"Skaczące kabanosy" - czyli uwag o hodowli koni słów kilka

Lostak - Bo tu chodzi o to że w tym koniu płynie krew arabska , jak go parę lat pokarmisz , napoisz , to któregoś pięknego dnia zakwitnie jak pustynna róża z Jerycha. Przeobrazi się z poczwarki w pięknego kolorowego motyla. Taka akcja promocyjna Małopolaków.



A ja uważam, że mimo skromnych warunków i nakładów filmik nie jest zły.  Kon jest wychowany,  odczulony na niektóre "straszne" rzeczy, nie wykazuje objawów nadmiernej wybujalosci temperamentu ( w negatywnym sensie). Jeśli ktoś chce konia dla siebie i nie ma ambicji na wielki sport to może przynajmniej wziąć pod uwagę to ogłoszenie. Widac, z6e ktoś miał chęć i  się postarał przygotować coś więcej niż kilka kiepskich zdjęć.
A kto oczekuje ze ma to byc przyszły reproduktor?
Nie porownujmy filmików z
Koerungu związku z Nadrenii- Północnej Westfalii z amatorskim filmikiem.
A kto oczekuje ze ma to byc przyszły reproduktor?


Bo jest ogierem  😎 W dodatku po wspaniałym reproduktorze  😉

U nas sa firmy które zajmują sie profesjonalną promocją koni  🤔
Ok, przyjmuje do wiadomości Pana stanowisko, że lepiej nic nie robić  lub iść po absolutnym minimum. Bo i tak nie warto próbować zrobić cokolwiek więcej.
A ja jednak cieszę się,  ze ktoś podejmuje próby przekroczenia absolutnego minimum.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 stycznia 2015 20:50
[quote author=Smok10 link=topic=96718.msg2261839#msg2261839 date=1420743423]
Lostak - Bo tu chodzi o to że w tym koniu płynie krew arabska , jak go parę lat pokarmisz , napoisz , to któregoś pięknego dnia zakwitnie jak pustynna róża z Jerycha. Przeobrazi się z poczwarki w pięknego kolorowego motyla. Taka akcja promocyjna Małopolaków.



A ja uważam, że mimo skromnych warunków i nakładów filmik nie jest zły.  Kon jest wychowany,  odczulony na niektóre "straszne" rzeczy, nie wykazuje objawów nadmiernej wybujalosci temperamentu ( w negatywnym sensie). Jeśli ktoś chce konia dla siebie i nie ma ambicji na wielki sport to może przynajmniej wziąć pod uwagę to ogłoszenie. Widac, z6e ktoś miał chęć i  się postarał przygotować coś więcej niż kilka kiepskich zdjęć.

[/quote]

Konik na filmiku pomimo takiego a nie innego otoczenia prezentuje się bardzo sympatycznie, widać że jest zadbany, kochany i całkiem niebrzydki. Właściciel jak widać to starszy człowiek, więc nie wymagajmy otoczenia jak na filmikach aukcyjnych PSI ani też takiej prezentacji. No i  ten koń nie kosztuje $$$$. Trochę takie się robi powoli nudne i niesmaczne naśmiewanie się z tego, tym bardziej że tragedii nie ma a wręcz przeciwnie. Ciekawa prezentacja z elementami folkloru polskiej wsi.


Mnie tam Hektorek urzekł  😁
filmik sprzedażowy oglądam już 3 raz 😉 👍
MAEA

SILVER_GOLDBo mówiłeś, że w Polsce folblutów dobrych nie ma do półkrwi

pozwól, że zacytuje swoją wypowiedź:

[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2260147#msg2260147 date=1420579218]
połączenia młp z xx stosuje się od dawna, tyle tylko że tych ostatnich do półkrwi to jak ze świecą szukać...
[/quote]

z jej kontekstu nie wynikają przytoczone przez Ciebie słowa, tak samo jak ciężko doszukać się w Twoim poście informacji o tym, że piszesz o klaczach:

