Jeździeckie life hacks, czyli proste triki, które przydają się w stajni

Wracając do tematu kiedyś w stajni widziałam bardzo fajny sposób na wieszanie siodła. Przy każdym boksie był sznurek z patykiem w poprzek na końcu. Siodło się klinowało tym patykiem i zmniejszało się prawdopodobieństwo, że zostanie zdeptane leżąc na ziemi.  Ktoś ma takie rozwiązanie w stajni i może wrzucić foto ?
horse_art, ale wobec tego gdzie w tym tekście ptak czyli penis?
trusia, nigdzie 😉 no chyba, że faktycznie duck ma jeszcze znaczenie "członkowe"- a o tym nie wiedzialam, smieszne juz bylo szydercze kaczor smierci zamiast ksiaze smierci o "zawodowym zabójcy". literówka jak ta moja kacza taśma 😉
to halo pisała
horse_art, OT - co do "księcia" - urok żartu na tym polega, że "kaczor" znaczy m.w. to samo, co u nas "ptak" 🤣, Czyli: "ups, przepraszam nie fiut X tylko diuk X."

Ja mam taki pomysł, ale niestety stajnia w której jeżdżę nie chce wprowadzić go w życie, a mianowicie łazienkowy wieszak na pranie taki przykręcany do sufitu z opuszczanymi drążkami jako wieszak na derki. Rozwieszone pod sufitem a ile miejsca na dole.
ja pod okapem mam rozciągniety sizal na czapraki i ochraniacze.
Rudzielec- nie wiem, czy taki wieszak ( jego sznurki) by długo wytrzymały. Ale godne spróbowania.
ja mam linke żeglarską pod sufitem - na derki, czapraki 😀  a wieszak chyba za delikatny i maly mi sie wydaje - tez myslalam o takim 🙁
a pod półkami i parapetem drąg - wygodniejszy niz linka (lepiej schnie i wygodniej wieszac) , ale pod sufitem drąga sie boje -ze może mi na łeb spaść :P

na czapraki mam półkę - taka ramke poziomą (w 3 poziomach), a na tym leżą luźne kije (takie od karniszy czy mioteł) - i na nich wieszam czapraki. wygodne 🙂
Rudzielc_23, wytrzyma maks sezon a po drodze połowa się urwie a druga połowa zardzewieje.
Rudzielc_23, wytrzyma maks sezon a po drodze połowa się urwie a druga połowa zardzewieje.

Miałam taki wieszak (z tych droższych). Suszyłam na nim czapraki, popręgi, ochraniacze i lekkie derki (polarowe, bo rzeczywiście jakis mokrych zimówek by nie uniosło). Nic się niedobrego nie działo, nie rdzewiało i nie zajmowało miejsca w siodlarni. Bardzo polecam 🙂
Ja również w jednej stajni miałam taki patent z wieszakiem, ale już przy polarówkach lekko się wyginał. Za to kapitalny na czapraki, ręczniki, popręgi i inny lżejszy sprzęt.
Ja jako półki w paszarni mam do ściany przykręcone dwie skrzynki na owoce 😉
Czekają jeszcze na odmalowanie, ale póki co, spełniają swoją funkcję
Po 2 tygodniach analiz twierdzam że jednak wyciągam uszy do przodu!
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
23 czerwca 2015 14:50
Tu jest pokazane czemu wiążę do sizalu.
Zorilla, ja też ostatnio jednak zaobserwowałam, że kieruję po jednym uchu do przodu. Czasami któreś oko* się zegnie w górnej części, ale ogólnie biorę je do przodu!

edit: * ucho, chodziło mi o ucho  🤣
whisperer13 ja tak robię czasami na wyjazdach- wystarczy, że "na szybko" użyjesz sizalowego sznurka od siana i patyka- przyczepiasz sznurek w połowie długości patyka i wiążesz do krat boksu tak, żeby sznurek był długości mniej więcej siedziska 😉
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
23 czerwca 2015 16:26
Eee tam sizal, na mojego odsadzającego działa "wiązanie" go do boksu ogiera, podczas gdy uwiąz w swojej paszczęce trzyma ten właśnie ogier 😁 Na szczęście nigdzie z koniem nie wyjeżdżam bo targanie ze sobą ogiera jedynie w celu trzymania uwiązu było by dość mocno problematyczne 😉
Zorilla, ja też ostatnio jednak zaobserwowałam, że kieruję po jednym uchu do przodu. Czasami któreś oko się zegnie w górnej części, ale ogólnie biorę je do przodu!

