"Nigeryjski przekręt" na re- volcie !

Witam,
chciałam Was ostrzec/ powiadomić o zaistnieniu tzw. "nigeryjskiego przekrętu" na re-volcie. Czym jest każdy może sprawdzić w google. Próbowano mnie oszukać, abym wysłała przedmiot wystawiony w ogłoszeniu na tym portalu, że niby kasa jest przelana ( nadawca podał link w e-mailu więc wiem, że znalazł mnie tutaj ). Niby "bank" wysłał mi wiadomość, ze klient zlecił wpłatę, ale warunkiem "puszczenia" przelewu jest wysłanie potw. wysyłki do NIGERII. Nigdy nie wysyłam niczego, zanim pieniądze nie są zaksięgowane na koncie, i to mnie uratowało, także uważajcie !! Jeśli ktoś chce znać szczegóły zapraszam na priv- a wątek zakładam ponieważ, jeśli mnie próbowano oszukać, tzn. że oszust przegląda re-voltę - mam nadzieje ze komuś to pomoże i uchroni przed oszustwem.
Pozdrawiam
Nigeryjscy kupcy są obecni wszędzie i na wszystkich serwisach, gdzie tylko jest coś sprzedawane.

jmonikaaa, a sam fakt, że ktoś z Nigerii ma ochotę kupować produkty od osoby prywatnej z Polski nie wzbudził Twoich podejrzeń?
Jaki to by miało mieć sens ekonomiczny? Koszty wysyłki i przelewów są horrendalne. O ile nie sprzedajesz Rolexów za 5 złotych, to realne szanse na to, że ktoś się faktycznie spoza Europy zainteresuje Twoją ofertą - są żadne. I tu się powinna włączyć czerwona lampka numer jeden.

Takie maile są generowane automatem. Sprzedający będzie pisał o przedmiocie, koniu itd. Nie użyje jego imienia, konkretnych nazw i czy określeń, jakie padły w ogłoszeniu. Często zadaje pytania o informacje, jakie są wyraźnie podane w ofercie (a jakiego wzrostu jest koń?). Bardzo często ubarwi maile ckliwą historią (mojemu dziecku tak strasznie spodobało się Twoje ogłoszenie, że jesteśmy od razu zdecydowani na zakup!). Tu powinna się włączyć czerwona lampka numer dwa.