Co do folblutów - nie zgodzę się. Poszukałabym w Widzowie i Golejewku. Są tam stare linie Parysowa, Dakoty (i innych ogierów, których imion nie pamiętam i wstyd, bo jeszcze niedawno potrafiłam to pięknie wyrecytować 😉); folbluty w półkrwi często mają Jape, Roulette, Winds of Light w papierach i dużo jest tego w tych stadninach.


folbluty to wyraz określający zarówno osobniki męskie jak i żeńskie, a więc interpretacja teoretycznie dowolna, jednak jeżeli zestawić tą część z dania z jego początkiem, to można dojść do wniosków, że o osobnikach męskich właśnie mowa. Dlaczego ? Wyjaśniłem Ci to w poprzednim poście.

Idąc dalej, powyższym cytatem odniosłaś się do mojej wypowiedzi, w której pisałem o połączeniach małopolaków z xx, a więc dolewem pełnej krwi angielskiej. Jak wiadomo, nie osiągnie się tego bez ogiera, a więc temat w dalszym ciągu oscyluje wokół samców. Jeżeli i to było by średnio zrozumiałe to mając stosowną wiedzę, którą Ty się wykazałaś, a konikmorski pochwaliła, bez większym problemów odczytać było można, że pisze o ogierach a nie folblutach ogółem, bowiem połączenia młp. z xx jakie się od dawna u nas stosuje bazują w większości przypadków, na ogierach a nie klaczach.


A ja zwróciłam uwagę na matki (..)  Także może podejdź do mojej wypowiedzi jeszcze raz pod tym kątem, nie próbuj jej naginać do swoich ram 😉

owszem, w swojej drugiej wypowiedzi z czym w stosunku do ogółów się zgodziłem (więc nie wiem, dlaczego zarzucasz mi naginanie "tematu"😉. Natomiast z pierwszego Twojego postu nic takiego nie wynikało. Błędne użycie terminologii fachowej skutkuje takimi kwiatkami.

Tytuł głosi nie o doborze ogierów, tylko hodowli ogólnie. Także ze skupiania się na samych ogierach już dawno zeszliśmy, to nie ten wątek :kwiatek:


hodowla ogólnie to zarówno ogiery jak i klacze, bez tego duetu nic nie wyhodujesz, a cała reszta jak wyżej.

Chodzi mi o to, że te ogiery nie zginęły nigdzie, ciągle są obecne w rodowodach xx - bliżej lub dalej. Ale tak samo jak patrzy się na ujeżdżeniowca pod kątem papieru (DressageLife niedawno tu charakteryzowała cechy koni po Jazz'ie, Donnerhal'u i Sandro Hit'cie) - wydaje mi się, analogicznie jest z folblutami. Dlatego pisałam o Dakocie, Parysowie i wymienionych przeze mnie "młodszych" ogierach (Jape, Who Knows, Enjoy Plan, etc.). Tyle ode mnie 😉


niestety źle Ci się wydaje, bo po pierwsze DressageLife pisała o bezpośrednich potomkach w/w ogierów a nie o trzeciej lub czwartej wodzie po kisielu, a po drugie nie można w taki sposób porównywać koni hol, han, kwpn itp. z końmi pełnej krwi angielskie bowiem selekcja u tych ostatnich prowadzona jest w zupełnie innym kierunku. Temat folbluta do półkrwi jest o wiele bardziej skomplikowany, niż Ci się wydaje.
Ale to nie jest tak że ja tylko krytykuję .  🤣 Całościowo , ta rasa wygląda tak jak ten filmik, za to sam filmik jest The Best . I faktycznie pomimo scenerii jak na promocję konia ze wspaniałym małopolskim papierem  jest co najmniej dziwny , o tyle w dobie kiedy ludzie szukają czegoś dla sibie i tzw freizeit , mógłby zrobić furorę na zachodzie. Czemu ten gość nie wrzucił tego konia na Pferdemarkt ??? może dostał by tyl ile chciał tylko w Ojro  😁
Ja myślę że oni nie widziali takiej prezentacji konia . Skok przez bramę , potem wyciągniętym między komnajnem w stronę ciągnika , lonzowanie na CPN-ie między butlami z gazem i zakładanie kawałka tunelu foliowego na głowe . Który k...a Hanower czy Holsztyn by to wytrzymał  😁 😁 😁 Folklor jest wbrew pozorom naszym wielkim aturem . 😎

