Kącik Rekreanta cz. IX (2016)

Ale plastikowy "zaczep" juz raczej wytrzymały nie jest 😉 poza tym, jeśli włoży nogę pomiędzy, to jedynie guma znajdzie sie na zewnątrz, zamiast w środku i tyle.
wątek zamknięty
xxagaxx Po tym zdarzeniu obecny na hali naturals zaproponował mi swoją pomoc, na którą zważywszy na okoliczności przystałam 😵. Wsiadł, pokręcił się 5 min kłusem, Donita próbowała go zwalić, ale on się nie dał, bo kazał jej obracać się wtedy wokół własnej osi, po czym zsiadł. Ja zmieniłam mattesa na stary układ wkładek i wsiadłam na chwilkę, przejechałam kilka kół kłusem, bardzo zachowawczo i panikując na każdą oznakę złości u Doni 🤔. Ale nic konkretnego już wtedy nie zrobiła, więc skończyłam. 😉
A potem pan naturals twierdząc, że koń mnie nie szanuje (trochę racji miał, ale na ogół mam tego szacunku u niej dużo więcej niż tego dnia) zaczął z nią pracować tym o to naturalem, w efekcie gonienia na malutkim kółku Donia się tylko zestresowała 😵. Jednym słowem potwierdził moje zdanie odnośnie większości naturalsów 😵.

Tak jak pisałam, mi się nic nie stało, ale od lekarza miałam zakaz zbliżania się do koni przez 2 tygodnie 😉

brzezinka kamerzysty nie było. Aparat postawiony na bandzie nie miał uczuć i z zimną krwią kręcił do końca 😁
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
21 listopada 2016 19:52
julka177 nie lubię się wypowiadać w takich kwestiach nie znając przypadku, ale sylwetka kobyły
wskazuje na bardziej złożony problem niż plecy.
wątek zamknięty
lusia722 mówisz o sylwetce na filmie? Jeśli tak, to zdecydowanie była to reakcja na zmiany w podkładce, a więc w położeniu siodła. Jeździłam dzień wcześniej i chodziła dobrze, luźno, na kontakcie. Po tym zdarzeniu, na kolejnej jeździe, już bez kombinowania z siodłem, również. Na treningach chodzi coraz lepiej, na lonży też. Kobyła jest pod stałą opieką masażystki (masaże raz w miesiącu), weterynarza (robione RTG) i nie ma żadnych przeciwwskazań do jazdy, a wręcz przeciwnie. Plecy niebolesne, kulawizna, która miała miejsce parę miesięcy temu i ciągnęła się długo, przeszła gdy udało się uruchomić plecy nie tylko na lonży, ale również pod siodłem.
Nie jest to idealny obrazek, ale zaczęłam regularnie jeździć w sierpniu, więc przez 4 miesiące nasza jazda i sposób poruszania się klaczy zmieniły się bardzo na plus 😉

Poza tym, jest to koń bardzo wrażliwy na niedopasowane siodło. Mierzyłam ich mnóstwo i na każde reagowała większym czy mniejszym niezadowoleniem. Dopiero to zaakceptowała i jazda stała się przyjemnością, a nie walką o życie 😉
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
21 listopada 2016 20:29
julka177 chodzi mi o umięśnienie.
wątek zamknięty
Koń nie chodził pod siodłem przez pół roku, a wcześniej parę miesięcy w niedopasowanym siodle. Nie jestem aż tak dobrym jeźdźcem, żeby w 4 miesiące nadrobić wszystkie braki w umięśnieniu. Kobyła rozbudowuje się, zmienia, nie mam niestety zdjęć obrazujących aktualny wygląd, ale mam porównanie kwiecień - sierpień. Już tam widać różnicę, a była to praca jedynie z ziemi, na lonży oraz 2 tygodnie jazdy na wyjeździe, gdy udało się pożyczyć sensowne siodło.
Koń się ewidentnie zmienia, wyrabia sobie odpowiednie mięśnie adekwatnie do naszego rytmu pracy i moich umiejętności (tylko ja pracuję z Donitą oczywiście pod okiem Trenerki)

