pl/sklep/glowna/8-ekonomiczne-dziecko-.html


Akurat tą pozycję nie do końca polecam.
Kupiłam i czuję się rozczarowana bo jest w niej wszystsko to co na tym blogu i chyba nic więcej, ot tyle tylko, że zebrane w książkę. Szkoda kasy trochę.

Olej kokosowy podgrzewam przed aplikacją (łyżką do słoika, słoik do wody ciepłej) ale i tak dla mnie akurat jest "cięższy" niż np. oliwa z oliwek. Ostatnio tylko tym pielęgnuję twarz i mi służy.
nerechta przepraszam przeoczyłam  😡

tu masz chociażby i inne cudeńka http://sklep.kuchnieswiata.com.pl/product-pol-241-Makaron-ryzowy-Pad-Thai-10mm-375g-Real-Thai.html

Ostatnio małżonek w makro kupował duże ilości jak jechaliśmy pod namiot.

Też jestem ciekawa fajny pobudzaczy. Ja niestety pije filiżankę kawy po śniadaniu. Niestety przy tylu dzieciach jestem zombi i już wole tą kawę niż zasypianie przy kierownicy.
Chociaż kawa podobno niestety potęguję wszystkie alergie. 

sznurka, a gdzie kupujesz kule ?

kotbury no to nie kupuje i poczytam bloga
miałam kulę piorącą, jakąs za 9zł. Chciałam, żeby działała  😁 , ale efekt był mizerny->w praniu czuć było zapach proszku, sądzę więc,  że po prostu reszta proszku która gdzieś się osadziła zadziałała. Przy kolejnym użyciu zero rezultatów, no może od temperatury brud się rnieco rozpuścił

demon-yerba mate, ziele owsa. To drugie działa dośc hmmm subtelnie, w sumie po yerbie też nie ma szału 😉 . Podobno pobudzająca działa też zielona herbata, czarna-wiadomo.
Chcialam wam przedstawic zawartosc mojego lunchboxa na dzisiejsza kolacje pomiedzy zajeciami, jakie prowadze. Jedzonko dopasowane jest do potrzeb przyszlej mamy, takiej jak ja 🙂! Poniewaz fota wyglada srednio mniami, napisze co jest w srodku mojej salatki!

-pieczone buraki (demon, to resztki po twojej inspiracji zupowej sprzed 2 dni!)
- soczewica zielona ugotowana
- surowa cukinia
-natka pietruchy
-zmielony, nieluskany sezam,
- przyprawy: pieprz, kolendra mielona i kmin indyjski
-olej lniany tloczony na zimno

Podobno babki w ciazy cierpia na wzdecia i zaparcia. Moje odkrycie w tym temacie, to faktycznie nielaczenie ryzu i kasz plus straczki, tylko jedzenie ich w miare mozliwosci osobno. Oczywiscie przyprawy wspomagajace trawienie tez obowiazkowo! Duzo fasoli i innych straczkow w diecie plus swieze warzywka i zachcianki odchodza w zapomnienie!

nigdy nie powinno się jeść połączeń typu soczewica z kotletami z jaglanej.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 października 2014 16:08
Rul, dlaczego?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 października 2014 16:44
dziękuję!
demon, mam takie jakieś do tych podbne http://alejka.pl/ecoballs-150-ekokule-do-prania-skuteczne-ekologiczne-i-tanie.html
kupiłam dawno i nie zmieniam ich
nie wierze w pranie w samych kulach, orzechy tez mnie nie zachwyciły
150 prań to wg mnie chwyt marketingowy bo akurat te mam wrazenie, ze sie nie zuzywaja
one maja po prostu w moim mniemaniu wspomagać proszek
http://drogeria-ekologiczna.pl/o-produktach-eko-drogeria-internetowa/item/39-kule-do-prania-ecozone-wrazenia-po-3-latach-uzytkowania.html tu jakies podsumowanie jest

miałam kiedys tanie kule z allegro i pewnego dnia koncertowo się rozchrzaniły w pralce;]
slojma   I was born with a silver spoon!
02 października 2014 20:09
Jako, że moje dziecko padło mogę odpisać uff. Dziekuję dziewczyny za dobre rady, będziemy próbować z chustą i mam nadzieję, że nam to pomoże i oczywiście moja dieta. Co do częstotliwości jedzenia Vivi najczęściej je co godzinę po 10-15 min, czasem krócej, czasem dłużej. Czasami zasypia by za chwilę znowu się obudzić i pojeść. W ciągu dnia mamy też 3 dłuzsze karmienia po  40 min i wszystkie karmienia nocne dłuższe. Dzisiaj fajnie wyciszyła ją aplikacja z telefonu imitujaca dźwięk z brzucha. Ogólnie nie mamy ogromnego problemu z uspokojeniem. Viv uspokaja się szybko przy intensywnym kołysaniu, niesamowite jest to, że wtedy też zasypia. Uwielbia ruch, kiedy nic się nie dzieje wybudza się i płacze. Za radą znajomej próbowałam ją dzisiaj przepoić rumiankiem, ale jakoś nie bardzo jej smakuje.
Sojoma mój mały też tak miał- musiało nim bujać to spał. ... nabyłam bujaczek elektryczny (na baterie- sam się bujał)- to był pierwszy dzień gdy moje wtedy już prawie 4 miesięczne dziecko przespało 3h ciurkiem.

A jak już w temacie spania jesteśmy to jak się okazuje, spanie 8h ciurkiem wcale nie jest swoiste dla naszego gatunku ani dobre. Do mniej więcje początków XVII w ludzie spali na "dwie tury nocne". Spanie około 4h, pobudka na kilka h i znów spanie do rana.
Tu więcej na ten temat: http://www.collective-evolution.com/2014/10/02/your-ancestors-didnt-sleep-like-you-are-were-doing-it-wrong/
Oo, to ciekawe kotbury co piszesz. Może dlatego lubie tak lubią drzemki w ciągu dnia, szczególnie że ostatnio źle śpię w nocy. Szkoda tylko że na drzemki rzadko kiedy człowiek ma czas 🙁
Proszę! Nie tylko w Polacy czują się zniewalani przymusem szczepionkowym!
http://www.efvv.eu/index.php/european-manifesto

Udostępniać! Podawać dalej!
.. oczywiście te osoby, które mają podobne zdanie - co by nie było, że tu kogoś gwałcę, hehe.
dea   primum non nocere
03 października 2014 16:02
Powiedzcie mi, w czym mam wyprać pieluchy wielo?? Testowałam płyn Lovela, połowa ilości, wyprałam w tym nasze chusteczki dodupne. Efekt? dupsko pawiana, podobnie jak po jednorazówkach nawilżanych. Tylko orzechy nie powodują podrażnienia 🙁 Macie jakiś sprawdzony, niepodrażniający proszek/płyn?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się