Choroby tarczycy - wszystko o :)

No mi się aż tak nie pali, żeby tracić pieniądze chwilę przed dostaniem skierowania. 😉

Spoko  :kwiatek:
Myslalam ze moze zalezy ci na czasie aby tarczyce ew.odciazyc.
Jesli dajmy na to anty ciala byly podniesione to szybka reakcja moze uratowac wiele komorek.

Inaczej by było gdyby mi się coś działo konkretnego, a ja sprawdzam pod kątem tego, czy już coś mnie nie zaczęło żreć jak moją mamę. I dlatego wolę nawet poczekać ten miesiąc. :kwiatek:

Szukam po internecie czegoś o moich wynikach i nie wiem nic... Może ktoś z Was coś by mi o nich powiedział? Ja wiem tylko ze Ft3 jest za wysokie ale co to znaczy niestety już nie .. 🙁.

TSH 2.240 (0.400-4.000)
FT3 4.81 (1.80-4.20)
FT4 0.96 (0.80-1.90)
anty-TPO 0.23 (0.00-5.61)

Coś ktoś z tego wie? Do profesora babcia jedzie dopiero 15 i wtedy dowiem się konkretów ...

arlyn, Ft 3 jest tylko nieznacznie podwyższone. Myślę, ze nie ma powodu do zmartwień. Problem jest gdy tsh jest za niskie (a jest w normie) przy jednocześnie podwyższonym ft3.  Wtedy taki wynik wskazuje  na nadczynność tarczycy.

Szczerze to ja bym chciała mieć takie wyniki jak twoja babcia.

Te wyniki są moje 🙂. Babcia choruje na tarczyce i mama również dlatego się badalam. myślę że jej są o wiele gorsze 😀. dziękuję za uspokojenie mnie :kwiatek:

Wiesz, jeszcze zależy, czy masz objawy, jak się czujesz 🙂
Takie wyniki kojarzą mi się z niedoborem jodu - ale nie wiem...

Mam TSH trochę ponad 4 (nie pamiętam dokładnie, ale mieści się w normie) i aTPO ostatnio skoczyło do 320. Obecnie biorę euthyrox N 37,5. Moja pani endokrynolog uważa, że TSH jest w porządku. Z tego co czytam, to chyba jednak nie do końca? Próbować leczyć się u innego lekarza?

TSH jest według mnie za wysokie, a fakt, że anty-TPO wzrosło też może o czymś świadczyć. A, czy miałaś robione usg tarczycy? Jeśli tak, to w jakim jest stanie? Występują u Ciebie jakieś objawy?
Wszystko zależy od tego jak się czujesz, jeśli lekarz bagatelizuje Twoje samopoczucie oraz objawy, to lepiej poszukać innego  😉

dreamer, myślę, że aTPO skoczyło przez wysiłek (przez całe wakacje pomagam w stajni i sama mam treningi gdzieś tak od 10 rano do 22) i jakaś infekcja mnie złapała. Właśnie dlatego, że skoczyło, mam podniesioną dawkę z 25 do 37,5. USG nie robiłam, pani doktor sprawdza dłońmi czy jest powiększona (na samym początku była równomiernie powiększona, później normalna) i mierzy obwód (mówi, że jest dobrze). Lubię dużo spać i często jestem zmęczona (przy takiej ilości pracy to już naprawdę nie wiem, czy to tarczyca, czy praca), mam osłabioną odporność. Objawy nie są straszne i w porównaniu z ludźmi, którzy mają TSH 70, to nie ma tragedii, ale jeśli od zmniejszenia TSH mam się poczuć lepiej, to może jednak powinnam przenieść się do innego lekarza.

Tpo skacze przez wysilek? Przeciez ruch pomaga pozbyc sie stanu zapalnego. Anty ciala wzrastaja jak dostaje sie do organizmu czynnik powodujacy zapalebie na poziomie autoimmunologicznym. Nie wiem co ma piernik do wiatraka :kwiatek:
Owszem infekcja.. Ale ona trwa krotko i niby jak ma sie odbyc na antycialach zeby z tego powodu podnosic dawke hormonu?  🙂

zabeczka17, szczerze mówiąc to... nie wiem, takie cos usłyszałam, a czy dobrze... 😉 Właściwie wiem tylko jakie mam wyniki i jakie biorę leki, reszta to tylko moje domysły, niekoniecznie dobre 😉

Heh spoko 😉 od tego jest ten watek  :kwiatek: mi moj byly lekarz tez wkrecal rozne rzeczy 😉 i gdybym go sluchala to bym dalej lykala letrox i uposledzala tarczyce na produkcje hormonu. 😉 a tak mam spokoj

Ja też nie kupuję tej narracji 😉

Podejrzewam raczej coś takiego:
- przeciwciała skoczyły i pogorszyły stan tarczycy (bo to przeciwciała ją atakują i psują)
- zrobiłaś się bardziej męczliwa niż zwykle (chociaż może i obciążenia obiektywnie masz większe...)
- prawdopodobnie podniosło się tsh (bo tarczyca podgryziona przeciwciałami produkuje mniej hormonów i przysadka chce ją podgonić do pracy)
- dostałaś tę nieco większą dawkę (tak na prawdę jako wyrównanie hormonów, których tarczyca produkuje mniej, a nie jako metodę zbicia przeciwciał)