A film jest z października czyli de facto po 3 miesiącach pracy. Ne wierze, że aż tak dużo dojrzałas na wstawionych zdjęciach z jazdy 😉






wątek zamknięty
Brzezinka miło że mnie ktoś kojarzy  :kwiatek: miałam rok przerwy, potem wsiadłam dwa razy na rekreanciki, od października jeżdże 2x w tygodniu plus pod nieobecność właścicielki 🙂 przyznam, że bardzo mi odpowiada taki układ, bo po ostatniej dzierżawie w wersji full time byłam totalnie wypalona, miałam dość koni.
Florian jest jedynym koniem, na którym nie boję się skakać (na razie mamy za sobą koperty 40cm  😁 )

Twoją córę śledzę tutaj na bieżąco, robi mega postępy i fajnie byłoby wiedzieć tylko takie obrazki w konkursach dla dzieci  :kwiatek:
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
21 listopada 2016 21:06
julka177 Możesz nie wierzyć, ale szyja,zad i plecy nawet na słabym zdjęciu są zarysowane.
Rozumiem, że koń miał przerwę i wiem ile czasu zabiera powrót do formy (sama mam kucyka, który często miewa L4).
Jednak chciałam zwrócić uwagę, że plecy to nie jedyny problem i tyle.

kolebka częściej z Florkiem wpadajcie  do kącika 😀
wątek zamknięty
Brzezinka miło że mnie ktoś kojarzy  :kwiatek: miałam rok przerwy, potem wsiadłam dwa razy na rekreanciki, od października jeżdże 2x w tygodniu plus pod nieobecność właścicielki 🙂 przyznam, że bardzo mi odpowiada taki układ, bo po ostatniej dzierżawie w wersji full time byłam totalnie wypalona, miałam dość koni.

Kolebka i tak powinno być, nic na siłę. To powinno sprawiać przyjemność a nie być przykrym obowiązkiem. Fajnie że wróciłaś, wstawiaj częściej jakieś fotki w siodle  😀
wątek zamknięty
lardia, Ty chyba sobie właśnie za dużo pozwalasz: "zmień trenera, życie masz jedno".
Nie wiem kim jesteś ale podejrzewam, że masz bardzo dużą widzę i umiesz pracować z każdym koniem oraz człowiekiem i jesteś święcie przekonana, że ze wszystkim dasz sobie radę. Uważam, że od tego mam Trenera właśnie, żeby to on decydował co dzieje się na treningu, dopóki mi to odpowiada to jest to moja broszka. Życie mam jedno a Trener nigdy umyślnie nie chciała, żeby spadła i się zabiła. Ba, stajnia jest prowadzona już od lat 90' i jakoś nie słyszałam o przypadku zgonu.
Jak możesz oceniać wiedzę i umiejętności mojej Trener przez internet? Mówisz to na podstawie skakania w gumach nie znając przypadku, mnie, konia, sytuacji? Kiedyś zejdę z tych gum na pewno, ale o tym też zdecyduje Trener. Jeśli na tyle Cię drażni moje zdjęcie to mogę usunąć.  😉
wątek zamknięty
lardia, Ty chyba sobie właśnie za dużo pozwalasz: "zmień trenera, życie masz jedno".
Nie wiem kim jesteś ale podejrzewam, że masz bardzo dużą widzę i umiesz pracować z każdym koniem oraz człowiekiem i jesteś święcie przekonana, że ze wszystkim dasz sobie radę.


Zupełnie nie tak odebrałam wypowiedź lardia. W moim odczuciu doradziła coś kierując się własnym doświadczeniem. Można skorzystać z porad, albo nie.

Ba, stajnia jest prowadzona już od lat 90' i jakoś nie słyszałam o przypadku zgonu.


Od bardzo wczesnych '90, jeśli nie dłużej. I chyba nie mieli nigdy poważniejszego wypadku. Jeśli, to w ostatnich latach.

