Pomożcie mi wybrac ???

Chciałbym kupic sobie spokonego konia do wyjazdow w teren .Dziadkowie sie zgodzili zebym mogl u nich trzymal mieszkaja 10 km ode mnie w tygodniu normalnie jesc by dawal dziadek,poil i wyprowadzal jedzenie bym mial za darmo ze względu na to ze dziadek prowadzi gospodarstwo .Musiał bym placic za weta i kowala.Siodło juz mam kulbake wojskowa oglowie tez .Kon byl by glownie do jazdy w teren i imprezy ulanskie .Mam 15 lat jestem chlopakiem.Teraz jezdze u takiego pana po znajomości blisko domu i zupełnie za darmo wzamian za pomoc .Na koniu jesli by stal u dziadkow mogl bym jezdzic w piatek,sobotę i niedzielę ze względu na dojazd .Mam tez mozliwosc trzymania konia u tego pana co jezdze teraz tylko musiał bym placic 100zl za miesiac za to ze stoi w jego boksie i na jego lace sie pasie plus musiał bym kupic siano za wlasna kase i owies,wet i kowal .Co waszym zdaniem sie bardziej oplaca i dlaczego ktora opcje wybrać i dlaczego  ??? Z gory dzieki                            Gdzie lepiej u dziadka czy u tego Pana????
coś czuję, że zaraz się tu zbierze grono osób twierdzących, że przede wszystkim za wcześnie w Twoim wypadku na posiadanie własnego konia i powinieneś tę decyzję odłożyć, aż będziesz niezależny finansowo i będziesz miał więcej czasu dla konia...
i naprawdę powinieneś to poważnie przemyśleć: np czy masz na pewno świadomość, ile potrafią wynieść rachunki od weterynarza?

ale jak już mieć własnego konia, to na pewno NIE w miejscu, gdzie:
-będzie pracował tylko 3 razy w tygodniu (zdecydowanie za mało ze względu na zdrowie konia!)
-nie będzie miał końskiego towarzystwa (dziadek nie ma innych koni, prawda?)

100 zł za boks + pasza to naprawdę b. korzystna finansowo oferta
Nie ma wiecej koni ale kon by nie byl sam dziadek hoduje krowy czyli jak by byla na łace to razem z koniami .Wiem jaki to jest obowiazek mialem keidys wlasnego konia zimnokrwistego .A OSTATNIO TEN PAN CO U NIEGO JEZDZE BYL DWA MIESIACE NA wyjezdzie i kon byl tylko pod moja opieka jezdzil na nim kiedy chcialem i muisalem mu dawac jesc i sprzatac bok jak wrócil nie mial zastrzeżen co do mojej opieki nad koniem.A nie lepiej bylo by u dziadka nie musiał bym ponosic takich kosztów jechał bym w piatek i nocował do niedzieli u babci a czasami byl bym w tygodniu jak bym mial wolne w szkole
Konia chce kupic za własne pieniadze nie rodziców mam juz 2 tys które uzbierałem sam i kosztowało mnie to wiele wyrzeczen a drugie dwa zarobie pomagajac w ferie tacie na budowie 😀
Ja zawsze osobom w Twoim (lub podobnym wieku) zadaję pytanie: A co ze szkołą? To, że np super sobie radzisz w gimnazjum nie znaczy, że tak też będzie w szkole średniej. Wbrew pozorom pochłania ona znacznie więcej czasu niż by się mogło wydawać. Przede wszystkim zastanów się czy podołasz obowiązkom. Po drugie porównaj warunki obu miejsc. Po trzecie koń musi pracować więcej niż 3 razy w tygodniu! Poza tym w przypadku kupna konia trzeba też brać pod uwagę najczarniejsze scenariusze. Dajmy na to koń będzie stał u dziadka. Mówisz, że on go będzie karmił. A co jak dziadek gorzej się poczuje? Kto będzie nad koniem w takim wypadku sprawował opiekę?

