Kącik bezglutenowców.

Wysoki poziom glukozy to znaczy jaki? Mój wynik przed miesiąca to 82 , to już wysoki? Przyznaje, iż lubię słodycze, ale staram się ograniczać do własnoręcznie wykonanych łakoci...
Szukając informacji na temat nietolerancji glutenu natknęłam  się na książkę i zamówiłam

http://aros.pl/ksiazka/grain-brain-zbozowa-glowa-zaskakujaca-prawda-o-mozgu-i-jego-cichych-zabojcach-pszenicy-weglowodanach-i-cukrze

ciekawa jestem co mądre głowy piszą...

Ja mam przy zakresie referencyjnym glukozy 60-99 poziom 85. I to dla mnie za wysoko.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 listopada 2015 18:20
Amelia, ja zawsze miałam tuż przy górnej granicy (nad czczo) albo górną granicę w ogóle, albo ciut ponad. dodam, że mam 21 lat i to było te 3 lata wstecz, albo więcej. czyli nie za dobrze. czasami też mierzyłam glukometrem w domu, bo mój brat musiał być pod kontrolą (ah te geny 😉 )

może ja jestem jakaś głupia, zbyt prosta, wypociłam mózg na treningach, gluten mi wyżarł, cokolwiek, ale glukoza jest głównym źródłem energii dla organizmu, a energia jest potrzebna do procesów życiowych (każdych), a jej głównym źródłem są te-straszne-węglowodany, tłuszcze, ale tłuszczu więcej niż potrzeba* jest groźne dla układu krwionośnego, opcjonalnie białka, ale trawienie białek obciąża nerki. nie wierzę też, że wszystko co naturalne jest dobre, albo że powinniśmy jeść to co nasi przodkowie.

*a potrzeba np. do budowy błon komórkowych, do gospodarki hormonalnej, do przyswajania witamin w nich rozpuszczalnych

nie wiem, skąd się biorą te wszystkie dziwne diety, które wyciepują węglowodany z diety, albo promują zbyt duże ilości niektórych mikro/makro składników, ale są niebezpieczne. 🙁 nie mówiąc już o hipnoterapeutach, innych czarodziejach i leczeniu raka witaminą C.

nie mówię tego cicho pijąc do glutenu, zupełnie trochę poza. jest grupa osób, którym szkodzi, sama miałam na niego alergię.
i już nie robię OT i sobie idę naprawdę 😉
Ja wywaliłam gluten i czuję się ekstra, mało tego, nagle zniknęło mi zapalenie spojówek 😲

Co do węgli, jem je, oczywiście, że jem. Jem je z kaszy, ryżu, warzyw, owoców (nie wszystkich). Z mojej diety zniknął nabiał i gluten.
busch   Mad god's blessing.
27 listopada 2015 18:28
madmaddie, ja mam taką teorię, że to będzie jak z dietami niskotłuszczowymi, które przecież niedawno były SUPER popularne. Ludzie się na coś uwzięli i w tym czymś chcą widzieć problem, a potem jak zwykle się okaże, że umiar jest najlepszy 😉
busch, to na pewno. Ja wychodzę z założenia, że wszelka eliminacja jest niewskazana, ale mimo tego, wywaliłam pewne produkty z diety, które mi nie służą. Natomiast jem każdy składnik w odpowiednich dla siebie proporcjach (białka, tłuszcze i węgle).
Lotnaa   I'm lovin it! :)
27 listopada 2015 21:09
Amelia, David Perlmutter to juz troche facet legenda, pisze m.in. o zwiazku wegli i glutenu z Alzheimerem. Fajna ksiazka.

madmaddie, winienie tluszczu i cholesterolu za problemy z ukladem krazenia jest w coraz szerszych kregach uznawane za przekret stulecia. Prawda juz dawno bylaby w mainstreamie, gdyby big pharm'a wymyslila, jak mozna na tym zarobic. Poki co statyny za dobrze sie sprzedaja...
Ale rozmowa o tym to jak konwersacja skrajnego prawicowca z liberałem - z załozenia szkoda energii
madmaddie   Życie to jednak strata jest
27 listopada 2015 21:59
Ale rozmowa o tym to jak konwersacja skrajnego prawicowca z liberałem - z załozenia szkoda energii

nie. poglądy polityczne to pierdoła. ja lubię żyć, będę się starać żyć jak najdłużej, nie chcę wykańczać organizmu.

ale obiecałam sobie, że nie będę brać udziału w dyskusjach o diecie, bo to nie ma sensu, mam ciekawsze rzeczy do roboty, po co se ciśnienie podnosić.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
28 listopada 2015 08:45
.
ale obiecałam sobie, że nie będę brać udziału w dyskusjach o diecie, bo to nie ma sensu, mam ciekawsze rzeczy do roboty, po co se ciśnienie podnosić.


szkoda bo większość osób tak robi zamiast wyciągać odpowiednie wnioski 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 grudnia 2015 21:59
odkopuję

Jak tam bezglutenowcy wigilia i święta?

