efekty zakładania durnych wątków na forum re-volta.pl

Lepiej wydać te trzy dychy,
Marchwi nawieźć tak z pół michy,
Mieć radości dwa kwadranse,
Za skromne mamy finanse.

Koń się wcale nie obrazi,
Że ktoś "obcy" na grzbiet włazi,
Jemu koło pęcin lata,
Kogo opuszcza wypłata.


😉
Czemu siejecie takie głupoty?
Weźcie się lepiej do roboty!
Konia nie wolno kupować,
toć mustanga dzikiego,
koniecznie ogiera karego,
trzeba znaleźć i upolować!
Zarzuć linę, wsiądź na grzbiet
tak ujeździsz go dziś wnet.
Potem  żyjcie na wolności,
po co wam tak drogie włości?
Konie całkiem są za darmo,
trza się tylko rozstać z mamą,
być najlepszym właścicielem,
żyć "naturalsowo" z swoim przyjacielem.
Będziecie już zawsze razem hasać,
mustanga swego na łąkach wypasać.
Gdy ktoś konia w boksie trzymać woli,
to tego konia to bardzo boli.
Gdy  jeszcze siodła, ogłowia używa,
to on na tym koniu się wyżywa!
Wystarczy już tych głupot,
wypijcie sobie lepiej chłodny kompot.  😉

Odpowiedzi w tej ankiecie przeto ujrzeć nie pragniecie?
Ruszcie tyłki i głosujcie, zawżdy wesoło spamujcie !
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 lipca 2015 19:15
Bzdury piszecie niesłychane
Toć koń je tylko trawę!
Trawa jest za darmo,
to będzie zwierzę żarło.
Wodę nozdrzem wykryje,
Kopytem wykopie i wypije.
Koń to samowystarczalne zwierzę
I w słowa wasze nie wierzę!
Nie czekają was żadne wydatki,
Nie musicie doić matki!

Tylko moderator wywala gały:
"Chyba im zaszkodziły upały!"
Rzeknie słowo mądre, światłe
Podjąć decyzję będzie łatwiej.
Konia mieć czy nie?
W tym wieku najlepiej w śnie.
Zazdościcie tym co mają konie.
Wiadomo, konia postawi się na balkonie.
Nikt nie odmówi mu kwiatków,
A czasem zje resztki z obiadku.
Jak zamiast ziemniaków dasz zupy,
Koń nie będzie robił kupy.
Wiatr go wyczesze, a deszcz wymyje,
I koń jakoś przeżyje.
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 lipca 2015 20:21
Koń mieszkania nie potrzebuje -
Jak jednorożec po tęczy galopuje.
Wlaściwości tez ma niebywałe
Kupy i siku nie robi wcale.
Tylko ze koń tak idealny
To nawet w simsach nie jest realny.
No co ty mówisz? Naskarżę mamie!
Chcesz mi tu wmówić że tv kłamie?
Konie są takie jak widać w filmie.
Czyste, niewinne, mądre, przymilne.
A dziki mustang? A czarny książę?
A Pielgrzym? Co, nie czytacie książek?
Pielgrzym akurat to jest przykład średni.
Ten koń się zrobił... no, powiedzmy... wredny.
Gdy nie masz szczęścia mieszkać w Ameryce,
trudno sensownie za ten problem chwycić.
Polska za mała. Zanim się rozpędzisz,
już na granicy wraz z transportem będziesz
no i co dalej? Problemów masz potąd...
Nie, nie polecam. Koń to tylko kłopot.
Facella   Dawna re-volto wróć!
22 lipca 2015 20:53
Luna się bajek naoglądała
Będzie na forum się wymądrzała.
Naprawdę nie jest tak kolorowo
Choćbyś pomalowala się na różowo.
Trzeba mieć konia za co utrzymać
Bo może na balkonie nie wytrzymać.
Zapewnić stajnię, łąki, jedzenie
Nie ma tu miejsca na marudzenie.
Czasem kowala, czasem badania,
I dobrej paszy w ramach śniadania.
To wszystko kasę kosztuje
Tylko patrzeć aż rodzic się zbuntuje.
Płacić za zwierzę przestanie
Ciekawe co wtedy z koniem się stanie...
Rozwinie zdolność skoku przez poręcze
i wprost z balkonu wyskoczy na tęczę,
bo tak naprawdę to był jednorożec...
Jak to zobaczysz, to uwierzysz może.
Miałam właśnie o tym wspomnieć
Ale tak by dobrze zabrzmieć