Zgięte oko - to musi boleć 🤣 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 czerwca 2015 17:43
Wracając do tematu kiedyś w stajni widziałam bardzo fajny sposób na wieszanie siodła. Przy każdym boksie był sznurek z patykiem w poprzek na końcu. Siodło się klinowało tym patykiem i zmniejszało się prawdopodobieństwo, że zostanie zdeptane leżąc na ziemi.  Ktoś ma takie rozwiązanie w stajni i może wrzucić foto ?

Widziałam to u jednego gościa i strasznie mnie wkurzało, bo wcale nie jest tak łatwo zawiesić na tym siodło, żeby nie spadło  😤

Potrzeba matką wynalazku, dzisiaj stajenny sprowadzał konia z padoku na... pasku od spodni  👍
Hmm no ciekawa mialam wizje :P
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 czerwca 2015 20:03
Mówił, że cudem mu spodnie nie spadły 😀 jutro zrobię poglądowe foto. Tzn. konia na pasku, nie stajennego w spodniach 😁
Ja jak nie mam uwiązu to zakładam mojemu bluze na głowe i też się sprawdza  😁 Ewentualnie jak sprzątam padok i mi się zrobi gorąco to koń służy jako wieszak, tak to mniej wiecej wygląda, przydaje się, bo nie trzeba łazić i szukać wieszaka 😉

A ma ktoś foto tego zawieszania siodła? Moja wyobraźnia tego nie ogarnia
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 czerwca 2015 20:41
Ja zdjęcia nie mam, ale zrobiłam nieudolny szkic w jakimś komórkowym paintcie 😂 ten kolek wcale nie jest taki szeroki, ważne, żeby nie przelecial przez łęk. Jak sznurek się napnie, siodlo oprze od spodu o boks/ścianę, to faktycznie to trzyma.
TheWunia niebiski kapturek wymiata 🙂 ale podpis masz świetny!!  😜
whisperer13 jak nie zapomnę to wstawię jutro zdjęcie takiego, co prawda użyłam tylko kilka razy, ale patent niegłupi  😀
W stajni, w której kiedyś jeździłam był bardzo fajny patent na "wieszak" na siodło znajdujący się w korytarzu przy niektórych boksach. Lekki kołek, który po środku miał zamontowany średniej grubości łańcuszek, a z kolei łańcuch był przymocowany do ściany. Kiedy chciało się powiesić siodło, wystarczyło oprzeć kołek o ścianę 😉 A później go odsunąć. Taki "wieszak" nie zajmuje dużo miejsca, a sprawdza się wbrew pozorom rewelacyjnie, bardzo ułatwia. Nie trzeba było kłaść siodła na ziemi, ani szukać jakiegoś stojaka 😉

A czy ta część kołka przy ścianie to się nie porusza? Myślałam, że ją też trzeba przymocować 😉
TheWunia, No właśnie o dziwo nie! Ona się tylko o ścianę opiera. Jak ściągasz z niego siodło, odsuwasz od ściany i sobie wisi 😉
Czary  🤣
Ale wypróbuje, bo jednego wieszaka mi ciągle brak, a stałego nie chce wkręcać przed stajnią, bo ten czub zaraz się lub go uszkodzi..
TheWunia, próbowałam znaleźć fotkę, jak to wygląda, ale niestety się nie doszukałam. Spróbuję załatwić 😉 to naprawdę fajny patent.
U nas też takie kołki kiedyś były w stajni, w której pomagałam. Były super, bo można je było szybko 'zmontować i rozmontować' nawet z ładunkiem na rękach 🙂
Wstawiam obiecane zdjęcia. Pięknie to nie wygląda, zrobione jakiś czas temu na szybko przez mojego brata, ale grunt, że działa jak trzeba na szybko siodło powiesić 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się