Choroby tarczycy - wszystko o :)

Dziewierz, dzięki za link. Nie odpisałam wcześniej, bo tu rozmowa skręciła w inną stronę 🙂

Popatrzyłam na podesłaną stronę. Mowa na niej o niedoborach jako potencjalnej przyczynie słabej konwersji. Niezależnie od tego, czy związek jest, czy go nie ma, dobra dieta nie zaszkodzi nikomu... Spisałam sobie, co tam jest powymieniane jako źróda potrzebnych elementów – i będę tego pilnowała. Na coś pomoże 😉
Gillian   four letter word
30 stycznia 2019 13:12
melduję, że na swędzenie super działa krem do skóry atopowej dla niemowlaków :/ dodzwoniłam się do lekarza, kazał zejść do dawki 12,5mg. Biorę już tydzień z kawałkiem i jest mega lepiej. Uchh, wszystko działa. Skóra nie swędzi. Wanna nie zapchana włosami. Apetyt w normie. Zeszła ze mnie cała woda.
Dziewczyny, potrzebuję porady. Kiedyś usg super, wyniki w normie, ok 3 lat temu za wysokie ft4. Jutro mam robioną tomografię, więc dzisiaj zrobiłam TSH. Wynik: 4,920 przy normie 0,270 - 4,200. Co robić?


Wracam z nowymi wynikami:
TSH skoczyło od 22 stycznia do 5,950 (0,270 - 4,200)
FT3 - 4,47 (2,0 - 4,40)
FT4 - 1,29 (0,93 - 1,70)
anty-TPO <9 (0 - 34)
anty-TG - 10,40 (0,00 - 115,00)

Umiecie to zinterpretować?

Jutro mam USG tarczycy.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 lutego 2019 18:22
espana wydaje mi się, że USG tarczycy bardzo dużo powie w temacie. :kwiatek:

Wracam właśnie z Miedziowego Centrum Zdrowia od Pani Endokrynolog przyjmującą na Oddziale Diabetologicznym i współpracująca z Kliniką Endokrynologiczną we Wrocławiu.
( dla przypomnienia, wyniki z 16.01)
Anty tpo ponad 300 (34 to norma u zdrowego człowieka)
Tsh-1,5 ( 0.27-4,2)
Ft3 4,8 (3,10-6,8)
Ft4 14 (12-22)

Pierwszy raz trafiłam na ogarniętą i kumatą babeczkę.
Przepisała mi ... kontrolę- Czyli to co robię od 5 lat.
Jeśli TSH podrzuci się do 3,00- zaczynamy leczenie farmakologiczne ( taka sytuacja nigdy w moim życiu nie wystąpiła i też trzymam rękę na pulsie).
Obecnie przy moim 1,5 nie mam czego u niej  szukać. Moja tarczyca na USG jest wzorowa, mięciutka i idealnego kształtu. Mam się cieszyć.
I kolejny raz usłyszałam zaprzeczenie teorii, że w ciąży TSH 1,5 to zbyt wiele, że powinno być mniejsze jak 1,0. Po raz wtóry spotkałam lekarza specjalistę, który popukał się w czoło słysząc te rewelacje. Wyjątkiem byłby stan gdybym miała poronienia wtóre, związane z wysokimi antyciałami. Jednak moje anty TPO są ruchome związane z nieprzestrzeganiem diety. Obecnie w fazie spadku.
W ciąży mam je sprawdzać częściej- raz na miesiąc, dwa.
Widząc moją starą kartę i fakt, że wcześniejszy lekarz przy Antyciałach 200 i TSH 2,0 przepisał mi dawkę 100 eurytroxu wzbudził u niej politowanie.
Na szczęście to był krótki etap w moim życiu i zbuntowałam sie na starcie- wywaliłam leki do kosza.
napawa mnie dumą, że zaufałam mojej intuicji, że poczytałam kilka ciekawych książek. Nauczyłam się kontrolować spożywanie glutenu, laktozy, bo dzisiaj po 5 latach dalej mam zdrową i poprawnie działającą tarczycę.