Jeśli ktoś jest nadal taki pancerny, że dociera w rozmowach z Nigeryjczykami (nigeryjski przekręt to już chyba powszechnie znany związek frazeologiczny?) do kwestii przelewania pieniędzy, to cóż.... Jeśli się sparzy, to powinien chyba mieć pretensje tylko do własnej naiwności.
a no tak się złożyło, że uwierzyłam, ponieważ sama mam kogoś znajomego pochodzenia Afrykańskiego, który mieszkając w Anglii ( tak jak "nadawca" maila ), kupuje rzeczy dla rodziny, i tam je wysyła, przyznaje że mnie to zmyliło i to konkretnie. Na szczęście nie jestem aż tak naiwna by wysyłać rzeczy bez wcześniejszej wpłaty . Jeśli ten wątek uważacie za nie potrzebny, to proszę o usunięcie, uważam jednak ze warto ostrzec, a nuż ktoś uniknie oszustwa.
P.s. te koszty wcale nie są tak duże- dowiadywałam się w banku i na poczcie z ciekawości.
jmonikaaa, podaj nicka tej osoby oraz linki do jego ogłoszeń, jeśli jakieś wystawił. Zaraz go załatwimy.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
30 kwietnia 2015 06:14
Do mnie też dotarł taki e-mail, tzn. chyba. Dostałam wiadomość po angielsku, z zapytaniem o koszt w euro i zgłoszeniem zainteresowania moim ogłoszeniem na rv (suknia ślubna), nie odpisywałam póki co i już chyba nie odpiszę. Coś mi to właśnie "śmierdziało", nadawca to jakiś Daniel James czy jakoś tak.
zembria, też to dostałam, tak się zwie nadawca Daniel James <dlame498@gmail.com>  też padło pytanie o cenę w euro i był link do głównej strony naszych ogłoszeń
Dokładnie, nadawcą był Daniel James, osoba nie zarejestrowana na re- volcie. Nie odpisujcie na ta wiadomość !
kujka   new better life mode: on
30 kwietnia 2015 07:56
Przeciez to tak tak stara historia ze chyba jeszcze na voltahorse zesmy o tym gadalu. Jestem w szoczku ze ktokolwiek sie nabiera.
aaa, juz się martwiłam, że znaleźli sposób, żeby się do nas włamać.
chcial oszukac i mnie pod nikiem TOMAS YOUNG 🙂 teraz juz wiem czym jest nigeryjski przekret
.
Tomas Young chciał i mnie nakręcić, doszło do tego ze nawet dostałam potwierdzenie wpłaty z PayPala tyle ze nie z domeny paypala. Sprawa śmierdziała z daleka...
Do mnie też dwa razy pisał Daniel James chcąc cenę w euro
Do mnie napisał Tomas Young na mail.
Też, że siodło do polo, tylko że nie spodobała mi się zaoferowana kwota, chciał dopłacić bardzo dużo za wysyłkę :P
O też dostałam, że chcą siodło do polo 👀
Livia   ...z innego świata
23 czerwca 2015 09:35
Ja tak samo dostałam od Tomasa Younga, chciał westówkę do polo kupić 😉 O przekręcie wcześniej słyszałam, ale wolałam się upewnić 😎 Chyba brakło im jeleni, skoro tak się uaktywnili.
Czy osoby, które dostały tę "ofertę" mają ujawniony email na forum? Czy autor dokopał się gdzieś głębiej?  👀
Ja miałam podany adres email na ogłoszeniu, więc raczej się nie dokopał
Livia   ...z innego świata
23 czerwca 2015 10:51
Ja tak samo, miałam podanego maila w ogłoszeniu.
U mnie też jest email w ogłoszeniu podany więc nigdzie nie musiał kopać
Ja tak samo 😉
Ale przecież to musi byc ktoś z Nigerii, skoro siodło tam leci... dziwna ta sprawa
Hmm, nie piszą do Was żadne Daniele, Thomasy itd. tylko skrypt, który harvestuje wszystkie dostępne strony ogłoszeniowe w sieci i wysyła kilka standardowych maili (takich samych do wszystkich). Zawsze kilka procent ogłoszeniodawców odpisze, a z tego będzie kolejnych kilka procent naiwnych, którzy dadzą się wrobić.
hmm, no nie wiem, mi odpowiadał normalnie na pytania 😉 Nie wygląda to na automat
Skoro odpowiadał, to znaczy, że się nieźle wdałaś w dyskusję 😉 Gdzieś tam na kolejnych etapach może z Tobą pisać już człowiek, chociaż i tak niespecjalnie będzie czytał Twoje odpowiedzi. Przesiew do wyszukania chętnych jest zawsze robiony maszynowo, bo to są setki tysięcy tych samych postów. Same maile często dotyczą "item" czy tam "the horse", a nie nazwy przedmiotu czy płci konia (bo w rozmowie mówimy przecież czy klacz/ogier/wałach jest na sprzedaż, a nie "koń"😉, zawierają głupie pytania (na które odpowiedź jest dostępna w ogłoszeniu), albo różne ckliwe historie (mojemu synowi tak strasznie spodobał się "the horse"😉, że mogą stwarzać pozór normalnej rozmowy. Całość służy temu, żeby przekonać rozmówcę, że rozmawiasz z żywym i prawdziwym Thomasem czy pokrewnym.
zawierają głupie pytania (na które odpowiedź jest dostępna w ogłoszeniu)


I pomyśleć ze przy niektorych 'normalnych' kupujących musisz odpowiadać na pytania do których odpowiedzi są w ogłoszeniu  🙄
Tomas Young chciał i mnie nakręcić, doszło do tego ze nawet dostałam potwierdzenie wpłaty z PayPala tyle ze nie z domeny paypala. Sprawa śmierdziała z daleka...



U mnie to samo, odezwał się na ogłoszenie siodła.  Podał to samo imię i nazwisko.

Livia identyczna sytuacja! moją westówkę też pod polo "chciał kupić". On ze Szkocji a potrzebował dla klienta z Nigerii  😂. W tym momencie dalszą rozmowę uznałam za zakończoną.
.
Livia   ...z innego świata
01 lipca 2015 08:21
Muchozol, nie, do mnie już więcej nie zagadywali 🙂
a nie pisał do kogoś davepter01@gmail.com? z Texasu? Bo też mi coś śmierdzi a kasę chciał przelać  🤣
Sprawdziłam ten mail i inne dane i nigdzie nic nie ma, że to przekręt.
pewnie ze przekręt, bo kto aż z teksasu by w Polsce szukał siodła  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się