P.S A ja mam sedeczną proźbę , czy Silver+Gold mógłby się pohamować z tym cytowaniem . 😤 Każdy temat się przez to rozmydla i czyta beznadziejnie  🤔
Konik na filmiku pomimo takiego a nie innego otoczenia prezentuje się bardzo sympatycznie, widać że jest zadbany, kochany i całkiem niebrzydki. Właściciel jak widać to starszy człowiek, więc nie wymagajmy otoczenia jak na filmikach aukcyjnych PSI ani też takiej prezentacji. No i  ten koń nie kosztuje $$$$. Trochę takie się robi powoli nudne i niesmaczne naśmiewanie się z tego, tym bardziej że tragedii nie ma a wręcz przeciwnie. Ciekawa prezentacja z elementami folkloru polskiej wsi.


Mi ten filmik się podoba. Bo jest AUTENTYCZNY, nie ma w nim przesady, zadzierania nosa i sztuczności. I co z tego, że pachnie folklorem tym lepiej, bo jest przez to humorystyczny, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie jest to film dla topowych zawodników konkurencji, skoków, WKKW czy ujeżdżenia bowiem nie taki miał być zapewne target. Raczej ma to być koń do kochania. Ale pomimo Waszego wyśmiewania, a Smoka szczególnie, przekazuje on o wiele więcej informacji, niż mogło by się to wydawać. Widzimy konia, który poradzi sobie z przeszkódką, ufnego w stosunku do ludzi, charakteryzującego się łagodnym usposobieniem. Zestawienie starszego człowieka z tym zwierzęciem, informuje nas o tym że jest to doskonały koń dla amatorów, dzieci, lub ludzi starszych, koń bezproblemowy w obsłudze, podaje wszystkie nogi, czego chcieć więcej od konia do rekreacji lub malutkiego sportu. Do tego odważny. Spróbował byś Smoku pomachać taka folią przez jakimś holsztynem, hanowerem i inna maszyną to zobaczył byś co by z niego zostało, chyba tylko piach spod kopyt.  Więc daj już sobie na luz. Znajdź sobie inny wątek w którym będziesz udawał eksperta i opluwał innych.  A jak już mowa o folklorze, toś tego dobitnym przykładem.

Edit: problemy techniczne z forum
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=96718.msg2262003#msg2262003 date=1420750958]
.........
[/quote]

No tak już lepiej  😉

Proponuję , do promocji koni Małoposkich zatrudnić tą firmę . Są rzetelni i potrafią pokazać prawdziwe oblicze naszego kraju , wydobyć to co u nas najważniejsze i najciekawsze , więc jak się zagłębią w temat to może być coś lepszego niż filmik Hektora.  😎

Hektor ... hmmm... fajny, ale czy ja wiem, czy taki grzeczny i dla dzieci i starszych osób? Taki rozpieszczny nerwik z niego, pewnie różki potrafi pokazać. Oko trochę takie "cichociemne", ale faktycznie  odważny i mocno garnący się do ludzi 😉 (jakby sam wychowywany...)
Przeszkody mu nie straszne, płoty i taśmy pewnie także 😉
no ale to przecież młody ogierek 😉 prawa młodości 😉
A gdzie moge znaleźć z nim ogłoszenie?
Hektor ... hmmm... fajny, ale czy ja wiem, czy taki grzeczny i dla dzieci i starszych osób? Taki rozpieszczny nerwik z niego, pewnie różki potrafi pokazać. Oko trochę takie "cichociemne", ale faktycznie  odważny i mocno garnący się do ludzi 😉 (jakby sam wychowywany...)
Przeszkody mu nie straszne, płoty i taśmy pewnie także 😉
no ale to przecież młody ogierek 😉 prawa młodości 😉
A gdzie moge znaleźć z nim ogłoszenie?