A tak na boku.
W kolejce było dziś 8 lasek w wieku 25-35 lat. Wszystkie rozmawiały o swojej niedoczynności  🤔. Młode, śliczne kobiety w sile wieku, mówiły o tym jak ciężko zajść w ciąże, jak włosy lecą im garściami, o bezsenności, wahaniach nastroju. Przecierałam oczy ze zdumienia.Człowiek nie zdaje sobie sprawy ile osób cierpi na problemy tarczycy. W dodatku kobiety, które powinny cieszyć się zdrowiem. Był to smutny obrazek 🙁
Gillian   four letter word
05 lutego 2019 19:31
Ja pobieram krew w laboratorium więc mniej więcej mam pogląd. Od groma i ciut ciut. W tym osoby bardzo młode... Rekordzistką jest sześciolatka, która ma tsh 9 i nie spada, kontrolują raz w miesiącu, dzieciak jest na diecie, na lekach, na medytacji z kozami i nic.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 lutego 2019 19:37
O matko, biedna dziewczynka 🙁
Gillian   four letter word
05 lutego 2019 20:09
Jedyne pocieszenie w tym, że ma żyły dobre.
Jak pracowałam w poprzednim punkcie pobrań przy poradni neonatologicznej to takie dwutygodniowe naleśniki przynosili do kontroli bilirubiny oraz tsh. Matki roczniki 1985+, czyli te które najbardziej chorują obecnie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 lutego 2019 20:15
jestem tym rocznikiem  🙁
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
06 lutego 2019 06:37
Zabeczko, laktoza? Co ona ma do tarczycy? 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
06 lutego 2019 10:33
Laktoza wpływa na TSH u osób z Hashimoto 😉
Zresztą ja mam stwierdzoną nietolerancję od dziecka 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
06 lutego 2019 11:30
Jak sie ma nietolerancje 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
06 lutego 2019 11:34
Ja wczoraj o nietolerancji nie rozmawiałam.Nawet nie napomknelam. A mimo to usłyszałam że laktoza wpływa na hormony TSH przy Hashi. 
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
06 lutego 2019 12:32
Ale jak masz nietolerancje to naturalne, ze nie mozesz spożywać 🙂

Do tego mnóstwo lekarzy nie dokształca sie, nie czyta prasy medycznej a o studiowaniu czasopism  naukowych nawet nie wspominając. Wielu z nich nie zna języka na tyle a reszcie szkoda pieniędzy na nie. Albo przeczytają tylko abstract 😉
Ale to tak na marginesie 😉 przeszłam juz tyle bojów z lekarzami, ze szkoda gadac.
Jestem po USG tarczycy. Wyszły mi dwa guzki/torbiele, zwiększona echogenność (zwapnienia?), niejednorodna struktura. Sama tarczyca jest też za mała. Na poprzednim badaniu 3 lata temu wszystko było w porządku. Teraz jestem na oddziale reumatologicznym, może zrobią mi jeszcze jakieś konsultacje, a jeśli nie to na 15-go mam umówioną wizytę u endokrynologa.
Gillian przy zbyt dużej dawcę euthyroxu/letroxu miałaś te swędzące łydki? Ja od tygodnia mam taki objaw i swędzi bardzo, nie wiem czy to z tym związane, bo biorę euthyrox 75 już ponad rok, możliwe, że coś się zmieniło i powinnam obniżyć dawkę?