Przecież jednorożce jeszcze mamy
Dla niewinnej, czystej damy

Ona serce ma szlachetne
Ujarzmi stworzenie sławetne

Tak sobie będą żyć razem w bajce
W swojej krainie, może na Jamajce?
Ledwo mod wrócił z roboty
i już głowy ma zawroty
bo komputer swój odpalił
no i z krzesła się wywalił

A to szczypior, a to trolle
widać harce i swawole.
Klawiatura aż się pali,
znowu kogoś się wywali.

Na revolcie chcesz się bawić?
Wpierw przeczytaj regulamin!
No bo modka, tak już bywa
ze zmartwień się aż zrobiła siwa.
Po co czytać regulaminy.
W kuniarke sie pobawimy.
Mod będzie miał robotę
Farbowanie zostawi na potem.
Wszak siwych włosów jej przybędzie
Od zaglądania do wątków wszędzie.



Wymiatacie moje Panie 😜
Na re-volcie takie granie

Stara jestem geriavita
Ale skoro ktos tu pyta

Konia kupić czy nie kupić
Trza by bank najpierw obłupić

Bo jak kupisz sobie tanie
To wnet portfel ma już sranie

Jednym słowem- dobrze piszą
Jednorożce w necie wiszą

I za darmo i bezpiecznie
Jeździć możesz nawet wiecznie 🏇
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
22 lipca 2015 21:55
Jak na konia nam nie starczy
Bo w portfelu pustka tańczy
W pomoc idą internety
Bo gra Howrse ma zalety

W pewnym stopniu jest darmowa,
Tyle koni! Aż boli głowa!
Do wyboru jednorożce
Pegaz, fryz i nawet w ośle
Też odnaleźć można frajdę
Bo hodować można snadnie
Każdą rasę co się wyśni
I to jeszcze z pomocą bliźnich




Zawsze mówiłam, wierzyłam święcie,
W życiu zabija ludzi nadęcie.
Regulaminy, przepisy, prawa,
Lepiej to rzucić w kąt - i zabawa!

Aż widzę temat "Czy lubisz konie"
W geście rozpaczy rozkładam dłonie.
Śpi moderacja, czy ze zdziwienia
doznała szoku, łez, i omdlenia?

W końcu, już siląc wszystkie neurony,
Gdy mózg odmówił pracy zdziwiony,
Uznać musiałam, że dla przykrywki
Dali namiastkę wolnej rozrywki 😉

Pielgrzym, to długa opowieść.
Zamierza ona nam dowieść
Brutalność świata koniarzy,
a koń o kowbojach marzy.
Chory był, biedny, stargany, w szoku,
Na widok małej dostał amoku.
Wy byście zaraz uśpili, i nowy.
Facet poganiał konia - koń zdrowy.

Lecz tutaj przykład w usta się ciśnie
Black Beauty, ogier słodki jak wiśnie.
Cudny, troskliwy był niczym tata.
Nie potrzebował słowa ni bata.
Mama uczyła go lojalności.
Wiedziała że tak mu będzie prościej.
Lecz podli ludzie, dzicy, z kołchozu,
W końcu zaprzęgli konia do wozu.

O zgrozo! Słodki mój Boże w niebie!
Ten koń zarabiać musiał na siebie!