On już pewno u Edka Gala  😉
Megane proszę Cię.... dolewasz oliwy do ognia czy chcesz dorównać wodzowi ?
Oj tam, tak wtrąciłam swoje marne spostrzeżenie 😉 nie mogę?  😁
😎
Hodowla dotowana - małopolskie itp. - założenia bardzo dobre, bo warto mieć te oryginalne rasy, ale zabrakło chyba pomocy dla hodowców w kwestii zagospodarowania tych koni, stąd masa idzie na rzeź. A jak sporo unijnych pieniędzy, to te na rasy zachowawcze, też traktuje się jako łatwy pieniądz, którego się nie szanuje, nie rozumie, za to łatwo się go marnotrawi.
co z tego, że są programy hodowlane w każdej rasie, co z tego że mamy związki hodowców koni. Jak chcę zostać hodowcą, to nie ma żadnego wsparcia ze strony związku, nie ma jasnych zasad, nie ma promocji polskiego konia, czy tez konkretnej rasy. Coś się tam robi, ale to głównie od przypadku do przypadku, bez konsekwencji itd. Jak już polski kon osiągnie sukces (dzięki zawodnikowi, właścicielowi, hodowcy i sponsorom), to wtedy wielkie aj waj, że polski koń.
Zagraniczne związki jednak o wiele bardziej dbają o swoje rasy i o ich promocję i o dobre życie hodowcy. Przykład z czasów jak się w naszym kraju pojawiły kłusaki. Związek kłusaków francuskich organizował "wycieczki" dla Polaków, obwoził po hodowlach kłusaków, na końcu można było za niewielkie pieniądze kupić sobie kłusaka i Francuzi go przywozili do Polski. Nie znam szczegółów takich wycieczek, i na ile to dotowane przez związek było. Ale fakt, że ci hodowcy zrzeszenie w związku potrafią znaleźć sposób na sprzedaż, na rozwój własnej hodowli.
W naszym kraju hodowcy sami musza mocno pracować nad sprzedażą swoich koni.

Kolejna rzecz - nasz kraj stoi koniem roboczym i koniem rzeźnym. A naszego społeczeństwa nie stać na kupienie całej masy koni, jak też nie ma u nas tyle osób, które chcą jeździć na własnym koniu. Nie ma się co oszukiwać, nasz rynek koni rekreacyjnych długo nie będzie taki jak niemiecki. A o wiele prościej jest jednak sprzedać konia do skupu.

Ogłoszenia o sprzedaży - wejdźcie sobie na jakikolwiek niemiecki portal z ogłoszeniami sprzedaży koni. Tam ogłoszenia wyglądają dokładnie tak jak u nas. Kto jest profi i profi zajmuje się sprzedazą koni ma piękne ogłoszenia z super zdjęciami, mega filmem, ale ci co mają konia rekreacyjnie, to zdjęcie jest połowy konia na padoku, na którym nic nie widać, filmik z łąki, niewyraźny itd. Nie ma co oczekiwać, że każdy będzie umiał i miał możliwości zrobić piękne ogłoszenie.
Natomiast prowadzenie dużej hodowli i chęć zarabiania na tym, obliguje jednak do solidnej promocji "towaru" i zainwestowania w marketing oraz profesjonalne oferty.
"Ogłoszenia o sprzedaży - wejdźcie sobie na jakikolwiek niemiecki portal z ogłoszeniami sprzedaży koni. Tam ogłoszenia wyglądają dokładnie tak jak u nas"

W Pferdemarkt znalazłem 42 wałachy do 15 lat, powyżej 150 cm w cenie 500-1000 euro. Produkują skaczące kabanosy na dużo większą skalę. Ale im wolno (bo kto bogatemu zabroni). Mają ok milion koni. U nas jest ich kilkadziesiąt tysięcy (60?). Gdyby nie te odpady kupione za 3000 zł,  to nie byłoby stajni. Sportowe też by znikły, z braku klientów. Byłoby jak za komuny (Kowalczyk na Artemorze🙂 W ostatnich latach zauważyłem znaczny wzrost ilości koni. Dużo jeździłem po woj. lubelskim i widzę, lawinowy wprost, wzrost ilości stajni przydomowych. Tym ludziom potrzebne są konie do miziania i do rekreacji. Może tez podkreślają ich status majątkowy, społeczny. Rasa nie ma dla nich znaczenia. Więc niech sobie hodują te "kabanosy". Moze ich dzieci beda uprawiały sport.
"Więc niech sobie hodują te "kabanosy". Moze ich dzieci beda uprawiały sport.


