rozmowy o niczym

desire   Druhu nieoceniony...
21 lipca 2016 08:08
Kurczak, o matko, ale lipa. :/  ja bym sie chętnie do takiego przejechała.  z kolegami. 😉  😁  btw. co to za część taka droga?  😲
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 lipca 2016 08:20
desire, skrzynia biegów :/ Do przodu jedzie super tylko wsteczny nie działa :/
Czekam na telefon, mam nadzieję, że facet okaże się honorowy i zwróci za obie wysyłki ale z doświadczenia wiem, że są z tym zawsze problemy, nawet gdy jest to zwykły list, a co dopiero 150 zł x 2. Ja też najchętniej pojechałabym do niego osobiście tyle, że rozsądek podpowiada mi, że takie historie źle się kończą.
Chcieliśmy zaoszczędzić na czasie, bo na regenerację naszej skrzyni musielibyśmy czekać 3 tyg., no to sobie zaoszczędziliśmy 🙁 A ja nadal jestem więźniem, bo na mojej wsi bez auta, to mogę sobie co najwyżej do lasu pójść (nawet najbliższy wiejski sklep jest za daleko). Ale co tam, to dopiero 1,5 miesiąca aresztu 🙁
Kurczak - a na pewno to nie jest kwestia jakiejś regulacji sprzęgła? Ja miałam tak, że nie mogłam wrzucać wstecznego, jak mi gość wymienił linkę i podregulował to było ok. Aczkolwiek chyba mam jednak całe sprzęgło do wymiany bo problem wraca i co 2 tyg musi być regulowane, inaczej znowu wsteczny nie chodzi...

Ale dzisiaj fajnie zrobiłam - mam wolne ale wstałam rano, zrobiłam zakupy i teraz moge się cały dzień obijać i czytać książki 😁
branka, Ty mnie mialas do stajni zabrac...
Zaraz pomysle nad jakimś mądrym dniem 🙂 dzisiaj i ja i kobyla lenimy się  😎 Ostatnio jest tak zlotym koniem, ze należy sie jej jakas sielanka hehe.

Jezu patrzę przez okno a mój kot siedzi na garażu sąsiadów i poluje na drugiego kota który jest na dole...mam nadzieje ze mu nie wskoczy na plecy z wysokości hehe
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 lipca 2016 10:35
branka, nie znam się na tym ale to automat, więc działa chyba jakoś to inaczej. W każdym razie sprzęgło jest ok na 100 %.

Facet zgodził się na zwrot kasy za wysyłki, chociaż miał opory. Przyznał się też, że pomimo zapewnień skrzyni wcale nie sprawdzał, bo przyszła do niego z Anglii już wyjęta. No cóż, kłamczuch ale jednak z honorem 😉 I tak straciliśmy na oleju ale mamy nauczkę na przyszłość, że pośpiech to zły doradca. W niedzielę zawozimy starą skrzynię do regeneracji więc na koniec lata będę w końcu miała samochód.
Swoją drogą strasznie się cieszyłam ze świetnie działającej klimatyzacji, a chyba powinnam się skupić na ogrzewaniu 😉

branka, znajomej kot zaatakował kiedyś w ten sposób rotka. Niestety nie przeżył ataku.
Oczywiście kot, nie rotek.
Mój na szczęście odpuścił tzn zlazl bokiem i odwidziało mu się ganianie 'braciszka' . Teraz sie opalaja na słoneczku w ogródku... Śmieszne mam te kocury🙂
desire   Druhu nieoceniony...
21 lipca 2016 12:24
Kurczak, maaasakra.  Skrzynie biegów najlepiej na gwarancji z firmy jakiejś albo od swojego mechaniora.  Mojemu małżowi pewien pan taki numer zrobił, pare lat temu, ten pojechał sam, ale tak mu nagadał (poza tym ważył wtedy ponad 120kg przy wzroście ponad 2m :hihi🙂, że gościu oddał całą kase, kupił nową skrzynie, a do dziś jak go widzi to najlepszy kolega- kiwie, 'cześć' woła przez pół osiedla, ale przez witryne w sklepie to widać było że chce z wstydu wyskoczyć.  😂
Zaraz pomysle nad jakimś mądrym dniem 🙂 dzisiaj i ja i kobyla lenimy się  😎 Ostatnio jest tak zlotym koniem, ze należy sie jej jakas sielanka hehe.
Myśl, myśl bo urlop mam tylko do końca lipca.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 lipca 2016 13:39
desire, nowa kosztuje 5 tys... 🙁 Tą kupiliśmy w firmie, dostaliśmy gwarancję rozruchową na 14 dni. Dłuższej przy używanych częściach nikt nie da i liczyliśmy się z tym ale nie spodziewaliśmy się tego, że ona w ogóle nie będzie sprawna. Najważniejsze, że facet jednak poczuł się odpowiedzialny i chce zwrócić całość. Mam nadzieję, ze faktycznie tak będzie. Inna sprawa, że kolejny weekend mamy skopany, bo żeby wyciągnąć ten złom trzeba rozkręcić pol samochodu.
Co do samej skrzyni, to zamiast kupować używki najlepiej jest skrzynię oddać do regeneracji, tym bardziej że koszt jest podobny do ceny używki, tylko jak pisałam chodziło nam o czas.
Żegnaj Czarny  😕 A już prawie się przekonałam, że mam kota ...