Wysyłam priv
wątek zamknięty
dar, ja znam trenerów co to przywiązywali puśliskami do siodła, żeby dosiad ćwiczyć. I też wypadku nie mieli. Znam też gro ludzi bez kasku jeżdżących w tereny, i też im się nigdy nic nie stało. Czy to oznacza że tak należy postępować?
Kilka osób ci grzecznie napisało, że skoki na gumie TO NIE JEST DOBRY POMYSŁ. Nieważne jakim dziwnym przypadkiem jest twój koń, jakiej to on pracy wymaga itp. po prostu jest to niebezpieczne. Zwłaszcza że skaczesz coraz wyżej i twój koń jak widać na zdjęciu nogi całkiem nieźle zabiera. I zamiast się foszyć na innych po prostu sobie pewne rzeczy przemyśl.
wątek zamknięty
dar a jakie jest uzasadnienie skakania na gumach? Według ciebie albo twojej trenerki?

Nie chcę robić burzy w szklance wody (okej, to internety, tu zawsze są takie burze  😉) ale szczerze powiedziawszy połączenie gumy do popręgu + skoki wydaje mi się tylko generowaniem zbędnego zagrożenia.


Jeszcze pokażę moje szkółkowe cztery litery na szkółkowym koniu, z lekcji indywidualnej sprzed półtora miesiąca. Jakość to skutek uboczny holenderskiej ulewy  😉, a niestety teraz najczęściej jeździmy w półmroku jest jeszcze gorzej. Głowa w skutek moich obiekcji co do udostępniania się w internecie, ja niefejsbukowa raczej  🙂.









Btw jakby komuś się chciało to przyjmuję uwagi, wątki interpretacyjne zdechły chyba?

W skrócie: w PL byłam takim sobie skoczkiem regionalnym więc sporo elementów poprawnego dosiadu moi trenerzy i "trenerzy" pomijali, a że gdzieś jeden geniusz namiętnie uczył mnie jeździć z dłońmi przyłożonymi do szyi po skosem to ciężko się z tym nawykiem walczy.  Że rotacja nogi to wiem, co z ustawieniem góry zrobić też. Ale ręce... przydałby mi się jakiś mistrz painta co by to rozrysował  🙇, w tej konkretnej sytuacji na tym konkretnym koniu (kochana kobyła, tylko mała i czołgowata). Teorię znam lepiej niż dobrze (tj. ustawienie rąk powinno być wyższe, szersze i luźniejsze, a to spięcie idzie jeszcze z zamykania się ramionami), coś nie działa w przekładzie na jazdę.
wątek zamknięty
kokosnuss Ja jednak proponuję ożywić wątek interpretacyjny, KR ma swoje prawa 😉

Bardzo fajny, rekreancki konik btw. Chciałabym, bo szukam takiego właśnie  😁
wątek zamknięty
Atea, spoko, ja tu dość świeża to się nie znam, zaraz ekshumuję któryś 😉

Kobyłka ze zdjęcia jest bardzo sympatycznym zwierzem, taki mały czołg (na pewno nie ma nawet nic w okolicy 160cm, wzrostowa chyba jakaś E grupa?) co mu bomba na ogonie wybuchnie i nic, a przy tym idąca do przodu i nieźle ujeżdżona - jak dla mnie jeden z fajniejszych egzemplarzy w "mojej" stajni. 🙂
wątek zamknięty
lardia, Ty chyba sobie właśnie za dużo pozwalasz: "zmień trenera, życie masz jedno".
Nie wiem kim jesteś ale podejrzewam, że masz bardzo dużą widzę i umiesz pracować z każdym koniem oraz człowiekiem i jesteś święcie przekonana, że ze wszystkim dasz sobie radę. Uważam, że od tego mam Trenera właśnie, żeby to on decydował co dzieje się na treningu, dopóki mi to odpowiada to jest to moja broszka. Życie mam jedno a Trener nigdy umyślnie nie chciała, żeby spadła i się zabiła. Ba, stajnia jest prowadzona już od lat 90' i jakoś nie słyszałam o przypadku zgonu.
Jak możesz oceniać wiedzę i umiejętności mojej Trener przez internet? Mówisz to na podstawie skakania w gumach nie znając przypadku, mnie, konia, sytuacji? Kiedyś zejdę z tych gum na pewno, ale o tym też zdecyduje Trener. Jeśli na tyle Cię drażni moje zdjęcie to mogę usunąć.  😉