Ale synonimem danej rasy ,uznanej jako dobro narodowe nie może być tyko kabanos. Chodzi o to żeby ta rasa  się opłacała i rozwijała , była sprawdzana w sporcie a to co zostanie niech idzie do przydomowych stajenek ., 🤔
[quote author=LSW link=topic=96718.msg2262158#msg2262158 date=1420784147]
"Więc niech sobie hodują te "kabanosy". Moze ich dzieci beda uprawiały sport.


Ale synonimem danej rasy ,uznanej jako dobro narodowe nie może być tyko kabanos. Chodzi o to żeby ta rasa  się opłacała i rozwijała , była sprawdzana w sporcie a to co zostanie niech idzie do przydomowych stajenek ., 🤔
[/quote]

I nie jest.  Masz jakieś osobiste i znaczne doświadczenia w prowadzeniu opłacalnej hodowli, jakieś pomysły i metody żeby uczyć innych ? Dlaczego tak bardzo zajmuje cię rasa której nie lubisz, nie hodujesz, nie chcesz kupować i jak widać nie rozumiesz, po co i przez kogo jest hodowana?
Bo też mam na sercu dobro tego kraju oraz koni  , a jak widzę coś co ktoś robi ( delikatnie rzecz ujmując)  bez sensu to mnie się bebechy przewracają . Pisze pan że nie jest , więc co jest ???? Prosze mnie wyprowadzić z błedu że nie jest tak jak jest tu przedstawione . Że nie namnaża się chłamu , że próby dzielności i przygotowania poprzez sport to realne działania , że hodowcy nie płaczą że hodują kabanosy ( gdybym sam tego nie słuchał i gdyby mnie tym nie częstowano w towarzystwie Ministra Rolnictwa który sie nimi zajadał wspólnie z dużym i bardzo znanym  hodowcą to pewno miałbym inne zdanie ) , prosze mnie oświecić że to idzie w dobrym kierunku tylko ja się jeden jedyny czepiam i nie wiem o czym mówię . Powołujecie się na historię ,a co z niej zostało . Proszę mi powiedzieć dokąd to zmierza ?????
będzie sprawdzona w sporcie, wtedy gdy ten sport będzie "masowy". A czy upowszechnienie tego sportu nie polega m.in. na skakaniu na kabanosach drągów za stodołą?
taka piramida: kabanosy, drągi, treningi, zawody towarzyskie, stajnie sportowe, hodowla... itd. Aż do GP. Ale na dole musi być masa dzieciaków jeżdżąca na tanich koniach za małe pieniądze.
W tym czasie natąpi taka degradacja rasy że nikt ich kijen bie ruszy ! 🤔 tzn, chyba że na wagę !
Smok10, to nakaż wszystkim dookoła zainteresowanie się jeździectwem i na dodatek kupno własnego konia 😉. Pod przymusem powinni wydłubać te drobne na super sport koniki co od razu przełoży się na możliwości sprzedaży przez hodowców oraz na chęć produkowania super koni.
Wymiękam ! widzę że nic z tego nie będzie. Przy takim podejściu lepiej już nie będzie . 😉

Czyli , kto szuka czegoś do sportu ( małego - dużrgo ) to wybierze się za Odrę po te ich odpady  😎 Czyli zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do początku dyskusji . 🤣
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
09 stycznia 2015 09:54
Ja tak myślę, że Smok10 przez swoje zianie ogniem (bo jakby nie było - ziejesz, i to strasznie, choć w słusznym celu) - jest niezrozumiany. Ale się w jednej kwestii z nim zgadzam, więc spróbuję swoimi słowami.