Wnet, wybawiony kiedyś nad ranem.
Teraz samotny, lecz ze swym panem!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 lipca 2015 08:56
Luno przestań snuć bajki i marzenia,
Black Beauty i Pielgrzym to wyobrażenia.
Ja będąc dzieckiem, już dawno, przed laty,
Z wielkim wsparciem mojego taty.

Śniłam o koniach, ogonach i grzywach,
galopach przez łąki, pola, mieściwa.
Być jak wiatr w polu i nurt w górskim strumyku,
przemierzać świat na dziarskim kucyku.

Były to tylko moje wyobrażenia,
bo los płata figle - zabrał marzenia.
15 lat bez koni, jak o wodzie i chlebie,
Myślałam, że konie zobaczę już tylko w niebie.

Rok temu w zime, poznałam Rosek
Co w drodzę na Ślęzę przez ciemny lasek
Snuła historie, gawędy i pieśni
o koniach, rajdach, zdjęciach wśród wiśni.

I dzięki niej wraz z początkiem wiosny,
Na siwym koniu ku niebu wznosiłam okrzyki radości.
Kolor tej sierści zmieniał się z czasem,
by koniec końców zająć się karym grubasem.

Teraz ja mogę pisać o galopach, łąkach i wielkich podbojach,
bo marzę już tylko o dzielnych kowbojach.
😂


Z tej opowieści morał jest taki...
Większość panienek i tak woli ptaki. 😜
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 lipca 2015 10:30
Oda do Grubego Konia.

Jeszcze rok temu, w zamierzchłych czasach,
Gdy dzierżawiłam pieknego rudasa.
Byłaś tu zawsze i w stajni, na łąkach,
Sama, samotna, bez derki i w bąkach.

Nikt Cię nie kochał, nikt nie rozpieszczał
Na piedestale nikt nie umieszczał.
Los jest pokrętny, zawiłe drogi maluje na niebie
I chyba tak chciał – trafiłam na Ciebie.

I rzekłabym „Izzi koniu mój, ty jesteś jak..”
Po zagraniczym ojcu i matce nieznanej
Ty jesteś mym koniem ukochanym.

I troszkę kary, za bardzo gruby,
Razem przechodzimy przez wszystkie trudy.
Ty jesteś mój kary konik bujany,
Brykając chciałabyś zrzucić mnie w zboża łany.

Jesteś jak ja – wróbelek pękaty
Ni baletnica, ni ruch akrobaty
Twój duży brzuszek zna grawitacja,
Nie mogę spaść – taka sytuacja.

Dziś cukier, chleb, owoców kosze,
Kobiece humory na co dzień znoszę.
I kiedy nogą grzebiesz w betonie,
Szczurzysz się i pląsach po hipodromie.

I mimo to nie jesteś złym koniem
Ten strach w szlachetnej główce kiedyś poskromię.
I mimo strachu jesteś dziś dzielna,
W terenach nigdy nie jestes bierna.

Przez gęsty las, mijając upiory
I bardzo byś chciała i bardzo się boisz
A w wodzie to jesteś jak konik morski
Idąc przez krzaki zrywasz gałązki.

Ty nie jesteś koń, Ty jestes nurek
Galopem zdobywasz każdy pagórek.
I chociaż róznie nam razem bywa
Niech naszej przygody nikt nie przerywa.

Z tej opowieści morał jest taki...
Większość panienek i tak woli ptaki. 😜



Koń koniowi oka nie wykole
Ptak ptakowi grozi: „bo zaraz ci dosolę”
Więc skoro panienki wolą ptaki
Powinny wybierać właściwe rumaki

Nie klaczkę, nie wałaszka
Tylko takiego, co ma działającego  ...
Wałaszek dobry do przytulania,
Klacz humorami wciąż się zasłania,
Ogiera trzeba! I mieć na względzie,
Przez życie poniesie w najdzikszym pędzie.