U mnie wszystko czysto i smacznie. Zero mąki, zero glutenu i.. praktycznie zero cukru białego ( zamiennik ksylitol).
Moja Mama jest mistrzynią świata jeśli chodzi o świąteczne jadło bezglutenowe+ zachowany niski indeks glikem.
Dawno tak dobrze nie pojadłam, chociaż przyznam że nawet nie musiałam się zbytnio pilnować z umiarem.
Nie przejadamy się 🙂
Hitem okazały się pierogi + uszka , które mogłabym szamać cały rok. 😁
Lotnaa   I'm lovin it! :)
25 grudnia 2015 22:14
Ja wczoraj zgrzeszyłam kupnymi pierogami do barszczu i kawałkiem ciasta z pszenną mąką. I nie wiem, czy to był powód, sle dzisiaj obudziam sie z potwornym bólem głowy. Czułam się jak na mega kacu. Więc koniec odstępstw, pierogi jak pierogi, ale to ciasto na pewno nie było grzechu warte. Zrobiłam też swoje marchewkowe, bez glutenu, i niebo w gębie.
Ja tez trochę zjadłam i mega zle sie czuje... 🙁 nigdy więcej
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
25 grudnia 2015 22:41
hehe znam ten kac 😀 ostatni taki przezyłam w sierpniu po durnej bułce pszennej z hot dogiem 🙂
Następnego dnia myślałam że umieram  😁

Polecam wodę z ciepłym sokiem wyciskanym z cytryny
( wyciśnięty sok z cytryny zalany  100 ml ciepłą ale nie gorącą wodą) .
Rano na czczo wypijcie -szybciej wyjdzie z Was to badziewie.
U mnie trwało to 3-4 dni.
zabeczka17, spróbuje, dzięki :kwiatek:

Edit:
Ale to trochę dziwne, jakieś 2/3 Tyg temu tez sie najadłam pierogów i nic mi nie było, do tego były taaaaaaakie pyszne :/ ale to chyb efekt tego, ze w sumie od weekendu co chwile jakaś wigilia i co chwile cos 🤔 No cóż, jeszcze muszę nauczyć sie żyć bezglutenowo 😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 grudnia 2015 02:10
U mnie tez bezglutenowo! Uszka i pierogi mama zrobiła, znalazła fajny przepis i juz wcześniej wypróbowywala. Bułkę tarta do ryby i grzybów miałam z kukurydzy, bardzo ja lubię. Ciast nie piekłam ale mam Ikeowy torcik migdałowy, zjadłam tyci bo to nie dla mnie i tak jedzenie.
Wyjątkowo udana smakowo była wigilia!
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
26 grudnia 2015 09:14
Libeerte dlatego ważne jest aby podjąć decyzję o konsekwencji stosowania diety bezglutenowej bo można sobie zrobić ku-ku.
Tutaj nie ma decyzji pośrednich. Po pewnym czasie organizm schodzi do tolerancji ilości, która mu zagraża.
Każdy ma inną.
Ci , którym rzutuje gluten na jelita maja gorzej, bo głupi apap może zaszkodzić ( otoczka tabletki jest z mąki).
Ja po sobie wiem że minimalne ilości - np. panierka na rybie  raz w miesiącu- są tolerowane.
U nas był makowiec bez ciasta (banan jako lepiszcze). Pasztet soczewicowo-marchewkowy z mąką jaglaną zamiast bułki tartej. Pierniczki bg. W zeszłym roku piekłam pierogi z kaszy gryczanej z ryżową, a dwa lata temu zawijałam w papier ryżowy. Chleb przyniosłam kupny, żeby w razie potrzeby skorzystać.
Masa potraw jest po prostu bezpieczna - barszcz, kapusta ze śliwkami czy grzybami, śledzie, wszelkie grzybki marynowane. Ryby - jeśli tylko mąkę glutenową zastąpić jakąś bezpieczną (gryczana, jaglana itp.) - też nie stanowią problemu. No, z kutią gorzej, chociaż zawsze można jakichś fikołków sprobować (np. używając ryżu - sprawdzone).
Hej 🙂 u mnie królował barszczyk, kutia bez glutenu z kaszy jaglanej  i piernik, który wymyśliłam mieszając różne rodzaje mąk + miód lub melasa.  I muszę powiedzieć,  iż smak bardzo dobry. A brak możliwości jedzenia ciasta piernikowego to dla mnie ból, gdyż bardzo je lubię. ..tak samo jak brak ciasta drożdżowego. Jeśli ktoś ma sprawdzony przepis na drożdżowe BG (nie z gotowej mieszanki) to będę wdzięczna za info  :kwiatek:
Amelia, moja mama robiła pierniczki z maki bezglutenowej 😉 były bardzo kruche (misiom odpadały głowy i nóżki :lol🙂 ale smak całkiem dobry 😉
Lotnaa   I'm lovin it! :)
28 grudnia 2015 02:58
Buuu, umieram  😕 Gardło, nos zapchany. Oj, nie warto było dla tych pierogów  🤦
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
28 grudnia 2015 06:44
Oj coś ucichło, więc dodaję
W mojej galerii zamieściłam kilka fotek bezglutenowych potraw, wkręciłam się w to pieczenie absolutnie całą sobą; )
Dajcie jakieś fajne sprawdzone przepisy na Wielkanoc. 
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 marca 2016 17:03
Cierp1enie wszystkie sprawdzone przepisy które ja robiłam to te z książki Dieta bez Pszenicy i 250 przepisów.
Dodatkowo masz nasze polskie wydanie dostępne od listopada. Co bym tam nie sięgała wszystko się sprawdza.
Druga kwestia że Wielkanoc jest wdzięczna dla bezglutenowców, bo masz pełno jaj majonezu  mięs, warzyw które z natury nie zawierają pszenicy.
Tak więc  wiele potraw standardowych zostaje 😎
Tylko chleb stanowi problem i ciasta. Ale mówię polecam te w/w pozycje.
Też planuję nabyć ową księgę bo słyszałam że warto.Jesli chodzi o pieczenie chleba i ciast bez glutenu to też myślałam, iż to wielka sztuka a to trzeba ino próbować i próbować i tak ciągle i bez końca; ) ale ja to akurat lubię, wiec porażki mnie mobilizują i tak właśnie powstał dzisiejszy chlebek kukurydziano-ryzowy 🙂
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
15 marca 2016 18:14
Na dniach bede poec buleczki brazylijskie na tapioce pao de queijo. Dam znac jak wyjda.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 marca 2016 18:29
Jeżeli komuś nie wychodzi typowy chlebek, to zawsze można upiec spody w formie placuszków. Przepisów na to jest multum, banalnie prostych+ dosypać pestki dyni, słonecznika itp.
Ja dawno tego nie robiłam bo ostatnio nie mam ochoty na chleb. I nie jest to kokieteria z mojej strony.
Przeszło mi ,,naturalnie" i nie czuję z tego powodu żadnego dyskomfortu.
Jednak i tak najfajniej jest obserwować zmiany w organizmie.
Przykład kawy-> Kiedyś nienawidziłam do bólu. Ewentualnie piłam jakieś śmieciowe kapsułki z chemią.
A dzisiaj... każdy jest w szoku że dymam po kawe dwa razy dziennie. Tylko zastrzeżenie iż musi być świeżo zmielona. Żadne rozpuszczalne nie wchodzą w gre. Organizm natychmiast się broni.
Albo kasza gryczana- jezu kiedyś sam zapach był nie do zniesienia. A dzisiaj? nie wyobrażam sobie bez niej życia. 😁
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
16 marca 2016 07:13
Cierp1enie może nie typowo na Wielkanoc, choć w sumie czemu nie, to z ciast bez mąki polecam lekką tarte de santiago. Przepis megaaa prosty i szybki http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_hiszpanska/torta_de_santiago/przepis.html
Fajne przepisy znajdziesz tez u Olgi Smile np http://www.olgasmile.com/mazurek-jaglany.html  i    http://www.olgasmile.com/brownie-z-kasza-jaglana.html i http://www.olgasmile.com/zdrowy-tort-czekoladowy.html
Zabeczka jak zawsze jesteś moją księga wiedzy w tym temacie.

cranberry  dziękuję.  Właśnie ciasto chce zrobić dla siebie, bo rodzinka złożyła już zamówienie na babki karmelowy i kokosowe
dziewczyny, zaczynam przygode z bezglutem. Troche czasu zajmie przeczytanie calego watku, wiec jesli taki temat sie przewinal to sorki - czy jest tak, ze pszenica glutenu ma najwiecej i najbardziej uczula? Jak jest z zytem np? Nie pytajcie w jaki sposob to sprawdzam, ale wychodzi mi, ze przenica jest niekorzystna, ale zyto juz ok... Dziwne chyba, co?

Tak czy owak, pieczecie chleby czy znalazlyscie sposob na sniadania i kolacje bez pieczywa?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się