edit: literówka
ogolnie gospodarstwo jest wujka ale wujek pracuje i dziadek wszystkim sie zajmuje o to ze nie bedzie komu dac jest to nie ma obaw bo zawsze sie ktos znajdzie dziadek z wujkiem nie maja takiego malego gospodarstwa maja okolo 20 krów 😉.Ostatnio w swieta cos zgadalismy sie o koniach i dziadek powiedzial ze ja  to najchetniej by caly czs tylko jezdzil konno i babcia wtedy powiedziala ze jak dobuduja stodole to bede mogl trzymac 😀 I POWIEDZIAŁA ZE JAK TAK MI ZALEZY TO JAK POMOGE PRZY budowie to moge trzymac
A ja myślę, że powinien sobie kupić.
Co prawda wszystko dokładnie "zaplanował", ale jakoś tak rozsądnie brzmi.
a KTÓRA OPCJA WYDAJE WAM się lepsza ?trzymanie u Dziadka czy u wujka ?
tam gdzie bliżej i tam gdzie lepsze warunki 😉 100zł to nic.
Co z kosztami transportu? Badań pewnie żadnych przy zakupie nie będzie, bo nic Ci prawie nie zostanie na konia.
Masz kogoś kto doradzi Ci jakiego konia wziąć?
Jak dla mnie jest to niezbyt realne do spełnienia przedsięwzięcie.

no niby tak ale place te sto zloty za to ze bedzie mogl stac w boksie i pasc sie na łace plus do tego musze kupic siano i owies
asds   Life goes on...
02 stycznia 2015 15:09
coś czuję, że zaraz się tu zbierze grono osób twierdzących, że przede wszystkim za wcześnie w Twoim wypadku na posiadanie własnego konia i powinieneś tę decyzję odłożyć, aż będziesz niezależny finansowo i będziesz miał więcej czasu dla konia...
i naprawdę powinieneś to poważnie przemyśleć: np czy masz na pewno świadomość, ile potrafią wynieść rachunki od weterynarza?

ale jak już mieć własnego konia, to na pewno NIE w miejscu, gdzie:
-będzie pracował tylko 3 razy w tygodniu (zdecydowanie za mało ze względu na zdrowie konia!)
-nie będzie miał końskiego towarzystwa (dziadek nie ma innych koni, prawda?)

100 zł za boks + pasza to naprawdę b. korzystna finansowo oferta


Wow...dobrze wiedzieć że tak bardzo szkodzę na zdrowiu swojemu koniowi że w ciągu tygodnia zima pod siodłem pracuje tylko 3 razy. O ja nie dobra...Zamiast pod siodła swojego rekreanta brać to go wyrzucam na padok.  Koń po nocach płacze.
koszty transportu pokryja rodzice a zakup konia z wlasnej kieszeni siodlo juz mam za wlasne pieniadze i oglowie jest to kulbaka jesli nie bedzie pasowala bede ja mogł wymienic .Badan nie bede robil .Mój tata keidys hodowal konie dziadek ,ten pan u któego jezdze chetnie mi doaradzi i ma kolegów którzy dorze sie na tym znaja i pare koni mieli w swoim zyciu
donkamilos127, najwaznijsze, zebyś mial kogoś, kto ci doradzi i pomoże, kogoś znającego się na rzeczy, a nie piszącego bzdury jak axo,  czy Rolia, (ze praca 3x w tyg szkodzi... eh..dziwe,ze nasze zyją jeszcze w takim razie...)

kupowanie siana, paszy... moze cie sporo wynieść. lepsza wersja u dziadka. tylko postaraj się zorganizwać jakiegoś koia jeszcze (może ktoś wstawi w hotel (nawet jakis emeryt na tzw"łąki"😉 - bedzie placil - zeby dziadek nie był stratny) no i zima... konie zimą też musza wychodzić (krwy czesto sa trzymane w oborze)
obecnie jezdze u tego pana i jezdze dwa razy w tygodniu a czasami i nie w wakacje bylem codziennie i jak ja na niej nie pojezdze to nikt nie jezdzi na niej tylko sobie chodzi po łace ten pan raz od czasu pojezdzie w teren i na jakies swieto ulanskie mnie ten wciagnał do ulanów i sie z tego ciesze .i jak pojezdze te dwa razy w tygodniu sobota i niedziele to nie widze po koniu zeby byl jakis narowisty czy cos chodzi normalnie
problem jest faktycznie, jesli ko caly tydz nie pracuje, a w weekend zabierasz go na długą, ostrą meczącą jazdę. wtedy tak- jest to szkodliwe.
i często spotykane u ułanów.
efekty często tragiczne.