🏇
Dziewczyny, proszę! Tutaj są dzieci.
Pomyślcie chwilę, co wy pleciecie.
O ptaszkach, jeszcze o pszczółkach może...
Widzisz i nie grzmisz, o dobry Boże!
(humory klaczy trzeba zrozumieć -
każda kobieta winna to umieć,
powody przecież są takie same,
przecież my także humorki mamy).
vicke   Marzeniami żyłem jak król
23 lipca 2015 12:23
Brak przycisku 'lubie to'
Kraja serce me na sto
Dobrze jest w tym dniu zlym
Pelnym nudy, troche mdlym
Czytac wiersze na re-volcie
Bo od tego serce rosnie
Buzia sama sie usmiecha
Kazdy w domu sie juz brecha!

😀



Gdy jeszcze niosłam pod pachą misia,
Furman zajeżdżał z węglem, pan Zdzisiu.
Mawiał, jak w filmie, że koniom trzeba
-bardzo je lubił- suchego chleba.
Babcia, co z końmi się wychowała,
Z wojen szlachetnym galopowała,
O zwierzę każde się zatroszczyła,
Wodę w wiaderkach mu przynosiła.
Koń - szorstkie chrapy i bystry w oku,
Ani pod siodło, ani do skoków.
A ojciec z okna wydzierał buzię,
"Ten koń cię kopnie, on cię ugryzie,
Na śmierć zabije, koniec zabawy"
Gdy podawałam koszyczek trawy.
"To niebezpieczne, więc marsz do domu!"
Koń nigdy nic nie zrobił nikomu.
Tak się zaczęło marzenie życia,
- Konia i siodło mam do zdobycia.
Cóż by obejrzeć tu będąc dzieckiem?
Głupie pytanie! Zawody jeździeckie.
Każdy zawodnik - niby ja sama.
Nie wierzy ojciec, rozpacza mama.
"Żadne jeździectwo! To strata kasy.
Ja ciebie w góry wyślę na wczasy."
Tak pojechałam z kolonią w góry.
Wilgoć, mgła, zimno i wiatr ponury.
Moje wspomnienie? Dwie rude szkapki,
Lecz nie dręczyłam tematem już matki.
Plan życia taki: zdaję maturę,
Wyjeżdżam na wieś, kupuję kury.
Blisko stadniny, lub kupię konie.
Będę tam żyła jak król w koronie.
Aż tu narada na pół rodziny
"Co na szesnaste chcesz urodziny?"
"Złoto? Wakacje? Skuter? Mamona?"
A na co mi to? Chcę tylko konia...
"Córciu, majątek! Wypłata cała.
Gdzie tego konia będziesz trzymała?"
Aż lekarz wydał wyrok surowy,
"Konie? A może byki i krowy?!
Jasne, jeździectwo. Brzmi bardzo dumnie.
Jeden upadek i kończysz w trumnie."
Minął rok, dwa, i dziesięć jak z bata.
Mordercza praca, niska wypłata.
Ledwo rachunki, i strach przy tyłku.
- Nie, nie za taką ilość wysiłku.
Cud? Boska wola? Opatrzność w trosce?
Nagle znalazłam się tu, na wiosce.
A tutaj kury, konie i krowy.
Lecz trzeba mieć i rozsądek zdrowy.
Rok, potem dwa, aż w końcu trzeci,
A słońce nadal nigdzie nie świeci.
Dosyć już tego! Koniec po prostu!
Spełnię marzenie lub skaczę z mostu.
Mąż wszedł do domu i się uśmiecha.
"Wiem o czym marzysz, twój koń przyjechał.
Co było później, kto się ciekawi?
Trzeba na inny post coś zostawić.
Wałaszek dobry do przytulania,
Klacz humorami wciąż się zasłania,
Ogiera trzeba! I mieć na względzie,
Przez życie poniesie w najdzikszym pędzie.