Nie wiedziałam gdzie to napisać
No nie wysiadl prąd w moim budynku akurat w trakcie oglądania serialu - w najciekawszym momencie mi urwało... Do tego zaraz mi się telefon rozładuje🙁 buuu
I nadal nijak.
Plus obecnej nijakości jest taki, że odpoczywam fizycznie. Nawet mówiąc wprost - leniuchuję.
Ale z wypoczynkiem psyche gorzej. Nie ma stabilizacji. Próbowałam mieć jakieś plany, zamiary, ale zmieniają się co dzień. Coś nagle bierze zupełnie w łeb, coś nagle pojawia się znikąd i wymaga natychmiastowej reakcji. Podejmowania decyzji, które mogą mieć solidne konsekwencje.
A mi się tak bardzo marzy odpoczynek od "odpowiedzialności".
I w obecnym momencie osłabia mnie nawet taka durnota, że nabyłam grę, a ona jak na złość nie chce się zainstalować. Nie chce mi się "walczyć" z kolejną sprawą, z błahostkami również. Chcę, żeby coś się zadziało na zasadzie "lekko, łatwo i przyjemnie". O! 
Od poniedziałku nowa praca... I jak tu się cieszyć jak wszyscy Cię do niej zniechęcają  🤔
A czemu zniechecaja?
No nie, mam gniazdo szerszeni gdzies kolo domu 🙁 wleciały 4 w godzinie. Troche za dużo jak na zwiadowców... Lubię te owady ale moje koty na nie polują... Mam steryd w razie gdyby je użądlil ale co jak mnie w domu nie będzie...(jeden wprawdzie nie uczulony bo w zeszlym roku po uzadleniu szerszenia byl dużo mniej spuchnięty niż po pszczole ale nie wiem jak drugi...). Jutro pierwsze co rano zrobię to jadę po moskitiery na okna bo przeciez nie będę latem miec zamkniętych. Ktos wie co jak zlokalizuje gniazdo? Jak zadzwonie po straż to ich nie zabija? Wiem ze oni usuwają gniazda ale nie wiem czy szerzenie przy tym giną? Bo tego bym nie chciała, to pożyteczne zwierzaki....
Nie powiedziałabym, że szerszenie są pożyteczne. Zwłaszcza, gdy atakują pszczoły.
branka tak, zabiją. Przyjadą, zniszczą gniazdo i wybiją owady. Parę lat temu zagnieździły się w starym dębie, blisko domu mojego wuja zatem ten nie miał wyjścia. Wezwał straż, a ona sobie dość szybko z intruzami poradziła. Nie pamiętam czy je zagazowali...
Ale zjadają też inne owady...

Dzisiaj spokój, na razie nic nie lata, gniada też nie zlokalizowałam, chociaż to czasem nie łatwo znaleźć, może być gdzieś u sąsiadów. Może to jednak zwiadowcy byli.. pochowałam owoce żeby ich nie nęcić zapachem...
Od razu mi się przypomniało:

😁
Ee tam one sa łagodne:P bez problemu dają się lapac w pudelko od zapalek. W ogóle właśnie sobie pomyślałam ze może to jeden w kolko so mnie wczoraj wlatywał po tym jak go wypuszczałam...
Averis   Czarny charakter
24 lipca 2016 12:43
branka, przecież jeden szerszeń nie wyjmie noża, gdy podejdziesz z pudełkiem. Bardziej chodzi o to, że sprowokowane w roju są śmiertelnie niebezpiecznie i jeśli masz podejrzenie, że gdzieś jest gniazdo, to powiadomiłabym odpowiednie służby. Zwłaszcza, jeżeli wśród sąsiadów są np. rodzice z dziećmi albo ludzi, którzy mają zwierzęta. Ty masz steryd dla kota, ale inni ludzi mogą ich nie mieć (ba, założę się wręcz, że nie mają).
One mogą mieć gniazdo z parku przy ktorym mieszkam. Gadalam z sąsiadem ze jak bylo gniazdo kolo domu kilka lat temu to wlatywało ich po 20 dziennie. Wiec raczej jest gdzies dalej. Zresztą sama jedno zlokalizowalam właśnie w parku kilka dni temu ale to za daleko ode mnie bo po drugiej stronie. Mega konstrukcja ale bałam sie podejść bliżej i uciekłam🙂
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
24 lipca 2016 18:18
branka, pewnie Cię śledził jak wracałaś z tego parku  😁
branka podziwiam Cię za sympatię do szerszeni 😉 Ja się ich strasznie boję, wręcz panicznie. Bardziej niż os. Kiedyś wieczorem, po upalnym dniu otworzyłam okna żeby wywietrzyć sobie przed snem. Akurat zbierało się na burzę i wleciał mi taki jeden wielki, brzęczący szerszeń. 20 minut zbierałam się do jego wygonienia z domu. Brrrr, okropność.
Ja lubię te wszystkie pszczoły, szerszenie, trzmiele... wszystko co pasiaste. Osy najmniej. Za to chrząszcze majowe... panika :P zresztą już o tym pisałam. Dzisiaj mi jakiś się we włosy wplątał w czasie jazdy, bleeeee. Koń też miał nerwa, że badziewie latało. W ogóle jest lipiec, czy ich nazwa nie sugeruje, że powinny być tylko w maju?!
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 lipca 2016 16:05
ja uwielbiam trzmiele (zwłaszcza jak się odrywają od kwiatu oblepione pyłkiem i spadają na listki, bo są tak mało sterowne  😁 ), pszczoły i inne takie, ale osy i szerszenie są po prostu groźne. boję się i uciekam. gniazda trzeba usuwać, bo te owady są (dosłownie) zabójcze.
Wichurkowa   Never say never...
25 lipca 2016 17:36
Co myślicie o wakacjach w Turcji na ten moment? Ryzykowne czy już nie? Jestem na etapie szukania wakacji no i ceny są aż śmieszne do Turcji... 🤔
W Syrii też taniocha. I granaty na ulicy, soczyste.
Wichurkowa   Never say never...
25 lipca 2016 19:56
Syria mnie nie interesuje,ale dziękuję za odpowiedz adekwatną do mojego pytania ;-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się