Do tego wrzucam inny problem - mniej więcej od czasu kiedy zaczęłam brać euthyrox mam ogromny problem z ustami - dostaje czegoś na miarę reakcji alergicznej na ustach przy użyciu czegokolwiek (balsam jakiś czy coś), a jeśli nie używam na nie niczego to przy każdym uśmiechu skóra na nich pęka i leje się krew. Nigdy przed braniem leków takiego problemu nie miałam, czy to może być powiązane? Znalazłam gdzieś w necie informacje, że taki problem może być powiązany z nieprawidłowymi poziomami hormonów, ma to sens? Lekarze generalnie mają w absolutnym poważaniu to, a ja mam usta czerwone, swędzące i bolące, opuchnięte jak po botoksie po zastosowaniu czegokolwiek, a jeśli nic nie stosuje to wyglądam jak wampir z zakrwawionymi ustami.. help!  😕 wszystko zaczęło się dwa lata temu około
Pękanie ust może być również objawem awitaminozy, szczególnie witaminy A i z grupy B, a także niedoboru żelaza.
espana żelazo w normie, wit A i B suplementowane i niestety nic to nie pomaga. Na ten moment jedyna rzecz „tolerowana” na ustach to właśnie maść z wit A, używam kilka razy dziennie, ale jeśli nie posmaruje ust przez kulka godzin to znowu jest masakra.
Ogólnie całą morfologię i biochemię mam książkową, ale fakt, że poszczególnych witamin nie sprawdzałam. Spróbuje się dostać do lekarza i wymusić skierowanie na komplet takich badań.

edit. Pękanie to jedno, ale ja wokół ust mam zaczerwienioną i swędząca skore, zupełnie jakbym miała alergie właśnie.
Gillian   four letter word
14 lutego 2019 17:50
Fokusowa, tak, przy zbyt dużej.
po maści z wit a dostałam masakrycznej alergii. w tych miejscach które smarowałam. Pieczenie, swędzenie i pękanie do krwi
To nie na to alergia, bo tylko na tym jest ok (jako tako). Ogólnie nawet to czym smaruje sobie twarz potrafi wywołać złą reakcje na ustach 🙁
krem na azs (u mnie mediderm się sprawdził), olej neem. Można dodać jeszcze olejek z drzewa herbacianego - można mieszać . U mnie się sprawdziło i zanim będziesz wiedziała co - powinno pomóc. olejki po kropelce -  tak mieszałam z kremem. Neem świetnie nawilża i nie tylko.
Byłam dzisiaj po skierowanie na tsh i usg tarczycy u internisty i zapytałam o badania witamin to mi powiedział, ze takie się robi tylko kiedy są wyraźne powody i jeśli morfologia jest w porządku to wszystko jest ok. Morfologię robiłam w listopadzie i jest wszystko w normie  🙄
Gillian   four letter word
16 lutego 2019 17:12
Fokusowa, hahaha 😀
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
16 lutego 2019 19:32
Fokusowa, hahaha 😀