[quote author=Murat-Gazon link=topic=97957.msg2396017#msg2396017 date=1437647794]
Dziewczyny, proszę! Tutaj są dzieci.
Pomyślcie chwilę, co wy pleciecie.
O ptaszkach, jeszcze o pszczółkach może...
Widzisz i nie grzmisz, o dobry Boże!
[/quote]

Skąd się biorą dzieci?
Sekret to zaiste wielki
Tego nie powinny wiedzieć
Nasze niewinne bąbelki
Dlatego nie dla nich ogiery i dzikie pędy
A tylko przytulaste wałaszki i klaczusie
I ubieranie ich w słodkie szmatusie
To dotyczyło żartów o ptakach 🙂
Ja do ogierów - chwackich junaków -
nic nie mam przecież. Marzyłam sama,
że mi takiego kupi kiedyś mama.
Cóż, nie kupiła. Miała wiedzy dość,
by wiedzieć, że koń dziecka nieźle dałby w kość.
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
23 lipca 2015 13:54
Dzieckiem już będąc chciałam kucyka.
Komuna była - więc brak konika
co na biegunach porwałby w świat
dziecięcych marzeń, bajań i prawd
we znaki dawał się mym rodzicom.
Aż w końcu by uśmiech dać smutnym licom
Tata zabrał raz do stadniny.
Cóż to były za urodziny!
Najlepsze w życiu - koni aż tyle,
Że oderwać się nie da choć odrobinę.
I tak się zaczęło - czy deszcz czy słota,
Czy bardzo ładna czy brzydka pogoda,
Ze stajni wyciągnąć się mnie nie dało.
Na "stare" lata też tak zostało!
Kolejny już koń w karierze mojej,
Wyśniony jeszcze w dziecięcej głowie,
Kary i piękny ten fryz wspaniały
Rośnie i rosnąć będzie rok cały.
Aż w końcu razem odjedziemy w czas
radości, smutków, sukcesów i nas.
Nas - jako para, jako zgrany ład.
I razem z Phoenixem zdobędziemy świat.
[quote author=Murat-Gazon link=topic=97957.msg2396121#msg2396121 date=1437655050]
To dotyczyło żartów o ptakach 🙂
Ja do ogierów - chwackich junaków -
nic nie mam przecież. Marzyłam sama,
że mi takiego kupi kiedyś mama.
Cóż, nie kupiła. Miała wiedzy dość,
by wiedzieć, że koń dziecka nieźle dałby w kość.
[/quote]

Mama skrzydła córce podcięła
Więc pozostały ptaki-nieloty
Ale pierwsze koty za płoty
Czas ogierów nadejdzie
Tych, co poniosą przez życie
w obłędnym pędzie
Będąc dzieciakiem chciałam konika
coby w galopie po łąkach fikał
co wygrałby ze mną każdą L klasę
żrąc samą trawę miał świetną masę
i, o ironio, miał końskie zdrowie
świetne przysłowie - prawdę Ci powie
kliniki, leczenie i, nie daj bóg, L-4?
nie dla mnie stęp w ręku i inne bajery
ja wolę być mistrzem okolic i świata
konika przecież utrzyma mi tata
mama dorzuci groszy troszeczkę
gdy upatrzę sobie nową dereczkę
trener? a co to? zbędna przecież sprawa
do jazdy samodzielnej nabyłam już prawa

a gdy dorosłam, spojrzałam z boku
jak życie weryfikuje wszystko po trochu
jak zamiast zawodów i nowych czapraków
ogarnia nas smutek z w portfelu braków
jak każda złotówka na paszę wydana
zamienia się w kupę każdego rana
i trener patrzy, oczom nie wierzy
jak marny jeździec z okserem się mierzy

dziekuje niebiosom, mamusi i tacie
że nie dostałam konika na starcie
3 latka z nerwicą, karego ogiera
na samą myśl strach we mnie wzbiera
na samym końcu czas na ankietę
zanim modzik zarządzi pikietę
nie chce konika za żadne grzechy
więcej z tego płaczu niż szczerej uciechy





Teraz ja mogę pisać o galopach, łąkach i wielkich podbojach,
bo marzę już tylko o dzielnych kowbojach.

Kowboji to mam dla Ciebie bez liku,
Jeden nawet jezdzi na byku  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się