Mamy jakąkolwiek hipotetyczną rasę. Nazwijmy ją "koń rasowy". Celem hodowli konia rasowego jest stworzenie takiego konia, który będzie skoczny, dobry ruchowo, z dobrą głową. Określamy więc konkretne cechy, jakie są do tego potrzebne - cechy użytkowe, czy budowy konieczne do spełnienia tego celu. I aby hodowla miała jakikolwiek sens - wybieramy do niej osobniki NAJLEPSZE, by wyhodować konia, który spełnia kryteria - bez patrzenia na wymarzoną rangę zawodów. Docelowo zawsze dążymy do NAJLEPSZEGO potomka i do dalszego poprawiania tego NAJLEPSZEGO jeszcze LEPSZYMI kojarzeniami. Dla mnie na tym polega hodowla.

Ponieważ hodowla jest kapryśna - mimo kojarzenia najlepszych osobników połowa ze wszystkich potomków hodowli konia rasowego będzie po prostu słaba - to są nasze kabanosy, sprzedawane tanio do skakania za stodołą. Druga połowa będzie dawała jakie takie nadzieje - te trafią do sportu za wyższą cenę. Z tej połowy wyłoni się może z 1-2 osobniki wybitne, kilka bardzo dobrych, kilka dobrych i kilka przeciętnych. Wybitne są tymi osobnikami za miliony ojro, pozostałe zależnie od poziomu - zostaną nam na dużą rundę, małą rundę czy też na prowadzenie od L do N/C, oczywiście cena zależna od poziomu. I tym sposobem każdy znajdzie coś dla siebie, ale celem hodowli nie jest tylko i wyłącznie przysłowiowy kabanos - celem jest uzyskanie konia jak najlepszego!

Dlatego także przeciwstawiam się celowemu hodowaniu koni słabych jakościowo, krycia byle czego byle czym. Bo to nie jest hodowla, a bezcelowe rozmnażanie na ilość.

edit: I celem wcale nie musi być hodowanie konia na olimpiadę. Celem powinien być po prostu koń jak najlepszy w możliwych warunkach.

edit 2: Jeszcze jedna uwaga - jakość tych "kabanosów" wcale realnie nie musi być niska. Wszystko zależy od tego, jak jakościowo wypada cała rasa - u koni fryzyjskich (tych prawdziwych) nawet źrebięta z najsłabszą III premią są fajne, poprawne i będą dobrze służyć właścicielom, spokojnie i w wypadach do lasu, i za stodołą i w małym sporcie. Konie bez premii widocznie mają jakąś wadę - u fryzów są to czasem niepożądane białe włosy, czasem coś poważniejszego - więc ten koń także spełni swoją rolę u "swojego" człowieka. I będzie tańszy. Ale docelowo hodujemy osobniki najlepsze.
Był czas ( jak jeździł Mariusz ) że zachwycałem się Frazesem . Nawwet dzisiaj chciałbym go mieć ( oczywiście z tamtych czasów ) , czym mam się zachwycać teraz ????  🤔

Konie bez premii widocznie mają jakąś wadę - u fryzów są to czasem niepożądane białe włosy, czasem coś poważniejszego - więc ten koń także spełni swoją rolę u "swojego" człowieka. I będzie tańszy. Ale docelowo hodujemy osobniki najlepsze.


Ale to wada hodowlana a nie użytkowa. Jak widać wśród koni sportowych , sprzedawane są wałachy za miliony Euro a do hodowli się nie nadają . 😉
sam sobie zatoczyłeś koło. Nie ma masowego sportu, więc nie ma hodowli koni do sportu. Podaż jest zależna od popytu. Nie rozumiesz tej prostej zależności? 
sam sobie zatoczyłeś koło. Nie ma masowego sportu, więc nie ma hodowli koni do sportu. Podaż jest zależna od popytu. Nie rozumiesz tej prostej zależności?  


