Sprawa z różem chyba zależy od punktu widzenia właściciela 😉 Mi róż nie przeszkadza, ale swojego konia bym w nic różowego nie ubrała.... choć mam różowy kantar, no z kawałkiem różu, a smok mojej matki z łbem w rozmiarze dwóch wiaderek nosił i dalej nosi różowy kantar na padok, bo tylko taki był na "już" w miejscowym sklepie 🤣 I nie chodzi o to, czy wałach, ogier, czy klacz, ja po prostu nie jestem fanką różu i źle bym się czuła - co innego fiolety, fiolety uwielbiam 😀
Poglądowo cotton banana, jaki on gigantyczny jest... dużo dłuższy od wcześniejszych cottonów, futrzak w nim jak kucyk wygląda, spod siodła z dość długa tybinką wystaje mocno, a ciesze się, żlee nie puściłam go w świat jednak 😉