Tu się nie ma co śmiać! Jakiekolwiek skierowanie na badania poza podstawową morfologią i badaniu moczu (raz na kilka lat) od rodzinnego nie udawało się dostać... Tarczycę sobie przebadałam prywatnie i było to dużo za późno. A jak zobaczył wyniki to nagle skierowanie do endokrynologa dał bez zbędnego gadania.
Fokusowa, mam to samo z ustami i nie mogę sobie z tym poradzić  😵 Również biorę euthyrox 75 (między innymi), od miesiąca mam zmniejszoną dawkę, ale takie pękanie ust trwa już co najmniej rok... I pojawia się ta czerwona obwódka, a jedyne, co jako tako pomaga, to - uwaga - krem nivea... Nie na cały dzień, ale jednak te kilka godzin idzie przetrwać. Bywa, że nawet dwa tygodnie usta nie pękają, ale to nawraca... Nigdy nie powiązałam tego z lekami, czy hormonami, więc nie pytałam endo... Co do witamin suplementuję jedynie D3 zaleconą przez diabetologa - nic więcej podobno nie potrzeba. No, na usta to nie pomaga.
Dopytam się lekarza, jak będę na kontroli, bo dałaś mi do myślenia, może faktycznie trzeba zrobić jakieś bardziej szczegółowe badania...
harja napisałam PV.
Ja tak wpadnę powiedzieć, że NFZ to spore gówno. Dwa lata temu wykryli mi 3 guzki ba tarczycy. Byłam w sobotę badać się ponownie, tym razem w luxmedzie i... no guzków nigdy nie było, lekarz uznał mój przełyk za guzy, jestem szczupła i wszystko do siebie przylega. Do tego lekarz, który mnie teraz badał powiedział, ze pracuje w szpitalu onkologicznym i ten lekarz, który mnie badał dwa lata temu bardzo często przysyła ludzi z podejrzeniem nowotworów ogromnych, a na rezonansach ludzie mają czysto. Chore po prostu, jeszcze pieniądze za to biorą... 🤔wirek:
Gillian   four letter word
18 marca 2019 12:59
No super, u mnie znowu atpo ponad 600 i komentarz z labu, że wynik wykracza poza skalę. Samopoczucie fatalne. Włosy zaczęły wypadać znowu, skóra swędzi. Do kitu z tym!
Ej  słuchajcie, mam TSH w normie przy euthyroxie, atpo od paru lat w okolicach 1000 i... nie czuję raczej jakichś objawów. To normalne, czy po prostu się przyzwyczaiłam? Ruszam się dużo, włosy jak włosy, jak mocniej poszarpię szczotą to lecą, ale bez przesady, skóra spoko, choć zawsze miałam ją raczej suchą- ale tak samo- bez przesady... Przytyć może w ciągu 2 lat jakieś 5 kg w górę, ale duża część to na pewno mięso bo trenuję... Miałam biopsję jakiegoś mikro guzka, regularne USG- tu wszystko ok, bez zmian. Mam hashi bezobjawowe jakieś? A atpo raczej mega wysokie niż podwyższone. Słyszałam, że z przeciwciałami nic się nie robi, ważne, żeby utrzymywać prawidłowe TSH i tego się zawsze trzymałam. A Wy tu narzekacie na atpo- czyli coś z tym robicie? Z czystej ciekawości pytam :kwiatek:
dziewczyny czy Wy tez za wszystkie badania musicie płacić? nawet raz na pół roku czy rok bo rodzinni mimo iz mają kwita od endo wymigują się z tego ;/ czy robicie w przychodniach gdzie przyjmują endo aby nie płacić?
Muszę się Wam pożalić ;/ niedawno  byłam u rodzinnego po recepty bo endo wypisał mi za mało a termin wizyty sie przesunął rodzinny dostał karteczke od endo że co 4-5 mcy max raz na pół roku skontrolować tsh i ft3 bo cały czas próbujemy dobrac odpowiednią dawke euthorx (obecnei 112) no i wiadomo przed każda wizyta u endo też ze śweżymi wynikami. Na wizycie dałam lekarce wszystkie dokumenty i na koniec pytam czy dostane skierowanie czy sama mam zrobić badania na co lekarka ze stoickim spokojem jak do idiotki (serio poczułam się jak idiotka albo blondynka której trzeba tłumaczyć najprostrze rzeczy) że sama nie moge robic sobie badań na co ja że przecież mam zaleconą kontrole po takim i takim czasie na co ona znów swoje że sama nie moge sobie kontrolować (mysle sobie wtf  🤔 skoro i tak mam zapłacić notabene u nich to co ona mi tu pitoli ;/) przerwałam jej i poprosiłam aby mnie posłuchała i skupiła się na tym co mówię i jeszcze raz zapytałam się czy jest szansa abym dostała to skierowanie czy musze sama sobie zapłacić? na co dostałam odpowiedz ze no niestety muszę sama sobie oplacić bo tak porobili w tym nfz ze coś tam sroś tam. zabrałam recepty i wyszłam. za jakiś czas poszłam z gardłem i trafiłam na ta sama babkę popatrzyła w karte i zapytała sie czy kontrolowałam hormony powiedziałam ze tak a ona czy mogłaby zobaczyć? na co ja że nie ona a dlaczego? na co ja ze spokojem że sama musiałam za nie zapłacić i jej te wyniki sa niepotrzebne bo i tak nic w leczeniu by nie mogła zmienić lekarka spurpurowiała 😡 dała recepte na gardło po czym gdy wyczodziłam powiedziała że napisała w karcie notatke że kontrola hormonów tak jak sa zalecenia od endo i moge tez przyjśc po skierowanie przed każdą wizytą. Kurtyna.  🤔wirek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się