darProsze bardzo, to takie samo podejście jak jeżdżenie bez kasku. Uda sie albo nie. Dostajesz rady od bardziej doswiadczonych i nie jest to atak tylko troska bo sporo z nas wie jak to sie moze skonczyc, oczywiscie nikt Cie nie zmusi do dbania o wlasne bezpieczenstwo.
Ja jezdzilam kupe lat bez kasku, przypinana do siodla itp. Ba, przypinalam swoich zawodnikow. I nigdy nie mialam wypadku. Czy to swiadczy o tym ze to bylo madre? Nie sadze. Raczej o tym ze mielismy szczescie. Z biegiem lat i doswiadczenia czlowiek stawia bezpieczeństwo wyzej niz cel treningowy.
xxagaxx wlasnie o to mi chodzi :kwiatek:
dar zrozum tu nie dziala schemat ze trener umie jezdzic. Jakby mi mistrz swiata kazal jezdzic bez kasku to tez bym sie popukala w glowe. Rozumiesz? Moze byc tak ze bedziesz tak skakac sto razy i bedzie ok. A moze byc tak ze kon wsadzi noge w gume i wyladujecie na glowie skrecajac kark. I co wtedy? Oczywiscie nie zycze Ci tego, ale moze teraz zrozumiesz o co mi chodzi.
wątek zamknięty
Pozdrawiamy rocznicowo  💃 🏇 💃 🏇

wątek zamknięty
espana To chyba prawie półmetek? Jeszcze co najmniej drugie 16 lat przed wami 🙂 Życzę wszystkim takich rocznic.
wątek zamknięty
Z Sonatką przenosimy się tu z młodych koni. 🙂 Dzisiaj miałyśmy cyknięte pare fotek. Sonia to dzik w terenie jakich mało. 🙂 Coś tam nawet skoczyłyśmy. Proszę, nie komentujcie dosiadu, mam nowe oficerki i nie czuję za bardzo nóg.  😂

Zobaczyła fotografa 😀 :










edit Aaa no i nie martwcie się jej chudością, bo i tak łamię zasadę "nie inwestuj w nieswojego konia". Pasza już zamówiona...
wątek zamknięty
espana, dużo zdrówka zatem 🙂
wątek zamknięty
julka177 co to za kawecan?  👀 ma łańcuszek na nosie czy stały metal?
wątek zamknięty
Arroch łańcuszek, dzięki czemu jest bardzo precyzyjny 🙂klik, drogi ale warto 😉
wątek zamknięty
lardia, Ty chyba sobie właśnie za dużo pozwalasz: "zmień trenera, życie masz jedno".
Nie wiem kim jesteś ale podejrzewam, że masz bardzo dużą widzę i umiesz pracować z każdym koniem oraz człowiekiem i jesteś święcie przekonana, że ze wszystkim dasz sobie radę. Uważam, że od tego mam Trenera właśnie, żeby to on decydował co dzieje się na treningu, dopóki mi to odpowiada to jest to moja broszka. Życie mam jedno a Trener nigdy umyślnie nie chciała, żeby spadła i się zabiła. Ba, stajnia jest prowadzona już od lat 90' i jakoś nie słyszałam o przypadku zgonu.
Jak możesz oceniać wiedzę i umiejętności mojej Trener przez internet? Mówisz to na podstawie skakania w gumach nie znając przypadku, mnie, konia, sytuacji? Kiedyś zejdę z tych gum na pewno, ale o tym też zdecyduje Trener. Jeśli na tyle Cię drażni moje zdjęcie to mogę usunąć.  😉