jak będziesz szukał doradcy w sprawie dobrostanu i treningu - to raczej poza tym gronem
horse art mi tez sie tak wydaje ze 3 razy w tygodniu to nie jest duzo ale i nie malo chcialbym byc tam codziennie ale troche za wysokie koszty zeby dojezdzac codziennie mogł bym jechac jeszcze tam w tygodniu np w srode bo wujek dojezdza do mojej miejscowosci do pracy i jak by konczyl to by mie zabieral i bym nocowal u dziadkow zrobilo bym co trzeb anawet bym jeszcze pojezdzil i rano by mnie podrzucil do domu wzial bym plecak i do szkoly tylko bym musial sobie wszytsko wczesniej zaplanowac praca domowa lekcje itp
horse_art , bądź przejma być uprzejma w miejscu publicznym, jakim jest forum 😉
a sytuacja: koń 5 dni się pasie, potem 2-3 dni pod rząd chodzi w "porządny" teren (a nie sądzę, żeby chłopak marzył o tuptaniu kłusikiem ; ), potem znów 5 dni nie pracuje... wg mnie może być szkodliwa dla zdrowia

edit: o, wyszło na to, że się zgadzamy 😉
w piatek zabral bym go na taki 1-2 godz teren oczywiscie wczesniej by rozgrzal bym go na lonzy w sobote 2 godzinny i w niedziele troche dluzszy nie musze galopowac frajde mi sprawia klusowanie tylko zeby to bylo w terenie i moze byc step nie musi byc odrazu dwie godziny galopu  🙂
obecnie  co jezdze na tym koniu u tego pana kon stoi caly tydzien czyli pasie sie na lace a w sobote przyjezdzam i jezdze na i w niedziel task samo i nie widac zeby bylo cos z nim nie tak jezdze gdzies tak 2 godzinki klusem po padoku bo ona strasznie nie lubi galopwac na padoku w terenie tak i jeszcze z innym konmi to wogole i tez stoi sama .czasami jak ucieknie z zagrody to idzie do kucyka
axo, to forum publiczne, bądz uprzejma nie zabierać głosu jeśli si enei znasz a coś tam gdizes na jakimś fb doczytałaś. a po czasie jak sie rozwinęło to mundrą zgrywać. z założenia uzytkowaie sporadycze nei jest szkodliwe, szkodliwe jest złe uzytkowanie. "ułańskie" szaleństwa są szkodliwe i co pol roku i na co dzień ;] a o czym on marzy to moze zapytaj, a nie sądź 😉 bo taki post jakas kolejna kuniareczkk aprzeczyta i bedize uwazac, a musi konisia jezdzic 7x w tyg bo zdechnie.

donkamilos127 - apeluję do twojego sumienia i kieszeni (jak sie po takich szaleństwach rozchoruje) - pogadaj z kimś rozsądnym 😉
a i rozgrzewa się stepem w siodle - nie potrzebujesz lonży 😉