Nie spotkałam się z wyjaśnieniem, że to wysiłek powoduje skok przeciwciał.
Inna sprawa, że nadmierny wysiłek przy nieuregulowanej tarczycy nie jest wskazany.

tsh bylo takie samo jak przy poprzednim badaniu, skoczylo samo atpo z ok. 80 na 320 🙁 i serio nie mam pojęcia dlaczego 😉 lekarz powiedzial, ze może infekcja byla tym czynnikiem, wysilek tez ma swoj wplyw. I serio nie wiem czy ma racje, czy nie, bo ja sie nie znam na tym 😉 dlatego radze się na forum i jesli beda do tego powody, to chcę iść do innego lekarza :kwiatek:

Zeby organizm podjal walke ( ze stanem zapalnym na poziomie autoim) musi byc jakis czynnik wprowadzany do organizmu. Wtedy zachodzi reakcja. A antyciala ( anty TPO) we krwi podaja wartosc tego zapalenia.Pozniej kiedy tarczyca jest juz ,, nadszarpnieta,, wychodzi to na TSH.  Czy cwiczysz czy nie wartosc anty moze byc taka sama lub ew. delikatnie opasc. Jednak przy wysokich wartoaciach dodatkowo pry mocnym forsowaniu sam organizm moze sie oslabic. Raz ze ma stan zapalny to jeszcze jest obciazony ruchem. I tu pojawiaja sie infekcje bo nie wydalasz na dwa trzy fronty.
Kiedy masz wszystko unormowane i tarczyca jest ustabilizowana lub wspomagana ( jesli zachodzi taka potrzeba) organizm zupelnie inaczej przyjmuje przeciazenia wynikajae z ruchu. To pomaga w przemianie materi i usuwaniu zapalen.
Ja tutaj dodaje na swoim przykladzie gluten. Usuniety z diety sprawil ze stan zapalny znikl.ruch pomagal mi w utrzymaniu wszystkiego w nalezytym porzadku, przemieleniu toksyn wywolujacych zapalenie.przez rok sam sie oczyscil

jakie jest wasze zdanie- czy wynik TSH 0,846mU/I (norma 0,270-4,200) powinien mnie zaniepokoić? niby jest w normie, ale sama nie wiem...

Sam w sobie OK. A masz jakieś objawy? Inne wyniki?

zabeczka17, czyli powinnam isc do lekarza, ktory podejdzie do tematu troche inaczej, niz tylko dawka euthyroxu? Dziekuje Ci za odpowiedź :kwiatek:

Przede wszystkim ( wiem brzmi to irracjonalnie) nie wierzyć we wszystko co mówi lekarz.
Gdybym ja wierzyła dzisiaj dalej zmagałabym się z Hashi.
Nie wiem na ile orientujesz się w temacie stanów zapalnych w organizmie i co je wywołuje- stąd moja propozycja- obcykaj temat.
Chcesz wyślę ci pdf na maila.
Dzięki temu będziesz rozmawiać z lekarzem jako osoba doinformowana a nie jak kolejna statystyka w ich dokumentacji.
Od lekarzy trzeba wymagać wiedzy, traktowania indywidualnie. Każdy przypadek jest inny a podejście schematyczne  często rujnuje po latach zdrowie.
Uzależnianie od siebie pacjentów to też forma zarabiania na nich. W końcu nie umiera, a po leki przyjść musi. NFZ zabuli za wizytę.
Ja się od  tego odcięłam bo moje zdrowie na to pozwoliło, organizm zareagował ( dzięki Bogu). Nie wiem jak jest w Twoim przypadku.
Jednak zawsze wychodzę z założenia- ufać ale sprawdzać.

Teodora mam objawy niewiele mówiące: zmęczenie, senność. w rodzinie niedoczynność. nie wiem czego szukać, tarczyca mi się wydała najbardziej oczywista.z takim wynikiem nie ma sensu iść do endokrynologa?

Z samym dobrym TSH chyba nie ma po co... Jak sama piszesz, objawy mało specyficzne.
Możesz zrobić pakiet TSH, FT3, FT4 i ew. przeciwciała, jeśli jednak podejrzewasz tarczycę.
Albo poszukać gdzie indziej (niedobory? anemia? alergie/nietolerancje? ...? lista będzie długa..). Albo i to, i to.

Teodora a czemu ewentualnie przeciwciała? przecież tarczyca może działać fajnie - jak widać w wynikach, a być atakowana autoimmunologicznie 😉
Tak było przecież w moim przypadku. :kwiatek:

Kurczak_wtw jeśli mogę Ci poradzić tak jak wszystkim którzy maja fajne wyniki tsh i zastanawiają się co dalej- idźcie róbcie ANTY TPO. 
Bo  niby jak inaczej zobaczyć stan zapalny który jeszcze nie rozwalił tarczycy?
Nie czekajcie aż faktycznie tarczyca się rozpierniczy i będzie dopiero pokazywać swój stan na wynikach badań tsh.