dar, nie trzeba mieć ani dużej wiedzy ani wysokiego mniemania o sobie a jedynie trochę wyobraźni, żeby skumać, że skakanie na gumach jest po prostu niebezpieczne. Ja nie skaczę od 20 lat, więc teorii jeździeckiej nie będę Ci tu wykładać ale mogę Ci napisać jako matka - gdyby ktoś moje dziecko tak wsadził na konia, to ja na podstawie tego jednego jedynego zdjęcia zmieniłabym trenera w ciągu 10 minut, mając zwykłą wyobraźnię.

Przez ponad 30 lat z końmi naoglądałam się różnych rzeczy, i widziałam różne przypadki. To jest jak proszenie się o kłopoty. Takie patenty niczego Cię nie nauczą i w niczym Ci nie pomogą a możesz po prostu skręcić kark w razie wypadku.
wątek zamknięty
Przesadzacie dziewczyny z tym niebezpieczeństwem. Te gumy są na tyle liche, że się po prostu zerwą jeśli koń wsadzi nogę. Moja kobyła je zerwała napierając na nie w trakcie lonżowania.
Ja bym zmieniła trenera nie dlatego, że to niebezpieczne tylko dlatego, że to najgorszy patent na rynku. Jak dla mnie dla większości koni nie nadaje się do lonżowania, a co już mówiąc o jeździe. Jakby mi ktoś kazał na tym jeździć to raczej nie potraktowałabym go poważnie. Nie wiem co miałoby to mieć na celu.
wątek zamknięty
Ja uważam, że w dużej mierze zależy od konia. Jeśli koń się w gumę nie zapiera, tylko odpuszcza w potylicy, a guma jest luźna w czasie jazdy - to ok. Zwłaszcza, jeśli prowadzi osoba kompetentna i koń idzie aktywnie w kierunku do ręki. Sporo koni jednak "zapiera się" w gumy - i wtedy przynosi ona więcej szkody niż pożytku zdecydowanie. Uważam, że można stosować tylko jako wskazanie drogi w dół, na koniach, które dobrze to wykorzystują, na jazdach raczej rekreanckich, szkółkowych niemal. Np. ja używam na pierwszych jazdach samodzielnych, czy na takich, na których jeździec ma się skupić bardziej na dosiadzie i prawidłowym oddziaływaniu niż na sylwetce konia. Gdy jeździec nauczy się prawidłowo pracować w półparadach - patent staje się zbędny.
Na koniach w treningu, czy na lonży szkoleniowej (nie szkółkowych) nie używam nigdy, bo nie ma sensu.

Dramuta12 Na tych zdjęciach nie wygląda na za chudą 🙂
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 listopada 2016 10:10
Sivens, ale co z tego, ze moze pęknąć, przecież to i tak kompletnie ZABURZY RÓWNOWAGĘ konia w skoku. Spróbuj skoczyć przez kozła i niech Ci przy lądowaniu cos podetnie nogę, choćby miało pęknąć.
wątek zamknięty
A po co zakłada się gumy w teren np.? Jak to niby ma pomóc w, jak mniemam, hamowaniu konia? Bo widziałam niejednokrotnie, fakt faktem, że u jakichś małolat bez pojęcia.
wątek zamknięty
Strzyga w sumie racja

budyń gumy to najtańszy patent i pomaga zganaszować konia, a to jak wiemy wygląda profi  😉
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
28 listopada 2016 19:18
Przesadzacie dziewczyny z tym niebezpieczeństwem. Te gumy są na tyle liche, że się po prostu zerwą jeśli koń wsadzi nogę. Moja kobyła je zerwała napierając na nie w trakcie lonżowania.
Przesada? Tutaj też się zerwał paseczek.
wątek zamknięty

budyń gumy to najtańszy patent i pomaga zganaszować konia, a to jak wiemy wygląda profi  😉


No co Ty, tańsza jest pewnie czarna wodza. A ta to dopiero ganaszuje  😜
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.