i nie pisz posta pod postem 😉
horse_art  Wypraszam sobie. Nigdzie nie napisałam, że praca 3 razy w tyg szkodzi tylko, że to MAŁO. Nawet 20min lonża jest dobra a nie stanie na łące i żarcie.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 stycznia 2015 15:30
Ja bym Tobie radziła opcję "u dziadka". Zawsze byś miał pewność, że koń jeść dostanie. Bałabym się ryzyka, że jak w tym drugim miejscu kupisz swoje siano to cześć pójdzie na Twojego konia, a część zniknie w tajemniczych okolicznościach. Dziadek na pewno będzie się starał opiekować koniem najlepiej jak umie. Jeżeli chodzi o kupno odpowiedniego konia, to celuj w jakiś "typ pogrubiany", zawsze większa szansa na łagodnego tuptusia niż przy "typie szlachetnym", a jeśli koń ma chodzić pod siodłem głównie w weekendy, to lepiej żeby był "miś". A i dziadkowi będzie się łatwiej zająć łagodnym koniem.
horse_art  - PO jakich szalenstwach bo nie rozumiem? i znam tych starszych ulanówi wiem jacy niektórzy sa ale nie naleze od nie dawna i mam 15 lat .Wiem o co ci chodzi ale nie jestem tym typem ulana .Mysle ze jesli kon bedzie chodzil 3 razy w tygodniu to mu to raczej nie zaszkodzi i raz od czasu na impreze ulanskia na która bede musiał dojechac z jakies 10 km
Rolia, a co zlego w staniu na lace i zarciu?  nienaturalne? 😉 jakie masz argumety, ze to rekreacyjnego uzytkowania k musi coodziennie(czy prawie) choc na lonzy latac?
no prosze... się znęcamy nad końmi no...

donkamilos127 - wlasie zebyś sie nie dal "tym niektórym" namówić na szalenstwa 😉 jak im koni ie szkoda, stac na kolejne - ich sprawa...
mi chodzi głownie zeby jechac sobie do lasku lub do babci jesli bym trzymal u dziadków bo trudzy mieszkaja jakies 5 km od nich powozic rodzenstwo i czasami jechac na impreze ulanska albo do kogos .I TATA by go zabral czasami w teren albo dziadek jak bym mu przypomnial jak to jest bo dziadek kiedys mial koni i lubil sobie pojezdzic
Wypowie sie ktos jeszcze ?
ushia   It's a kind o'magic
02 stycznia 2015 16:05
donkamilos - a powiedz mi czemu nie chcesz dalej jezdzic za pomoc u tego kogos? to jest dobry uklad

tzn "manie" własnego konia to mega fajna sprawa, ALE kosztowna jak cholera 😉
bo owszem, trzymanie konia u dziadka "przy okazji" krow zdejmuje z glowy najwiekszy i staly koszt pensjonatu, ale musisz sie liczyc rowniez z tym, ze sa inne - glupie zaziebienie trzasnie Cie pięć stów po kieszeni
bo zakladam ze w razie czego zamierzasz konia leczyc? 😉

z tego co zrozumialam bedziesz miec na konia 4tys?
troche malo, jest duze ryzyko ze kupisz konia z jakims problemem zdrowotnym - albo surowego totalnie co byloby katastrofa, bo mlodziak to kon w ktorego musisz wlozyc kuuuupe pracy zanim "wyjmiesz" przyjemnosc ze spokojnych przejazdzek po okolicy

nie lepiej dac sobie troche na wstrzymanie, dozbierac kasy, a w miedzyczasie jezdzic dalej za prace?

natomiast jezeli sie upierasz ze juz teraz natychmiast - glosuje za opcja u dziadka
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 stycznia 2015 16:06
Kto będzie opłacać kowala i weterynarza? Wet potrafi być, zwłaszcza w przypadku koni, drogi. Skoro ciężko uzbierałeś 2 tys. na konia ( 4 tys. to tak na prawde mało na zdrowego, prawidłowo zbudowanego konia) to co w przypadku kolki? czy innych chorób?
Polecam wątek o kosztach utrzymania konia KLIK
Tutaj o dopasowaniu siodła KLIK bo to też zwykle problem, z którego mogą wynikać późniejsze problemy zdrowotne
Nie chce jezdzic bo np jak jest jakies swieto ulanskie to albo ja jade rowerem a ten pan konno albo jade sobie tylko popatrzec to jest takiego troche ponizajace i za wszelka cene chce mnie wciagnac do tych ulanow i podoba mi sie tam nawet ale  głownie zalezy mi na koniach i jazdach .Ja chce raczej kupic konia profesora 12-15 lat mysle ze za 4000-5000 tys kupie dobrego konia slyszalem ze na poczatek za tyle to kon starczy
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się