Też prawda, po co po kawałku - jeśli tarczyca jest podejrzana.

Chociaż gdzieś tam w głowie trzeba mieć kotwicę pt. "nie da się przebadać wszystkiego na zapas".
PS I czasem wręcz nie warto... (Chociaż nie mam na myśli zaniechania diagnozowania tarczycy.)

hej bardzo się cieszę że powstał ten wątek...nie wiem czy ja czy tarczyca ale coś z tego zrujnowało mi życie...
hmm wszystko zaczęło się 1,5 roku temu. Zaczęłam się odchudzać ale zdrowo. Z 75 kg dotarłam do 60 kg i wyglądałam...czułam się świetnie. W maju 2014 dostałam planowo okres i jak się okazało na kolejny musiałam czekać do stycznia 2015 (i to nie naturalnie go dostałam :hihi🙂. Miałam kilkukrotnie robione usg jamy brzusznej...schudłam do 47kg...nie mogłam spać i wpadłam w depresję. Zrobiłam badania krwi.
17.09.2014 TSH 0,008 mIU/l FT4 1,86 mIU/l. Ok poszłam do niby najlepszego endokrynologa w Krakowie (oczywiście prywatnie, 250 zł za wizyte...co msc).
Hmm przepisał mi lekarstwa...trochę dużo ale ok. Dostałam lecytyne...oczywiście nie pomogła, okresu nie było. Ok kolejne badania krwi:
29.12.14 TSH 4,98 mIU/l FT4 0,73 mIU/l. Lekarz zostawił mnie tylko na metizolu. I dał mi jakieś dwukolorowe 14 dniowe tabletki na okres. I w styczniu dostałam okres. Zaczęłam dużo jeść żeby przytyć ale nic. Podłamałam się zupełnie. Wyjechałam za granicę. Rzuciłam studia...miesiąc przed obroną i nie brałam metizolu bo źle się po nim czułam.
W marcu nadal nie mogłam przytyć ważyłam 49 kg.
Iiii w kwietniu zaczęłam tyć...tylko nie mogłam tego zatrzymać. Koniec lipca 2015 prawie 80 kg. W czerwcu okazało się że mam obustronny zespół cieśni nadgarstka w bardzo ciężkim stanie. I lekarze twierdzą że w wieku 23 lat jest to bardzo dziwne.
10.08.15 TSH 3,26 mIU/l FT4 1 mIU/l czyli ok. Ale nie brałam od stycznia żadnych tabletek  😁
poszłam do bardzo dobrej pani endokrynolog, brat do niej chodzi.
Iiii...mam skierowanie do kliniki endokrynologii w trybie bardzo pilnym ponieważ mogę mieć większy problem niż tarczyca. Muszę też oznaczyć IGF-1, a i USG tarczycy wykazało że mam hashimoto.

😍

Pierwszy raz od półtora roku mam wyniki w normie laboratoryjnej. Co prawda Ft4 w górnej granicy. Procentowo wychodzi ok 98% a było 35%. Zatem muszę uważać, by nie wpaść w nadczynność. Z Ft 3 mogłoby byc lepiej - wynik  4,10 pmol/l (norma 3,10-6,80).  Procentowo wychodzi ok 34% a ostatnio było tylko 5,5%. Więc jest mała poprawa przemiany. Nie wiem czy to zasługa, że znów odstawiłam  gluten, czy wzmocnienia bioenergoterapeutki 😉 Tak czy siak cieszy mnie to. Długo nie mogłam poprawić przemiany. Oby ta tendencja się utrzymała. Przy okazji wizyty u  lekarza (tym razem na nfz , bo ile można bulić) dowiedziałam się, że ft3 nie potrzebnie oznaczam. Co lekarz to inna teoria. a ja wiem swoje heh. ale spoko , bo przynajmniej dostałam skierowanie na następne badanie tsh, ft4 i anty TPO. Tak więc 75 zl zostanie w kieszeni.

Odebralam swoje wyniki dzisiaj. Tsh- 1.3. Anty 45 i dalej ide w zaparte ze odstawienie glutenu uratowalo mi skore 🙂 w senie nie biore lekarstw i wszystko dziala sprawnie.
A teraz idac w druga strone zastanawiam sie co jeszcze procz glutenu moze wywolywac stan zapalny w moim organizmie (rzutujacy na tarczyce).
Ktos cos moze wie? :kwiatek:

zabeczka17, o kurcze, chyba też spróbuję. Ciężko utrzymać dietę bezglutenową?

Miesiąc czasu i jesteś jak nowo narodzona 😉 - a tak na poważnie, w moim przypadku zdało/ zdaje to egzamin. Nie znam Twojego. Mi pomogło.

zabeczka17, dopóki nie spróbuje to pewnie sie nie dowiem jaki jest mój 😉