To z twojego punktu widzenia . Jak ktoś widzi tylko czubek swojego nosa to tak jest. Dzisiaj nie mamy najmniejszego problemu żeby handlować po całym świecie a jak to zauważyłem ludzie u nas określają rynek zbytu w ramach swojego ogródka. Po konia za 3000 zł nikt nie przyjedzie z drugiego końca Polski a co dopiero z zagranicy , bo transport jest droższy od konia. Piszemy że nasi sprzedają konia na inne kontynenty , potem że w polsce nastoletni koń sportowy to trup. Kto kupi trupa kiedy za transport musi zapłacić więcej niż za dobrego konia ? przecież to bilet w jedną stronę .Wymiana kosztowała by fortunę .
Piszecie że zieję ogniem , może , ale czy nie słusznie ???? Na samych sentymentach nie da się zarobić ,a hodowla z sentymentu prowadzi do tego ca mamy teraz a może być jeszcze gorzej !
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
09 stycznia 2015 10:15
Ale to wada hodowlana a nie użytkowa. Jak widać wśród koni sportowych , sprzedawane są wałachy za miliony Euro a do hodowli się nie nadają . 😉


Oczywiście, ale w hodowli dążymy do selekcji osobników najlepszych - więc osobnik słabszy na logikę powinien być tańszy od najlepszego. O ile tańszy - zależy, co jest powodem. Dałam to jako przykład konia, który już ze względu na to, że nie jest wzorcowy - trafi (finansowo!) do niższej półki, więc zapełni zapotrzebowanie osób nie szukających zwierzaka za miliony. A że potem na cenę za miliony zapracuje - to już inna sprawa.

Co jakiś czas Smok z uporem maniaka czepia się rasy małopolskiej, od której nie wiadomo czego chce, tak jakby to byłby największy polski koński problem.  Na moje rozeznanie w sensownej hodowli sportowej koni małopolskich jest czynnych tylko około 60 -80 klaczy. Regularnie, co kilka lat rasa ta daje nam mistrza polski w wkkw.  Nie mozna więcej oczekiwać po tak znikomej polulacji. W Niemczech corocznie rodzi się około  36 000 źrebiąt. Trzydzieści sześć tysięcy, kolego Smoku Ta olbrzymia hodowla w tym roku pokazała w wkkw tylko 14 koni lepszych,  niż najlepszy małopolak (choć statystycznie powinno ich być kilkaset).

Ten twój idol, czyli duży i znany hodowca od kabansosów, mimo iż kiedyś jako wielka szycha w ministerstwie wyciągał ze stadnin za psie pieniądze najlepsze matki, nie wyhodował z nich praktycznie nic. Narzeka, że hodowla jest nieoplacalna, choc nikt mu nie kaze hodować koni. Według jego własnych słów: "Kryję, bo jestem hodowca więc muszę kryć". Inne ciekawostki z  jego skarbnicy mądrości - "Powinno się zakazać inseminacji, bo wtedy na każdej wsi musiałby by ogier i byłby na nie zbyt" i słynne "Inseminacja mrożonym nasieniem powoduje, ze źrebięta chorują potem na płuca". A to że oszołom ze szkodnikiem zajadają kabasony bedące efektem prowadzonej przez nich samych i przez długie lata polityki wobec polskiej hodowli, to najlepszy obraz stosunku polskich elit rządzących do tego końskiego świata.

Ta część hodowli małopolskiej (dotacyjna) która cię tak Smoku mierzi, hoduje na wsi konika po to, żeby go sprzedać gościowi z sąsiedniej wsi.  I choćby całą resztę  trafił szlag, ona sobie zawsze da radę.

A po  co jest hodowla małopolska i dokąd zmierza napisałem w poście « #486 : Styczeń 07, 2015, 23:40😲4 » i nie będę się powtarzał.
Smoku
prawie 20 stron bijesz pianę. Ale się naprodukowałeś. Więcej pary w tłoki, mniej w gwizdek. Wyhoduj konia sportowego. Niech będzie pierwszy w nowej księdze.
(ja mam wałachy, więc odczep się ode mnie) 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się